-
Content Count
425 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
5
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by motorade
-
Z tego co słyszałem, to szykują coś na wzór filmu Imaginaerum :) Byłem na koncercie w Dreźnie 23.11.2011, który był fantastyczny, ale czuć było, że Sharon się męczy. Dostałem też "acoustic night in the teathre" i to samo odczucie co wyżej.
-
No dobra, wszystkie plany mi się posypały, możemy udać, że nie ma tego tematu? Mam nadzieję, że uda mi się zobaczyć Imaginaerum nie tylko we Wrocławiu, ale i w Goerlitz i Hannoverze :)
-
Beato.... "Stejk" to po prostu steak wołowy :) ogromna porcja białka i kreatyny by bajcepsy rosły :) ~Hardcorowy Koksu
-
A jakżebym inaczej do takich wspaniałych ludzi doszedł? :) Na Within Temptation nocowałem u serbskiej rodziny, a na NW u studenta fizyki ;) Z NW miałem duży problem, bo w Niemczech 1.05 to też święto pracy i ludzie wyjeżdżali albo mieli grille rodzinne, lecz po kilkunastu zgłoszeniach odmownych znalazł się kolega Lukas :)
-
Krótko- wybiera się ktoś? 11.02 Deutsche Bahn z Frankfurt nad Odrą 7€ w jedną stronę, bilet jakieś 10€.
-
52 Dębiec i inne narzekania na życie w bloku.
-
Na początku był chaos, wymieszanie z poplątaniem wszystkiego co leciało na niemieckich stacjach. Wszystko zaczęło się (teledyski)od "Bring me to live" Evanescence, potem Nemo,...........przerwa..........., Amaranth na Youtube, hejtowanie Anette, pokochanie Anette, koncert i teraz walka o film. Nie uważam się za metala, nie mam glanów, ćwieków, masakrycznie nie nawidzę długich włosów, uwielbiam za to golić się do zera(tzw. raczysko) w lecie :) w zimie trzymam poziom około 5 mm. Nawet był okres, że słuchałem narzekania na życie w bloku i ogólną bidę, słuchałem też przez krótki czas łupu-cupu bez słów i sensu, ale za to nigdy, ale to przenigdy nie słuchałem disco-polo, nie ma słów by wyrazić jak wielka kurwica mnie bierze jak słyszę białego misia, majteczki w kropeczki, czy tą tragedię "ona tańczy dla mnie". Wyjątkiem są Bracia Figo-Fagot, ich teksty poprawiają humor bo są tak denne i głupie, że można się przy tym nieźle pośmiać. Dodatkowo nie lubię Pink Floyd, Beatelsów, Elvisa, Jacksona, jestem po prostu inny.
-
Muzyka ma wpływ na zachowanie i postrzeganie świata w określonej chwili czasu, na przykład jak miałem mieć egzamin na prawo jazdy i dłuuugo czekałem na swoją kolej, to naturalnie słuchałem DPP/08.2009, jednak jedyne co jest na niej a'la pozytywne to Amaranth i For The Heart I Once Had, ciężko jest słuchać tych samych utworów przez 5 godzin ;p Nie uważam, żeby można było poprzez jeden utwór stać się lepszym człowiekiem czy zmotywować się do działania. @Up, nie ubieram się na czarno, nie noszę glanów, nie mam długich włosów(wręcz nienawidzę i czekam na lato by znów się na łyso obciąć)
-
Nie mam w tym zbytnio ogarnięcia, bo mam bardzo wąski krąg muzyczny. Tarja- mocny głos, wysokie oktawy, Floor- również mocny, ale przeszkadza mi w utworach z DPP i Imaginaerum, Anette- przyjemny dla ucha, niezbyt mocny, czasami słaby ale bardzo przyjazny, Simone Simons- świetny a'la opera, przyjemnie się słucha, Sharon- przyjazny dla ucha, ale niezbyt mocny, Nergal- cud, miód i malina :)
-
Ja się spotkałem z nowopoznanymi ludźmi, u których nocowałem w ramach Couchsurfingu, jechałem w ramach Carpoolingu oraz spotkałem się z nowo poznanym przyjacielem, który jest maszynistą w Deutsche Bahn :) i wracał z rodzinnego Śląska do Niemiec przez Wrocław.
-
Marzenia, bez nich świat byłby jeszcze gorszy niż jest. Mam ich wiele, pozytywne i negatywne. Pozytywne- skończyć studia, spotkać NW w cztery oczy, spotkać Anette w Helsingborg, zobaczyć Imaginaerum, rzucić palenie, nauczyć się pływać, nauczyć się fińskiego, sprawy sercowe niech zostaną poufne, przejechać się/poprowadzić Shinkansenem oraz ICE 3 :) Negatywne- pozbyć się wrogów.
-
Moje aktualne zajęcie? Są dwa: 1) Sesja !!! Mechatronika na Wydziale Elektroniki Mikrosystemów i Fotoniki na Politechnice Wrocławskiej Najogólniej mówiąc- wszystko co jest mikro i jest zbudowane z krzemu. 2) Sprowadzenie Imaginaerum do naszych kin ;)
-
Wiele, wiele, wiele lat temu miałem bloga (przez tydzień- SZOK!), miało być "Motorräde"(motory) ale walnąłem błąd i wyszło motorade ;]
-
Ja duszy nie mam, religia to największe zło. W kościele jestem tylko na weselach, ale czuję, że za jakieś 17 lat będę 6 razy na bierzmowaniach bo w zeszłym roku zostałem 6 razy wujkiem, w tym trojaczków :)
-
Wygodniej rozmawia mi się po niemiecku xD (serio), nigdy nie zakończyłem zdania stwierdzeniem "nie?".
-
Z kuchni to wielbię owoce morza, wielbię ryby oraz nie wyobrażam sobie chwili, że w lodówce nie mam żadnego mięsa. Lubię eksperymentować, chociaż jedyne z czym eksperymentuję to kuchnia polska. Ostatnio na przykład stwierdziłem, że skoro pierogi to 3 składniki to co może pójść nie tak? Odp. wszystko, ale o dziwo wyszły mi nawet smaczne, ciasto się nie rozwaliło w gotowaniu. Moim najnowszym dziełem są kokosanki z przepisu Ani Stelmach, gdybym miał mikser to wyszłoby 100 razy lepiej, bo ubijanie białek na sztywno ręcznie to masakra, nie wyszła mi idealna sztywna piana, ale nadawała się i kokosanki wyszły przecudne! Przepis banalny, łatwy do znalezienia w googlach. W najbliższym czasie planuję udoskonalić moje pierogi, spróbować zabrać się za gołąbki i w końcu zjeść prawdziwego "stejka", bo w moim 22 letnim życiu nie miałem okazji ;) Moimi największymi wrogami są mąka i drożdże, nie potrafię się z nimi polubić, ale o dziwo w kokosankach i pierogach mąka była przyjaznym kompanem XD A z rzeczy nielubianych- gotowane i smażone warzywa(z wyjątkiem bobu i fasolki szparagowej), zielenina (wyjątek- szczypiorek).
-
Mój avatar oznacza podróż każdego studenta uczelni technicznej, całka dopadnie każdego, kto chce mieć inż przed nazwiskiem :)
-
Skoro już o to chodzi to proszę i polecam: "Technologia i zastosowanie mikromechanicznych struktur krzemowych i krzemowo-szklanych w technice mikrosystemów". Świetna książka, opisana przystępnym językiem, Pan Profesor na wykładzie wykazuje się MEGA POTĘŻNĄ wiedzą w zakresie struktur krzemowo mikromechanicznych. Dzięki temu dowiecie się dlaczego w waszych telefonach ekran obraca się wraz z całym urządzeniem, albo w SE zmienia się piosenka po potrząśnięciu telefonem ;) To i wiele wiele więcej jest w tej książce.
-
Moja relacja z koncertu NW w Leipzig 1.05.2012 Mam nadzieję, że nie zostanę zbanowany za wulgaryzmy ;p Trochę długo :) Moja podróż do Lipska zaczęła się w grudniu 2011, kiedy to zespół ogłosił daty koncertów. Pełen nadziei szukałem Polski, lecz nadaremnie. Najbliższe co znalazłem to Praga (Tesla arena), ceny biletów mi odpowiedały, dojazd mi odpowiadał, więc miało być cacy i pięknie. Niestety jak to zwykle bywa, coś poszło nie tak, w przypadku Pragi istniało Golden Circle, a to równa się droższym biletom. Mój wybór zatem padł na Lipsk, jedyny problem to- skąd wezmę tyle kasy na organizacją? Czechy nie wypaliły bo golden circle rozeszło się błyskawicznie. A ja nie miałem zamiary być w środku albo na końcu. Nie szykowało się to kolorowo, ponad 50 Euro za bilet do tego dojazd pociągami Deutsche Bahn, był problem. Na moje (nie)szczęście mój pożal się boże laptop- Acer psuł się co niemiara, wyobrażacie sobie? Czas sesji, 99% materiałów na laptopie, a ten się psuje i leci na tydzień do serwisu do Brna. W momencie, kiedy był w 4 raz naprawie (okolice lutego 2012) zażądałem nowego. Po tygodniu na maila dostałem propozycję sprzętową, na którą się zgodziłem i po około 3 tygodniach miałem świeży, nowy komputer. Szybki, ładny, ale spaczony wspomnieniami swojego poprzednika powędrował na allegro. Długo próbowałem go sprzedać, ale niestety bez skutku do kwietnia (miałem stacjonarkę z domu). W kwietniu(w drugim tygodniu) w końcu z pomocą znajomego udało mi się sprzedać, niewiele tracąc w stosunku do pierwotnego zakupy w 2010 roku. Do koncertu w Lipsku pozostało zaledwie kilka dni, pieniądze mam, ale nie uda mi się sprowadzić biletu od Eventim. Przesyłka na Polskę to koszt ponad 8 Euro, nie wyrobię się czasowo! Kurier na świat 40 Euro! Ja pierdolę ! Wtedy stwierdziłem, że jadę do Norymberii, która była kilka dni później, lecz i tutaj jest problem, bo JAK JA TAM DOJADĘ ? Połączenia najtaniej wychodziły przez Czechy, ale czas jazdy to ponad 12 godzin, no ja pierdole! OLŚNIENIE !! Chłopak mojej siostry mieszka we Frankfurcie nad Odrą, a kurier expres na Niemcy to 6€, chwila rozmowy z siostrą i MYK, zamówione, zapłacone, JADĘĘĘĘĘ,…………….. nie. Jak ja tam dojadę?? Myślę tak- pojadę jak na Within Temptation do Drezna, Wrocław->Bolesławiec, Bolesławiec->GroBharthau (ZVON 25 zł)->GroBharthau->Leipzig HBF w chuj ~20€. Ale co z Carpooling(zamawiamy autostop)?? Sprawdzam- jest! Promocyjny Deutsche Bahn za 19€ z Goerlitz do Leipzig i powrót również 19€ ! Bilety zamówiłem (bez rezerwacji miejsc), wydrukowałem i heja! 30 kwietnia pojechałem do domu, gdzie wstałem z rodzicami o 3 nad ranem by zdążyć na pociąg w Goerlitz o 6:30, wyjechaliśmy o 4 i jakoś o 6 byliśmy na miejscu. Chwila czułości i heja dalej! Przesiadka w Dresden Neustadt i nadjechał najlepszy pociąg jakim jechałem ICE-T, wychylne pudło, prędkość 203 km/h. To jest kolej! Jazda jak po maśle, fotele zajebiście wygodne, klima działa perfekcyjnie, miły konduktor, świetne zapowiedzi głosowe. Dojechałem do Lipska około 11, na dworcu czekał na mnie kolega student, u którego nocowałem w ramach Couchsurfingu. Dojechaliśmy do niego i gadaliśmy do 13 po czym wsiadłem w tramwaj i pojechałem do Areny, gdzie miało się to wszystko odbyć. Red Bull Arena: Arena "2": Na początku myślałem, że to co widzę po wyjściu to ta Arena, ale to okazała się redbull arena (tzw. Arena 3) i tam nic nie będzie. Znalazłem jakieś biuro, ale nieczynne ale przy nim była tabliczka z drogowskazem, który mnie doprowadził na miejsce. Na miejscu spotkałem 4 fanów, długo rozmawialiśmy, o wszystkim, potem przyszła hiszpanka, z którą rozmawiałem dalej po niemiecku do około 18:30 kiedy to bramy zostały otwarte. Jakieś dwie stare baby chciały się wbić przed nami, ale nieeee, nie dałem im się wbić. Po przetrzepaniu plecaka(uświadomiony przez koncert w Dreźnie, że żadnego picia i jedzenia na płycie) jak z procy pobiegłem pod scenę mijając kilku medyków Nicht laufen! -> SCHULDIGUNG !!, na moje nieszczęście było też drugie naprzeciwko wejście i nie byłem w pierwszym rzędzie . Na sam koncert musiałem trochę poczekać, najpierw weszli ludzie (około 30 minut), potem Eclipse ~45 min, sprzątanie ~15 min, Battle Beast ~45 min, sprzątanie+ ogarnianie sceny 30 min, KURTYNA W DÓŁ + TAIKATALVI, eksplozja !!!!! Dla umysłu totalny rozpierdol, wiesz, że za chwilę zobaczysz uwielbiany zespół, usłyszysz uwielbiane utwory, JA PIERDOLĘ ! [video=youtube] Obok mnie stały te dwie blond kurwy, które przez cały czas zatykały nos jak podnosiłem ręce (no kurwa, na dworze milion stopni w cieniu, dwa suporty, 0 klimatyzacji, na nogach buty Bundeswehry i jeansy). Kurtyna opadła, radość, dalej storytime, coś pięknego. Niestety setlisty dokładnie nie pamiętam ale coś takiego: taikatalvi, storytime, WIHAA, Amaranth, Scaretale, SLS, IWMTB, Ghost river, come cover me, nemo, islander, dead to the world, planet hell, over the hills and far away, last of the wildes, song of myself, last ride, imaginaerum. [video=youtube] Dla Niemców taki koncert to jest coś normalnego, coś co mają na co dzień, nie czuć w nich ducha fana(/tyka). UWAGA! MOŻE WYSTĄPIĆ KRWAWIENIE Z USZU: [video=youtube] Cały czas się wydzierałem, klaskałem, robiłem „szatana” (\m/). Ktoś powie, co z ciebie za fan? Pojechałeś na koncert i zamiast się bawić to robiłeś masę zdjęć i filmów, ja mu odpowiem- bawiłem się tak kurewsko dobrze, że nie jesteś tego sobie wyobrazić. Nigdy nie byłem szczęśliwszy, bardziej wyluzowany, wolny od wszelkich zmartwień. Powiem szczerze, po Planet Hell miałem ochotę wyjść, nogi mi odpadały, gardło spalone/zdarte, aż tu nagle Marco „teraz zjedziemy w dół po rzece duchów (Ghost river)”. Jak Smigol- szczęśliwy, że dalej słyszę ulubiony zespół, wkurwiony- bo ciało mi nie pozwala, schowałem wszystko co złe do kieszeni i bawiłem się dalej!! Nie wiem czemu, ale prawdopodobnie przez moje uszkodzone ucho i nadmiar hałasu w Song of myself i LROTH słyszałem Anette, tak jakby śpiewała z wyższą tonacją (dość piskliwie). [video=youtube] Ostatnie chwile orgazmu + confetti: [video=youtube] Koncert trwał jakoś do 23. Confetti i koniec. Zakończyła się szalona podróż. Nie miałem słów, jedyne co mnie trapiło- to GDZIE JA KUPIĘ COŚ DO PICIA? Myślę, do ubikacji i heja kranówa, kolejka mnie odstraszyła. Na szczęście na zewnątrz rozstawiły się budki z grillem, piwem i napojami. Podbijam go gościa i COLA BITTE, chuj wydał mi 1€ mniej ;/ byłem tak wymęczony, że nie miałem siły liczyć. 0,5 l coli na raz duszkiem. Fajka i heja na przystanek(gdzie on jest?), mili ludzi mi pomogli i jadę. Przesiadka w centrum (Augustus Platz) i wróciłem do mojego lokatora, jego pierwsze słowa- Du siehst wie eine Ruebe aus (wyglądasz jak burak) XD wziąłem prysznic i gadaliśmy do 3 nad ranem. O 9:15 miałem pociąg z Lipska (ponownie ICE-T) z przesiadką w Dresden HBf, Bischofswerda, Goerlitz. W niemieckich dworcach lubię fakt, że można na nich palić. Fakt w wydzielonym kwadracie, ale można i wie się że pociąg nadjeżdża i nie trzeba biec przez dworzec. Byłem jakoś przed 9 na dworcu i myk do McDonalda na kawusię i hamburgera, niestety była pora śniadanowa, wziąłem tylko kawusię, a w stoisku obok kubek owoców i crossainty. Oto, co mnie zabrało do Dresden Hbf oraz czym jechałem do Leipzig Hbf: Po przyjeździe do Goerlitz mogłem czekać 1,5 godziny na pociąg z Drezna, ale nie chciałem tracić kilku euro na przejśćiówkę graniczną, więc- spacerek do Zgorzelca. „Spacerek” okazał się mordęgą. Ponad godzina w palącym słońcu, do granicy z górki, a PL już pod górkę, po 1 nikt nie wiedział gdzie jest dworzec, a po 2gie cała droga do dworca była po górkę. Tragedia. Doszedłem, porozmawiałem z rodzicami i nadjechał mój pociąg, wsiadłem i pojechałem do Wro bo miałem laborkę tego dnia, wiadomo jak się to skończyło. Dalej już normalnie wróciłem do Wro, tramwajem na stancję, zamówić pizze i odpoczywać(laborkę zawsze można odrobić). Dziękuję wszystkim za lekturę, mam nadzieję, że ktoś dotarł do końca Chętnie odpowiem na wszelkie pytania. Na koniec zagadka, CO TO JEST ZA OBIEKT ???: Wszelkie zdjęcia i filmy są mojego autorstwa. Wiem, że nagrywałem to kalkulatorem, dla mnie te materiały to pamiątka do końca życia. Adrian jest wykluczony z zagadki bo ma dostęp do mojej galerii na FB a tam jest odpowiedź.
-
Dzisiaj(tj. wczoraj) postanowiłem przełamać się i posłuchać GLS z Floor. Szczerze mówiąc, końcówka zniszczyła mi słuch, moc, energia, siła, kosmos! Mimo to, dalej nie lubię Floor i nie widzę jej jako następczyni Anette.
-
Nie mam pojęcia jak tu trafiłem szczerze mówiąc :) Coś mi mówi, że zagoszczę tu na dłuuugo.
-
Na forum Within Temptation Mindwalker napisałem relację z ich koncertu w Dreźnie :)
-
Niedługo będzie tu długa i obszerna relacja z mojego koncertu w Lipsku; Ja wydałem trochę więcej: 50€ bilet + bilety DB Goerlitz->Leipzig HBf i powrót (promocja) 2x20€ + piwo, cola, "mpk" 15€ + powrót PKP Zgorzelec->Wrocław jakieś 20zł. Jakieś 110 € :) Nogi miałem zahartowane po within temptation w Dreźnie i kolejkach pod dziekanatem, dlatego pamiętam jak mnie masakrycznie suszyło po nim!! Dwa supporty, na dworze chyba 666 stopni w cieniu. Żałuję, że nie udało mi się zwiedzić Lipska, promocyjne bilety DB określały w których pociągach mogę jeździć i wyjazd miałem 2.05 o 10:20 Na razie tyle :)
-
Wrzucam tutaj moją korespondencje: Na pierwszy plan premiera filmu - Gutek Film Pierwszy mail: "rozumiem, że ten film jest interesujący ze względu na grupę Nightwish. Ilu fanów ich muzyki mieszka we Wrocławiu i ilu gotowych jest przyjść do naszego kina na pokaz "Imaginaerum"? Sprowzdenie filmu trochę kosztuje" Drugi mail: "nie myślę o regularnej dystrybucji kinowej tego filmu. Myślę raczej o jednym lub dwóch pokazach tego filmu we Wrocławiu w Kinie Nowe Horyzonty i być może pojedynczych pokazach w kilku większych miastach. Potrzebuję minimum miesiąc na zorganizowanie takiego pokazu." Na drugi plan meet&greet - Ewo "Hi there Wojciech, This is great news ! To be honest I do not know the exact plans of the band for that period, since they will have a well-deserved break from the touring after the current Australian tour and before the 2013 summer festivals. Could you please send me the exact date & more info about the Polish premiere when you have it, because we want definitely help to push the premiere & the movie in Poland via Nightwish.com ? Thank you very much ! WBR, Ewo" Oraz Pani Małgorzata z Warner music poland: "Witam, Kontaktuje się z Panem w sprawie premiery Nightwisha - Imaginaerum. Kontakt otrzymałam z Nuclear Blast Czy moze mi Pan dać znać, jakie dokłądnie działania planujecie w związku z premierą kinową? Dziękuje "
-
W Lipsku Anette ponownie zapomniała tekstu do Last ride of the day :) Domyślałem się, że zapomni ale tam wydawało mi się tak jakby to było pierwszy raz :| Z powodu ilości hałasu, jakie moje ucho przetworzyło (jedno mam "nieczynne") głos Anette wydawał się jakby wyższy od momentu powrotu z last of the wilds. Wideo z Lipska: Moje nagranie, nagrywane kapustą pekińską.