motorade

Motyw będzie z góry ustalony(tzn. baner)? Pomimo, iż photoshop u mnie kuleje, to jestem w stanie zrobić zalążek mojej wersji koszulki (czasami mam napady twórczości):)

Evi, przepraszam za brak odpowiedzi z mojej strony, już się usprawiedliwiam. Z chęcią bym potwierdził udział, ale kurde nie mogę. Nie wiem jak będę stał z finansami i pracą. Dodatkowo rzucił mi się w oczy temat noclegu. Raczej bym zostawał na noc (kto będzie spać na takim zlocie :D ) ale to kolejny wydatek (poza biletami pkp i beczką amareny :) ) Co prawda pracę już mam załatwioną, ale nie wiem jeszcze nic. Dla mnie póki co jest priorytetem organizacja wyjazdu na Tarję do Lipska. W takim razie może będę takim kotem Schrödingera :)

Bardzo podoba mi się utwór i teledysk. Niestety nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ostatnie 2 publikacje Tarji dalej nawiązują do Nightwish i uświadomienia społeczności, że jest niezależna i dobrze jej z tym. Czekam jak na szpilkach na nową płytę i koncert w Lipsku w listopadzie :) Z nieznanych mi przyczyn uwielbiam ostatnie kilka sekund utworu i teledysku (szyb(a)kie skrzypce/wiolonczela) i ten uśmiech Tarji :)

Fajny zespół, odkryłem ich na koncercie w Lipsku (wtedy jeszcze z Nettie). Nie podoba mi się głos tej "nowej".

Wielbię solo od Planet Hell w wersji Anette, flet w Fantasmic, Emppu w Last ride of the day i coś a'la solo na początku Song of myself

Wszystko dzięki ekipie z Wrocławia :D Po naszym beauty and the beat napisała na swoim blogu, że z powodu atmosfery na tym koncercie zrobi więcej koncertów u nas :)

Ciekawe, czy się załapałem na jakieś zdjęcie w Tourbook :D

Wg mnie to nie takie hop-siup przy projekcjach, na pewno wymagana jest zgoda VMI/Solar Films

Jest trochę różnić, z moim obserwacji wynika, że różnica jest m.in w cebuli ;p Ruscy napiszą (fonetycznie) "łuk" a ukraińcy "cjebul". Co do google translator, jak używać takich wynalazków to tylko po to, by zrozumieć zamysł tekstu albo do tłumaczenia pojedynczych słów. Jakby co to zapraszam, www.nightwish.com.ua/forum Dziwne znaczki to cyrylica ;p, łatwa do opanowania, aktualnie mój rosyjski/ukraiński jest na poziomie przedszkolaka, zaledwie trochę zwierząt, owoców i warzyw.

Skoro to pogadalnia, to powiem, że przyłączyłem się do ukraińskiego fanclubu Nightwish :) www.nightwish.com.ua

Wakacje się zbliżają, trzeba znaleźć pracę na zbliżające się wydatki :) Kursy powtórkowe, "Colours in the dark", koncert Tarji w Lipsku, nowa płyta Within Temptation. Raczej nie planuję opuszczać kraju, więc na zlot może wpadnę :)

Imaginaerum miało swoje projekcje tez na Ukrainie :) Z tego co się dowiedziałem, to fanclub sam załatwiał projekcje. U nich o tyle było prościej, że jest ta sama sieć kin co w Rosji. My dalej czekamy :) A tak nawiasem, czy pomimo premiery DVD dalej spotkamy się w kinie? W końcu najlepiej film ogląda się właśnie w kinie z profesjonalnymi napisami :)

Ja swój zmieniłem na mój ukochany pociąg, którym mam nadzieję się w październiku przejechać :) ICE 3 , 300 km/h :)

Były burdy o efekty w Storytime i Tuomas powiedział, że po prostu nałożyli głos Anette na siebie i ot efekty. Tuomas chyba nie jest tak zdesperowany by używać auto-tune

Nie, nie, to nie jest dobry pomysł

Ja byłem w telewizji i to holenderskiej :) W pracy mnie złapali i nie miałem wyjścia, jak tylko udzielić wywiadu :)

Tak sobie siedzę i myślę, jakby oglądało się film, gdyby podmienić muzykę na tą oryginalną z Imaginerum, po sesji spróbuję coś się pobawić :) Co myślicie o tym?

@Piotrek, 3cie miejsce jest raczej dla "Beauty OF the beast", szkoda że to nie Scaretale wygrało albo Last ride of the day.

Głosuję by GLS odpadło, dla mnie najprzyjemniejsze jest jedynie z end of an era, a scaretale ma: super scenę w filmie, Anette fajnie moduluje głosem, nie nudzi się szybko, na żywo czuć moc, SQUEEEEEELING PIGS!

Ghost Love Score

Singiel świeny, colours in the dark na 100% wpadnie w moje łapska :) Mam w planach wziąć udział w konkursie na własną okładkę "victim of the ritual" :)

The angel on the album cover is a view of the Angel of Grief, a sculpture by William Wetmore Story. The original is in the Protestant Cemetery of Rome, Italy. The statue shows an angel crying on the tomb of Story's wife; after his death, Story was buried under the same statue, close to his wife.[4] The making of the album cost nearly €250.000,[5] being, at the time, Finland's most expensive recording of all time, but it was replaced by Dark Passion Play, also by Nightwish, which cost over €500.000 to produce.[1]

Mnie teraz śmieszą dowcipy od łotewskich chłopach, jak ktoś nie wie o co chodzi to szybka informacja: Był sobie dziennikarz, który wyjechał na Łotwę, pomieszkał tam wiele lat i po zapoznaniu się z historią tego kraju wymyślił dowcipy będące pierwowzorami tych poniżej. Idzie Łotysz polem, nagle natrafia na kukurydzę, myśli ucieszony widząc kolby kukurydzy: -kukurydzo, kukurydzo ale się najem jak nigdy! Ale to była tylko halucynacja z niedożywienia, to nie jest pole tylko gułag, a kolba kukurydzy okazała się kolbą karabinu strażnika. A wokół tylko smutek, głód i zimno. Na Łotwie nowy film. Opowiada o łotewskim chłopie. Chłop stracił rodzinę przez wojnę. Ale został mu zimniok. Wtedy Politbiuro zabiera go do gułagu. Politbiuro bije go, bo miał zimnioka. Chłop w gułagu przez wiele lat. W końcu nauczył się malować. Maluje obraz zimnioka. Politbiuro bije go, bo miał obraz zimnioka. Komedia nr 1 na Łotwie. Politbiuro zabrało łotewskiego chłopa do gułagu. Zrozpaczona żona napisała długi list z prośbą o pomoc. O tym jak ciężko jej teraz utrzymać siebie i jej dziesięcioletniego syna. Wzruszone politbiuro przyjechało nazajutrz. Zabrało i syna. Stary Łotysz poszedł na ryby... Złapał złotą rybkę, a rybka jak to rybka mówi mu że ma trzy życzenia. -Chce ogromnego zimnioka. Rybka spełnia życzenie. -Chce aby było ciepło. Rybka daje Łotyszowi ciepły płaszcz. -Chce aby mój trud się skończył.... Lecz złotej rybki nie było, była to halucynacja z niedożywienia z incepcją. Ale mimo to ostatnie życzenie się spełniło. Łotysz umarł z głodu.

Jak dla mnie, to założenie rodziny jest najcięższym egzaminem, do którego nie masz notatek i nie da się ściągać.

Nie lubię tej płyty, jest ciężka, wokal Tarji podchodzi pod baryton, idealnym jest puścić ją na pogrzebie. Wyjątkiem jest "Know why the nightingale sings"- bardzo fajny utwór. Jak już jej słucham to mam uczucie, że na karku mi siedzi słoń.