Jump to content

Maciek

Moderators
  • Content Count

    1544
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    77

Posts posted by Maciek


  1. Biorąc pod uwagę, że to pochodzi z oficjalnej strony Comy to żadnych ;)

     

    Therion ogłosił, że na zbliżającej się trasie, oprócz fragmentów rock-opery zagra Vovin w całości.


  2. Czy są jakieś kontakty na linii Nightwish -Tarja, wydawałoby się, że żadne. Otóż nie do końca, ciekawa wypowiedź Marco na temat Tarji ostatnio.

    I haven’t really been in that much of touch with Tarja but we happened to bump into each other at an airport here in Finland, she was asking how my kids where and I was asking where she was going and whatever. It was totally friendly.

     

    Czyli przynajmniej Tarja rozmawia z Marco, ciekawe jakby Tuomas wpadł na Tarję na lotnisku, co byłoby ;).

    • Like 5

  3. No właśnie w Polsce, nie ma w ogóle Comy, tylko i wyłącznie za granicą....

     

    W grudniu bieżącego roku COMA towarzyszyć będzie grupie THERION w trasie koncertowej po Europie! W roli supportu szwedzkiego zespołu COMA wystąpi we Włoszech, Szwajcarii, Francji, Anglii, Holandii oraz w Niemczech.

  4. Scrobbler last fm jest potrzebny tylko wtedy, jak się chce scrobblować mp3-ójki z dysku. Ale biorąc pod uwagę, ze do aplikacji Spotify można przeciągać pliki z dysku i używać jej jako odtwarzacza, to zaden scrobbler nawet do własnej muzyki nie jest już potrzebny ;).


  5. Mówiąc ostatnie miałem na myśli SGHN i koncertówkę ;). Akurat The Days of Grays bardzo lubię, łącznie z bonusowymi nagraniami (In My Eyes You're a Giant, z wyjatkowo agresywnymi wstawkami gitarowymi jak na Sonatę- wymiata)). Orkiestralne wersje kawałków też były ciekawe. Na tej płycie, w niektórych numerach, nawet naleciałosci metalu symfonicznego były, choćby właśnie epicka "Deathaura". Razem z Unią to jest moja ulubiona płyta Sonaty :). I wokale Johanny trzeba przyznac, ubarwiają całość.

     

    Jakby nagrali coś w kierunku Unia i The days of Grays, to byłbym zadowolony, bo Sonaty bardzo dawno, z przyjemnością nie słuchałem.


  6. W przyszłym roku Sonata Arctica, obchodzi 15 lat od debiutu i z tej okazji, będzie jubileuszowa trasa i co najważniejsze nowa płyta. Wyjdzie ona w marcu 2014 :)

     

    Ciekaw jej jestem, bo ostatnie albumy nie były zbyt udane, chyba nie nagrają 3 takiej sobie płyty pod rząd ;). Ostatnia płyta "Stones Grow Her Name", miała eksperymenty, miejscami kombinowanie z nietypowymi instrumentami, ale nic z tego nie wynikało, a całość była mocno wymęczona.

    Typowy przykład, rozwoju na płaszczyźnie aranżacyjno-brzmieniowej, a cofania się w sferze kompozycji albo przynajmniej nie utrzymywania dotychczasowego poziomu. Bo co z tego, że bandżo czy saksofon, których wczesniej nie było się pojawiają tu i ówdzie, skoro nie ma porywającej treści muzycznej. To wolę już podstawowe rockowe instrumentarium, ale z ikrą.

     

    W muzyce, a w melodyjnym heavy metalu (bo tak można zaklasyfikować obecną Sonatę) w szczególności - melodie to podstawa. Ten szereg dźwięków ułożony w riff, linię wokalną, jakiś motyw, solówkę itd., które sprawią, że zostaniemy z tym na dłużej.


  7. Jeszcze w Polsce, może by to jakoś przeszło, bo dużo polaków ich słucha, ale w trasę po Europie z Comą, to praktycznie szopka. Nie wiem jak fani metalu symfonicznego, czy w ogóle fani metalu, na przykład we Francji czy Włoszech zareagują na Come :D


  8. Nie wiem kto wymyślił tak dziwaczny zestaw, to tak jakby przed Nightwishem w Polsce zagrał na przykład Happysad.. Ciekaw jestem jakie będą mieć przyjęcie.

    • Like 1

  9. Co do tegorocznego krążka Stratovariusa "Nemesis", to jest on całkiem w porządku. Nie powala, ale ma kilka lepszych momentów (kilka też bardziej miałkich). Niemniej, mimo że już od dwóch płyt brakuje wieloletniego lidera Timo Tolkkiego, to zespół gra „prawie” jak z nim, przynajmniej tym razem.

    Na pewno jest to krążek bardziej power metalowy, naleciałości symfoniczne, zostały bardzo zmniejszone. Mamy za to, niewielkie progresywne wtręty w paru miejscach, plus elektroniczne wstawki. Te ostatnie, nie tylko nie gryzą się z całością, ale wręcz dodają kolorytu.

     

    Kompozycji choćby na poziomie Destiny tu nie ma, lecz numery trzymają równy poziom. Może na tym tle, trochę się wyrózniają, tytułowy Nemesis i singlowy, dość przebojowy Unbreakable.

    Mówiąc krótko, może bez rewelacji, ale wstydu nie ma :)


  10. To co zwróciło, moją uwagę, to końcówka. Chyba nigdy w żadnym kawałku Tuomas nie zapowiedział kolejnego kawałka :D. Bo utwór White Night Fantasy to jakby rozwinięcie i realizacja końcówki Ever Dream Your beauty cascaded on me In this white night fantasy


  11. Ja mimo całej mojej sympatii do Marco, wolę żeńskie wokale, więc nie bardzo by mi pasowało w NW tylko jego wokal. Może kiedyś ujawnią całe demo Dark Passion Play zaśpiewane przez Marco, to byłaby niezła ciekawostka.

     

    Z innych utworów, jestem w stanie sobie wyobrazić całe Planet Hell śpiewane przez niego, Dead Gardens myślę tez by pasowało :).


  12. Nocne Poszukiwanie*

     

    Zrodzony dla fałszywego świata włóczykij

    Bajarz – Szczurołap z Hamelin

    Trwający w poszukiwaniu nieśmiertelności

    Zbiera trupę, by odnaleźć świat fantazji

     

    Prowadzeni przez dziewicę – królową nocy

    Tak boskie spojrzenie, głos anielski

    Amazonka: wojowniczka i uzdrowicielka

    Tej rzeczywistości służy jej koci powab

     

    Wierni ziemi obiecanej

    Nigdy-niekończącego się snu...

     

    Nocne poszukiwanie – nie za przeszłością

     

    Ale jutra, aby trwało

    Najlepszą drogą by kroczyć przez życie

    Iść ramię w ramię, z umysłem gdzie skrywa się marzyciel

    Zatrać przytomność, wstąp do królestwa

    to tylko przerwa lecz nie ustają marzenia

    Zapomnij o zadaniu, ciesz się przejażdżką

    I podążaj za nami porą nocną

     

    Rezolutny minstrel, co ma szybkie palce

    Grając na swej lutni oczarowuje każdą niewiaste

    Dołącza do trupy z błyskiem

    „Czy znajdę sławę – czy też czeka mnie śmierć?”

     

    Wojownik o mocy wzdłuż tej ścieżki

    Serce w piersi ma niczym młot i bezgranicznie jest waleczny

    Rytm syren, wrogowie strzeżcie się

    Gdyż w wojnie tej prawa istnieją w cichym śnie

     

    Wierni ziemi obiecanej

    Nigdy-niekończącego się snu...

     

    Przyjdź do elfickiej krainy – najstarszy rzekł

    Pod mym przewodnictwem niech Cię opuści lęk

    Jam jest mędrcem, czarodziejem, który wskazuje drogę...

     

    Pierwsi, którzy nocy szlakiem podążali

    Pani w czerni, Pani w bieli

    A za nimi legiony nocnych wędrowców

     

    Strażnicy serca hal

    Gdy opuszczamy swe domostwa

    By wyzwać bogów pustki

    Poszukiwanie rozpocząć czas!

     

     

    *co prawda ja wklejam, ale to tłumaczenie jest wspólne moje i Taiteiliji, więc będzie podwójne autorstwo na stronie :).

    • Like 1

  13. I can reveal that the next album will include the longest song in Nightwish history. The theme of this piece will be such that it will certainly take about 20 minutes to tell the story

     

    Dotychczas się mówiło, o najdłuższym kawałku, ale bez konkretów ile będzie minut trwać czy 15 czy 30. Tuomas zdradził, w jednym z ostatnich wywiadów, że na pewno to co chce przekazać w tym utworze, będzie koniecznie wymagało 20 minut ;).


  14. Po kilku przesłuchaniach, mogę rzec, że Leaves Eyes nie rozczarowało. Nagrałi udaną płytę. O ile pod względem produkcyjnym rzecz jest ewidentnie współczesna, o tyle wyraz całości jest trochę old-schoolowy, jeśli chodzi o ten gatunek. W stylistyce symphonic metal/gothic metal, od przełomu wieków daje się zauważyć tendencje do zmniejszania roli "bestii" w rozwiązaniu wokalnym typu "beauty and the beast". Natomiast zespół Liv Kristine wcale nie odpuścił i nagrał płytę z większą ilością growlu niż poprzednio.

     

    Największą zmianą jest jednak sposób nomen omen operowania Liv głosem. Więcej tu utrzymanej w trochę wyższej tonacji "para-opery" niż typowego słodkiego, delikatnego śpiewu Liv. Do tego swoje robią chóry, których ilość także się zwiększyła. Nie tak często się dziś spotyka, tak tradycyjny symfometal, oczywiście dobrze zrobiony (bo tego kiepskiego to wychodzi cała masa).

    Na plus spore naleciałości folkowe zarówno w melodyce jak i w instrumentacji, choćby w postaci dud, flażoletów i ludowych skrzypiec. Teksty w kilku językach, co jest już niemal normą u Leaves Eyes.

     

    Summa summarum songwriting stoi na solidnym poziomie, momentami nawet powyżej średniej. Płytą roku, raczej u mnie nie będzie, ale mamy kolejne dobre symphonic metalowe wydawnictwo w tym roku. :)

    • Like 1

  15. Nowy singiel Leaves Eyes, płyta też na dniach. Dobre wydawnictwo się szykuje, Liv Kristine śpiewa ostatnimi czasy trochę wyżej i przez to wyraz całości jest lepszy, a jej głos mniej słodki.

     

     

    [video=youtube]

    • Like 1

  16. Will you actively be writing Nightwish lyrics or music? Or will you leave that to Tuomas?

    To be honest, I will let the boys write the songs. Tuomas has always done a great job. Maybe I will add some of my own vocal melodies, but that's all I want to do. Tuomas is a musical genius, so you don’t touch that and just let the magic happen.

     

    Wypowiedź Floor na temat pracy nad nowa płytą, wygląda na to, że odpuści jakąkolwiek ingerencję w kompozycję i teksty i zostawi wszystko Tuomasowi. I chyba dobrze, bo nie zmienia się rzeczy, które dobrze działają.

    Na pewno będzie to dla niej nowość, że będzie "tylko" głosem.


  17. O lol Wt z raperem... tego jeszcze nie było. Trochę się obawiam, że to może być przysłowiowe dno, wodorosty i trzy tony mułu :D. Z drugiej strony jesli kawałek nie będzie jakimś zwykłym nu-metalem, tylko stricte symfoniczny numer z raperem, to będzie jakaś innowacja i przełamanie barier. No ciekaw jestem w jakim kierunku to pójdzie..

     

    W sumie What Have You Done już miało takie quasi-raperskie skandowania ;)


  18. Widać, że chcą mocno zaistnieć z DVD, bo trailer równoczesnie udostępniły i strona NW i strona Tuomasa, co nie często się zdarza. Spodziewam się jeszcze co najmniej jednego-dwóch traiilerów ;).

     

    Bardzo dobrze, ze tym razem trailer dokumentu, montażyści chyba musieli cudów dokonać, żeby wybrać ujęcia pokazujące zespół na całej trasie i jednocześnie nie pokazać Anette...

    Jedna rzecz mnie zdziwiła na końcu, premiera w Szwecji osobno 27 XI, dwa dni przed resztą czyli jeszcze 3 tygodnie :).


  19. Polańskiego choćby Lokator, Wstręt czy Śmierć i Dziewyczyna. Nie ma tanich efektów i hollywood, tylko faktycznie dramaty psychologiczne pełną gębą.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.