Adrian

Własnoręcznie. Forum nie wie kiedyście się urodzili. :D Nie szkodzi, że ktoś już ma Twoją datę. Może być nawet dwieście osób urodzonych tego dnia i nic się nie stanie (jak mniemam chodzi Ci o kalendarz). :)

Tak oglądam niektóre rysunki i mam dziką chęć narysowania czegoś Nightwishowego. :) Szkoda tylko, że czasu brak...

No Agnees, zgadzam się z margoQ: niezły staż. :) Widzę, że postanowiłaś się ujawnić? :)

Witaj, Piotrze! Miło nam Cię gościć w naszych skromnych, nightwishowych progach. :) Widzę, że jesteś starym wyjadaczem jeśli o fanowanie chodzi. :D Na której edycji Suomi byłeś? Jeśli na ostatniej to prawdopodobnie się widzieliśmy. :) Do niedawna również myślałem, że Poznaniaków fanujących NW jest niewielu, ale coraz więcej z nich wychodzi z cienia. Tak, to domyślny avatar. Ożywia forum i przy okazji jest neutralny jeśli chodzi o kolorystykę. Zachęcam do personalizacji profilu, avatar często jest wizytówką użytkownika. :)

:dodgy:

Jakie konkretnie masz propozycje? :)

Uwielbiam ten kawałek, dzięki Maciek! Co ciekawe, skojarzyłem utwór z refrenem Sabatonu w piosence Killing Ground (2:43) - niemal identyczne! http://www.youtube.com/watch?v=ChilAO8X1gg

Spytałem kolegę co studiuje informatykę. Chyba sam nie wiedział o co chodzi. :D Jesteś na jakimś ścisłym profilu? Ja na infie miałem obsługę Gimpa i Worda...

Pierwszego dnia wszystkie poszły na GC!?

Czyli rosomak może być zwierzęciem tajemniczym, niesłusznie osądzonym... bezpodstawnie. Ludzie go skreślają bo go nie znają.

Tutaj Anette zapomniała tekstu do Last Ride of the Day: Co ciekawe... w okolicach 1:27 słychać: Czy to nie lepszy tekst? :D

Ciekawy wywiad... Zazdroszczę jej tego ręcznie napisanego przez Tuo tekstu do piosenki "Nightwish"! :)

Kraina kruka Kraina niedźwiedzia Kraina orła I rosomaka Domyślam się, że są to mieszkańcy tych terenów. Zastanawia mnie czy niosą za sobą jakieś ukryte znaczenie. Kruk - czerń - noc Niedźwiedź - siła Orzeł - wolność, potęga, majestat Rosomak - ??? Dodatkowo ostatni wers: Ponure są odbicia wilka Wobec tych wszystkich zwierząt wilk wydaje się być trochę odtrącony. Jakby nie pasował do tego obrazka. Wilk jest ulubionym zwierzęciem Tuomasa. Może utożsamia się z nim? Być może uznaje Laponię jako raj i nie czuje się godzien przebywania w nim?

Aż się na duszy cieplej robi! :) Wspaniały gest od niego... docenił starania fanów. To najcenniejszy dar dla nas. :) Piękne słowa od naszych przyjaciół z Oceansouls of America: Tłumaczenie:

Poznałem ich jakoś w 2006 gdy na Vivie leciała jeszcze taka muzyka. Pierwszym utworem było B.Y.O.B. (polecam). To był tak dziki utwór, który praktycznie otworzył mi bramy do cięższego brzmienia (nie przepadałem jeszcze wtedy za tego typu muzyką). Dziś rockowo-metalowe klimaty są moim życiem. :) Zespół darzę sentymentem i chętnie wybrałbym się na ich koncert. :)

Uwielbiam go! Jest bardzo charyzmatycznym i trzeźwo myślącym człowiekiem oraz utalentowanym muzykiem. :) Nikt pewnie poza nim nie zaśpiewa "Chop Suey". :D Z jego solo moimi faworytami są: - - - Uwaga, powyższe utwory nieźle uzależniają. :) Zaraz przesłucham Twoją propozycję, Taiteilijo. :)

No, pozazdrościć. :) Moja pupa jest zbyt leniwa by się konkretnie ruszyć i wziąć za siebie. Chciałem robić brzuszki, robiłem nawet dwa tygodnie i... ot tak rzuciłem. :) Potem wznawiałem a i tak nici z tego. Jeśli chodzi o żywienie/metabolizm - sytuacja jak u Taiteiliji. :) Uwielbiam spacerować w odludzia i uwielbiam przejażdżki rowerem po lesie. :)

Mam dwa marzenia odnośnie Finlandii... 1. Zobaczyć miasto Rovaniemi (tam kręcono The Islander). Spytanie dlaczego? Niech przemówi zdjęcie: Genialna podróż do dzieciństwa... 2. Pojechać do Kitee, popłynąć na wyspę na jeziorze Pyhajaarvi i przy ognisku o północy wznieść toast za Nightwish. :) To właśnie na tej wyspie przy ogniku w głowie Tuomasa urodziła się myśl na powstanie zespołu.:)

Pewnie tak, ledwo stał na nogach. :) Nie wiem tylko czy na Twoim filmiku ta Finlandia nie jest wodą... Chłopaki się nie otrząsnęli nawet, ale to może być fakt, że mają z nią często do czynienia... Ale Tarja!? Ona powinna się tak skwasić a sączyła jak lemoniadę...

O, co za niespodzianka. :D Naprawdę miło Cię u nas widzieć, Łukaszu! :) Również mam nadzieję... nie, ja to wiem, że spędzisz z nami miło czas. :D

Głównie korzystam z języka angielskiego. Uczę się go odkąd skończyłem 4 latka (choć początkowa faza nauki to były zwierzątka i kolorki). Dziś mogę bez problemów porozumieć się z obcokrajowcami na ulicy czy wymienić maile. Dla mnie znajomość tego języka jest bardzo ważna, szczególnie w czasach gdy angielski staje się językiem międzynarodowym. Wykorzystuję swoje umiejętności nabyte przez lata między innymi by udostępniać fanom niusy i wywiady naszego ukochanego bandu. :) Przy okazji doskonalę język. :) Niemiecki? Zacząłem naukę w liceum (bo trzeba) i skończyłem w liceum (bo już nie trzeba). :D Co więcej... nigdy nie lubiłem tego języka, ale czasem żałuję, że się nie przyłożyłem (widząc jakiś artykuł o NW po niemiecku...). Fiński również jest moim marzeniem. Czytałem trochę na temat tego języka i... uznałem, że niech to będzie jeden z celów w życiu. :) Opanowanie fińskiego... Dlaczego akurat ten język? A no odpowiedź zdaje się oczywista. :D

Genialny popis Jukki - próba dźwięku: utwór "Dark Chest of Wonders"

Marco próbuje zgasić lampę w toalecie swoim krzykiem a Tuomas nagrywa to komórką. Brzmi absurdalnie? Wiem, że tak. :D