Jump to content

Milla

Members
  • Content Count

    3779
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    101

Posts posted by Milla


  1. Jutro idziemy, to znaczy dwunastoosobowa grupka z mojej klasy idzie na pokaz filmu biograficznego o Ianie Curtisie w ramach tego czegoś, więc robię sobie wieczór z Joy Division, żeby się odpowiednio nastroić. c:

    [spotify]spotify:track:5kDqGHyvDEvHgMRjQImFNq[/spotify]

    • Like 1

  2. Hejhej, Ivaa :) Oto Twój piękny, forumowy kaftan bezpieczeństwa. *wręcza kaftanik* Pamiętaj, aby nosić go dumnie i z podniesioną wysoko głową... Chociaż nie. Pamiętaj, że możesz nosić go, jak tylko masz na to ochotę, albowiem tłamszenie ludzi i ich odzieżowej ekspresji jest absolutnie do bani ;)

     

    Sami, czo skreślasz tę niepoważną multifandomowość, przecież to samo dobre :D


  3. Hm, to my z moimi tapetami będziemy w radosnym poliamorycznym związku w składzie: Emi, Stav Strashko, Chris Corner, Jon Siren i mały kotek. Podoba mi się ten pomysł.

    • Like 2

  4. Kolega o naszej polonistce i jej nagminnie popełnianym błędzie:

    ..."W każdym bądź razie" jej w dupę.

    Nie wiem, czemu tak mnie to rozśmieszyło, chyba mam niewybredne poczucie humoru czasem XD


  5. [spotify]spotify:track:3qxf06gq6IsYHCXcHPpRAJ[/spotify]

    Obczajam sobie nowe "Odkryj w tym tygodniu". Angelspit akurat kojarzę, bo oni byli wśród tej gromady ludzi, która współpracowała z Aurelio Voltaire'em przy albumie "Raised by Bats", ale słucham ich pierwszy raz.

    W ogóle ostatnio Spoti podsunęło mi te lesbijki na ecstasy, pamiętacie może? No więc tym razem też jest całkiem ciekawie - widzę w playliście piosenkę pod tytułem "Turn Me On", wykonywaną przez zespół (?) o nazwie Whip Culture, pochodzącą z albumu "Pleasure Generation". Spoti chyba uważa, że gustuję w BDSM-ie. Nie, Spoti. Ja wiem, że Depesze, i "Master and Servant", i Ajemeksowe "Your Joy Is My Low", ale nie.

    O, o, widzę Suicide Commando, będę słuchać Suicide Commando, ostatnio yt mi podrzuciło jedną piosenkę i była dosyć chora i fajna *.*


    Kiedy twoje dziecko ma w lastowej bibliotece takie twory, jak Lesbians on Ecstasy, Whip Culture albo Suicide Commando, to już wiedz, że coś się z twoim dzieckiem dzieje...


    A teraz pomyślałam o Kiss the Anus of a Black Cat przez te różne wesołe nazwy.

    Kiss the Anus of a Black Cat to bardzo dobra muzyka pod robienie lekcji.

    Powinnam robić lekcje, a nie prokrastynować, produkując bezsensowny spam w temacie o słuchaniu.

    Znaczy w sumie to jest spam w obrębie jednego posta, ale i tak.

    Okej, idę sobie.


  6. Noo, tradycyjnie rewelacja, zwłaszcza pierwszy rysunek :) Bardzo mi się podobają te "sterczące" włosy Twojego nauczyciela, wyszły Ci bardzo naturalnie, super :) Ja się zatrzymałam z moimi rysowniczymi skillami na etapie małych, płaskich, schematycznych ludków z wielkimi oczami, więc każda tak realistyczna, wycieniowana, anatomicznie poprawna praca mi imponuje :)

    • Like 2

  7. Ojej, Anulka ^^ Żebyś zawsze była tak pozytywna, jak jesteś, i... no, przedmówcy już zdążyli wspomnieć o tej Twojej słynnej energiczności ^^ Udanych eksperymentów kulinarnych, dobrej muzyki, szalonych koncertów, żeby rodzinka nie była przesadnie męcząca... Wszystkiego najlepszego ^^

    • Like 1

  8. O, a my jesteśmy czterdzieści siódmi, też nieźle :) Ilo ma czterdzieste drugie, ale to u nas były najlepsze wyniki matur w tym roku, poza tym ilo to ponoć trochę więzienie, przynajmniej tak słyszałam, nawet moja cudowna polonistka z gimnazjum mówiła, że to nie szkoła dla mnie, bo dyrektorka, stara i surowa, uwielbia wszelkie zasady i ograniczenia i czułabym się tam tłamszona. No. Kocham moją polonistkę.


  9. Klękanie na mózg ♥ I matematyczne rozkminy o renifrach ♥ Kocham Cię, Paula ♥ Podobał mi się też fragment o korzyściach płynących z dziesięciocentymetrowej warstwy śniegu na drodze XD I w ogóle jak Ty dobrze piszesz, ojaniemogę ♥ Znaczy nie żeby to było coś nowego dla mnie, zawsze dobrze pisałaś, ale no, podziwiam. :3

    • Like 1

  10. Adi, Adi, duszyczko kochana. W tym roku nie zafunduję Ci niestety poematu o włosie jak dwa lata temu (o mój jeżozwierzu, to NAPRAWDĘ było aż dwa lata temu o.O), będziesz więc musiał zadowolić się prozą.

    Życzę Ci, żebyś... może żebyś został grafikiem? Takim, który nie musi już podejmować żadnej pracy jako niegrafik, bo grafikowanie wystarcza mu na życie? Żebyś robił to, co Cię uszczęśliwia. Żebyś tworzył rzeczy, wymyślał rzeczy, projektował rzeczy i tworzył jeszcze więcej rzeczy. Coś mi się to upodabnia do moich pienknych życzeń dla Tajeczki za bardzo, ale co ja zrobię, że do Was obojga tak pasuje tworzenie rzeczy no. Żeby Ci Twoje słynne trzy włosy nigdy nie wypadły, a wyobraźnia schowana gdzieś w czaszce pod nimi nigdy nie uschła. Żebyś tańczył na koncertach, bujał w obłokach, jadł jedzenie i przytulał ludzi. Ludzi i koty, psy, jeże czy co tam sobie chcesz przytulać. No i oczywiście spełnienia marzeń, zdrowia, szczęścia, hajsów, tretetete, i tak znasz tę część życzeń na pamięć, prawda? Co tam jeszcze... Odnoś sukcesy, rozwijaj pasje, słuchaj muzyki, strzelaj pomysłami, ciesz się z życia, inspiruj się życiem, dostrzegaj piękno, bądź kochany i pozostań wariatem :) Wszystkiego naj :)

    • Like 1

  11. Dzięki

    dowiedziałam się, jak obejść ograniczenia wiekowe na yt! Trzeba w adres filmu wpisać "repeat" po "youtube", czyli youtuberepeat.com/watchcośtamcośtam, i no, i to działa, tró story, zrobiłam próbę na "Closer" Nine Inch Nails. To miłe, że Emi już nie będzie musiała się włóczyć po jakichś Vimeo w poszukiwaniu fajnego teledysku, na który jutup nie chce jej, takiej dużej dziewczynki przecież, wpuścić.
    • Like 1

  12. Bardzo fajny film krótkometrażowy, który jakiś czas temu pokazał mi przyjaciel. Poświęćcie trzy i pół minuty "Drżącym trąbom" :)

    [video=youtube]

    • Like 1

  13. Nie było mnie tu parę dni, bo w czwartek zaczęłam wreszcie "Lalkę" (dojechałam do połowy dzisiaj w szkole, a jutro jest kartkówka z treści, jej) i wiedziałam, że jak wejdę na kompa, to będę siedzieć przy nim przez pięć godzin, więc go po prostu nie włączałam. Co nie znaczy, że nie miałam innych dystraktorów, które odwodziły mnie od czytania. Wiecie, muzyka, odcinek o Black Sabbath i Depeszach w "Legendach rocka", jakiś koncert Doorsów, na który zawołał mnie tata, więcej muzyki, poza tym raz mnie wsysł jutub w telefonie, bo tylko sobie niewinnie weszłam sprawdzić, co nowego, i obejrzeć jakiś kilkuminutowy filmiczek, i wsiąkłam na dwie godziny... ale to tak baj de łej. No, dlatego odzywam się dopiero teraz.

     

    @prostreet: Zanim odniosę się do konkretnych fragmentów Twojego posta - dobrze, że nie traktujesz mojego czepialstwa jako atak, chwała Ci za to :)

    @Mila zgadzam się z tobą - wiem, że niektóre błędy są rażące i denerwujące jak np. te które opisałaś; jednakże błędy te nie można mierzyć jedną miarką; poprawność językowa jest ważna, ale jeśli na każdym kroku będziemy wytykać wszystko wszystkim to rozmowa nie będzie miała sensu ;)

    Masz rację, tamte błędy były bardziej rażące, niż nasze "ubieranie ubrań". Akurat takie przyszły mi do głowy, użyłam ich tylko jako przykładów, żeby pokazać, że oprócz czytelności przekazu liczy się też jego forma :) I jasne, że tak - uwierz mi, gdybym zwracała ludziom uwagę za każdym razem, gdy słyszę "w każdym bądź razie", "daj dla niego" czy "włanczamy komputery", byłabym upierdliwcem, jakiego świat nie widział. Wyłapuję takie rzeczy, ale czepiam się ich naprawdę rzadko. Staram się nie krzywdzić ludzi :D

    'Ubrać się w coś' przyjęło się od bardzo dawna; z ciekawości sprawdzę czy jest to defekto błąd językowy

    Nikt tu nie zarzucał niepoprawności "ubieraniu się w coś", to sformułowanie jest jak najbardziej w porządku :)

    'Ubrać kurtkę' to regionalizm, polecam zapoznać się z wypowiedzią profesora M. Bańko:

     

    http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Buty-ub...;6822.html

    Regionalizm. Jak nasze paskudne "dawanie dla", które chyba niestety rozłazi się już poza Podlasie. Niech sobie "ubieranie ubrań" będzie regionalizmem, takim błędem-niebłędem, i tak mi się ta forma nie podoba. Być może wejdzie już do języka na stałe, być może kiedyś będzie uznana za poprawną, cholera wie, nie będę nikogo za nią mordować, ale jest brzydka (nie tak brzydka, jak "dawanie dla", but still). Nie tylko mi zresztą nie odpowiada - klik, klik, klik, chociażby. No, ale myślę, że obgadaliśmy już ją tu wystarczająco i chyba dalej nie ma sensu dyskutować c:

     

    Wybaczcie' date=' ale to jest już nie tyle poprawność językowa ile szukanie dziury w całym. Emi, wiesz, że ja Cię kocham i w ogóle, za wszystko, za słuchanie ze mną Panic, za fandomy i w ogóle... ale tutaj to trochę przesada.[/quote']

    Ojoooj, jednorożce ♥ Też Cię kocham, szkarboludziu ♥

    Aj tam szukanie dziury. Ten temat służy do tego, żeby rozmawiać o takich rzeczach, tak? No właśnie. c:

    Nigdy nie powiem' date=' że nakładam sweter. Nie, ja ubieram sweter. Zakładam sweter, Wkładam sweter [w domyśle - na siebie, nie do szafy']. I tyle. :)

    Ejejej, czepiałam się tylko ubierania ubrań, a nie wszystkich innych wkładań, wdziewań i obuwań :D

     

    ...Widzicie, znowu piszę posta ruski rok i ogólnie spędzam trzy godziny na robieniu samaniewiemczego w Internetach, a "Lalka" dalej nieruszona, nawet streszczeń nie zaczęłam szukać, tak na mnie działa komputer.

     

    Paula, już nie mam siły jakoś dłużej odpowiadać na to, co napisałaś, w sensie siłę może mam, tylko że powinnam zająć się teraz innymi rzeczami, ale w sumie to by i tak było głównie potakiwanie, bo piszesz samo dobre.

     

    Okej, a teraz się przymykam i wyruszam szukać Zagubionych Priorytetów w odległej krainie zwanej Chujwiegdziem Północnym. :) Czy to powinno być ocenzurowane? Eee, w nazwie własnej się nie liczy... Poza tym, w słowie "podsłuchuj" na przykład też jest taka brzydka część i nikt się jej nie czepia...

    • Like 1

  14. Jak zobaczyłam ten temat w nieprzeczytanych, to tak myślałam, że właśnie o nim ktoś tu napisał. Szkoda faceta, jeszcze nie zdążyłam porządnie go poznać i polubić, przesłuchałam tylko jeden album, a ten już nas opuszcza... Swoją drogą jeśli w zaświatach mają Internet, znaczy nie bardzo wierzę w zaświaty, ale jeśli w zaświatach mają Internet i jeśli David to czyta, to drogi Davidzie, chcę, żebyś wiedział, że jestem Ci wdzięczna za odkrycie moich kochanych Placuchów, gdy jeszcze byli młodzi, piękni i u progu kariery, bo pewnie nieźle im pomogłeś w wybiciu się. Tak, i w ogóle chyba Cię lubię, nawet jeśli nie znam za dobrze Twojej twórczości.

    Szkoda.

     

     

    Już gdzieś w czeluściach Internetu widziałam tego gifa, piękny jest. ♥


  15. Tutaj wchodzimy w sferę języka potocznego - posługiwanie się językiem potocznym to naprawdę nic złego

    Aha, tylko że można posługiwać się językiem potocznym, nie popełniając przy tym błędów. Fakt, na pewno w języku mówionym panuje większa tolerancja na wszelkie potknięcia językowe, co jest jak najbardziej zrozumiałe, ale jednak lepiej się słucha kogoś, kto mówi "tu jest napisane", niż zwolennika formy "tu pisze".

    Nie chcę Ci wmówić, że to, to samo, ale odmieniając w dobry sposób oba wyrazy można je naprzemiennie używać

    Masz na myśli dodawanie do nich innych słów? Jasne, że "ubrać się w kurtkę" to to samo, co "nałożyć kurtkę", a "ubrać choinkę" - "nałożyć ozdoby na choinkę", ale no właśnie, jest różnica między ubieraniem czegoś a ubieraniem SIĘ w coś.

    chodzi przecież tylko o to, żeby czytelnik nas zrozumiał - mówiąc, że coś 'ubierasz' gwarantuję, że każdy będzie wiedział o co chodzi

    Oczywiście, tak jak każdy rozumie, co znaczy "włanczać", "wziąść" albo "on się uśmiechną". Gdy słyszę w wiadomościach na Superstacji celebryteczkę mówiącą: "Jechałam z kolegą tramwajem, który był homoseksualistą", wiem, że gejem był najprawdopodobniej ten kolega, a nie tramwaj. Gdxbx ktxś pxsxł w txn spxsxb, txż bxłxbxm w stxnxx dxmxślxć sxx, x cx chxdzx. W zasadzie wszyscy moglibyśmy mówić jak Kali i dogadalibyśmy się bez problemu, prawda?

    Nie, Adrian, nie chodzi tylko o to, żeby czytelnik zrozumiał - zwłaszcza jeśli mówimy właśnie o czytelniku, a nie o dziecku, któremu mama mówi, żeby włożyło kapcie, bo taki komunikat faktycznie ma przede wszystkim przekazać informację i nic wielkiego się nie stanie, jeżeli będzie zawierał błąd. Ale jeśli piszesz książkę czy opowiadanie, liczy się sposób, w jaki tę informację przekazujesz. Im ten sposób atrakcyjniejszy, czyli im ładniej i zgrabniej posługujesz się językiem, tym lepiej będzie się go czytało.

    Miałam w gimnazjum taką koleżankę, która usiłowała jakieś swoje opowiadania tworzyć i miała mi za złe, że krytykując je, czepiam się błędów w języku. Kiedy to ma, kurka blaszka, bardzo istotny wpływ na odbiór tekstu. Wymyślić fajną fabułę to jedno, trzeba jeszcze umieć ją przedstawić. Przez kulawą polszczyznę po prostu ciężko się brnie. Nie mówię, że Twój prolog jest taki totalnie nieprzetrawialny i be, chcę Ci po prostu uświadomić, że takie rzeczy, jak tamten błąd, do którego się przychrzaniłam, mają znaczenie, kłują w oczy i przeszkadzają w czytaniu :)

    • Like 4

  16. Do napisania tego posta natchnął mnie obudzony wczoraj przez forumowiczów wątek o pisaniu książki.

    Drogie kartofelki, czy tylko mnie tak cholernie razi sformułowanie "ubrać skarpetki/buty/płaszcz/sukienkę/jakąkolwiek inną część garderoby"? Nigdy tego nie sprawdzałam, ale ono musi być błędne, mówię Wam. Na pewno zgodzicie się ze mną, że ubieranie ubrań to raczej dziwaczny koncept, no nie? A ja na zdania w rodzaju "Ubrałem kurtkę i kalosze" odruchowo reaguję złośliwym mentalnym "A w co?". No bo w co te kalosze ubrałeś? I co to w ogóle za odzieżocepcja się tu wyprawia, hm? "Ubrać" nie jest równoznaczne z "nałożyć". Serio, ludzie, jeśli macie nieładny zwyczaj ubierania swoich koszulek, a sądząc po tym, jak często się z nim spotykam, jest on chyba dosyć rozpowszechniony, spróbujcie sobie to pierwsze słowo zamienić na to drugie w zwrotach typu "ubrać choinkę" czy "ubrać dziecko". Wychodzi bezsens, bo choinki zazwyczaj się nie nakłada, a kaloszy nie ubiera. Nie piszcie tak, ani nie mówcie, bo to brzmi pokracznie, kulawo i żle. Pilkunnussija Emi ślicznie prosi.

    • Like 4

  17. Wydaje mi się, że to może być odpowiedź na "Yours is an Empty Hope" - utwór, który wg Anette jest pełen aluzji do niej samej.

     

    Coś w stylu:

    "Patrz Tuomas co robię z Twoją piosenką!".

    Hm, myślisz, że Nettie zachowałaby się aż tak głupio i dziecinnie?


  18. [spotify]spotify:track:2i7OfHkKrwYnVGK3MeE4NQ[/spotify]

    Gdy słuchasz tak dziwnej muzyki, że aż Spotify podsuwa ci zespół o nazwie Lesbians on Ecstasy w playliście "Odkryj w tym tygodniu"...

    • Like 1
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.