Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 02/12/16 in Posts
-
3 points1.12.2015 obciąłem włosy po ponad 2 latach zapuszczania (i męczarni). Zdjęcie w krótkich ze stycznia :)
-
3 pointsZ wrzucaniem następnych karykatur jeszcze chwilę zaczekam. Dziś chciałabym Wam pokazać mój rysunek. :)
-
3 points
-
1 pointNo cóż. Szczyt popularności(przynajmniej w naszym kraju) Nightwish przeżył w okresie "Once", gdy nawet na różnych Vivach czy innych MTV można było za dnia usłyszeć "Wish I Had An Angel"(choć przyznam, że wtedy właśnie zacząłem się od zespołu odsuwać). Potem zmiana wokalistki itp. Metal symfoniczny w ogóle ma nie jest u nas zbyt popularny(jak zauważyło już kilku przedmówców). Jest to gatunek glanowany przez fanów "prawdziwego" metalu, jednocześnie często zbyt wymagający dla przeciętnego słuchacza i przede wszystkim jednak zbyt "ciężki i metalowy" dla ogółu. Swoją drogą wszyscy znani mi osobiście fanie NW to osoby przynajmniej dość(albo nawet bardzo) specyficzne. Nie ma się zatem co dziwić, że jest to zespół mało znany. To my pod tym względem nie pasujemy do otoczenia. Ale mi z tym dobrze ;)
-
1 point
-
1 point
-
1 point- Topowe Teorie Spiskowe - jak sama nazwa mówi, jest to kanał o teoriach spiskowych; - Topowa Dycha - co odcinek 10... np. 10 gwiazd wszechczasów, 10 faktów o ISIS; - Scare Theater - kanał o mega dziwnych/strasznych/przerażających/chorych filmikach z sieci; - Kraina Grzybów TV - trzeba oglądnąć, żeby wiedzieć (albo i nie) o co tu chodzi. KG nigdy mi się nie znudzi, odcinki mogę oglądać godzinami, a OST jest dla mnie wręcz dziełem sztuki (bardzo często słucham przed snem); - AdBuster - pogromca reklam; - SciFun - nauka z przymrużeniem oka; - Tube Riders - AdBuster i SciFun (bracia) odwiedzają ciekawe miejsca i zdają z tego relację; - Baśka Blog - Baśkę oglądam bardzo często gdy się nudzę (pomimo, że odcinki znam na pamięć i nic nowego nie wrzuca). Wiem, że to dno i kilo mułu ale lubię jej poczucie humoru i te ordynarne i niektóre kultowe już teksty; - GF Darwin - panowie od niedawna zdobywają sławę na jutubach choć zaczęli dobre kilka lat temu. Klimat filmików bardzo komiczny i groteskowy; - Arlena Witt - pani od angielskiego uczy angielskiego ;)
-
1 point@Marja ja też uwielbiam okładkę AFF, miałem ją ustawioną jako tapetę chyba już wszędzie (kiedyś nawet marzyłem o takiej fototapecie). Zawsze się zastanawiałem czy to miejsce w ogóle istnieje... Miałem się zapytać Tuomasa w liście, ale jakoś nie wyszło :P
-
1 pointNarzekam na dzisiejszy dzień, który uświadomił mi, że jeżeli po moim drogim kulturoznawstwie, które za rok mam nadzieję definitywnie zakończyć na poziomie marnego licencjatu (zawsze to jednak coś), zapragnę odrzucić wszelką logikę (to jest odrzucić składanie papierów na filologię fińską lub rosyjską, czy to na UG, czy, lepiej, gdzieś z dala od Pomorza) i wybiorę realizację wielkich marzeń, to praktycznie nie mam szans na ich faktyczną realizację. Ostatnio doszła do głosu szalona myśl, że "do diabła ze wszystkim chcę iść na PWST! Zrealizuje jedno z najskrytszych marzeń!", ale dziś w końcu zaczęłam się nad tym poważnie zastanawiać i zerkać na proces rekrutacji na PWST w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu (wydział krakowskiej PWST), lub łódzkiej filmówki... to jest nie do przejścia bez stu lat przygotowań, fortuny na kursy i farta! :confused: Zgroza. Nigdy na poważnie się nie zastanawiałam na tym (sfera ukrytych marzeń Tai funkcjonowała wewnątrz) i teraz, gdy już zaczęłam okazuje się, że zwykły casting + egzamin to była z mojej strony naiwna fantazja. Trzeba przygotować z milion wierszy (starannie podzielonych na dane przez wyższą instancję rodzaje), kolejne milion różnych rodzajów prozy, minimum trzy piosenki (w tym rozróżnienie na ludowe, kabaretowe itd.), trzeba tańczyć tańce nowoczesne i ludowe, mieć równomierną budowę ciała, zdać pisemny i ustny egzamin, improwizować ("zagraj mi kolor żółty!"), ułożyć układ gimnastyczno-taneczny, a wszystko to może trwać do późnej nocy, jak masz, dajmy na to, nazwisko na "Z"... to szkolenie survivalowe, czy egzamin do uczelni wyższej? O.O Ja wiem, że trzeba mieć odwagę i ryzykować, ale tam na 20 miejsc jest ok. 1000 kandydatów + cała ta kołomyjka z rekrutacją, a panowie/panie z komisji mają prawo Cię zrugać od góry do dołu, żeby się zorientować, czy jesteś odporny na stres. Niech mi ktoś powie, że to się da przejść, nie będąc maszyną. Chociaż, patrząc po profesorach na np. PWST w Warszawie (np. Englert, czy Gajos), to dziwne, żeby było się łatwo dostać, hm? Padam na nos. Przez rok nie nadrobię takich zaległości... no i nie jestem Chuckiem Norrisem, do czorta!
-
1 pointKorzystając z kilku dni wolnego dokończyłam jeden arcik. Taki poligon doświadczalny, zanim zabiorę się za portretowanie Tuomasa. Nabazgrałam młodego Siergieja "Cziża" Czigrakowa... jakby to wyjaśnić: KLIKNIJ TU :D Siergiej "Cziż" Czigrakow Polecam: [video=youtube] [video=youtube] I idę odpocząć po walce z tym artem (nie potrafię rysować jeansu i to dzieło dało mi to odczuć). Huh.
-
1 point
-
1 pointHmm. Długo zastanawiałam się nad tym, czy pokazać Wam karykatury niektórych członków Megadeth (nie pytajcie się dlaczego akurat ich rysowałam, bo sama nie wiem :D) i po dłuższym czasie wahania, zdecydowałam się, że je tutaj wrzucę. Jest ich trochę i teraz pokażę Wam tylko kilka z nich. :) PS. Wiem, że na niektórych rysunkach członkowie Megadeth są niezupełnie podobni do prawdziwych, ale trudno. ;)
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Member Statistics