Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 05/26/14 in all areas
-
2 pointsNie wiem jak inni, więc będę pisać tylko w swoim imieniu... Lady Gaga jest jedną z tych popowych artystek, której praktycznie każda piosenka mi się podoba. Bo nie zawsze w muzyce poszukuję głębi. Czasami fajnie jest posłuchać czegoś lekkiego, przyjemnego, wpadającego w ucho. Na przykład podczas jazdy samochodem - uwielbiam wtedy słuchać radiowych hitów! Najlepiej mi się jedzie właśnie przy takiej muzyce. Nie jestem w stanie słuchać wtedy muzyki, która uprzyjemnia mi wieczory, chwile zadumy czy takiej, która mnie uspokaja. Pop jest dobrą odskocznią. I świetnie bawię się przy takiej muzyce w klubach! Serio! Nie szukam tam jakiegoś większego przekazu (choć zdarzają się popowe piosenki, które go mają). Dla mnie to po prostu umilenie czasu. A Gaga ma repertuar, który praktycznie w całości do mnie trafia ;)
-
2 pointsO, nie, nie, nie. Nie lubię growlu, nawet bardzo nie lubię; warczenie do mikrofonu nie ujmuje moich uszu, że się tak wyrażę. Na całe szczęście, mogę zapewnić, że w NW się nie doczekamy growlu, a raczej nie doczekamy się tego, aby była jakakolwiek przewaga użycia growlu na albumie. Taka technika wokalna średnio do NW pasuje, ale odpowiednio zmiksowany growl w tle, służący do podkreślenia jakiś bardziej agresywnych fragmentów szybszej piosenki może się tam znaleźć i pięknie wkomponować się w całość. Podkreślam jednak, że byłby to epizod, coś mało wyrazistego, fragmentarycznego - zapewniam, że nic na całość tego typu nie usłyszymy. Za twory pokrewne Epice podziękuję, bo jakoś nigdy mnie nie ujmowała muzyka tego zespołu. Wszyscy się zachwycają Epiką, a ja nie potrafię; nie czuję tego. Mają niby świetny wokal, zdolności, ale brak im tego czegoś, czegoś własnego, jakiejś takiej wizytówki, subtelnej ręki jakiegoś Tuomasa, który nadałby utworom specyficznego smaczku. Mam nadzieję, że podobna nijakość, czy wtórność (inspiracja Epiką byłaby wtórnością) nie przytrafi się NW, a znając Tuo, to się nie stanie. Holopainen ma inny styl. Jestem za eksperymentami, ale też bez przesady... bo wystarczy zwrócić uwagę na obecny "nowy styl" Within Temptation. Kicz i chała. No, i ja myślę, że Maestro, jak zwykle, dorzuci jakąś nowostkę; nowe instrumenty, nowy miks, nowa inspiracja, ale nie łudziłabym się, że spotkamy się z czymś pokroju Vangelisa, czy Jarre'a; znam obu kompozytorów - przepadam za niektórymi kompozycjami Vangelisa (a i Tuomas je uwielbia, choćby "Fields Of Coral", o czym wspomniał niejednokrotnie), za Jarrem, zaś nie przepadam, to nie sądzę, by T. tak daleko posunął się w eksperymentowaniu, aby dobrnąć do elektroniki, nawet w pojedynczym utworze. Osobiście uważam, że nowy album będzie już sam w sobie eksperymentem, ponieważ mamy nową wokalistkę i Holopainen będzie wypróbowywał jej wokal; własnie na eksperymenty wokalne liczę najbardziej, a znając możliwości Floor może być bardzo ciekawie! Troy będzie miał akurat tyle do roboty, ile miał wcześniej jako instrumentalista - Tuomas podkreślał to już w wywiadach, a nawet mówił, że może być go mniej (IM i DPP obfitowało w folkowe wstawki, a ten album ma być nieco mniej orkiestralny, zespół ma być wyraźniejszy, a co za tym idzie folkloru też może być ciut mniej), ale... o ile pamiętam, zaznaczył, że pan Donockley ma bardzo ciekawy wokal, a tym ciekawszy, że różny diametralnie od głosu Marco i, że ten oto wokal niemal na pewno znajdzie zastosowanie na nowym krążku. Te przemyślenia skłaniają mnie jeszcze bardziej do konkluzji, że najwięcej eksperymentów i niespodzianek czekać nas będzie ze strony wokalnej, a nie instrumentalnej. ;)
-
2 points
-
1 pointRockowy zespół założony w 1968 roku. Znacie, lubicie? Jeśli, tak to zapraszam do dyskusji, a jeśli nie znacie, to zapraszam do zapoznania się z twórczością zespołu. http://www.youtube.com/watch?v=kyXz6eMCj2k - utwór, który sprawił, że zacząlem się interesować tym zespołem - coś dla miłośników ballad - coś ostrzejszego - i znowu ballada
-
1 point
-
1 point
-
1 pointI niepotrzebnie. Metalowy klimat nie pasuje do psychodelicznego a tu również erotycznego nastroju stworzonego przez Jim'a ♥ Takiej piosenki nie powinno się wulgaryzować.
-
1 pointJestem na telefonie, więc nie będę sie rozpisywał. Zgadzam się z Tobą Taiteilija - Lady Gaga to dla mnie tylko komercja i osoba bardzo kontrowersyjna, szokująca. Głosu nie ma złego, jednak ukryty pod całą warstwą tandety i zamieszania, talent jest niewidoczny. Jest to czysta subiektywna ocena i nie mam zamiaru nikogo obrażać. Jeżeli jej twórczość daje wam radość to słuchajcie dalej. Ja jej nie trawie i tyle. Moja ocena nie jest bezpodstawna - przesłuchałem wszystkie płyty, aby móc ocenić. Jedynym utworem, który mogę słuchać bez bólu głowy jest "Bloody Marry" z płyty "Born This Way". A poniżej linkaczon: [video=youtube]
-
1 pointDla mnie Gaga jest wytworem komercyjnego świata. Jej ubiory, teledyski, makijaże to quasi-futurystyczny pastisz, mający na celu zaszokować widza, niczym te przesadnie złociste zdobienia barokowe; przesytem, bufonadą, kwiecistością, a tego nie cierpię. Jej wokal, zaś, niby niezły, tłumiony jest elektronicznym brzmieniem, przysypany przesadą i nowoczesnością. No, i jeszcze te pomysły w stylu sukienki z mięsa oraz inne podobne celebryckie idee, które mają być niby oryginalne, metaforyczne, a są tylko, w moim mniemaniu, żałosną próbą zwrócenia na siebie uwagi (zresztą udaną). Nie pojmuję, co jest w niej oryginalnego? Co wywyższa ją ponad te tam inne rihanny, co to teraz zaśmiecają radiostacje? Kiedyś pewnie bytność takiego wątku na forum fanów Nightwisha, by mnie bulwersowała, zważywszy choćby na to, że ten temat cieszy się większym zainteresowaniem, niż wątek np. Led Zeppelin (z tego można by wywnioskować, że fanom NW bliżej jest w kwestii gustów muzycznych do Lady Gagi, niż Led Zeppelin, do popu, niż do rocka, a przecież metal bliższy jest muzyce rockowej, niż popowej, jak mi się zdaje)... ale teraz żyjemy przecież w czasach kolorowości, naprzykrzającej się nam ze wszech stron i wiecznie jesteśmy torpedowani mądrościami o wolności artystycznej oraz tolerancji, co powoduje po części godne pożałowania zainteresowanie twórczością niesamowicie pokazową i sztuczną, tłumaczone szerokimi horyzontami słuchacza oraz poszanowaniem każdej twórczości (nawet tolerancja i szacunek dla twórczości w nadmiarze są niezdrowe - kojarzą mi się z "mądrymi" wypowiedziami jury programów typu "Mam Talent"). Może żywotność tego wątku jest też spowodowana właśnie jego aktualnością i kontrowersyjnością "artystki" i wcale nie wynika z jakiegoś wielkiego zamiłowania do jej muzyki, panującego na forum (choćby ja - nakręcam go przecież teraz swoją wypowiedzią). Nie pragnę nikogo tu urazić; każdy ma ostatecznie swój styl, gust i coś wy w tej Lady G. dostrzegacie, czego ja chyba nie jestem w stanie... bo, cóż, jest choćby w tej piosence? : [video=youtube] Głębia, oryginalność? Chyba raczej głębia tego, czym jest ta nowa, elektroniczna cywilizacja wielkich metropolii miejskich! Pewnie sprawdza się na imprezach w klubach. No, cóż... weźcie pod uwagę wolność słowa i ograniczcie - proszę - krytyczne wypowiedzi pod moim adresem (prośba skierowana głównie do forumowych miłośników Lady Gagi), bo wyraziłam swoje zdanie i szanuję wasze. Widocznie, dla was jest to ciekawa osobistość. Nie pochwalam tego, nie popieram, ale i zakazywać nie mam władzy. PS. Żeby mieć pojęcie i nie wyjść na ignoranta, posłuchałam piosenki, którą wstawił Ares (a nuż zmienię zdanie i wszystkich przeproszę), bo pomyślałam, że może znam tylko jej starsze dokonania i nowe są choć trochę inne... pomyliłam się. Umca-umca, elektronika i melodyjka, niczym z pegasusowych gier. Jednak wciąż nie widzę tej, wspomnianej "niesamowitości".
-
1 pointNiestety, ale z tym cudownym wokalem trzeba się pożegnać. Dan McCafferty z przyczyn zdrowotnych opuścił Nazareth jakiś czas temu, a na jego miejsce wkroczył Linton Osborne. Tak brzmi nowy Nazarth. Proszę, niech Dan wróci. Nie mogę sobie wybaczyć tego, że, kiedy dwa lata temu Nazareth grał w Gdańsku, to nie pojawiłem się na koncercie, a przecież to była ostatnia okazja, żeby zobaczyć ich z Danem.
-
1 pointJa pierdzielę, ktoś zna Nazareth. Znam i lubie. Jeden z pierwszych zespołów od których zaczęła się moja przygoda z muzyką. Niestety dawno nie słuchałam. Bardzo dobry hard rock. Najbardziej lubię krążki Razamanaz i Hair Of The Dog. A w ich najpopularniejszych balladach, czyli Love Hurts i Dream On kocham się na zabój. Wprawdzie powstało wiele wersji Love Hurts, ale zdecydowanie wersja nazareth jest najlepsza i bije inne na głowy. Osobiście polecam zespół jak ktoś jeszcze nie zna.
-
1 point
-
1 pointKupiłam wczoraj podręcznik do fińskiego: "Suomea suomeksi 1" w sklepie z używanymi rzeczami ( kirppis) i otwieracz do piwa - za 4 euro :) Książka jest stara - z 1983r, ale jest ok. Sprzedawczyni pytała skąd jesteśmy i co tu robimy i chciała wiedzieć jak po polsku mówi się " kiitos" ( "dziękuję"). Byliśmy nad jeziorem i jest cieplej niż tydzień temu, gdybym miała strój kąpielowy to bym popływała sobie :) i jest bardziej zielono. Pracowałam wczoraj, ale krótko i ogólnie to był fajny dzień. Kilka zdjęć: podręcznik Dom na przeciwko schroniska dla zwierząt i sklepu, nikt w nim chyba nie mieszka. Jest zielono i ciepło - to już lato. Schronisko a w tyle sklep - kirppis.
-
1 pointPiosenka tak prosta, że praktycznie nie powinna istnieć, a szczególnie mi się podobać. Ale jest w niej coś takiego, co każe mi do niej wracać. Ciągle i w najróżniejszych momentach. I tekst mi się podoba :) [video=youtube]
-
1 pointMyślałam, czy nie zaproponować tego kawałka! Telepatia? :D I właśnie go słucham.
-
1 point
-
1 pointNie mogę się doczekać truskawek , malin , jabłek , aronii no i domowych warzyw . Malutkie koktajlowe pomidorki ♥ , szczypiorek ♥ , rzodkiewka i sałata . W sumie wole bardziej późne lato gdy w lesie są jagody ♥ . Uwielbiam lato , można odejść od tych wszystkich zimowych potraw i nacieszyć się owocowym i lekkim jedzeniem .
-
1 pointJa cię kręce....... Lady Z-Gaga jak ja jej nie lubię. Ubiera się jak nie powiem kto , aż słów mnie brak. Teledyski są wrecz chorę, sama golizna, jakieś dziwaczne stroje, zachowanie a i jej piosenki są drażniące. Szczerze mogę przyznać , że niektóre piosenki wciągają jak np. Poker Face i kiedyś jej słuchałam ale jak zaczeła ostro robić z siebie i ze swojej muzyki gó*** to jej już nie słucham chyba, że puszczą Poker Face. Dziwi mnie to, że na tej stronie poruszono jej temat. Myślałam, że tu tylko zespoły podobne do Nightwish i ogólnie Rockowe, Metalowe. Ps. Jednak to jest moje skromne zdanie i moja wypowiedż nie ma na celu wywołania żadnej kłótni ani obrażania gustów innych osób :) Piszę to bo nie zawszę jestem dobrze rozumiana, mam na myśli moje wypowiedzi na innym Bloogu :)
-
Member Statistics