Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 04/15/14 in Posts
-
4 pointsDziennik zmian pokrył się kurzem, ale to nie oznacza, że spoczywamy na laurach! Przez ostatnie tygodnie działo się bardzo wiele. Postaram się to, ale obawiam się, że i tak o czymś zapomnę. W Pobieralni, dzięki Maćkowi i Cairine, pojawiły się pełne polskie napisy do DVD Showtime Storytime: http://nightwish.pl/pobieralnia/ Przeprowadziliśmy ekskluzywny wywiad z Donem Rosą, specjalnie dla fanów z Polski: http://nightwish.pl/zespol/wywiady/wywiad-z-donem-rosa-24-01-14 Zmieniliśmy adres! Domena nightwish.pl po latach "niebytu" nareszcie powróciła na właściwe miejsce. ;) Dzięki wielu fanom uzupełniliśmy skany artykułów w galerii. Jest tam między innymi perełka: Mystic Art z 1998, w którym o Tarji pisano Tharia. :) http://nightwish.pl/galeria/prasa/ Uruchomiliśmy magazyn internetowy "Dreamer's Hideaway" poświęcony NW i nie tylko. Napisaliśmy też recenzję solowego albumu Tuomasa. http://zin.nightwish.pl/ Nasz fanpage na Facebooku przekroczył 3000 polubień! Podziękowania dla Maćka, który cały czas się nim opiekuje. Wszystkie tłumaczenia utworów są już dostępne na stronie! Sponsorem tej dobrej wiadomości jest Taiteilija, która "dotłumaczyła" wszystkie brakujące przekłady. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że znajdowały się tam między innymi dwa utwory po fińsku a także cover-koszmarek "Gdzie byłeś zeszłej nocy?". :D http://nightwish.pl/tworczosc/teksty-i-przeklady/ Dodałem tag "spotify". Dzięki niemu możecie dodawać odtwarzacz do posta. Wystarczy, że klikniecie PPM na utwór w Spotify, wybierzecie opcję "Copy Spotify URI" i wkleicie w tag wg wzoru: [spotify]spotify:track:1GiL0O6URtSyHVE1qyCZkF[/spotify] [spotify]spotify:track:1GiL0O6URtSyHVE1qyCZkF[/spotify] Uwagi kierujcie tutaj: http://forum.nightwish.pl/watek-propozycje-i-uwagi?page=33
-
3 pointsWykryłam coś zabawnego w utworze "Dreamtime" kilka dni temu, jestem ciekawa, czy ktoś też wykrył to... otóż, jeżeli się wsłuchacie (polecam na słuchawkach), to w pewnym momencie słychać... śmiech kaczora w "Dreamtime". Coś, jak śmiech Donalda. Znacie ten dźwięk na pewno. A wykryć go można gdzieś w odgłosach skrytych w "buczeniu", między 2/3 minutą utworu (od 2:40 około "buczenie", gdzie nie ma bębnów, ani klawiszowych dzwoneczków - tylko owe "buczenie", urwane dźwięki, jak przebłyski głosu Johanny i... właśnie śmiech!). Ciekawe, czy ktoś to wcześniej słyszał i, czy teraz ktoś to usłyszy. ;) PS. Na marginesie, zaczęłam czytać komiksy "Życie i czasy Sknerusa McKwacza". Jestem akuratnie na drugiej z 12 głównych części i na razie naprawdę dobrze mi się czyta, więc może nawet przeczytam 5 części dodatkowych. Nigdy nie czytałam komiksów i fanem nie zostanę, ale to mi nieco pomoże wczuć się w ten świetny album i może nawet potłumaczyć hobbystycznie teksty? :D
-
2 points
-
2 pointsJak, stwierdził przedmówca, jest to rzeczywiście jeden z najbardziej osobistych utworów Tuomasa. Jest to rzecz prywatna do tego stopnia, że Maestro powiedział nawet, iż nigdy nie zagra utworu na żywo. Po głębszym zastanowieniu i przejrzeniu tekstu oraz niejakiej wiedzy na temat pana H., mogę powiedzieć, że tekst ma wymiar podwójny, jak wszystko, albo niemal wszystko, co ów autor kiedykolwiek napisał. Z jednej strony mamy pierwotną miłość i tęsknotę za oceanem, za jego niezwykłą, melancholijną i przepełnioną emocjami głębią, ale tą właśnie tęsknotę potęguje coś konkretnego, w danym momencie, w czasie trwania, powiedzmy, "akcji" utworu. Tuomas kocha ocean, fakt niezaprzeczalny, ale o tej miłości, w każdym razie, w czasie, gdy pisze tekst, przypomina sobie dotkliwie nie z powodu radości, wiążącej się z miłością do owego zbiornika wodnego, ale z powodu jakiś konkretnych cierpień duchowych; kogoś zawiódł, ma niskie poczucie własnej wartości, ktoś go zranił - Bóg raczy wiedzieć! Tak, czy siak, duchowe cierpienie pobudza w nim myśl o zjednoczeniu się z naturą, z oceanem, który uśmierzy ból, zabierze go i uczyni częścią siebie. Kochał ocean, także, gdy był szczęśliwy, ale teraz, gdy cierpi, chętniej powitałby jego objęcia, nie tęskniąc (tak myśli) za życiem i utrapieniem z jakim wiąże się życie. "Ocean Soul" został napisany w trudnym dla Tuomasa okresie (wiemy, że miał pewne problemy z weną podczas pisania utworów na album Century Child) - podejrzewam, że głównym motorem, albo jednym z motorów napisania piosenki, była niechęć Tuomasa do samego siebie. On wtedy naprawdę miał koszmarne kompleksy. Pamiętam pewien cytat z "End of Innocence" i, gdy pan H. wypowiadał te słowa, nie wyglądał zbyt pewnie, śmiało, czy radośnie: "What I really miss is a right kind of ballance in everything I do. A balance for my whole life... What I definitely want is that I wouldn't be so stressed up all the time. I miss the feeling of hapiness.The feeling of being proud of yourself... The feeling of being able to forgive yourself. I'd want to find a balance, not a routine, definitely not. The right kind of ballance in everything I do..." Myślę, że podczas pisania OS nie miał tego właśnie życiowego balansu, nie mógł sobie czegoś darować i nie był w stanie zaakceptować samego siebie. Czego pragnie? : "I only wished to become something beautiful Through my music, through my silent devotion" Te słowa mógłby wyrzec, gdyby faktycznie rzucił się w fale oceanu; że chciał tego (chciał - czas przeszły), ale tego nie dostał, nie stał się piękny dzięki muzyce i modlitwie, więc zjednoczył się z oceanem. Rzucenie się "do wody" nie jest niczym innym, jak odcięciem się od trosk, a dosłownie jest też samobójstwem dla życia takiego, jakim my je rozumiemy. Śmierć fizyczna, początkiem końca cierpień życia oraz początkiem życia samej duszy, jako cząstki wszechoceanu. To, zaś: "Crying for me was never worth a tear My lonely soul is only filled with fear" ...dowodzi po raz kolejny niskiej samooceny autora oraz tego, że czuje się w cierpieniu osamotniony, ale, choć chce się złączyć z oceanem, boi się, nie może się na to zdobyć. Jest jeszcze to wymaga jakiegoś wyjasnienia: "Walking the tideline I hear your name Is angels wispering Something so beautiful it hurts" Ciężko, rzec, czy podmiot liryczny zwraca się do osoby, czy do oceanu - skłaniałabym się ku obu opcjom, które wcale się wzajemnie nie wykluczają (dwie warstwy znaczeniowe). Wyjaśnienie znaczenia tytułu? Dusza Oceanu to zwyczajnie ocean ze swoimi wszystkimi przymiotami, ale też jego "duch", jego sedno i całkowite piękno oddane w dwóch słowach. Jest to, także podmiot liryczny, który uważa się za cząstkę oceanu, za złomek jego duszy, ta cząstka cierpi, żyjąc na lądzie, z dala od źródła i marzy tylko o tym, by dołączyć do oceanu i stać się wreszcie całością, jednością z oceanem, bo, żyjąc na lądzie cierpi. Wracamy zatem do finalnej konkluzji, że podmiot liryczny nie może się znieść i czuje się uwięziony we własnym ciele, pragnie uwolnienia oraz oczyszczenia. Tuomas nie chce tej piosenki grać, bo ona rozdrapuje dawne rany, które pewnie nigdy się nie zagoją do końca, budzi wspomnienia cierpień i niepewności, przypomina mu, można powiedzieć, o samym sobie oraz o istnieniu samooceny, która jest całkiem wysoka tak długo, jak się nad nią zbytnio nie zastanawia. ;) To moje pomysły odnośnie interpretacji.
-
1 pointInvi, a gdzie zamówiłaś? I po ile? :3 Uszczęśliwia mnie, że jutro ostatni dzień budy. A potem tyle wolności *.*
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 pointFik, czyżby to 18? Starość Cię dopadła, ale nie martw się, jesteśmyz Tobą :)) Najlepsze życzenia na to dalsze dorosłe życie :)
-
1 point
-
1 point
-
1 pointKabanos pozdrawia. Swoją drogą, to był jakiś konkurs na joe monster, na najgłupszy tekst, czy coś takiego. Ten Wygrał. Nagrodą było nagranie piosenki z tym tekstem przez Kabanosa właśnie ;)
-
1 point
-
1 pointFiku, Fiku, stary pryku! :D Wszystkiego najlepszego, szampańskiej zabawy, dużo radości w tym ponurym, dorosłym świecie, zdania prawka, spełnienia marzeń i realizacji wyznaczonych celów!
-
1 pointSzwagier, starzejesz się :x Ale mam nadzieję, że jesteś dorosły tylko w papierach? :) Wszystkiego najnajnaj, Fiku, best nightwishes :)
-
1 point
-
1 pointPierwsza rzecz, która przyszła mi do głowy: [video=youtube] Nie mówicie mi, że teoretyzowanie na temat porwania, ugotowania, lub zamknięcia Świętego Mikołaja, a w konsekwencji stwierdzenie, że najlepiej będzie go oddać zbzikowanemu potworowi, będącemu w rzeczywistości worem z glizdami, nie jest poryte? :happy:
-
1 pointGeneralnie nie ufam czwartym i piątym częściom, ale tego nie mogę się doczekać, bo na czwóreczce się nie zawiodłam :happy: Uwielbiam "Piratów". Wszystkie części. Zawsze po obejrzeniu którejś z nich żałuję, że rzeczywistość nie może być jak film. Przygody, statki, pojedynki... Johnny... Więcej Johnnego... Chcę być piratką ♥ :happy:
-
1 pointWracając do prezydenckiego orszaku to zrobiłem model poprzednika VC-25 tzn VC-137D czyli wojskową wersję Boeinga 707-300 A tym razem zrobiłem samolot w kolejnym ciekawym specjalnym malowaniu ,Airbus A340-600 w malowaniu promującym wyścig F-1 w Abu Zabi linii lotniczej Zjednoczonych Emiratów arabskich Etihad Oba modele są w skali 1:300
-
Member Statistics