Jeżeli ocenimy to w oparciu o klasyczne znaczenie piękna to Floor się niestety do pięknych nie zalicza. Choć gusta, gustami - Aresowi może się podobać. Ja sama uważam, że nie jest urodziwa. Nie chodzi nawet o jej wzrost, raczej o budowę. Floor ma za szerokie ramiona, za mocne uda, niezbyt wyciętą talię i przeciętny biust. Jeżeli chodzi o twarz; jest niesymetryczna. Wąskie usta, za duży podbródek, spiczasty nos, małe oczy, brwi wyregulowane ostro, co powoduje, że wygląda nieco zbyt drapieżnie. Całości nie poprawia kolczyk w nosie i dość cienkie włosy, a piegi nie pasują niestety do jej wizerunku. Nie wygląd się liczy, mimo to. Lubię jej charakter, sposób bycia, mówienia. Wydaje się szczera i prostoduszna i pewnie tym ujmie mężczyznę bardziej, niż urodą, która jest dosyć specyficzna i wielu raczej nie przypadnie do gustu.
Na powyższych zdjęciach wyszła przeciętnie; tak, jak wygląda i już.
Anette też zresztą mi nie podchodziła (pomijając sposób bycia, który drażnił mnie najbardziej); zadarty nosek, skłonności do nadwagi, zimne oczy. Kojarzyła mi się czasem ze świnką. Dużą i różową.
Mnie "podobała" się Tarja. Miała to coś. Taką klasyczną urodę, która w jakiś sposób dodawała jej uroku. Mój gust stawia na Tarję! :D
Wystarczy spojrzeć na pierwsze, lepsze zdjęcie: