Jump to content
Adrian

Halloween

Recommended Posts

Halloween, czyli pogańskie dzieło szatana, kult śmierci, żebranie cuksów i owijanie się papierem toaletowym wmawiając ludziom, że jest się mumią.

 

Czy i w jaki sposób obchodzicie 31 października? Jaki macie stosunek do Halloween? Zagrożenie dla wiary czy niewinna zabawa?

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Halloween było dla mnie fajne, dopóki nie zdałam sobie sprawy że jestem za stara żeby chodzić i żebrać o cuksy. :D Jak dla mnie święto jak święto, zdecydowanie niewinna zabawa do tego dość mało osób w Polsce jak na razie ją obchodzi.

 

Obchodziła 31 od 2010 do 2012 roku potem uznałam że już mi nie wypada. W tym roku wybieram się samotnie na noc horrorów do kina. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak dla mnie ani jedno, ani drugie. Jak już wiele razy pisałam - nie podoba mi się to święto w Polsce, nie pasuje do naszej kultury. Mamy swoją własną kulturę i jej powinniśmy się trzymać, a nie "bawić się" w Halloween, które nie jest nasze.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Halloween to bardzo złe święto. Sprawia, że ludzie odwracają się od Boga i zaczynają czcić Szatana. Młodzi ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, jakie zagrożenia niesie za sobą Halloween, myślą, że to zwykła zabawa, że ''pozbieram sobie cukierki i będzie fajnie''. Otóż nie! Nie będzie! Będzie źle, bardzo, bardzo źle. Skazujecie się na wieczne potępienie, ludzie zrozumcie to w końcu!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dobra, teraz serio. Nigdy nie obchodziłem Halloween, nie latałem po domach, w celu wyżebrania słodyczy, nie przebierałem się za potwory itd. W zasadzie można powiedzieć, że jestem neutralnie nastawiony do tego święta, mimo tego, że uważam, iż nie pasuje ono do naszej kultury. O ile pamiętam w tym samym czasie obchodzone były Dziady, które w mojej opinii byłyby o wiele lepsze od amerykańskiego Halloween.

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie obchodzimy Dziadów. Smutek ;-;

Też jestem raczej przeciwna wciskania czegokolwiek "na siłę", ale z kolei demonizowanie tego święta i robienie z niego jakiejś uroczystości dla zjadaczy kotów i dziewic to przegięcie w drugą stronę. No, ale myślę, że jednak większa część ludzi nie daje sobie wcisnąć bajeczki o tym, jakie to Heloim jest groźne dla ducha... Myślę albo przynajmniej mam taką nadzieję :D


W ogóle, zarzuca się Halloweenowi, że jest be, bo ma korzenie w jakimś celtyckim, pogańskim święcie, a z tego, co wyczytałam w Internetach pisząc o tradycjach związanych z dniem Wszystkich Świętych i Zaduszkami, wiele zwyczajów, dawnych, ale i współczesnych, również wywodzi się z tradycji pogańskich. Na przykład znicze są ponoć pozostałością po zwyczaju palenia ognisk dla błąkających się po świecie dusz na mogiłach i przy drogach.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie przeszkadza mi Halloween jako święto ogólnie. Nie uważam, by stanowiło zagrożenie dla chrześcijaństwa, nie sądzę, by miało tak naprawdę coś wspólnego z satanizmem. To przecież tylko festiwal wygłupów i straszenia siebie nawzajem. W umysłach ludzkich zakorzeniona jest od zawsze fascynacja tym, co straszne i każdy tak naprawdę lubi się trochę bać. Wiadomo - skacze adrenalina, ekscytacja, kiedy się boimy, a potem: bum! I strach znika, bo to, co było straszne było tylko dowcipem, filmem, gagiem, a my wybuchamy śmiechem, wciąż czując zbawienne ożywienie. To jest cel Halloween - odrobinę nas postraszyć, zestresować, a w efekcie: rozbawić.

Oczywiście, są jednostki, które całą zabawę potraktują w bardzo niewłaściwy sposób; różni dziwacy, ludzie chorzy psychicznie faktycznie mogą wykorzystać taki festiwal, aby robić rzeczy z gruntu swej natury podłe, odprawiać dziwaczne rytuały itd. No, ale tacy ludzie istnieli zawsze tak, jak zawsze istniały straszne historyjki. Ci wariaci swoje podłości odprawialiby nawet bez Halloween, znaleźliby sobie po prostu inną okazję, a krzywda działaby się i tak. Nie można zwalać wszelkich wynaturzeń na halloweenowe wygłupy.

Większość jednak potraktuje Halloween jako, wspomniany, festiwal dowcipów i strachów. Każdy, kto traktuje to... hmmm... powiedzmy, święto, jako coś satanistycznego i groźnego dla wiary jest, moim zdaniem, ostro przewrażliwiony, bo przecież na takiej samej podstawie można by uznać oglądanie horrorów za czczenie złych mocy, a osoby, które naprawdę uwielbiają horrory i robią sobie regularne maratony filmów grozy powinny być uznane za zgraję krwiożerczych satanistów.

 

Oczywiście, to były moje przemyślenia na temat Halloween OGÓLNIE, jako zabawy świata zachodniego, ale, muszę to podkreślić, zgadzam się z Evi - to nie jest nasze "święto", do naszej kultury nijak się ma i chociaż my też chcemy się trochę "pobać", to nie uważam, żebyśmy z tego powodu musieli, jak zawsze, wszystko brać z Zachodu. Polacy są jak papugi - Amerykanie mówią, że Święty Mikołaj ma czerwone łachy? To nasz też! Amerykanie mówią, że Halloween? To my też chcemy! Wpływ kultury zachodniej tłamsi od lat naszą własną. Chcemy się postraszyć? Wróćmy do świąt pogańskich! Ale nie, nie... bo tego Kościół by nie zdzierżył! Kościół nie uznaje prymitywności człowieka, który chce się bać, Kościół uznaje człowieka w ciszy oddającego się umartwianiu i refleksjom nad duszami naszych zmarłych bliskich. Więc do pogańskich czasów nie wrócimy, bo księża się obrażą, ale... ha! Możemy sobie wziąć święto od "amerykańców", a co tam! Amerykańskie nie znaczy pogańskie, masowa kultura jest dozwolona i nie jest kojarzona ze słowiańskim pogaństwem, a poza tym jest POPULARNA! A kto by tam chciał jakieś zakurzone słowiańskie święto, skoro można dostać odpicowane dynie z Zachodu? Cool i trendy, a nie jakieś słowiańskie graty!

Jeszcze kilka lat temu żaden dzieciak tu nie chodził od drzwi do drzwi, a ostatnio, o dziwo, ten zwyczaj zaczyna się u nas zadamawiać!

Nic dziwnego: chcemy się bać, a nie mamy takiego święta, w które moglibyśmy! Święta pogańskie są nudne, albo zwyczajnie nieznane i traktowane jako staroświeckie, a księża i tak na nie nie pozwolą... zatem, Halloween będzie jak znalazł - na czasie, nie kojarzy się z jakimś pogaństwem i jest do tego tak mało związane z tym, co my Polacy rozumiemy jako święto! U nas święto to czas uroczysty, poważny i pieczołowity, a Halloween to wygłupy - zaprzeczenie naszego rozumowania, więc tym samym nikt tu nie bluźni, bo to przecież nie jest nawet święto w naszym rozumieniu, ale zabawa.

Dlatego Halloween zaczyna się u nas coraz lepiej zadamawiać, chociaż tak nie pasuje do naszej kultury - bo nie traktujemy tego poważnie, jako święto, nie jest przymusowe, nie jest kościelne, nie jest ponure, ani pogańskie (bo pogaństwo na ogół kojarzy się tylko z ceremoniałami słowiańskimi sprzed wieków, a nie z czymś zachodnim, czy nowoczesnym), jest za to popularne, amerykańskie i cool.

 

Drażni mnie to kalkowanie Zachodu i sztuczne gumowe nietoperze, dynie itd. w marketach (prawie jak na Walentynki, ale zamiast serduszek są pająki i sztuczne szczęki - wiwat masówka!), sama Halloween nie obchodzę, ani nie traktuję poważnie jako święto. Jako głupia zabawa może być, ale na pewno nie święto. Mogę sobie przykładowo pooglądać horrory 31.10, ale jeśli tak, to będzie miało uzasadnienie inne; nie chodzi o to, że oglądam, bo Halloween, ale oglądam, bo jest już mroczna jesień i Święto Zmarłych (dość klimatyczne, trzeba powiedzieć - te wyprawy na cmentarz wieczorem, nagrobki oświetlone światłem tysięcy zniczy, zapach wosku!), a ponadto w TV nic innego nie ma! :D

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lubie Halloween :D

Co roku oglądam horrory, daje dzieciakom cukierki, słucham m.in. Enter i The Dance (Within Temptation), chodze późnym wieczorem po odludziu.. W sumie zawsze to robie (no może oprócz dawania cukierków). Stwierdzam, że jest to fajna zabawa dla dzieciaków. Jeżeli nie łączy sie to ze zlewem w stosunku do Dnia Wszystkich Świętych i nie odprawia sie nie wiadomo jakich ceremonii, to jestem na tak :D

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

31 października to dla mnie dzień jak co dzień :) Jeśli chodzi o Halloween i stosunek Kościoła co do niego, to chyba chodzi o to, że przebieranie się dzieci za straszydła, demony itp. może je w pewien sposób oswoić z nimi. Dziecko nie będzie znało granicy między dobrem i złem, posunę się nawet do stwierdzenia, że może pomyśleć o Szatanie jako o kumplu do zabawy. A z tym panem akurat żartów nie ma. Myślę, że zrozumienie takiej postawy wymaga pewnych doświadczeń w wierze i nie dziwię się, że wielu osobom wydaje się to głupie lub śmieszne - po prostu tego nie rozumieją. Tak to widzę jako osoba wierząca ;)

 

Edit: Z drugiej strony to jednak fajna okazja do zabawy, przebieranie się i wycinanie dyń.. Mam dwie sprzeczne opinie :D Młodszy brat zobaczył gdzieś na mieście wyciętą dynię, wrócił z jedną małą i tekstem "Kupiłem dynię, zróbmy jej oczy!". Zawsze chciałam spróbować tego wycinania no i dzisiaj miałam okazję, całkiem fajna sprawa :P

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sporo słyszałam o Halloween i bardzo chciałabym wziąć udział w takiej typowej, amerykańskiej imprezie. W końcu to nie tylko przebrane dzieci pukające od domu, do domu i proszące o słodycze. Jest sporo zabawy z dekoracją domów (jeśli ktoś to lubi), a także mnóstwo imprez dla dzieci i dla dorosłych. Mam nadzieję, że za 2 lata uda mi się spędzić Halloween w USA :D

 

Wygrzebałam dla Was ze skrzynki mailowej zdjęcia, które pokazują jak podczas Halloween wyglądają (niektóre) domy amerykanów podczas Halloween, oraz malownicze jesienne drzewa:

 

xnvqbk.jpg

 

153oeqb.jpg

 

zxqwk2.jpg

 

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o Halloween ,to jak dla mnie święto jest oki ,nie przeszkadza mi wcale ,te pierdzielenie katoli że jak się halloween obchodzi to się grzeszy i odchodzi od boga i zaczyna wierzyć w szatana to zwykły bulgot ,w tamtym roku albo dwa lata temu uczestniczyłem w moim mieście ,wyglądało to tak że o odpowiedniej godzinie malowaliśmy sobie twarze i zmienialiśmy się w zombie (a jako że kręcą mnie zombiaki i inne szatańskie stwory ) z przyjemnością w tym uczestniczyłem ,ja mam też taką swoją tradycję którą zaczynam w Halloween a kończe o północy z 1-2 listopada ,mam specjalną książkę którą czytam w tym czasie tzn Historia śmierci od starożytności do czasów współczesnych po powrocie z cmentarza pije tzw trumniastą herbatę i poza oglądaniem wspominek słucham muzyki funeralnej .I tak robię co rok od kilku lat

 

Do Metalinki ,fajny pomysł ,że szefostwo pozwala szacun dla nich ,może jakaś fotka jako wampirzyca ,z chęcią bym cię zobaczył w owym przebraniu

Share this post


Link to post
Share on other sites

W UK to normalne, że się do pracy przychodzi w przebraniach na Halloween, albo przynajmniej w jakiś sposób zaznacza się to święto ;) w końcu to ich święto. I ta tradycja akurat bardzo mi się podoba, fajnie, że dorośli też potrafią się bawić.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak dla mnie Halloween to jeden wielki bezsens.

Święto wymyślone tylko po to, żeby stroje się sprzedawały. Po co takie coś ma przenikać do naszej polskiej kultury?

U mnie w szkole Halloween nie jest nigdy organizowane. I dobrze.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak dla mnie Halloween to jeden wielki bezsens.

Święto wymyślone tylko po to, żeby stroje się sprzedawały.

 

Z tym drugim zdaniem się nie zgodzę, bo święto to nie zostało "wymyślone" kilkadziesiąt lat temu, ale wywodzi się (prawdopodobnie) od celtyckiego święta na powitanie zimy sprzed 2 tysięcy lat.

 

Co do pierwszego zdania to każde święto w tej chwili jest świetnym biznesem. Boże Narodzenie, Wielkanoc, Walentynki... Po prostu dobrze się sprzedają, więc nie dziwne, że każdy chce na tym jak najwięcej zarobić. Takie czasy, nic na to nie poradzimy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Halloween mi nie przeszkadza, wręcz lubię te zabawy, kostiumy i wycinanie dyni. Mi jest to obojętne czy w Polsce ktoś to obchodzi czy nie obchodzi, ja nie bawię się dla kogoś, tylko dla siebie. Może to komuś się nie podobać, każdy ma inny gust. Szkoda, że nie ma Dziadów obchodzonych, no ale cóż. Rozwala mnie logika kościoła, Halloween=satanizm

Przecież to jedno do drugiego nie pasuje, dzieciaki przebierają się w stroje, chodzą po domach zbierać cukierki. Przecież to nie są jehowi, żeby chodzić po domach i mówić to i owo. Halloween to zabawa, może ktoś chce sobie obchodzić jako święto, ale dla mnie to jest zabawa. Przecież się nie głosi satanizmów, ani nie biega się po ulicach krzycząc "AVE SATAN". Kościół zawsze będzie miał jakieś ale, czasem nie pojmuję ich logiki. Na Facebooku wyświetlił mi się post od fanpage Dlaczego Warto być Ateistą, gdzie było zdjęcie z pytaniem "Czy mogę iść na cmentarz z nieochrzczonym dzieckiem". Dla mnie to są już kpiny, bo zawzięci katole nie mają już większych problemów na głowie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Haha, przed chwilą mój brat otworzył jakiemuś "wesołemu małemu grubaskowi", jak to on określił, i dawaj szukać z rodziną słodyczy :D Nasypał mu w końcu pierniczków do torebki, mówiąc, że musi być dużo, bo grubasek wygląda, jakby lubił słodycze :> Pamiętam, jak my kiedyś z dziewczynami w piątej klasie łaziłyśmy po okolicy. Wiecie, jak to jest, u nas się tego nie obchodzi i ludzie się generalnie nie przygotowują, może w mieście tak, ale na wiosce nie bardzo, więc jak zaszłyśmy do domu mojej nauczycielki od angielskiego, to dostałyśmy cytrynę i orzechy, bo nic innego w domu nie miała :-D

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites
Druidzi (kapłani celtyccy) wierzyli, iż w dzień Samhain zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących, zaś duchom, zarówno złym, jak i dobrym, łatwiej było się przedostać do świata żywych. Duchy przodków czczono i zapraszano do domów, złe duchy zaś odstraszano. Ważnym elementem obchodów Samhain było również palenie ognisk. Na ołtarzach poświęcano bogowi resztki plonów, zwierzęta i ludzi. Paląc chciano dodawać słońcu sił do walki z ciemnością i chłodem. Wokół ognisk odbywały się tańce śmierci[3]. Symbolem święta Halloween były noszone przez druidów czarne stroje oraz duże rzepy, ponacinane na podobieństwo demonów. Sądzi się, iż właśnie z potrzeby odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się w ów dzień w dziwaczne stroje i zakładania masek. Czarownice w towarzystwie czarnych kotów przepowiadały przyszłość.

 

Patrząc na to nie ma się co dziwić, że KK nie podoba się Halloween. A raczej, że mają się do czego przyczepić. Poza tym uważają, że nie powinno się traktować demonów czy zła ogólnie jako zabawy, bo jak przestajemy czuć przed tym strach, to łatwiejszym celem się stajemy.

Nie popieram kościoła w czepianiu się wszystkiego. Wiadomo, kasa zamiast na tacę - wydawana jest na dynie, przebrania i słodycze. Poza tym odciąga to wiernych od nich. W większym lub mniejszym stopniu, ale zawsze. Oni lubią czuć władzę nad ludźmi i najchętniej zakazaliby radości i wszystkiego co nie jest im na rękę. Wszystkiego co nie wiąże się z ich wiarą. Albo z tym, co wiarą nazywają. Bo sami często naciągają niektóre fakty lub cytują Pismo Święte tylko wygodnymi dla siebie fragmentami.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jeśli chodzi o Halloween ' date='to jak dla mnie święto jest oki ,nie przeszkadza mi wcale ,te pierdzielenie katoli że jak się halloween obchodzi to się grzeszy i odchodzi od boga i zaczyna wierzyć w szatana to zwykły bulgot[...']

Ej ludzie, proszę Was. Ja też jestem neutralna wobec Halloween, ale jeśli ktoś używa słowa "katole" to jednak czuję się obrażona. Nazw: "muzłumanie" czy nawet "protestanci" się nie wypacza, ale "katolicy" - można? Tyle się kłóciliśmy na tym forum o tolerancję, a wygląda na to, że popadamy w hipokryzję.

 

Jak pisałam, jest mi to kompletnie obojętne. Takie dorabianie ideologii tam, gdzie jej nie ma, strasznie mnie denerwuje, bo to dokładnie ten sam mechanizm, co w komunistycznej propagandzie. A tak poza tym... Wkurzyła mnie też trochę żywość tej dyskusji na arenie ogólnopolskiej jeszcze kilka lat temu, bo to prawdopodobnie obudziło ten mechanizm "a właśnie, że zrobię na odwrót", działający u większości Polaków - i pewnie to dlatego tak chętnie przejęto u nas ten zwyczaj. Mam właściwie takie wrażenie, że w ogóle coraz mniej dzieci/młodzieży chodzi po domach - nie wiem, jak gdzie indziej, ale w mojej okolicy tak jest. Szczerze mówiąc, nigdy nie żebrałam tak cukierków, bo najpierw byłam za mała (i mi rodzice nie chcieli pozwolić), jak mogłam, to - albo byłam chora, albo nie chciałam. Teraz - jak któraś z pań już to wcześniej ujęła - jestem za stara, ale raczej mi to nie przeszkadza. To święto tak samo mnie obchodzi, jak walentynki i tego typu rzeczy - czyli wcale.

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o Halloween ' date='to jak dla mnie święto jest oki ,nie przeszkadza mi wcale ,te pierdzielenie katoli że jak się halloween obchodzi to się grzeszy i odchodzi od boga i zaczyna wierzyć w szatana to zwykły bulgot[...']

Ej ludzie, proszę Was. Ja też jestem neutralna wobec Halloween, ale jeśli ktoś używa słowa "katole" to jednak czuję się obrażona. Nazw: "muzłumanie" czy nawet "protestanci" się nie wypacza, ale "katolicy" - można? Tyle się kłóciliśmy na tym forum o tolerancję, a wygląda na to, że popadamy w hipokryzję.

 

Jak pisałam, jest mi to kompletnie obojętne. Takie dorabianie ideologii tam, gdzie jej nie ma, strasznie mnie denerwuje, bo to dokładnie ten sam mechanizm, co w komunistycznej propagandzie. A tak poza tym... Wkurzyła mnie też trochę żywość tej dyskusji na arenie ogólnopolskiej jeszcze kilka lat temu, bo to prawdopodobnie obudziło ten mechanizm "a właśnie, że zrobię na odwrót", działający u większości Polaków - i pewnie to dlatego tak chętnie przejęto u nas ten zwyczaj. Mam właściwie takie wrażenie, że w ogóle coraz mniej dzieci/młodzieży chodzi po domach - nie wiem, jak gdzie indziej, ale w mojej okolicy tak jest. Szczerze mówiąc, nigdy nie żebrałam tak cukierków, bo najpierw byłam za mała (i mi rodzice nie chcieli pozwolić), jak mogłam, to - albo byłam chora, albo nie chciałam. Teraz - jak któraś z pań już to wcześniej ujęła - jestem za stara, ale raczej mi to nie przeszkadza. To święto tak samo mnie obchodzi, jak walentynki i tego typu rzeczy - czyli wcale.

 

Według mnie Halloween, to naprawdę jest głupia zabawa, nie mówmy od razu, że to jest święto, Kościół niestety bierze to za święto. Może to w Irlandii czy w Stanach mogą to brać za święto, ale w innych krajach biorą to po prostu za zabawę. Naprawdę nie mają się czego czepiać. Dziwi mnie fakt, dlaczego nie czepiają się np. mikołajek? Jeśli chodzi o Halloween w Polsce, to bardziej spotykałam się z zabawami czy imprezami w domu. Jakoś raczej nie słyszałam, żeby w Polsce żebrali cukierki, ja raczej nie przepadałam za chodzeniem po domach, ale bawiłam się w Halloween z koleżankami w domu (konkursy, gry na konsoli czy horrory) Można? Można. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o Halloween ' date='to jak dla mnie święto jest oki ,nie przeszkadza mi wcale ,te pierdzielenie katoli że jak się halloween obchodzi to się grzeszy i odchodzi od boga i zaczyna wierzyć w szatana to zwykły bulgot[...']

Ej ludzie, proszę Was. Ja też jestem neutralna wobec Halloween, ale jeśli ktoś używa słowa "katole" to jednak czuję się obrażona. Nazw: "muzłumanie" czy nawet "protestanci" się nie wypacza, ale "katolicy" - można? Tyle się kłóciliśmy na tym forum o tolerancję, a wygląda na to, że popadamy w hipokryzję.

Masz lajka za ten fragment. To słowo mnie irytuje tak samo jak "lesby" - moje koleżanki chyba nie potrafią powiedzieć "lesbijka", u nich zawsze jest "lesba", a to brzmi jakoś tak... Okropnie. Brzydko. "Katole" brzmią podobnie. I nie leży mi to, chociaż, jak wiecie, nie pałam zbyt wielką miłością do KK.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o Halloween ' date='to jak dla mnie święto jest oki ,nie przeszkadza mi wcale ,te pierdzielenie katoli że jak się halloween obchodzi to się grzeszy i odchodzi od boga i zaczyna wierzyć w szatana to zwykły bulgot[...']

Ej ludzie, proszę Was. Ja też jestem neutralna wobec Halloween, ale jeśli ktoś używa słowa "katole" to jednak czuję się obrażona. Nazw: "muzłumanie" czy nawet "protestanci" się nie wypacza, ale "katolicy" - można? Tyle się kłóciliśmy na tym forum o tolerancję, a wygląda na to, że popadamy w hipokryzję.

 

Jak pisałam, jest mi to kompletnie obojętne. Takie dorabianie ideologii tam, gdzie jej nie ma, strasznie mnie denerwuje, bo to dokładnie ten sam mechanizm, co w komunistycznej propagandzie. A tak poza tym... Wkurzyła mnie też trochę żywość tej dyskusji na arenie ogólnopolskiej jeszcze kilka lat temu, bo to prawdopodobnie obudziło ten mechanizm "a właśnie, że zrobię na odwrót", działający u większości Polaków - i pewnie to dlatego tak chętnie przejęto u nas ten zwyczaj. Mam właściwie takie wrażenie, że w ogóle coraz mniej dzieci/młodzieży chodzi po domach - nie wiem, jak gdzie indziej, ale w mojej okolicy tak jest. Szczerze mówiąc, nigdy nie żebrałam tak cukierków, bo najpierw byłam za mała (i mi rodzice nie chcieli pozwolić), jak mogłam, to - albo byłam chora, albo nie chciałam. Teraz - jak któraś z pań już to wcześniej ujęła - jestem za stara, ale raczej mi to nie przeszkadza. To święto tak samo mnie obchodzi, jak walentynki i tego typu rzeczy - czyli wcale.

 

Według mnie Halloween, to naprawdę jest głupia zabawa, nie mówmy od razu, że to jest święto, Kościół niestety bierze to za święto. Może to w Irlandii czy w Stanach mogą to brać za święto, ale w innych krajach biorą to po prostu za zabawę. Naprawdę nie mają się czego czepiać. Dziwi mnie fakt, dlaczego nie czepiają się np. mikołajek? Jeśli chodzi o Halloween w Polsce, to bardziej spotykałam się z zabawami czy imprezami w domu. Jakoś raczej nie słyszałam, żeby w Polsce żebrali cukierki, ja raczej nie przepadałam za chodzeniem po domach, ale bawiłam się w Halloween z koleżankami w domu (konkursy, gry na konsoli czy horrory) Można? Można. ;)

Z tym "świętem" to Wy zaczęliście. Ja tylko przejęłam określenie. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Musze się odnieść bo widzę że mój wpis zrobił niepotrzebny rozgłos ,słowo katole używam w odniesieniu do fanatycznych katolików których w tym kraju jest mnóstwo ,używam go dlatego aby nie mieszać zwykłych normalnych katolików z tymi fanatykami

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Można się było domyślić (dlatego też ani myślę się obrażać ;)), ale byłabym wdzięczna, gdybyś jednak zaprzestał używania go. Dziękuję. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

W czasach pogańskich powycinane dynie miały w ich wierzeniach przywoływać demony.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hm, hm, ja nie wiem, czy to taka "niewinna zabawa". Na ostatnie Halloween w gazecie z Lidla widziałam wśród strojów opaskę z diabelskimi różkami i widły.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.