Jump to content
beatag60

Pijalnia

Recommended Posts

Drinkujemy?

Jasne, że tak:) Nie lubię win! Piwko owszem, nie pasteryzowane albo z soczkiem. Jednak czysty alkohol- to lubię:)

Twój alkoholowy smaczek, drink?, napisz?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Heh... piwo - tylko niepasteryzowane. Bez soku.

Wino - tak!!! czerwone, półsłodkie albo deserowe... Nie znoszę wermutów. Ani szampana.

Bacardi - mój najukochańszy rum. Rewelacyjny jako wkładka i dodatek do ciast :P

Na drinkach się nie znam. Po prostu. Kiedyś najbardziej wymyślnym trunkiem była wódka z colą :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Piwo Warszawskie ( Królewskie) i Żubr rzadko kiedy Tyskie.

Whisky (Dark Whisky) z lodem i Caca Cola i cytryna

Wódka jak najbardziej ale z wyższych półek nie te tanie za 20 zł i zimne.

Po za tym pije kawe beczkami od 8-10 kaw dziennie.

Herbata tylko wtedy kiedy czytam książki z tym jest coraz gorzej czas mnie ogranicza:(

Share this post


Link to post
Share on other sites

To teraz ciut lajcikowo;)

Bardzo lubię herbatę: czarną, mocną, taką klasyczną smakiem- nie lubię zielonych , owocowych też nie bardzo.

Często piję kakao, czasem robię sobie bawarkę (herbata z mlekiem). Uwielbiam mleko, ze wszystkim:)

Czym popijasz posiłki, czym się delektujesz gdy dopadnie Cię pragnienie?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zaczynam od kawy (niestety rozpuszczalnej), albo od kakao (iekierzastego, bo lubię tą goryczkę :P).

Większość moich napojów to woda, przegotowana, z butelki... jakakolwiek byle woda. Od dzieciństwa tak mam i trudno.

Nie znoszę herbaty!!! Ostatecznie jakąś "coby się tylko nie zaparzyła" z cytryną, ale to na prawdę rzadko...

I kompot z truskawek ♥

Poza tym jeszcze uwielbiam sok z grapefruitów (najlepiej różowych) i sok z jabłek....

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zaczne od mojego uzaleznienia - zwyklej liptonowej yellow label. Wypijam jakies 4 duze kubki dziennie, oczywiscie w dzien powszedni bo w weekend jest gorzej ;) kawy nie pijam, chyba ze jakas wymyslna - latte albo capuccino. Piwo lubie imbirowe i desperaddosa oraz sommersby. Wodki nie tykam. Fuj. Cytrynowka wlasnej roboty albo z sokiem kaktusowym - prosze barddzo. ;D

Share this post


Link to post
Share on other sites
latte albo capuccino.

Kocham

Wodki nie tykam. Fuj.

Zawsze gdy ja pije też mówię fuj. xD

Share this post


Link to post
Share on other sites
Wodki nie tykam. Fuj.

Zawsze gdy ja pije też mówię fuj. xD

 

Hehe, ale ja na serio nie pijam czystej :D Drinki... takie w propoprcji 3:1 z sokiem o wyrazistym smaku jeszcze wypiję, ale po sylwestrze 2011 wódce podziękowałam za długoletnia współpracę :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zaczyna się robić coraz chłodniej na dworze, cóż prawo jesieni, potem zimy. Czym się rozgrzewacie np.po spacerze?

Herbatka z sokiem malinowym, a może z rumem?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zaczyna się robić coraz chłodniej na dworze, cóż prawo jesieni, potem zimy. Czym się rozgrzewacie np.po spacerze?

Herbatka z sokiem malinowym, a może z rumem?

O, z herbata z rumem nawet mi smakuje :P Moim zdecydowanym faworytem na tym polu jest Bacardi.

Poza tym wszelkiej maści nalewki (np. na pinii, albo z miodem i cytryną - tak, dla zdrowia :P ).

I grzaniec... ♥

Share this post


Link to post
Share on other sites

Robiąc grzaniec zawsze dzwonię do mamy, żeby mnie dokładnie instruowała na każdym kroku :P

Niemniej zawsze robię na bazie piwa, dodając miód i goździki. Jakoś nie mogę przekonać się do wbijania żółtka...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakie wymyślne napoje. :) U mnie króluje kawa rozpuszczalna i herbata (najlepiej owocowa - byle nie "perfumowana").

Jeśli o mocniejsze rzeczy chodzi... piwo Żubr lub Wojak ciemny. Tego drugiego mogę wypić troszeczkę mniej. :D

Kiedyś przywiozłem rodzicom bardzo dobre wino z Włoch - Martini Asti. Polecam. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja niestety nie przepadam za wermutami, chyba że do drinków :P Za to lubię półsłodkie i wytrawne. Kiedyż z Czech przywieźliśmy Templarske, głównie dla stylowych butelek, ale to czerwone było na prawdę niezłe. Różowego nie polecam :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ja ze wszystkich alkoholi najbardziej lubię...kawę...najlepiej czarną, albo kakao! Soczkiem też nie pogardzę! :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
A ja ze wszystkich alkoholi najbardziej lubię...kawę...

Wybrnęłaś! :) Między wierszami wyczytałem... a, nie ważne. Nie demoralizujmy młodzieży

Share this post


Link to post
Share on other sites

Każdy chyba coś tam przed osiemnastką wypił, ale nie uważam, że to szczególny powód do dumy - poza tym...ja naprawdę wolę kawę niż procenty :blush:.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kawa kawa kawa kawa kawa tak 5 kaw już wypiłem.

Do domciu jak dojdę zaparzę sobie zieloną i drinka z Whisky :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Prawie każdy miał styczność z alko przed 18-tką.

Ale to nie znaczy że jest pijakiem lub degeneratem, po prostu to normalne jak starsi piją a my to widzimy.

Choć mnie boli jak dużo osób nie umie umiarkować alkohol i pić z rozsądkiem.

Choć i tak nie stoimy źle w tabeli

http://facet.wp.pl/kat,70996,wid,14229102,wiadomosc.html?ticaid=1fe37

Share this post


Link to post
Share on other sites

19 miejsce to nie aż tak wysoko.

Mimo, że prawie każdy z nas spróbował alkoholu przed 18 nasze postawy wobec trunków są różne. Osobiście nie krytykuje picia, a upijanie się. Gdy ktoś ma luki w pamięci , budzi się nie wiadomo gdzie w kałuży własnych wymiocin, to generalnie ma problem. Zaś wypicie kilku piw co weekend dla zniwelowania całotygodniowych stresów jest wg mnie całkiem normalne.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

W końcu, kto styczności z alkoholem nie miał przed 18 rokiem życia? ;)(byle to nie była styczność typu: pierwsza wódka, wiek : 12) .

Problem polega (poza nieumiarkowanym spożyciem i pobudkach w kałużach wymiocin, które wymieniła Kaktuska ) na grupach niepełnoletniej młodzieży, obnoszącej się z tym ile to kto nie wypił, jak to się nie "narąbał w piąteczek" i jak to "nie wracał szlaczkiem do domu o północy". Zdjęcia z butelkami po piwie, i papierosami w ustach wstawiane na serwisy społecznościowe przez 15-latki - to mnie mierzi.

Rozumiem - młodość ma swoje szaleństwa, prawa i bunty, ale są chyba jakieś granice?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.