Jump to content
Sign in to follow this  
margoQ

Depeche Mode

Recommended Posts

Zespół z długą tradycją, burzliwą przeszłością i dużym dorobkiem.

Przez stylistyczne poszukiwania, jedyny w swoim rodzaju...

Share this post


Link to post
Share on other sites

No, mi pasują, dlatego założyłam wątek.

"Walking in my Shoes" jest moim życiowym hymnem...

 

Na tym forum raczej nie znajdą się fani takich klimatów:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Depeche Mode to ulubiony zespół mojej mamy. :) Kiedyś pokazywała mi utwory, które jej się najbardziej podobają. Z tytułu przypominam sobie "Dark Celebration" - chyba tak to szło. Moim faworytem jest oczywiście hit wszystkim dobrze znany "Enjoy the Silence". Świetny utwór niezależnie od nastroju. :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zgłasza się fanka DM :D

Uwielbiam ich, również uważam "Walking in My Shoes" za hymn...

Mój ulubiony album to "Playing the Angel", który uważam za najmroczniejszy w ich karierze ;)

Jak wrażenia po "Heaven" ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

W kwestii albumów: kocham "Songs..."...

"Heaven" w kategorii: Utwór - pozytywnie. "Butów" nie bije, ale są ciarki, a to już dobrze ;) No i wokal Dave'a ♥

W kategorii: Teledysk - jak na moje wymaganie miejscami za bardzo futurystyczny. Ale do Nich pasuje.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mi teledysk się bardzo podoba :P Chociaż wolałam Dave'a jak miał długie włosy :D

 

Dziś usłyszałam ich radiu, chyba jedyny zespół, który zdarza mi się tam usłyszeć, którego słucham.

 

Tak w ogóle, widzę, że żaden utwór się pojawił, a może jakimś cudem znajdzie się na tym forum ktoś, kto zespołu nie kojarzy.

 

To ja od siebie dodam utwory, których ostatnio najczęściej słucham:

 

[video=youtube]

 

[video=youtube]

 

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=-4YEW8uibkY

Oczywiście to jest kropla w morzu ulubionych moich utworów, polecam, warto się z nimi bliżej zapoznać :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ostatni za każdym razem rzuca mnie na kolana, uwielbiam ♥ Teledysk również.

Mam nadzieję, że na tym koncercie również znajdzie się w repertuarze.

Share this post


Link to post
Share on other sites

O! Depeche Mode ! Uwielbiam! Jedyny w swoim rodzaju zespół , jedyna w swoim rodzaju muzyka.Pozytywnie choć zbyt dużo ich nie słucham.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Depeche Mode poznałam już jako małe dziecko - mój tata miał mnóstwo magnetofonowych kaset właśnie z tym zespołem. Od razu mi się spodobali chociaż teraz słucham już sporadycznie, pojedynczych kawałków. Najbardziej lubię 'Policy of truth' A jak dobrze pójdzie to może wybiorę się i na koncert w lipcu :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie wiem kto z was, i czy w ogóle ktoś, był na lipcowym koncercie. Ja byłam. Wrażenia? Cóż, każdy ich koncert jest dla mnie magiczny, jak to zwykle bywa w przypadku ulubionych zespołów ;)) niemniej moje pozytywne odczucia burzy kwestia nagłośnienia Stadionu Narodowego, który imo, w ogóle nie powinien być stadionem koncertowym ze względu na akustykę i problemy z nagłośnieniem występujących. Na pierwszy plan mocno wybijała się rytmiczna perkusja z podwójną stopą, klawisze i gitara pojawiały się w tle...

No, ale zobaczyć znowu Dave'a live... ♥

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moim faworytem jest oczywiście hit wszystkim dobrze znany "Enjoy the Silence". Świetny utwór niezależnie od nastroju. :)

 

Dokładnie tak ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie wiem kto z was' date=' i czy w ogóle ktoś, był na lipcowym koncercie.[/quote']

No i dlaczego nie zrobiłaś nam tej transmisji :< ?

Jeeej, jak ja Ci zazdroszczę^^

Przyznam się, że nawet setlisty nie sprawdzałam, żeby się nie dobić ^^ Choć z tego co kojarzę, chyba mojego ukochanego Higher Love nie było... (mam nadzieję, bo bym sobie nie wybaczyła tej nieobecności...).

No, ale Łódź jest moja na 100%.

Ostatnio poważnie przedawkowuję SOFAD, powrócił do mnie ze zdwojoną siłą, niemalże się przy nim rozpływam.

 

( I surrender heart and soul

Sacrificed to a higher goal... :rolleyes: )

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sionqa - była darmowa, oficjalna transmisja live w necie ;)

I nie chcę Cię dobijać, ale...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Sionqa - była darmowa' date=' oficjalna transmisja live w necie [/quote']

Oj, nawiązywałam do tego co Ci napisałam na fb :P

 

I nie chcę Cię dobijać' date=' ale...
[/quote']

Zabolało :< Przynajmniej wiem, dlaczego znajoma, która była unikała tematu jak ognia^^

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sionqa - była darmowa' date=' oficjalna transmisja live w necie [/quote']

Oj, nawiązywałam do tego co Ci napisałam na fb :P

No, tylko że mi neta sieć wyłączyła (w sensie zablokowała) :D Teraz się ciągam z wyjaśnieniami :[

 

I nie chcę Cię dobijać' date=' ale...
[/quote]

Zabolało :< Przynajmniej wiem, dlaczego znajoma, która była unikała tematu jak ognia^^

 

Oj tam, powinna być dodatkowa motywacja na luty ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Powiem tak - zaczęłam chorować niedawno i wcale nie mam zamiaru przestawać :devil: DM się nie słucha, DM się czuje. I nie ma to jak rozpocząć poznawanie dyskografii od "Violatora" :ninja:

 

W tym miejscu pragnę także podziękować pewnemu zUarażaczowi za wszczepienie mi wirusa DM, co prawda było ono dobrowolne, ale kampania nakłaniająca naprawdę skuteczna. :D

 

Pamiętajcie - Depeche Mode nie kończy się na "Enjoy the Silence". Tu przygoda dopiero się zaczyna...

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zachęciłaś mnie, Frujo, w najbliższej przyszłości zatem zrobię podejście do DM :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ach, to świetnie :D Akurat z Violatora można znać pół płyty, bo właśnie tyle z utworów było dość powszechnie znanymi singlami. I taka uwaga - ta muzyka zupełnie inaczej smakuje o odpowiedniej porze (czytaj - po zmroku/nocą) + te teksty XD Siła tkwi w prostocie czasem... i odpowiednia muzyka do tego... Ok, kończę, bo będą same ochy i achy :P

 

Generalnie wszystkie płyty od "Black Celebration" do "Playing The Angel" włącznie są godne polecenia. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Freyja - chętnie poczytam twoje ochy i achy, bo jak na razie nic mnie nie zachęciło do lepszego poznania DM... Więc jeżeli polecisz jakieś utwory, konkretne, które są tak dobre jak Enjoy the Silence, to może i ja się skuszę :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niech zgrzeszę i napiszę coś więcej w temacie, jako że "do tablicy" mnie przywołano, jako niecnego zUarażacza tą niecną Diabelską Miksturą, więc jeśli chcecie się co nieco dowiedzieć o zespole, który od ponad 30 lat jest na topie, łączy i wyznacza trendy, jest inspiracją dla wielu wykonawców takich jak Daft Punk, Hurts... a nawet Paradise Lost, to zapraszam.

 

Depeche Mode nie kończy się na "Enjoy the Silence". Tu przygoda dopiero się zaczyna...

 

 

 

Ależ chłopcy są jak najbardziej grzechu warci... :devil:

 

 

 

"Depeche Mode oznacza to, jak szybko zmienia się moda. Lubię brzmienie tych słów" - są to słowa Martina L.Gore'a, autora tekstów i kompozytora DM.

Sama nazwa zespołu, zaczerpnięta z francuskiego magazynu mody (powstał w 1980) dużo mówi o charakterze jego muzyki. Martin bardzo interesuje się nowościami w muzyce i słychać to na każdym etapie twórczości, dzięki czemu ich twórczość jest bardzo zróżnicowana od dzieł, które powstały na fali new romantic w latach 80, poprzez chociażby fascynację tym co działo się w USA na początku lat 90 (czyli moda na rock) oraz to co jest w modzie teraz w świecie elektroniki na ostatniej płycie Delta Machine.

 

POCZĄTKI

 

 

Pierwsze dwie płyty określa się jako new romantic choć sami członkowie zespołu sprzeciwiali się temu określeniu. Speak & Spell z 1981 została nagrana z Vince'nem Clarkiem (znanym z Yazoo), który po jej wydaniu opuścił zespół na szczęście, dzięki czemu już nigdy nie powrócił pomysł tworzenia tak prostych i tanecznych pioseneczek, jedynie druga płyta A Broken Frame jest jakby jej kontynuacją, mimo iż niespójną, to mimo wszystko o wiele lepszą kompozycyjnie niż 1, a potem po przyjęciu Alana Wildera styl ulega zmianie. Singlem promującym S&S był

, a najpopularniejszym utworem z ABF został See You.

 

 

Kolejna dwójka Construction Time Again i Some Great Reward to już nieśmiałe kroki stawiane w kierunku synthpopu. W CTA są różne odgłosy takie jak: tłuczenie szyby samochodu, czy odgłosy lokomotywy "przepuszczone" przez syntezatory Wildera i Fletchera. Przykładowy singiel promujący z tej płyty to

.

SGR - tu po raz pierwszy podam wszystkie single, bo od tej płyty zaczyna się muzyka przez duże M:

People Are People

Master And Servant

 

 

 

A teraz przechodzimy do tego, co tygryski lubią najbardziej.... :devil:

 

Let's have a black celebration! :devil:

 

Być może zadziwi was to rozwiązanie, ale poza SOTU jestem gotowa polecić wszystkie płyty w całości od BC. To już jest ten "klimat", "atmosfera" i milion innych słów które i tak nie oddadzą tego "czegoś".

Black Celebration z 1986 roku.

Dla leniwych, single z tego albumu:

 

 

 

A Franek Zappa mówił, że mówienie o "muzyce bywa jak taniec o architekturze".

 

Rzecz o depeszowych singlach - jak to zwykle bywa, że single są tylko wizytówką zespołu i to dość marną, tak w przypadku depeszy się to nie sprawdza, ich single są na bardzo dobrym poziomie, mało tego, od albumu wymienionego powyżej muzyka nabiera spójności i tego "depeszowego charakteru" i wiele utworów nie będących singlami jest na podobnym bądź wyższym poziomie, tak więc... nic tylko słuchać ^.^

 

Już wiecie co was czeka tak, więc:

Never let me down again!

 

 

Tutaj mamy kolejną dość ciekawą zmianę, tym razem odnośnie tekstów. Martin odchodzi zupełnie od tekstów politycznych i skupia się na przyjemnościach, powstaje więcej utworów o "lekkim zabarwieniu erotycznym".

Ach, nazwa albumu :P Music for the Masses z 1987 roku.

No i single standardowo.

 

 

 

Depeszowe teksty - nie jest jakąś tam tajemnicą, że duża część tekstów jest "o lekkim zabarwieniu erotycznym" właśnie. To nie są jakieś piękne i długie liryki, tylko dość proste teksty (a raczej "podteksty").

 

Jednak mieszanka tekst + atmosfera utworu + baryton Dave'a i/lub drgający wokal Martina, powoduje, że te utwory mają to "coś" dzięki czemu tą muzykę się odczuwa, a nie po prostu "słucha".

"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." - tu się sprawdza, z tą atmosferą jakie budują poszczególne utwory.

 

 

Oczywiście są utwory, z bardzo dobrymi tekstami, które owego zabarwienia nie mają, a są godne polecenia takie jak, Walking in My Shoes przez wiele osób uważany za hymn (jak sobie wygooglacie, to się dowiecie dlaczego :P), piękne Home i refleksyjne Policy Of Truth.

 

To teraz nadszedł czas na:

 

 

Przyznawać się, kto się spodziewał całego albumu? :P

Jest to jeden z najlepszych przykładów, że warto czasem się słuchać kolegów, gdyż Martin uległ Alanowi i dzięki temu zamiast akustycznej ballady mamy energiczny numer.

 

 

 

Mówi się, że to najbardziej komercyjny album w historii zespołu, jednocześnie kolejny przełom w twórczości:

Violator

 

 

Album wydany w 1990:

Single:

Enjoy'a już macie nie będę się powielać :P

World In My Eyes - najpopularniejszy erotyk w historii zespołu.

Swetest Perfection

 

 

 

Rok 1993. Już coś kiedyś wspomniałam o tym albumie, ale w innym temacie, więc się sama zacytuję:

SOFADu (Songs of Faith and Devotion) Depeche Mode' date=' na której każdy utwór jest mym ulubionym, poczynając od energicznego I Feel You poprzez mój osobisty hymn Walking In My Shoes, a na ociekającym zmysłowością i seksownym Higher Love kończąc. (Wiem, że mnie nie zrozumiecie ). [/quote']

Przybywają "żywe instrumenty". "The one and only":

SOFAD

 

 

Single:

- celowo w takiej wersji, najlepsza ever ♥

 

 

 

Po SOFADzie z zespołem rozstaje się Alan Wilder.

 

Następująca Ultra (w 1997) to taka jasna strona mocy, nie jest tak brudna, a żywe instrumenty o wiele śmielej towarzyszą syntezatorom, miejscami elektronika ustępuje skrzypcom, gitarze bądź fortepianowi.

 

 

Single:

Barrel of a Gun

 

 

 

Rok 2001. Chłopcy nam dojrzewają - muzyka staje się bardziej intymna, dojrzalsza i głębsza.

Exciter Wykorzystane zostały brzmienia, kojarzące się z tak popularnymi nurtami, jak ambient i trip-hop, nie przesłaniając chwytliwych melodii i bogatych aranżacji.

 

 

Single:

Freelove

 

 

 

PTAszydło, które niedawno obchodziło swoje 8 urodziny.

"Nocne", bardzo wysmakowane wydawnictwo, balansujemy sobie między subtelną przebojowością, a mrocznym klimatem, w którym tonie cała płyta.

Playing The Angel

 

 

Single:

A Pain That I'm Used to

 

 

 

Kolejne, wydawnictwo Sound Of Universe (2009), miało być kontynuacją PTaszydła, jednak mimo licznych podobieństw, muzyka znów brzmi zupełnie inaczej.

 

 

Tu zrobię wyjątek od reguły i nie dam całej płyty, gdyż uważam trochę miks za kiepski, tego względu potencjał niektórych utworów nie jest wykorzystany. Płyta nie jest tak spójna jak poprzedniczki.

Oczywiście, że single, jak zwykle:

Wrong

Peace

 

 

 

Yaay. 2013 rok. Delta Machine czerpiąca dużo z wcześniejszych dokonań zespołu i jednocześnie wyciskająca co najlepsze z aktualnych trendów w elektronice. Gahan w świetnej formie wokalnej. Nie przestraszyć się pierwszych 20 sekund :D

 

 

Single:

Should Be Higher

 

 

 

(P.S. Właśnie zobaczyłam - ten post jest ogromny :happy: Cóż...)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.