Jump to content
margoQ

Muzyka do której się nie przyznajecie

Recommended Posts

Tak może trochę pod dubel, ale każdy z nas ma przecież w swojej płytotece coś, co nie koniecznie jest metalem szlachetnym.

Może warto to by w jednym miejscu zebrać?

 

Moja propozycja:

Share this post


Link to post
Share on other sites

A może jakieś linki do "ciekawszych klipów?

X-tina

Nie znam :(

i P!nk , czasem Adele

też zdarza mi się słuchać :P

Pink cenię sobie za naturalność (nie wiem czemu, ale momentami przywodzi mi na myśl Chylińską. Nie żeby jakieś konkretne czy znaczne podobieństwo, ale czasami takie mam skojarzenia...), Adele za głos.

czy nawet Kelly Clarkson.

 

Tu też jestem na bakier, nie za bardzo kojarzę jakiś kawałek...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Margo - X-Tina - czyli Christina Aguilera xD

 

Buahaha, aha :D

Dzięki :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tu też jestem na bakier' date=' nie za bardzo kojarzę jakiś kawałek... [/quote']

Znam jeden, który bardzo mi się podoba:

 

Do czego się nie przyznaję? Hmm... nie do końca się wypieram, ale nie obnoszę się z tym za bardzo. :) Poza metalowym brzmieniem uwielbiam stare hity z lat 80: Modern Talking, C.C.Catch, Sandra, Blue System, Bad Boys Blue... Bardzo przypominają mi dzieciństwo. Można powiedzieć, że na takiej muzyce się wychowałem i słuchając tych utworów mam przemiłe wspomnienia. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tu też jestem na bakier' date=' nie za bardzo kojarzę jakiś kawałek... [/quote']

Znam jeden, który bardzo mi się podoba:

Aaaa!... Faktycznie! Gdzieś kiedyś obił mi się o uszy i oczy.

 

(...)uwielbiam stare hity z lat 80: Modern Talking, C.C.Catch, Sandra, Blue System, Bad Boys Blue... Bardzo przypominają mi dzieciństwo. Można powiedzieć, że na takiej muzyce się wychowałem i słuchając tych utworów mam przemiłe wspomnienia. :)

<żółwik> :P

Przeżyłam dziś tematyczną traumę, albowiem właśnie odkryłam, iż utwory Kim Wild mi szlag trafił (znaczy płytę).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja kiedyś słuchałem trochę Hany Montany xD I też lubię stare disco w stylu Modern Talking ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Adrian napisał(a):  

margoQ napisał(a):

Tu też jestem na bakier, nie za bardzo kojarzę jakiś kawałek...

Znam jeden, który bardzo mi się podoba:

Aaaa!... Faktycznie! Gdzieś kiedyś obił mi się o uszy i oczy.

To ja znam jeszcze :

i moja ulubiona

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie przyznam się do popowych piosenek, których czasem słucham w dobie kryzysu wewnętrznego, albo dziwnego nastroju :blush:.

Choćby, gdy byłam młodsza (wstyd przyznać) słuchałam Avril Lavigne, jedna moja koleżanka nadal preferuje jej muzykę i czasem ja też posłucham jakiejś jednej starej piosenki - melodia w piosenkach Avril jest tak prosta, jak budowa cepa, do tego wokal to skondensowany cukier, przyprawiający o mdłości.

Czasem też posłucham czegoś w stylu Fine Frenzy - Almost Lover - głównie na głębszą depresję, czy po wykańczającym dniu.

Nie wymienię tu wszystkiego, bo aż wstyd przyznać! :-D

Myślę, że większość żenujących piosenek słucham ze względu na wartość sentymentalną: kojarzą mi się z czymś z dzieciństwa, przywodzą dobre wspomnienia. W takich wypadkach nie liczy się dla mnie prostactwo piosenki, ale ładunek emocjonalny związany z rozmaitymi wydarzeniami z przeszłości - myślę, że takie piosenki ma każdy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Taiteilija nie przyznałąś się w sumie do niczego kompromitującego :P Moja siostra jest wielką fanką Avril więc i mnie zdarza się być "biernym słuchaczem".

Fine Frenzy - Almost Lover -
Uwielbiam ryczeć przy tej piosence.

Share this post


Link to post
Share on other sites

E tam, e tam ,nie ma kompromitujących "lubień' muzyki;) Coś nas urzeka, niekoniecznie dla innych zrozumiałego w Dodzie, One Direction itd. i spoko:) Ja nie mam takiej muzy, której słucham i musiałabym się do niej nie przyznawać. Szczerze tylko metal mnie rajcuje, reszta jest zupełnie obojętna.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Myślę' date=' że większość żenujących piosenek słucham ze względu na wartość sentymentalną: kojarzą mi się z czymś z dzieciństwa, przywodzą dobre wspomnienia. W takich wypadkach nie liczy się dla mnie prostactwo piosenki, ale ładunek emocjonalny związany z rozmaitymi wydarzeniami z przeszłości - myślę, że takie piosenki ma każdy.[/quote']

 

Mam podobnie, z tym że coraz rzadziej do nich wracam. Gdybym miała wszystko wymieniać, to bym z pół roku pisała, bo w części z tych piosenek nawet tytułu/wykonawcy nie znam, gdyż słyszałam je głównie w radiu. Czasem coś lekkiego i odmóżdżającego jest wręcz wskazane :-D

Właściwie to nie ma się czego wstydzić, w końcu to nasz gust i tyle. Tylko trzeba wiedzieć czego się słucha i umieć odróżnić i docenić te wartościowe utwory ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Uważam, że założony wątek na temat "Muzyka do której się nie przyznajecie" jest ksenofobiczny oraz ma podłoże rasistowskie :D

 

Ja tam lubie wszystkiego posłuchać od dicho do ciężkiego deathu poprzez techno i pop. W każdej muzyce coś jest fajnego :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziś na przykład katowałem się Foster the People. Nie ukrywam, że bardzo lubię muzykę Eurowizyjną.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja co miałem w płytotece, Jonas Brothers - sountrack'i camp rock

ewentualnie zainteresowała mnie Avril Lavigne

Share this post


Link to post
Share on other sites

Myślę, że ciężko wskazać obciachową muzykę. Każdy kto wyrabia sobie gust muzyczny słucha różnych utworów, a później wybiera, to co mu odpowiada :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

52 Dębiec i inne narzekania na życie w bloku.

 

Uwielbiam! 52 teraz wyewoluowali na wyższy poziom. Ich teksty poruszają tematów metafizycznych, moralnych. Skłaniają do refleksji nad życiem, nad wiarą, czy nad wadami (np. chciwością).

 

 

Dorzucę, że uwielbiam niemieckie kawałki industrialne (nie tylko Rammstein, ale też takie zespoły jak Combichrist, Terminal Choice). Niektórzy twierdzą, że powinienem się wstydzić, a ja tam nie widzę nic złego w takiej muzyce i całą mp3kę mam zapchaną taką kombinacją ww. zespołów, Judas Priest, Tool, Iron Maiden, A Perfect Circle i Nightwish.

Share this post


Link to post
Share on other sites

eee... dla mnie nie istnieje coś takiego jak muzyka, do której się nie przyznaję. słucham wszystkiego po trochu i nie wstydzę się tego. Gangnam Style i Bracia Figo Fagot, Britney Spears, Kaliber 44, 52 Dębiec, Nelly Furtado, Łona, Lady Gaga, 1200 Micrograms, Łzy... i to wszystko leży obok Slayera, KATa, Cradle of Filth czy Nightwisha ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.