Jump to content

Recommended Posts

Piotrek - no przecież wiem. nie wiem czemu tak napisałam. wstyd mi teraz :P ale podejrzewam, że J i T mi się jakoś zlały ze sobą, a było już późno.... no bywa, życie :P w każdym razie dzięki, że czuwasz ;)

 

fixed :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cóż kiedyś uważałam że Once jest najlepszym albumem ale później uznałam że każdy album jest najlepszy. U mnie najczęściej leci Ghost Love Score skromnie mówiąc to według mnie najlepsza piosenka na świecie i od tej piosenki zaczęła się moja przygoda z NW więc ma u mnie specjalny sentyment. Uwielbiam orkiestrę i chóry z tego albumu ♥ i bardzo podoba mi się okładka. Z Once lubię słuchać Nemo,Wish I Had an Angel,Dark Chest of Wonders,Planet Hell,The Siren,Higher than Hope i Live To Tell The Tale.Reszty piosenek niespecjalnie lubię.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Inspiracja do okładki płyty w całej okazałości:

968930_426234884142445_432476844_n.jpg

Kto napisze coś o tym pomniku?

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

The angel on the album cover is a view of the Angel of Grief, a sculpture by William Wetmore Story. The original is in the Protestant Cemetery of Rome, Italy. The statue shows an angel crying on the tomb of Story's wife; after his death, Story was buried under the same statue, close to his wife.[4] The making of the album cost nearly €250.000,[5] being, at the time, Finland's most expensive recording of all time, but it was replaced by Dark Passion Play, also by Nightwish, which cost over €500.000 to produce.[1]

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hmmm... Kocham tego anioła ♥ Jest bardzo często wykorzystywany w sztuce.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niektóre piosenki doprowadzają do łez i za to kocham ten album :)


[video=youtube]http://http://www.youtube.com/watch?v=T7-uhkSZ7cQ

 

Znacie tą wersję Wish I Had An Angel ,co o niej myślicie która jest lepsza ,te jęki Tarji pod koniec wyglądają jak by przeżywała niesamowitą ekstazę

 

Najlepsze demo które słyszałem nie cierpię demówek ale to jest świetne :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ta wersja nie tylko rózni się muzycznie (ma bardziej nieoszlifowane brzmienie) ale też ma inny tekst w mostku. Niestety nigdzie go nie opublikowano więc są jedynie próby ze słuchu :D, Tuomas kiedyś zapytany w wywiadzie co tam jest tekście opowiedział ze nie pamięta :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

uwielbiam wersje demo piosenek, ale ta jakoś szczególnie na mnie wrażenia nie zrobiła. chociaż na mnie ostatnio nic wrażenia nie robi, więc nie bierzcie tego do siebie :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wielbię ten krążek. Magia, magia i jeszcze raz magia. Zdecydowana czołówka wśród albumów NW ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Info dla wszystkich lubiących numer Wish I Had An Angel ,w Sobotę o 20 : 00 na TV Puls będzie film w którym w ścieżce dzwiękowej został użyty Wish ,Film nazywa się Wyspa Grozy i został użyty w teledysku ,aaaaaaa i powtórka filmu jest 16 sierpnia na TV Puls o 21:55

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Once w wersji instrumentalnej – rzecz prawie nie do zdobycia.

once-instru-02.jpg

Jednak pojawiły się nagrania z tej wersji Once na youtubie, osoba która to umieściła ma ponoć też wrzucić brakujące kawałki.

 

www.youtube.com/watch?v=IeCjRt0F7Ro

 

Dark Chest of Wonders – ewidentnie słychać po riffowym mostku, w tym fragmencie „The one in the Big Blue itd", partie chórów na które normalnie się w ogóle nie zwróci uwagi.

 

Chętnie usłyszałbym Ghost Love Score :).

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites
Chętnie usłyszałbym Ghost Love Score :).

 

Popieram. I mam nadzieję, że nie wycięli z niej partii chórów w refrenach, tak jak to zrobili w wersji orkiestralnej. Utwór naprawdę dużo na tym traci!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiedy tylko skończę z zadaniem domowym, posłucham. I już wyczuwam fazę na śpiewanie Once. ♥

 

Taaak, GLS instrumentalne byłoby pewnie moją miłością wszechczasów. ♥ ♥

Share this post


Link to post
Share on other sites

Once, czyli mój ulubiony krążek zespołu i płyta z którą zaczęła się moja przygoda z Finami. Jak dla mnie ich najlepszy krążek, z świetnymi kompozycjami ( nie licząc wpadek w postaci Wish I Had An Angel czy Nemo) Świetne skierowanie się i nawiązanie muzyczne do "Ride The Lightning" Metki. No i prześwietne Ghost Love Score, które jak dla mnie jest kwintesencją tego co najlepsze w tym zespole.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oj tam, wszyscy tak się czepiają Nemo i WIHAA, a ja bardzo lubię te utwory :P Fajne i wpadające w ucho - idealne na single :P

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o albumy Nightwish mój zdecydowany faworyt, a przy okazji także najlepsza płyta w dorobku Finów. Chyba jedyny krążek Nightwish, który należy pochwalić za gitary (czego najlepszym dowodem są utwory Dark Chest of Wonders oraz Romanticide) - w przypadku pozostałych albumów o gitarach można co najwyżej napisać, że są obecne, gdyż rzadko wprowadzają coś ciekawego do utworów (poza Dark Passion Play, gdzie po prostu przeszkadzają - jedna z największych wad tej płyty). Na Once także możemy usłyszeć szczytowy moment w karierze Emppu, czyli solówkę w Romanticide - na żywo już się chłopak musi nieźle napocić, żeby to zagrać, ale w wersji studyjnej solówka ta brzmi niezwykle soczyście i bardzo dobrze technicznie. Nie tylko Emppu wspiął się na wyżyny swoich umiejętności, gdyż kompozycje stworzone na potrzeby tego albumu to także najlepsza praca Tuomasa w życiu - mamy to magnum opus zespołu w postaci utworu Ghost Love Score (w sumie to nie tylko szczytowe dokonanie Nightwish, ale także i chyba całego gatunku jakim jest symfoniczny metal oraz symfoniczny power metal, gdyż szczerze powiedziawszy to nie widzę konkurenta), bardzo dobre kawałki takie jak Dark Chest of Wonders, Planet Hell oraz Romanticide i odrobinę gorsze, ale wciąż bardzo dobre Creek Mary's Blood, The Siren, Dead Gardens oraz Higher Than Hope. Jedynym zgrzytem są dwa komercyjne potworki w postaci Wish I Had an Angel oraz Nemo, przy czym szczególnie ten drugi jest przesłodzony i przynajmniej dla mnie całkowicie niestrawny (żenująca solówka gitarowa oraz widoczne jak nigdy problemy z dykcją Tarji przy śpiewaniu po angielsku tylko dopełniają obraz nędzy i rozpaczy jaki prezentuje sobą ten utwór). Niemniej, oba te kawałki uznaję za zło konieczne, które miało zapewnić dobrą sprzedaż albumu (mariaż z Nuclear Blast w końcu zobowiązuje...), dzięki czemu zespół mógł sobie pozwolić między innymi na zatrudnienie sławnej orkiestry symfonicznej.

 

Ogólnie Once to bardzo dobry album i pozycja obowiązkowa dla każdego fana gatunku. Ocena: 9/10 (czysto obiektywnie powinna być pewnie mocna ósemka, ale z sentymentu można ją odrobinę naciągnąć ;) ).

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pięknie i prawdziwie opisane Arcasto- mocno się w większości zgadzam. O Wish I Had an Angel napisze inaczej: wieńczy najcudowniejszy koncert jaki w życiu słyszałam i widziałam, a atmosfera tego momentu nie pozwala mi nie lubić tego utworu:)

Jeśli już oceniamy, to: zdecydowane 9/10.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o albumy Nightwish mój zdecydowany faworyt, a przy okazji także najlepsza płyta w dorobku Finów.

 

Once to bardzo dobry krążek, zawierający same ciekawe kompozycje. Kwestią gustu jest uznawanie go za najlepszą płytę. Dla mnie ciekawszą propozycją Nightwish jest Century Child.

 

Chyba jedyny krążek Nightwish, który należy pochwalić za gitary (czego najlepszym dowodem są utwory Dark Chest of Wonders oraz Romanticide) - w przypadku pozostałych albumów o gitarach można co najwyżej napisać, że są obecne, gdyż rzadko wprowadzają coś ciekawego do utworów (poza Dark Passion Play, gdzie po prostu przeszkadzają - jedna z największych wad tej płyty). Na Once także możemy usłyszeć szczytowy moment w karierze Emppu, czyli solówkę w Romanticide - na żywo już się chłopak musi nieźle napocić, żeby to zagrać, ale w wersji studyjnej solówka ta brzmi niezwykle soczyście i bardzo dobrze technicznie. Nie tylko Emppu wspiął się na wyżyny swoich umiejętności, gdyż kompozycje stworzone na potrzeby tego albumu to także najlepsza praca Tuomasa w życiu - mamy to magnum opus zespołu w postaci utworu Ghost Love Score (w sumie to nie tylko szczytowe dokonanie Nightwish, ale także i chyba całego gatunku jakim jest symfoniczny metal oraz symfoniczny power metal, gdyż szczerze powiedziawszy to nie widzę konkurenta), bardzo dobre kawałki takie jak Dark Chest of Wonders, Planet Hell oraz Romanticide i odrobinę gorsze, ale wciąż bardzo dobre Creek Mary's Blood, The Siren, Dead Gardens oraz Higher Than Hope. Jedynym zgrzytem są dwa komercyjne potworki w postaci Wish I Had an Angel oraz Nemo, przy czym szczególnie ten drugi jest przesłodzony...

 

Nemo to utwór pozbawiony ekspresji, ale Wish i had an Angel, czyli jak to nazwałeś "komercyjny potworek" wpada w ucho i dobrze jest przyjmowany na koncertach. Czy można chcieć coś więcej od muzyki? Z jednej strony, muzyka może być inteligentna, ciężka w odbiorze, trudna do interpretacji, z głębokim przesłaniem, z drugim dnem, z poważnym tekstem; z drugiej zaś strony muzyka może być dynamiczna, z wielkim kopem energii (Rock'n Roll). Dla mnie pozytywna dawka emocji wystarczy by kawałek Wish i had an angel był dla mnie co najmniej atrakcyjny. Wszystko jednak zależy od gustu muzycznego. Czy mógłbym poznać powód twojej niechęci do tego utworu? :)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o albumy Nightwish mój zdecydowany faworyt, a przy okazji także najlepsza płyta w dorobku Finów.

 

Once to bardzo dobry krążek, zawierający same ciekawe kompozycje. Kwestią gustu jest uznawanie go za najlepszą płytę. Dla mnie ciekawszą propozycją Nightwish jest Century Child.

Mylisz się. Uznanie Once za najlepszy album w dorobku Nightwish nie jest kwestią gustu, a zwyczajnie stwierdzeniem faktu. Kwestią gustu może być z kolei to, że Century Child podoba się Tobie bardziej.

 

Nemo to utwór pozbawiony ekspresji, ale Wish i had an Angel, czyli jak to nazwałeś "komercyjny potworek" wpada w ucho i dobrze jest przyjmowany na koncertach. Czy można chcieć coś więcej od muzyki? Z jednej strony, muzyka może być inteligentna, ciężka w odbiorze, trudna do interpretacji, z głębokim przesłaniem, z drugim dnem, z poważnym tekstem; z drugiej zaś strony muzyka może być dynamiczna, z wielkim kopem energii (Rock'n Roll). Dla mnie pozytywna dawka emocji wystarczy by kawałek Wish i had an angel był dla mnie co najmniej atrakcyjny. Wszystko jednak zależy od gustu muzycznego. Czy mógłbym poznać powód twojej niechęci do tego utworu? :)

Widzę, że masz kłopot w odróżnieniu obiektywnych od subiektywnych kryteriów oceniania ;) . Czy ja gdzieś napisałem, że mi się Wish I Had an Angel nie podoba? Nie wydaje mi się, gdyż jest wręcz przeciwnie - utwór ten trafia w mój gust. Nie zmienia to niestety w niczym faktu, że jest to kawałek po prostu kiepski - prosta jak konstrukcja cepa kompozycja, drętwe gitary, perkusja jak z automatu, płaski wokal, ale... trafia w ucho. Wzorowy przykład tego, co nazywam komercyjną papką.

 

Co do dynamicznej muzyki i z kopem, to dobrze trafiłeś, gdyż w przypadku takich gatunków (klasyczny rock będzie tu najlepszym przykładem) obiektywne kryteria oceny się zmieniają i mniejszy nacisk kładzie się na kompozycję (bo nie o to w takiej muzyce chodzi), a największą uwagę przywiązuje się do warsztatu muzycznego - w przypadku na przykład tak kultowego zespołu jak AC/DC kompozycje są prostoliniowe (chociaż przemyślane i zróżnicowane), ale za to, to co członkowie tego zespołu wyczyniają ze swoimi instrumentami sprawia, że ich muzyka porywa już od pierwszej nuty (taki Angus partie gitary Emppu zagrałby pewnie z jedną ręką związaną za plecami i nie patrząc na gryf).

 

Im szybciej zrozumiesz, że jeśli coś Ci się podoba, wcale nie znaczy, że jest dobre, tym szczęśliwszy będziesz. W innym przypadku ja na przykład musiałbym się wykłócać, że Hybrid Theory Linkin Park, to bardzo dobry album, gdyż mi się podoba, podczas gdy w rzeczywistości jest to jeden z najciemniejszych momentów w historii muzyki ;) .

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Źle zrozumiałeś moją wypowiedź (być może to ja ją, źle skonstruowałem?). Moja wypowiedź została napisana jedynie w celu poznania powodu, dla którego tak dużo osób krytykuje Wish i had an Angel.

 

Twój pierwszy post, wziąłem za opinię - chcę to wytłumaczyć na wstępie. Wobec tego, każdy ma prawo do swojego zdania. W taki też sposób przeczytałem całą twoją wypowiedź. Opinia z kolei wiąże się ściśle z gustem (ponieważ każdy ma inną, i dla każdego ta jedna jest ważna).

 

Im szybciej zrozumiesz, że jeśli coś Ci się podoba, wcale nie znaczy, że jest dobre, tym szczęśliwszy będziesz

Wiem o czym napisałeś i rozumiem to. Warto jednak pamiętać że kryteria oceny danej płyty, nie stawiają muzycy, ani też nawet nie stawia tego kompozycja czy sposób grania. O kryterium ocen decyduje słuchacz, jeśli chodzi o opinię. Podkreślam słowo opinię.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

O dokładnie mocno popieram prostreet94:) To gust muzyczny (w tym wątku) userów DE decyduje o akceptacjach utworów NW, a nie wartość muzyczna- jeśli masz ochotę Arcasto utwórz wątek o "wartościach muzycznych utworów NW" i tam poprosimy muzykologa i krytyka muzycznego o fachową wypowiedz?

Dla mnie Once to najlepszy album NW, dla mnie najlepszy bo mnie się najbardziej podoba. W ten sposób kształtując swoją wypowiedz oświadczam ,że nie interesują mnie fachowe opinie co do wartości muzycznych krążka:)

  • Like 6

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.