Jump to content
beatag60

Erno "Emppu" Vuorinen

Recommended Posts

Eva i SLS są do siebie bardzo podobne - wolne tempo, delikatne klawisze/orkiestracje. Także mógłbym tutaj powtórzyć to, co napisałem kilka postów wyżej. Być może takie sytuacje Emppu gubią, bo w innych, bardziej metalowych utworach radzi sobie świetnie i nie czuje takiej presji. ;)

 

/.../ Nie przeczę że Emppu był średnim/ dobrym gitarzystą do Once' date=' który notabene jest wyżyną jego możliwości na płytach studyjnych zespołu. Szkoda po prostu że nie trenuje on swoich umiejętności, przez co widać że zamiast iść do przodu, uwstecznia swoją grę na gitarze. /.../[/quote']

Nightwish z albumu na album staje się coraz mniej gitarowy a bardziej symfoniczny. Na "Once" zdaje się Emppu mógł pokazać więcej w "Romanticide" czy "Planet Hell", ale dlaczego uważasz, że to wyżyna jego możliwości?

A co z intro do "Wanderlust", "Crownless" czy solówką w "Wishmasterze"? Nie sądzę żeby przyczyną mniejszego udziału gitar w NW było brak trenowania swoich umiejętności przez Erno. W takim kierunku zmierza muzyka NW.

Jeśli naprawdę chcemy sprawdzić poziom gry pana Vuorinena to powinniśmy szukać tam, gdzie ma swobodę tworzenia - w jego zespole Brother Firetribe. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy nieśmiałość powoduje, że Emppu jest słabym gitarzystą? Nie sądzę. W końcu to muzyk, który już naprawdę sporo lat występuje na scenie i przeżył wiele koncertów. Gdyby to były jego pierwsze koncerty, to można byłoby tym tłumaczyć jego wpadki.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skoro trochę czasu Cię nie będzie to postaram się parę perełek znaleźć. Na dobry początek, pierwszy przykład z brzegu z ostatniej trasy:

Na tym nagraniu to się chyba zestresował, biedaczek :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czy nieśmiałość powoduje' date=' że Emppu jest słabym gitarzystą?[/quote']

"Słaby gitarzysta" to trochę zbyt mocne określenie, ponieważ jak dotąd odnotowaliśmy, że ma problemy z dwoma utworami a z resztą radzi sobie bardzo dobrze. :)

Każdemu zdarzają się wpadki, ale miejmy na uwadze także jego dobre występy (a jest ich zdecydowanie więcej).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy nieśmiałość powoduje' date=' że Emppu jest słabym gitarzystą?[/quote']

"Słaby gitarzysta" to trochę zbyt mocne określenie, ponieważ jak dotąd odnotowaliśmy, że ma problemy z dwoma utworami a z resztą radzi sobie bardzo dobrze. :)

Każdemu zdarzają się wpadki, ale miejmy na uwadze także jego dobre występy (a jest ich zdecydowanie więcej).

 

Słaby gitarzysta na tle innych gitarzystów w metalu to bardzo dobre określenie patrząc na całość jego umiejętności zaprezentowanych zarówno na albumach studyjnych, jak i podczas występów na żywo. Dwa utwory z jednymi z najprostszych pod względem budowy solówek opartych na dwóch, góra trzech dźwiękach. Tłumaczenie nieumiejętności zagrania prostej solówki przez doświadczonego występowo gitarzystę, nieśmiałością? Wolne żarty....

Możesz w takich wskazać jakieś występy, solówki wskazujące na te jak to mówisz bardzo dobre umiejętności Emppu jako ogólnie gitarzysty?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyżbym przegapił moment, w którym zaczęliśmy klasyfikację Emppu w "rankingu gitarzystów"? ;)

Cały czas rozmawialiśmy o jego karierze w Nightwish. Jak wspomniałem wcześniej - to nie jest zespół, w którym pierwsze skrzypce odgrywają gitary i Erno nie musi być wirtuozem światowej klasy.

Podtrzymuję zdanie, że nie powinniśmy go oceniać po paru słabych występach, podczas gdy zdecydowanie przeważają te dobre. I mam tu na myśli oczywiście występy w NW, a nie porównywanie do innych gitarzystów bo to nie ma sensu. Nie ten typ muzyki!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyżbym przegapił moment, w którym zaczęliśmy klasyfikację Emppu w "rankingu gitarzystów"? ;)

Cały czas rozmawialiśmy o jego karierze w Nightwish. Jak wspomniałem wcześniej - to nie jest zespół, w którym pierwsze skrzypce odgrywają gitary i Erno nie musi być wirtuozem światowej klasy.

Podtrzymuję zdanie, że nie powinniśmy go oceniać po paru słabych występach, podczas gdy zdecydowanie przeważają te dobre. I mam tu na myśli oczywiście występy w NW, a nie porównywanie do innych gitarzystów bo to nie ma sensu. Nie ten typ muzyki!

 

Zawsze każdego muzyka ocenia się po umiejętnościach, które prezentuje i w odniesieniu do innych muzyków w obrębie tego samego podgatunku (tutaj nasz Hobbit także wypada średnio). Parę występów? SLS to było około 30-40 występów plus Eva to był jeden z wielu przykładów. W takim razie na podstawie czego ja mam oceniać Emppu jako gitarzystę? I co ma muzyka jaką muzyk wykonuję. Jeśli gitarzysta nie potrafi kilkanaście razy odegrać zlepku kilku dźwięków, no to na prawdę chyba o nim dobrze nie świadczy. W tym temacie pojawiło się kilka opinii że Emppu to jednak "dobry gitarzysta" , w tym twoja wypowiedź "że potrafi dobre zaplecze". W takim razie mógłbyś podać jakieś przykłady na potwierdzenie tej tezy o dobrym zapleczu, czy też swoją opinie o Emppu?

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jednak jeżeli oceniamy jakiegoś gitarzystę to fajnie byłoby popatrzeć przez jakiś szerszy pryzmat niż tylko przez gatunek jaki ten muzyk wykonuje. A Emppu ani techniką, ani szybkością, ani innowacyjnością i swoim stylem nie wyróżnia się na tle innych. Ot, zwykły rzemieślnik, któremu Bozia poskąpiła talentu. Bardzo przeciętny/słaby gitarzysta na tle innych. A to, że Emppu nie gra tutaj pierwszych skrzypiec to inna kwestia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ta dyskusja to błędne koło, ponieważ zupełnie inaczej pojmujemy słuchanie muzyki. Ja nie mam potrzeby analizowania, porównywania techniki, warsztatu, umiejętności i udowadniania fanom, że ich idol wcale nie jest taki dobry. Owszem, w porównaniu do innych gitarzystów (skoro tak bardzo chcesz) wypada kiepsko. Ale co w związku z tym? Fanom podoba się jego gra i nie oczekują solówek wypruwających trzewia. Jeśli chcę bardziej gitarowego grania w wykonaniu zespołu symfoniczno-metalowego to posłucham sobie Epiki. Jeśli na odwrót - Nightwisha. Prosta sprawa. :)

 

Stojąc w galerii i oglądając dzieła Turnera (jednego z moich ulubionych malarzy) nie zastanawiam się nad tym, czy na tle innych artystów wypada dobrze czy nie. Jest inny, ma swój styl, który do mnie przemawia i przyciąga moje oko. Nie ma jedynego, właściwego stylu tworzenia.

 

/.../ W tym temacie pojawiło się kilka opinii że Emppu to jednak "dobry gitarzysta" ' date=' w tym twoja wypowiedź "że potrafi dobre zaplecze". /.../[/quote']

Nie przypominam sobie, żebym napisał, że "potrafi dobre zaplecze" (sic!), ale opinie w stylu, że jest dobrym gitarzystą są jak najbardziej wskazane. Widzisz, to jest forum dyskusyjne i nas interesują subiektywne odczucia fanów. Każdy jest inny i każdy słyszy muzykę inaczej. Dzięki temu możemy spojrzeć na każdy utwór czy zespół z innej strony zamiast przytakiwać sobie nawzajem i machać główkami jak te pieski w samochodach, gdy się jeździ po dziurach.

 

O, takie:

piesek-braz.jpg

 

"Czucie i wiara silniej mówi do mnie, Niż mędrca szkiełko i oko." :)

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skoro każdy inaczej pojmuje muzykę to po co w ogóle o niej dyskutować. Lepiej zwalić wszystko na "o gustach się nie dyskutuje" i o wszystkim rozmawiać na poziomie rozmowy czy dana zupa mi smakuję. Co do udowadniania innym że ich idol nie jest wcale taki dobry, to co mam na idola patrzeć bezkrytycznie mimo że w jakimś obszarze mam podstawy do narzekań. Co do alegorii o pieskach można to odwrócić w drugą stronę że zamiast pozwolić na merytoryczną dyskusję opartą na racjonalnych argumentach lepiej w imię wyższej racji jaką jest " dobre samopoczucie ogółu społeczeństwa forum" tworzyć kółko wzajemnej adoracji?

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie wiem po co ta dyskusja, jeden udowadnia drugiemu, że nie ma racji :)

Jak dla mnie Emppu czerpie niesamowitą radość z tego, że gra i przekazuje ją słuchaczom, co jak dla mnie biorąc pod uwagę rolę gitary w Nightwish jest najważniejsze.

I nie rozumiem dlaczego 'dobrym' gitarzystom nazywa się tylko takiego, który doskonale ma opanowaną każdą technikę, posiada niesamowitą szybkość itp itd.. sama gram na gitarze i uwierzcie, że można być technicznym mistrzem i grac tysiąc razy gorzej niż ktoś, kto parę prostych dźwięków zagra z takim wyczuciem i pasją jak mało kto :)

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites
Skoro każdy inaczej pojmuje muzykę to po co w ogóle o niej dyskutować. Lepiej zwalić wszystko na "o gustach się nie dyskutuje" i o wszystkim rozmawiać na poziomie rozmowy czy dana zupa mi smakuję.

A o czym się dyskutuje, jak nie o gustach? :) To tylko głupie polskie przysłowie używane by zbyć rozmówcę, z którego opinią się nie zgadzamy.

Mylisz się, Girdunie, ponieważ skoro każdy inaczej odbiera dany utwór to stwarza to pole do dyskusji o tym, co nam się podoba a co nie. Przeciwieństwem byłaby sytuacja, w której mówilibyśmy jednym głosem i sobie tylko przytakiwali. To nie byłaby już dyskusja.

 

Co do udowadniania innym że ich idol nie jest wcale taki dobry' date=' to co mam na idola patrzeć bezkrytycznie mimo że w jakimś obszarze mam podstawy do narzekań.[/quote']

Oczywiście, że nie masz patrzeć bezkrytycznie. Jak przejrzysz ten wątek od początku to zauważysz, że wielu zagorzałych fanów NW uważa, że Emppu nie pokazuje gry na bardzo wysokim poziomie. To jest fakt. Mimo to, wielu ludzi odpowiada taki styl gry i ja się do nich zaliczam. To jest coś więcej niż tylko warsztat, idealne odegrane dźwięki, czy ogólny poziom. Ludzie odbierają muzykę subiektywnie i sumują pierwiastek fanowania, zamiłowanie do muzyki, tekstów. Nie wydzierają Emppu z obrazka by poddać go chłodnej analizie. To dobry temat na pracę magisterską, ale nie na forum dyskusyjne, gdzie większość ludzi to fani i amatorzy, jeśli chodzi o kwestie czysto-techniczne.

 

Co do alegorii o pieskach można to odwrócić w drugą stronę że zamiast pozwolić na merytoryczną dyskusję opartą na racjonalnych argumentach lepiej w imię wyższej racji jaką jest " dobre samopoczucie ogółu społeczeństwa forum" tworzyć kółko wzajemnej adoracji?

Za Wikipedią: W wyniku dyskusji dochodzi do ścierania się różnych poglądów związanych z różnymi punktami widzenia osób prowadzących dyskusję. O to właśnie chodzi w dyskusji - o różnicę zdań. Każdy ma własne i nie powinno się nikogo na siłę przekonywać do swojego.

Jeśli stawiasz "jedyną i słuszną: tezę "że Emppu jest gorszy od innych gitarzystów" to zamykasz dyskusję. Tu już nic nie można dodać. To jest fakt.

Mnie nie interesuje, co naukowcy/muzykolodzy/najbardziej obiektywne istoty tego świata (są takie? :)) sądzą na dany temat. Mnie interesuje zdanie Girduna - co mu się podoba, jak odbiera dany utwór, co mu się nie podoba. Twoje zdanie, rozumiesz? :)

  • Like 6

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do udowadniania innym że ich idol nie jest wcale taki dobry, to co mam na idola patrzeć bezkrytycznie mimo że w jakimś obszarze mam podstawy do narzekań. Co do alegorii o pieskach można to odwrócić w drugą stronę że zamiast pozwolić na merytoryczną dyskusję opartą na racjonalnych argumentach lepiej w imię wyższej racji jaką jest " dobre samopoczucie ogółu społeczeństwa forum" tworzyć kółko wzajemnej adoracji?

 

Generalnie to tak. Bo kim jest idol? Samo słowo oznacza wyobrażenie boga. Więc nie powinno dziwić to, że fani nie patrzą krytycznie na swoich idoli. Oczywiście, jeżeli ci się coś nie podoba, chcesz wytknąć Emppu słaby warsztat czy cokolwiek innego - masz do tego pełne prawo, okej. Tylko nie widzę większego sensu w przekonywaniu do tego innych. Można go porównywać do "lepszych" gitarzystów. Tyle, że dla mnie nie ma tu lepszych i gorszych - są ci, których lubię bardziej i mniej. Osobiście kompletnie nie interesuje mnie Emppu, jego gra, tak samo jak nie obchodzi mnie Jukka, czy jakikolwiek inny członek zespołu.Słucham Nightwisha. I lubię ich jako całość. Emppu tworzy tę całość. Jest jej częścią. Więc naprawdę nie ma dla mnie znaczenia to, czy są lepsi od niego. Bo to nie ci lepsi, ale właśnie Emppu gra w NW na gitarze.

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

W ogóle nie pojmuję całego zamieszania. Jedni, drugim usiłują wpoić swoje racje. Niby na tym polega właśnie urok dyskusji - na przedstawianiu argumentów, kontrargumentów i dowodów, ale kiedy wszystkie argumenty omówiono, dowody przedstawiono itd. to dyskusja wraca do punktu wyjścia. Może już tylko się zakończyć, a jej uczestnicy, jak dorośli ludzie przyznają, że się ze sobą nie zgadzają i amen, albo, jak przedszkolaki, dyskutujący skoczą sobie do gardeł, usiłując przekonać siebie na wzajem o wyższości swoich opinii. Nie uczestniczyłam w dyskusji, co prawda, bo wiedziałam do czego zmierza i nie zamierzałam się walnie przyczyniać do jeszcze większego chaosu. Nie ma idealnych muzyków, nie ma doskonałych idoli, nawet jeśli przyjmiemy bezkrytyczną postawę względem umiejętności takiego Emppu, logicznie będzie przyznać, że nie jest doskonały. Erno to, moim zdaniem, niezły gitarzysta - niezły na potrzeby NW. Potrafi zagrać dobre solo, czasem na żywo się rąbnie porządnie i fałszuje, jakby grał na tarce do sera, a czasem gra świetnie i można go wychwalać pod niebiosa. Solówki na albumach brzmią dobrze i zgrywają się z całością, bo, jak powiedziała Evi, Emppu to tylko część całości, a my jesteśmy fanami właśnie całości i powinniśmy NW, przede wszystkim, widzieć jako całość (co nie znaczy, że nie wolno nam dostrzegać wad).

No i wreszcie, powinniśmy po prostu akceptować nawzajem swoje poglądy i nikomu ich nie narzucać.

Bez odbioru.

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pomijając już samą Nirvanę (dla mnie symbol upadku czasów dobrej muzyki), to mnie zawsze śmieszy uznawanie Kurta za boga gitary - raczej bliżej mu do beznadziejności Emppu w tym aspekcie niż do największych wirtuozów tego instrumentu ;) .

 

Dałabym plusa, ale druga część wypowiedzi mi się nie zgadza. Też uważam, że te wszystkie peany na cześć Nirvany i Kurta są dalece przesadzone, bo nie widzę w tych muzykach niczego przesadnie dobrego. Grali, bo grali, ale czym się tu zachwycać? Pozwolę sobie na wyrażenie odmiennej opinii odnośnie Emppu - nie jest żadnym wirtuozem, na żywo zawala solówkę z "Slow, Love, Slow", nie ma super poziomu, ale nie nazwałabym go beznadziejnym, bo solówki w muzyce Nightwisha, choć raczej proste, są często ciepłe i chwytliwe.

Generalnie to masz rację. W stylu, w którym obraca się Nightwish gitary raczej nie grają tak wielkiej roli i Emppu ogólnie daję radę. Jego solówki nie są specjalnie zaawansowane (poza chlubnym wyjątkiem Romanticide, bo to jest akurat solo, które nie powstydziłby się niejeden czołowy gitarzysta), ale idealnie wpisują się w muzykę Nightwish, bo i trudno sobie raczej wyobrazić jakieś mega skomplikowane solo w na przykład Ghost Love Score, bo pasowałoby tam jak pięść do oka. Co mnie z kolei u Emppu irytuje to, że mam wrażenie, iż mógłby dać temu zespołowi o wiele więcej (patrz Dark Chest of Wonders, czy przede wszystkim powtarzany przeze mnie do bólu przykład Romanticide ;) ). Bardzo lubię oglądać jak biega po scenie jak szalony w czasie koncertów, ale raczej pozytywnie na jego grę to nie wpływa ;) .

 

Tak z czystej ciekawości - jak Ci się podobają solówki w Nemo oraz w Eva?

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tak z czystej ciekawości - jak Ci się podobają solówki w Nemo oraz w Eva?

 

 

Pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie. No przecież solówka w Evie, to jedna z lepszych w twórczości Ernusiu-Empusia- Pimpusia. Takiej wirtuozerii nie osiągnął w żadnym innym kawałku. Piękna, zrównoważona i na wysokim poziomie techniczym. Połaczenie wysokiego poziomu technicznego jak i wydawałoby się ascetycznej formy. Gdyby Kerry King grał w Nightwish to z pewnością nie powstydziłby się solówki na tak wysokim poziomie. Właśnie, to dzięki solówce Empu, "Eva" nabrała ponad wymiarowego charakteru i epickości! ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie. No przecież solówka w Evie' date=' to jedna z lepszych w twórczości Ernusiu-Empusia- Pimpusia. Takiej wirtuozerii nie osiągnął w żadnym innym kawałku. Piękna, zrównoważona i na wysokim poziomie techniczym. Połaczenie wysokiego poziomu technicznego jak i wydawałoby się ascetycznej formy. Gdyby Kerry King grał w Nightwish to z pewnością nie powstydziłby się solówki na tak wysokim poziomie. Właśnie, to dzięki solówce Empu, "Eva" nabrała ponad wymiarowego charakteru i epickości! ;) [/quote']

 

Nie rozumiem tej nagonki na solówkę w "Eva". Cały utwór jest prosty, spokojny, wyciszający. Jakiej solówki oczekiwałaś w tej balladzie? :)

 

"Eva" miała głównie za zadanie zaprezentować światu nową wokalistkę NW - Anette Olzon. Nie tylko Emppu zszedł tutaj na dalszy plan, ale także reszta chłopaków. Taka specyfika utworu.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Myślałam, że Emppu nie udziela wywiadów (widzialam tylko 1). Wchodze dzis na YT i w propozycjach

Nic nie rozumiem po fińsku ,jest baardzo stary i nie cały. Wogóle to sie zastanawiałam czy to napewno Emppu :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pod filmem jest tekst po angielsku i z niego można dowiedzieć się o czym mówi Emppu. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Emppu Vuorinen ma dziś urodziny! Gitarzysta Nightwish kończy 37 lat. Nie wyobrażam sobie piosenek NW bez słynnych solówek Emppu i jego koncertowych popisów gitarowych. Niewysoki, skromny, ale zawsze uśmiechnięty. Taki "śmieszek":)

Wszystkiego najlepszego, Erno;)!

  • Like 6

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy ktoś ma jeszcze jakieś info z jakimi artystami lub zespołami z którymi współpracował Emppu?

Znalazłam na YT jedynie to

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.