Cassiopea

No, to zaorane. Can't wait! Chociaż tu pytanie dotyczyło chyba występów na żywo, to mam nadzieję, że powstanie wersja studyjna ♥ ♥

@Adrian, dzięki za odpowiedź! Zawiało mnie dzisiaj do rockowego sklepu, gdzie facet ma wszystko - od płyt, poprzez koszulki, na mhrocznej biżuterii kończąc (Wrocławianie może znają - w Feniksie na 4. piętrze). Facet uważa się za eksperta, więc przy okazji dopytałam, na co zwrócić uwagę, zamawiając z "niepewnego" źródła. Ponoć nagminne jest podrabianie licencji przez Ruskich/Ukraińców. Poza faktem oczywistym, że wszystko z cyrlicą gdziekolwiek niewarte jest zachodu, zwrócił uwagę, że w tym konkretnie linku nie jest podany wytwórca i to jest coś, o co można zagiąć sprzedawcę podróbek. Oczywiście kupujemy tylko w folii, ale w miarę możliwości dopytujemy o zdjęcia rozpakowanego boxa, z tej samej serii, która jest na sprzedaż. W takim razie trochę boję się ryzykować, szczególnie, że dostawa z Chin wyszczególniona na aukcji nie napawa mnie optymizmem :( EDIT: Niestety, to, co podlinkowałam, to pirat. Przekopałam się przez komentarze - niby większość pozytywna, ale w negatywach piszą, że płyty to najzwyczajniej w świecie kopie. Podobnie z Lokikijrją na Aliexpress, ta z allegro ma dostawę z Ukrainy, co już wzbudza podejrzenia, a w żadnych "poważnych" sklepach nie udało mi się trafić :( Chyba porzucę marzenia o Lokikirji i zacznę kompletować wszystkie płyty w tradycyjnych wydaniach. Chyba, że jest tu ktoś, kto posiada jest w stanie poradzić, gdzie mogłabym dostać oryginalny egzemplarz?

Cukinia ♥ Najwspanialsze sezonowe warzywo, z którego można zrobić WSZYSTKO - leczo bez cukinii dla mnie może nie istnieć, ale jeśli masz nadmiary i cukinia w wersji duszonej Ci się znudzi polecam wypróbować brownie z cukinii, placuszki warzywne z cukinii, które można przygotować na milion sposobów, z każdym warzywem, które się znajdzie pod ręką, lub klasycznie, a'la ziemniaczane i cukinia nadziewana ♥ Oprócz tego słyszałam o krojeniu specjalną obieraczką cukinii we wstążki i przygotowywanie surowego "makaronu" - jeszcze nie miałam odwagi czegoś takiego zmajstrować - jeśli ktoś z Was próbował, chętnie wybadam opinie :D A co do hodowania zbyt dużej ilości cukinii, myślę, że to taka dziadkowa przypadłość jest. Mój śp dziadek potrafił wyprodukować cukinię wielkości maczugi, co niejednemu dresowi zamiast kija baseballowego lepiej by służyła, ważące tyle, ile 5 sklepowych. I nikt nie wie, jak dziadziuś to robił... Po prostu #justthegrandpa'sthings :P

Ojejejejej, takiej oszałamiającej fali ciepłych powitań się nie spodziewałam ♥ Lawenda, PaulaEija, Evi, Wishmaster, Adrian, Pablito, anulka79 i Ada28 - dziękuję, jesteście kochani :) To, że zostanę na dłużej, jest pewne - już czuję, że pozytywność bijąca od Waszych postów, bogactwo forumowych treści i możliwość współuczestnictwa w tworzeniu Polskiego fandomu NW to coś, czego będę w stanie sobie tak łatwo odmówić :) @Lawenda - nick nieprzypadkowy, bo związany z moim mini-hobby astronomicznym - ciemne, w szczególności letnie niebo znam na pamięć :) Jeśli z czegoś jeszcze możecie mnie pamiętać, to ze sterczenia z zadartą pod kątem prostym względem kręgosłupa głową i uporczywego emanowania chęcią wskazania Sami, gdzie jest "trójkąt letni" xD @Pablito - Taaak! To właśnie ja, nawet Cię pamiętam :D Powiem więcej - jedną z garstki osób, które udało mi się zapamiętać z imienia. A z zaproszenia do Twego wątku chętnie skorzystam! @anulka79 - Sama jestem fanką twórczości Sami - nadajemy na podobnych artystycznych falach, ale Sami nieco bardziej odważnie ;) I w sumie gdyby nie to, że wmawiam sobie, iż zakup licencjonowanej koszulki jest swego rodzaju hołdem dla maestro Tuo (i chciałabym wierzyć, że to moje finansowe 3 grosze do globalnej Tuomasowej zbiórki hajsu na kolejny album xD) to pewnie bym się wściekła i zamiast bawić w przeróbki, namalowałabym sobie koszulkę sama, na jakiejś XSce z sieciówki :D @Ada28 - O popatrz, a ja Cię pamiętam, parę uchwyciłaś może nawet moje przerażone spojrzenie (zza okularków, oczywiście!), jak zostałyśmy obie zmiażdżone w tłumie. Jeśli z kimś Cię mylę, to przepraszam, ale prawdobodobnie przed koncertem stałam za Tobą i starałam się nie podsłuchiwać twojej rozmowy z Sami :P A co do małych stópek, podtrzymuję - są piękne i urocze, nawet w pakiecie z trudem i znojem przy poszukiwaniu pasujących butów :) Ja niestety szczycę się stopą godną Hobbita - nóżki mi urosły, reszta jakby zapomniała ;) A co do glanów... Widząc mnie w nich po raz pierwszy, mama skomentowała, że wyglądam jak ludzik z kasztanów :D

Też uwielbiam - zarówno Hillywood, cokolwiek nie wyprodukują, jak i samego Sherlocka ♥ A ta parodia jest wprost genialna :D Polecam też ichnie parodie Pottera dla zainteresowanych, również całkiem udane. Cwaniary do swoich produkcji zazwyczaj wykorzystują popularne, wpadające w ucho piosenki, człowiek choćby nie chciał, to i tak będzie nucił :D A co do samej piosenki użytej w parodii, to faktycznie, ma potencjał... I uwaga, ostrzegam lojalnie - teraz uderza betonowy, biologiczny humor - ktoś wykorzystał ten utwór do rapowania cyklu Krebsa :v Śmieszy do czasu, aż do człowieka dotrze, że trzeba to jednak wykuć na pamięć do egzaminu ;,) Wybaczcie, zboczenie zawodowe :v

Jak się odgrażałam od czasów Czadu, że się tu pojawię, tak w końcu mogę się z Wami przywitać - właściwie, to po raz drugi, tym razem na forum. Grupowicze DE z twarzoksiążki być może pamiętają moją małą, muzykalną anegdotkę na powitanie ze świerszczem o imieniu Jukka w roli głównej :) Zaraz zaraz... Czyli właściwie po raz trzeci, bo część z Was widziałam na festiwalu, z tym, że nikt nie wiedział i nie zdążył się dowiedzieć, kto ja jestem :D Odsyłam do fotek, widziałam, że na paru mnie uchwyciliście - ja to ten mały przydupas Sami w okularkach. To ten, cześć wszystkim! :) Edit: uwierzcie, to synchro nie było aranżowane, napisałyśmy posty jednocześnie. To się zdarza, jakieś tajemne połączenie umysłów, hemoglobina, tubulina, rozumiecie... :D A z koszulkami to smutna prawda - czy jestem pierwszą osobą, która kupuje koszulki NW ze świadomością konieczności przeszycia ich pod swój rozmiar? Czasem myślę, że bliższe mi rozmiarowo od męskich S-ek, w których tonę są niemowlęce body z logiem NW :D

Albo to: :D Iiiii czy ja dobrze rozumiem, że szykuje się jakieś mini (albo nie takie mini?!) wydawnictwo ze starymi piosenkami Nightwisha w nowej aranżacji, z Troyem na męskim wokalu? Byłoby cudownie, bo utwory Starożytnego Nightwisha, gdzie pośród majestatycznej muzyki i wbijającego w fotel trelu Tarji w kulminacyjnym momencie wjeżdża Tuomasowy wokal przyprawił mnie, przy pierwszym przesłuchaniu o opad szczęki (w charakterze WTF? O.o), a w późniejszym stadium - o atak histerycznego śmiechu :D . Odświeżenie tych utworów, w dodatku w duecie z Floor byłoby niesamowite. Zastanawia mnie tylko, czy będzie to wydane pod skrzydłami Nightwisha, coś jak składanka, z resztą zespołu, czy tylko taki "skok w bok" Troya i Floor. No, to bierę się za czytanie odpowiedzi Tuomasa na deser.

To ja bym poprosiła kogoś z biegłych o pomoc! :D Z racji tego, że dopiero stosunkowo niedawno wpadłam w Nightwisha po uszy na tyle, żeby zapragnąć posiadania dyskografii zdecydowałam się na zakup specjalnego boxa zatytuowanego Lokikirja (odmiana "Lokikirji" mnie zabolała w oczy, stąd ten patetyzm :P). Cena jest spora, jak na moją studencką, dziurawą kieszeń, dlatego rozważam sprowadzenie go przez ebaya, wychodzi taniej nawet o ponad 100 zł (cena w Polsce: 250). I teraz pytanko: czy jest sens ryzykować i czy jakaś dobra dusza jest w stanie poinstruować mnie, na co zwracać uwagę/o co wypytać sprzedawcę? Zapodaję linka, którego znalazłam (jeśli coś "nielegalnie" linkuję/piszę w złym dziale, kopnijcie mnie w tyłek, dopiero raczkuję na forum ;) ) : http://www.ebay.pl/itm/NIGHTWISH-LOKIKIRJA-8CD-BOX-/122027076908?hash=item1c69616d2c:g:eBcAAOSwBLlU7cxa