Jump to content

Maciek

Moderators
  • Content Count

    1544
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    77

Posts posted by Maciek


  1. Nowości, nowościami ale do większych dyskusji o zespołach proponuje konkretne tematy, od niedawna jest piękny spis treści w dziale artyści, nic tylko korzystać :D

     

    A co do nowości, to jak kogoś interesuje to wyszło nowe Edenbridge , na całkiem dobrym poziomie, szczególnie 16 minutowy utwór tytułowy ;)


  2. Wersja oryginalna z Randy Rhoadsem to klasyk, a solówka to już w ogóle stratosfera :P, ten live z Zakkiem Wyldem jest trochę inny, Zakk gra cieżej ale i tak miazga.

    Warto zauwazyć intro stworzone kiedyś przez Dona Aireya (czyli muzyka ze zmienników :D)

     

    Ode mnie Orphaned Land


  3. Zauważyłem w jednym z tematu LEAH, bardzo uzdolniona kobieta i warto wspomnieć że sympatyczna kanadyjka nagrywa właśnie nowy album. Wyda go za datki które można składać na jej stronie, bo to w ogóle ona sobie w domu bez żadnego kontraktu pierwsza płytę nagrała w przerwach od pracy ;), a wyszło lepiej niż niejeden niby znany zespół :D


  4. Może się nam uda zreanimować tą zabawę bo to przeciez może być temat perpetuum mobile. Jeszcze raz - wrzucając swój link do oceny komentujemy poprzedni wrzut!

    ______________________________________________________

     

    To chyba nietypowy dla nich kawałek więc przez sam ten fakt się wyróżnia, zdajsie Terry Bozzio (tak ten od Zappy) w tym bębni. Korn to nie jest to do końca moja bajka ale było to całkiem przyjemne i te brzmienia a la melotron pod koniec też dobre wrazenie pozostawiają

     

    Ode mnie ELP – C'est La Vie

    http://www.youtube.com/watch?v=MZHKkRxsjDI


  5. Co prawda to cover ale już je tłumaczyliśmy, pochodzi z trasy Once i składanki Highest Hopes. Kiedyś też głosowaliśmy że je także będziemy interpretować, tym bardziej że to ulubiony tekst Tuomasa :).

     

    Wielkie nadzieje

     

    Za linią horyzontu miejsca, gdzie żyliśmy gdy byliśmy młodzi

    W świecie cudów i magnesów

    Nasze myśli błądziły niezmiennie i bez granic

    Gdy podziału dzwon zaczął brzmieć

     

    Wzdłuż Długiej Drogi i dalej hen po grobli

    Czy oni wciąż się spotykają tam przy wykopie?

     

    Istniała banda obdartusów, która podążała naszymi śladami

    Biegnąc, zanim czas odebrał nam nasze marzenia

    Zostawiając miriady małych rzeczy

    Próbujących sprowadzić nas na ziemię

    Do życia trawionego powolnym rozkładem

     

    Trawa była bardziej zielona

    Światło było jaśniejsze

    Gdy przyjaciele otaczali

    W noce cudów

     

    Patrząc z daleka na żar mostów jarzących się za nami

    Rzut okiem na wspomnienie jak zielono było po tamtej stronie

    Kroki do przodu postawione lecz lunatykujemy na powrót jeszcze raz

    Owładnięci mocą jakiegoś węwnętrznego przypływu

     

    Na większej wysokości z nierozpostartą flagą

    Osiągnęliśmy zawrotne szczyty o jakich marzył świat

     

    Obarczeni na wieki żądzą i ambicją

    Ciągle jest w nas niezaspokojony głód

    Nasze znużone oczy wciąż błąkają się po horyzoncie

    Mimo że jest to droga na której już byliśmy tyle razy

     

    Trawa była bardziej zielona

    Światło było jaśniejsze

    Smak był słodszy

    W noce cudów

    Gdy przyjaciele otaczali

    Mgła świtu jaśniała

    Woda płyneła

    Nieskończona rzeka

     

    Na zawsze i bez końca

    • Like 4

  6. Pink Floyd przez wielu uważani za najważniejszy zespół w historii rocka. Od takich kategorycznych stwierdzeń bym się powstrzymał, co nie zmienia faktu, że to jedni z największych, za 2 lata minie 50-ta rocznica założenia zespołu.

     

    Co jest paradoksem żaden z nich nie był wirtuozem ani jako intrumentaliści, ani jako wokaliści. Jeden z tych przykładów, które pokazują, że wielkość sztuki to emocje, inteligencja i wizja całości, a nie popisy techniczne.

    Najważniejsza w brzmieniu floydów jest gra na gitarze Davida Gilmoura, który wielkim technikiem nie jest, ale jego kilka nut i klimatyczne solówki potrafią tak uchwycić klimat i przeszyć człowieka, że wszyscy „wyścigowcy” mogą o czyms takim pomarzyć ;), poza tym ma ciepły kojący głos. Waters tekściarz i wizjoner, który co prawda nie miał głosu (teraz już tylko melorecytuje :D), ale za to ma charyzmę i ekspresję, Manson, który po prostu grał i niczym się nie wyróżniał oraz Rick Wright klawiszowiec jako instrumentalista chyba najbardziej zaawansowany technicznie był, ale i tak jego mistrzostwo polegało na dobieraniu barw i klimacie.

    PF byli jednym z tych zespołów, które wprowadziły rock na nowy poziom, przede wszystkim, wizja, pomysły i klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Ostatecznie przybili stempel na fakcie, że muzyka rockowa stała się muzyką nie do zabawy ale do przeżywania i wgłębiania się w nią :). Warto zauważyć, że choć robiły to już inne grupy wcześniej, to oni spopularyzowali używanie w kompozycjach dźwięków otoczenia, co stało się też jednym z ich znaków firmowych.

     

    Dark Side of the Moon, Wish You Were Here, Animals, The Wall - to epokowe albumy. Jeszcze dorzucę piękne The Division Bell z fenomenalnym High Hopes na koniec.

     

    Egzystencjalne teksty kolejna rzecz, która się wyróżnia zarówno te Watersa, jak i partnerki Gilmoura pisarki Polly Samson na późniejszych płytach. :)

     

    No i koncerty prawdziwy rockowy teatr, z taką oprawą, że można dostać zawrotu głowy :D. Ich występy to spektakl, na którym można się było czuć jak w kosmosie, do dziś trasa The Wall, z którą jeździ Waters robi wielkie wrażenie, a już 40 lat temu robili "inny wymiar" na koncertach. Jak ktoś się zastanawia, czy warto iść na Watersa w Warszawie, to Roger żyć wiecznie nie będzie, a spotkanie z legendą jest czymś wyjątkowym. Wiem, bo widziałem Watersa na żywo ;), to w zasadzie nie koncert, ale własnie spektakl, już sam pomysł ze zrobieniem wielkiego muru na scenie i całą masą projektorów robi wrażenie.

     

     

    http://www.youtube.com/watch?v=aglJnHUK1Fw - uwielbiam to dvd i jedna z solówek wszechczasów :)

    • Like 1

  7. Scabbia niedawno na swoim fejsbuku napisała: "Home. After the most amazing weekend: I've spent two days with a great artist (I will tell you more soon :)))) for a recording"

     

    Podobno chodzi o nowa płytę WT ale na razie nie ma 100% potwierdzenia, Cristina i Sharon w jednym kawałku to byłoby wydarzenie ;)


  8. bardzo charakterystyczny zespół, te skandynawskie folki ... cudo :)

    Tez ich lubię ale ze skandynawią to oni nie mają nic wspólnego ;). Sama nazwa Eluevitie to znaczy po celtycku helwetowie bo pochodzą ze Szwajcarii i łącza metal z muzyką celtycką i używają języka galijskiego w tekstach :)


  9. Nie ma sensu ton suchego info tu wrzucać bo jednak tu dyskutujmy natomiast całe bardzo szczegółowe opracowanie solowej działalności w różnych projektach (w jakim utworze, gdzie, u kogo i w jakiej roli) znajdziecie już przy każdym członku na stronie :).

    Jest tego naprawdę sporo, niektórzy mają po kilkadziesiąt projektów w których brali udział. Poza jakimiś rzadkościami typu tam gdzie Tuomas gra na saksofonie/gitarze to większość jest do odsłuchania na youtube czy innym serwisie z muzyką także śmiało słuchajcie i dzielcie się z nami swoimi opiniami :)

     

    Jedną z miłych rzeczy które lubię posłuchać jest na przykład power metalowe Virtuocity i Marco


  10. Ta wersja nie tylko rózni się muzycznie (ma bardziej nieoszlifowane brzmienie) ale też ma inny tekst w mostku. Niestety nigdzie go nie opublikowano więc są jedynie próby ze słuchu :D, Tuomas kiedyś zapytany w wywiadzie co tam jest tekście opowiedział ze nie pamięta :P


  11. Lubię ich, widziałem ich tez na żywo w Krakowie, zresztą oni są z Bielska więc często w Krakowie bywają ;). Jeden z bardzo niewielu takich stricte female fronted metalowych bandów w polsce. wystepowali kiedyś w Must Be The Music na Polsacie ale ich jury wywaliło od razu, media w Polsce nie są zainteresowane taka muzyką...

    Imidż sobie wzieli od Versailles ale muzycznie to jednak inna bajka :P

     

    Cały album "Revival" jest dość udany, jasne że nie żadna ekstraklasa ale tak porównując z

    młodymi grupami z krajów ościennych to wypada naprawdę korzystnie i bije na głowę najpopularniejszy obecnie polski band za granicą w klimatach gothic/symphonic czyli Unsun.

    • Like 1

  12. To nowe video i singiel już jest a forumowicze tak mało na ten temat? ;).

     

    Ja tez jestem pozytywnie zaskoczony, szczególnie aranżacja jest interesująca. Początek z marszową perkusją, nie pamiętam czegoś takiego u Tarji. Kompozycja jest dobra choć może bez fajerwerków czy jakiś powalających harmonii ale za to jak wspomniałem aranżacja i cała instrumentacja kawałka bardzo dobre. Brzmienie i produkcja także bez zarzutu. Delikatna elektronika w mostku która o dziwo pasuje do całości. Czekam z niecierpliwością na cały album :).


  13. To już jest ;), choć zasadzie to można by zrezygnować z tej punktacji bo chyba bardziej chodzi o "muzyczną zabawę" niż punkty ;).

    To teraz czekamy na życzenie Black Symphonii :).


  14. - lekkie Devil Doll przed snem ;). Nie chodzi oczywiście o to Devil Doll (ktore też b.lubię), tylko o amerykańską wokalistkę grającą psychobilly o tej samej nazwie, na laście jest oczywiście jako jeden artysta :P

  15. 1)Daemonia Νymphe - klimatyczne ale nie do końca mi o to chodziło a instrument to nie jest flet :P

    2)Vivaldi- zaskakujące bo nie spodziewałem się fletu poprzecznego w orkiestrze i muzyki klasycznej, spotkanie z kulturą wysoką zawsze w cenie ;)

    3)Omnia - lekko szalone, trochę miało przewagę nad innymi bo był obraz ale sama muzyka tez mi się podobała :)

    4)Dalriada - po bardzo dobrym Arany album znajomość z nimi zakończyłem na mocno średnim Igeret, nie słyszałem jeszcze ostatniej płyty a ten kawałek zachęca do jej poznania więc dam mu punkt ;)


  16. Nigdzie nie napisałem że to słaby numer ;), trzyma naprawdę dobry poziom, może nawet jeden z ich lepszych singli, melodia przy tym wwierca się w mózg. Moja uwaga tyczyła bardziej tego że to już piąta płyta będzie a w zasadzie praktycznie nic się muzycznie nie zmieniło ;). Epk-ę też słyszałem, oba covery na pewno bardzo przyjemne (Sabbaci i Priest). Niewiele odbiegają od orgyinałów(szczególnie sabbath) ale produkcja anno domini 2013 robi swoje choćby bardziej mięsiste gitary :).


  17. Nowy album Powerwolf - Preachers Of The Night, ale to już niebawem, bo dokładnie za 10 dni :)

    Fakt Powerwolf wydaje album na dniach, to grupa która odświezyła kiedyś power metal (przynajmniej estetycznie) wprowadzjąc do niego corpse paint i horrorowato-wampiryczną tematykę ;). Słyszałem nowy singiel "Amen & Attack" i mam wrażenie że im samym przydałoby się teraz odświeżenie :P no ale zobaczymy moze na płycie czymś nowym zaskoczą :)


  18. Queen nagrał przeszło 200 utworów i prawie wszystko jest barwne i ciekawe. W latach 70-tych byli jedną z najbardziej ekstrawaganckich grup (art) rockowych, do 1980 roku umieszczali na albumach notkę "no synthesizers", czyli że nie używają syntezatorów, tylko wszystkie czasem dziwne dźwięki wyczarowują z gitary, swoich głosów i fortepianu. Spowodowało to ogromy rozwój harmonii w ich muzyce oraz licznych nakładek i współbrzmień, tak wokalnych jak i gitarowych. To jest ich znak firmowy w świecie rocka. Potem trochę spuścili z tonu i zaczeli też używać klawiszy, a nawet elektroniki, ale i tak pod koniec kariery znowu się wznieśli na wyżyny. :)

    Przykładowo Bohemian Rhapsody ma 180 różnych scieżek wokalnych, ileś tygodni je nagrywali po kolei, potem ręczne przycinanie taśmy itd, dziś w dobie komputerów nie do pomyślenia.Tym bardziej warto docenić, że wszystko jest wynikiem ich talentu, pracy i umiejętności.

     

    Nie zawsze hity są najlepsze, choć akurat w przypadku Queen większość hitów faktycznie jest wyśmienita, ale jest też dużo niesinglowych kawałków, które nieraz są lepsze, z takich zapomnianych, mniej znanych warto wspomnieć choćby:

     

    -poźniejsza rzecz, ale powiedziałbym, że czołowka, autobiograficzny numer. Riff wart przysłowiowy milion dolarów i świetna orkiestrowa wstawka w środku.

     

    - ballada, ostatnia rzecz jaką Freddie dał radę zaśpiewać przed śmiercią, za wyjątkiem ostatniej zwrotki, której już nie dał i zaśpiewał ją Brian. Przepiękna, intymna rzecz.

     

    Ogre Battle – powracający co jakiś czas główny riff z tego kawałka wyprzedził thrash metal o jakąś dekadę :D, początek jest palindromiczny, czyli jest puszczona taśma od przodu i od tyłu jednocześnie i to sobie nie przeszkadza, potem czad przetykany chórkami i harmoniami wokalnymi.

    • Like 2

  19. Aż dziw że nie mamy tematu o jednym z najpopularniejszych zespołów w historii muzyki.

    Queenu chyba nie trzeba przedstawiać, znają pewnie wszyscy od lat pięciu do stu pięciu ;).

    tpbc.jpg

     

     

    Może tylko parę slów na co warto zwrócić uwagę. Założona na początku lat 70-tych grupa nie bez powodu jest zaliczana do największych zespołów w historii rocka. Absolutnym fenomenem jest strona wokalna, Freddie Mercury nie bez kozery często wygrywa plebiscyty na najlepszy wokal, do tego dochodzą chórki i harmonie wokalne w których osiągneli mistrzostwo, pozostali członkowie zespołu też nieźle śpiewają. Drugim znakiem firmowym jest gra Briana Maya, stosowanie przez niego licznych nakładek i gitarowych orkiestracji. W latach 70-tych to co sie wydaje klawiszami w rzeczywistosci było wykonane jedynie przy pomocy własnych głosów i gitary.

    Trzeci znak firmowy to eklektyzm i przynoszenie kompozycji przez wszystkich członków zespołu, każdy dodatkowo grał na kilku instrumentach. Co powoduje to ze choć muzyka Queen zaliczana jest do szeroko pojętego rocka, mieni się wieloma innymi stylami również a precyzyjne zaklasyfikowanie grupy jest niemożliwe, trzeba to robić przy poszczególnych utworach. Czwarta rzecz charakterystyczna to nieraz lekkie puszczanie oka, ekstrawagancja i korzystanie z elementów pastiszu.

     

    Za najwspanialsze płyty uważam "A Night at the Opera" i „Innuendo”.

     

    Lubicie?, słuchacie Queen?, macie jakiś faworytów w ich twórczości?

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.