Jump to content

forgotten_faces

Members
  • Content Count

    77
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by forgotten_faces

  1. Zawsze bolał mnie fakt, że Polska z reguły traktowana była na zasadzie, jak to Maciek wspomniał, "odfajkowania na liście". Nie znam się totalnie na planowaniu takiego typu wydarzeń, ale zawsze można do wzięcia udziału w danych akcjach przekonać znajomych! No a chyba nie odmówią mi dążenia do spełnienia marzeń :rolleyes:
  2. Ja, z obawy uznania za gimbazę i w ogóle marnego wyglądu (to był jeden z tych dni, kiedy wyglądałam jak najwyższej klasy frajerstwo :P ) do nikogo się nie odzywałam, bo się zwyczajnie bałam, także wszystko przeżywałam w samotności :rolleyes:
  3. Oj tak! Ktoś sceptyczny by się uczepił, że niecały rok temu u nas byli, jednak być może nie będzie już szansy zobaczyć Nightwisha z Floor na żywo! Żywię wszelkie nadzieje, ale wątpię, aby wcisnęli jeszcze Polskę w trasę Imaginaerum (wiem, że to nie od zespołu zależy, wieem...)
  4. wszystko zależy od mojego nastroju, jednego dnia będę wielbić aż do porzygu wszystkie ballady, a następnego będę wolała bardziej drapieżne utwory. jednak na pierwszym miejscu na pewno znajdzie się The Poet and The Pendulum (taaak, nie Ghost Love Score XD).
  5. nie ma utworu Nightwisha, który by mi się nie podobał. bez wyjątku kocham wszystkie. to po prostu Nightwish, nie potrafię inaczej. są tylko kawałki, do których mam kilka zastrzeżeń. 'Bye Bye Beautiful' wielbię głównie za Anette w tle ostatnich refrenów (słychać ją głównie w wykonaniach na żywo), ale uważam wzięcie to na singla za jedną wielką pomyłkę. W "Lagoon" zaś kompletnie nie toleruję... jakby to powiedzieć... melodia byłaby okej, ale dobijają mnie te instrumenty, no, włączcie sobie początek i będziecie wiedzieli, o co mi chodzi XD
  6. forgotten_faces

    Delain

    Delain tworzą delikatną, przyjemną muzykę. Może to dziwnie zabrzmi, ale zawsze skutecznie odpędzają moje częste napady bólu głowy :happy: i ze zdumieniem stwierdzam, że nawet po 3 płytach, schemat "zwrotka - refren - zwrotka - refren - solówka - jakaś wstawka - refren" jeszcze mnie nie razi, chociaż doskwiera mi brak jakiegoś jednego, dobrego, dłuższego utworu, ale to chyba wynika z tęsknoty za sztandarowymi kawałkami, jak GLS od Nightwisha :blush:
  7. fakt, tak to zabrzmiało, ale nie miałam tego na myśli O_o
  8. Moim pierwszym poważnym koncertem były te na drugim dniu Ursyna... lii, -liów? Nie wiem do dziś jak to się odmienia :happy: Zadowolona sobie popieprzałam po kampusie, ale nie przyszło mi do głowy, że czekając do ostatniej chwili nie znajdę dobrego miejsca. Huntera zastałam w drugim/trzecim rzędzie nieco na lewo od sceny, lecz przede mną stał jakże przemiły pan ze swoją dziewczyną... która w końcu stwierdziła, że nie widzi wystarczająco dużo i wdrapała się swojemu lubemu na plecy.. także od czasu do czasu widziałam Jelonka, nic poza tym. Na In Flames, nieświadoma niczego, wpakowałam się w sam środek pogo... parę zadrapań i dwa idealnie okrągłe siniaki to jak na moją kondycję niezły wynik :cool: tuż przed koncertem Nightwisha czekalam jak głupia na moją internetową koleżankę, ponieważ umówiłyśmy się na kampusie - nie doczekałam się. w ostatniej chwili zarządziłam odwrót. do dziś pamiętam ten szaleńczy bieg, jak widziałam, że już prawie wciągnęli kotarę (?) z Imaginaerum, ten wielki tłum... panikowałam, wiedziałam, że nie będę miała dobrego miejsca, ale ostatecznie, w imię miłości (XDD) jakoś się dopchałam na przednią stronę tłumu. mogło być gorzej, nigdy nie zapomnę tego uczucia, gdy zaczęli grać Finlandię, a ja, zamiast cieszyć się, byłam wściekła. wściekła na siebie, że tak zawaliłam sprawę. cóż, człowiek uczy się na swoich błędach. gdybym po koncercie Huntera nie wypełzła z tłumu, zastałabym NW pewnie w pierwszym rzędzie. jednak gdy usłyszałam pierwsze dźwięki Storytime, zapomniałam o tym. popłakalam się. a na koniec, chyba nie do końca świadoma, popiskiwałam pod nosem, żeby nie odchodzili. mimo to, do dziś nie mogę sobie darować swojej głupoty. :huh:
  9. moja przeszłość muzyczna jest tragiczna, aż strach o tym mówić :undecided: głównie gwiazdeczki Disneya, Avril, Taylor Swift (O ZGROZO), ale z kolei lubiłam też posłuchać Abby, Celine Dion czy Laury Pausini, także jakoś się ratowałam :-D czasami, w ukryciu, po ciemku i w ogóle, włączam sobie swoje stare ulubione piosenki... muszę przyznać, że "stare wydania" gwiazdek Disneya jeszcze teraz jakoś przełknę, ale tych obecnych... never. i także uwielbiam typową muzykę z lat '80, Pet Shop Boys, C.C. Catch i takie tam, aż ciepło się na sercu robi, jak sobie wyobrażę tamte lata, chociaż wtedy jeszcze nie żyłam :[
  10. miałam przejściową fazę około rok temu i... cieszę się, że mi przeszło. gdyby teraz ktoś kazał mi słuchać SOAD, przeżyłabym pewnie tylko płytę 'Hypnotize'. większość fanów zapewne zbiłaby mnie kijami bejsbolowymi i przejechała czołgiem za to, co powiem, ale odnoszę wrażenie, że mają strasznie schematycznie piosenki. szybkoszybkoszybko.... wooolnooo... szybkoszybkoszybko... wooolno... a poza tym skutecznie obrzydzają mi ten zespół masa ich pseudofanów, z którymi na każdym kroku mam do czynienia... wybiorą sobie tacy kilka nieznanych piosenek, żeby nie było, że nie znają, a poza tym zero jakiejkolwiek wiedzy czy zorientowania. ale jest metal? JEST.
  11. Dotrwaj do części piątej. Najgłupsza. Właśnie jestem w połowie piątej, chciałam się wyrobić do premiery szóstej, ale dotarło do mnie, że w Polsce to się szybko nie doczekamy :huh: najbardziej w tej książce nie mogę zrozumieć, dlaczego jeszcze im zęby nie wypadają po tak długim czasie, no bo wątpię, aby w ETAP-ie mieli jak je myć :D
  12. Forgotten, jak ślicznie pasuje XDDDD *sorry, cytując Adriana, często napieprzam emotką "XD" jak z karabinu, to już obsesja*
  13. Łódź: 1. Adrian 2. Maggie 3. Invidia 4. Sionqa 5. Morderca 6. Ancient 7. TheEscapist 8. Freyja 9. Prezes42 10. beatag60 11. pawel27g 12.Trancy (Nie wiem czy na 100%, ale do Łodzi prędzej niż do Krakowa) 13. Agnees 14. Piotrek 15. forgotten_faces Kraków: 1. Nightfall 2. Invidia 3. pawel27g (mi pasuje) 4. Ancient 5. Sami 6. Adrian 7. Prezes42 8. Freyja 9. beatag60 10. KarolinaBlacking 11. Sionqa (nawet bardziej by mi pasował ^.^ ). Do Krakowa mam do przebycia praktycznie całą Polskę...
  14. forgotten_faces

    Evanescence

    ja podobnie uważam, że najlepsze kawałki pochodzą z "Origin", chociaż "Fallen" także nie pogardzę. przyznam, że Evanescence to był chyba pierwszy z takich trochę ambitniejszych zespołów, którym na dobre się zainteresowałam. gdyby nie oni, pewnie nie brnęłabym dalej w muzykę z paniami na wokalu. mimo iż teraz Ev nie słucham, to mam do nich sentyment. wciąż pamiętam jak codziennie sprawdzałam ich listy koncertów z nadzieją na odnalezienie Polski... kawałkiem, który najbardziej zapadł mi w pamięci jest zdecydowanie "Where will you go" - wersja z "Origin" i cała EP-ka "Sound Asleep"
  15. u mnie niezbyt ambitnie, aktualnie brnę w serię "Gone. Zniknęli". książka chwilami trąci totalnym bezsensem i paranoją, ale grunt, że miło się czyta XD
  16. ooooo, dokładnie o to mi chodzi, dzięki! :)
  17. pochwalony! w świecie Nightwisha to ja jeszcze raczkuję, słucham ich tak około 2 lata, kiedy to moja koleżanka - ze swoim słomianym zapałem - wzięła się za naukę gry na gitarzę i brat kazał jej zagrać Islandera. ona, wniebowzięta piosenką, pościągała więcej utworów, zgrała na telefon i któregoś dnia wpadła do mnie, a ja, jak mam w zwyczaju grzebać jej w telefonie, dopadłam do piosenek NW. pierwszą, z którą się zapoznałam było Wishmaster... moja mina musiała być naprawdę bezcenna, głos Tarji dobił mnie psychicznie - w negatywnym sensie. i tak tkwiłam w tej nienawiści, aż po paru tygodniach sama z siebie włączyłam sobie "Bless the child"... i zakochałam się. dziwne, tak nagle mi się spodobało. następnego dnia kupiłam płytę - gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że za jakiś czas Nightwish będzie całym moim życiem, a za 1,5 roku będę płakać na ich koncercie - popukałabym się po głowie. osobiście przywykłam, że adoruję ich w samotności, bo moi znajomi albo wręcz nie znoszą NW (a co ciekawsze, sami słuchają muzyki w stylu "łaaaaaaa łoooooooo" przez 3 minuty, i to zmiksowane jak cholera), albo tolerują tylko Marco XD i pragnę także oświadczyć, że w temacie wokalistek moje zdanie przedstawia się tak: najpiękniejszy klimat tworzyła Tarja, najpiękniejszy kontakt z fanami miała Anette, a najpiękniejszy głos ma Floor. i ogólnie mam tendencję do rozpisywania się, także sorry XDDD PS. z góry przepraszam za głupie pytanie, ale jestem tu od wczoraj - jak robicie te przekierowania na konta na last.fm? XD też bym chciała sobie takie pacnąć :D
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.