Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 09/01/16 in all areas
-
8 pointsNajgorsze jest to, że nie mogłam dłużej pogadać z każdym z Was! Wiadomo, że Ania, Adi, Evi, Beatka, Paula, Sami, trochę Sahary, czy Nymph ;) , ale ogólnie tylu było ludzi, a ja z niektórymi ledwie słowo zamieniłam, bo nie było czasu, a i usłyszeć ludzi siedzących naprzeciwko nie dało się niekiedy przez te cudactwa na małej scenie! Żałuję właśnie tak skromnej dozy rozmów z resztą ludzi, a wszyscy byli takiej rozmowy i uwagi warci. Nawet jeżeli nie pogadałam ze wszystkimi i nie ze wszystkimi tyle ile bym chciała, to ten klimat serio był niesamowity. Nie mogę się wciąż nadziwić, jak łatwo się z Wami przebywało, nawet bez tych godzinnych rozmów z każdym z osobna! Po prostu nie czułam się jakoś obca, czy wykluczona, nie czułam tego, co się zdarza w większych grupach, czyli wewnętrznego bardzo wyraźnego podziału na mniejsze frakcje... myślę, że to akurat przynajmniej częściowo zasługa Ani, która dla każdego znalazła czas i wszędzie była, spajając nas jak dyplomowany spawacz więzi międzyludzkich! :D Momentami miałam wrażenie, że się rozmnożyła po prostu, tak bardzo starała się z każdym dłużej pomówić, zamrozić chwilę z każdym Dreamerem. :)
-
7 pointsNo i jest! Po kilku godzinach pracy udało mi się skończyć "relację" ;) Zapraszam do oglądania, pozdrawiam! :D [video=youtube]
-
4 pointsJedyny komentarz, na jaki teraz mnie stać ( i co miałam w głowie przez cały czas oglądania) to We were here! I jakoś tak mi się zrobiło...obraz mi się przed oczami rozmył. Bo to było naprawdę piękne być tam z Wami wszystkimi, silną ekipą Dream Emporium i widzieć na żywo to, czego się słuchało całe życie. Widzieć NW na żywo to połowa sukcesu. Widzieć NW na żywo z ludźmi, którzy są tak niesamowicie pozytywni, to już jest naprawdę wielkie przeżycie. Kiitos Wam wszystkim za to. ♥
-
4 pointsAle mamy fantastyczną pamiątkę ze wspólnego spotkania! :D Sebastian, spisałeś się na medal :) Można oglądać i oglądać Twoją relację bez końca. Cieszę się, że mogłam przyłożyć do niej swoją cegiełkę w postaci zdjęć. Następnym razem musi być ich więcej! Aparaty w dłoń i nagrywamy wszyscy! :-D Dear Nightwish, you have to come back to Poland. QUICKLY! :D
-
4 pointsW zdobienie paznokci bawiłam się w gimnazjum/liceum, teraz to nawet malować zbytnio mi się nie chce xD Ale z tego co daaawno temu miałam: http://orig03.deviantart.net/082c/f/2012/175/c/c/piano_nails_by_darling55-d54n8t2.jpg[/img] http://orig06.deviantart.net/463c/f/2011/363/c/2/3_by_darling55-d4kl86b.jpg[/img] http://orig05.deviantart.net/ae7e/f/2013/077/3/e/6__dotted_by_darling55-d54n8w2.jpg[/img] http://orig00.deviantart.net/f01b/f/2013/077/e/9/10__mhmm_by_darling55-d5gyg7v.jpg[/img] http://orig05.deviantart.net/b188/f/2013/132/a/d/16__by_darling55-d65118n.jpg[/img] http://orig13.deviantart.net/8fa2/f/2013/341/1/7/496__by_darling55-d6x3zzb.jpg[/img]
-
4 pointsZupełnie na spontanie postanowiłem jechać na NW do Havirova, jakoś nadal nie mogę uwierzyć, że za 3 dni ich zobaczę ^^
-
4 pointshttps://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xat1/v/t1.0-9/14079990_1306393296039986_8078947615755801569_n.jpg?oh=a8cc33f4f7e1267303cdfca1857a3aaf&oe=5850D46D&__gda__=1481157477_3c1cab80fa8953deb21e8e78c2af348d[/img] Hmm, "Czadowo" :D
-
3 pointsMhm, znów czas odświeżyć wątek :D Trochę grafiki (choć już nie tak bardzo "świeżej") :P http://orig04.deviantart.net/5832/f/2016/171/c/3/tarja_mystique_voyage_by_darling55-da6xzmg.png[/img] http://orig12.deviantart.net/4f09/f/2016/171/c/e/floor_by_darling55-da6xyjo.png[/img] http://orig00.deviantart.net/87e8/f/2016/171/2/a/tarja_lucid_dreamer_by_darling55-da6xyyd.png[/img] http://orig10.deviantart.net/4d2d/f/2016/171/a/8/tarja_by_darling55-da6y0qq.png[/img]
-
3 pointsFajna pamiątkowa sklejka! Wspaniale, że dałeś słynne NIghtwishowe intro! Nawet nie mam niektórych z tych zdjęć! Żałuję tylko, że nie nagrywaliśmy więcej filmików z nami samymi, gdy pijemy piwko, szamamy paluszki, spacerujemy radośnie wśród czarno-glaniastego tłumu... trzeba następnym razem coś nagrać! :D
-
2 pointsSpontanaerum! Też się zdecydowałam jechać, będąc na pokoncertowym kacu po Czadzie. Stwierdziłam, że klina klinem trzeba i zebrałam kogo mogłam i jedziemy na dożynki do Havirova! ^^
-
1 pointWitajcie kochani! Chciałam Wam wszystkim BARDZO podziękować za wspaniale spędzony czas i świetną zabawę na koncercie. Niektórzy wiedzą co mnie spotkało w drodze na festiwal i wierzcie mi, że bez waszego wsparcia nie dałabym rady się otrząsnąć i dobrze się bawić. Wy sprawiliście, że ten dzień, mimo tych okropnych przeżyć, które mnie dotknęły, był najcudowniejszym dniem mojego życia. Cieszę się, że to właśnie z tak wspaniałą ekipą spełniłam swoje największe marzenie, ciągnące się za mną od podstawówki, czyli od jakiś 8 lat. Oby więcej takich akcji! Czekam na zlot forumowiczów, na którym postaram się być. Poznać Was wszystkich osobiście to był zaszczyt. Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję ♥ WE WERE HERE! To jeszcze nie wszystkie zdjęcia z Wami, nadal czekam na więcej, więc jeśli ktoś ma zdjęcie, na którym jestem - wysyłajcie ;)
-
1 pointTai, wiesz, że Cię kocham ?! Dzięki za tyle miłych słów :) ! Też nie zdążyłam ze wszystkimi pogadać, zrobić sobie fotki..Ale nic straconego! Przy okazji następnego spotkania, bez napięcia "przedkoncertowego", na spokojnie, będzie czas na dłuższe rozmowy, zdjęcia, więcej bliższych kontaktów..Liczę, że znów zbierzemy się w tak licznym gronie :)! Hehehe.."spawacz więzi międzyludzkich" rozwala system ;)! W dodatku dyplomowany! No nie mogę z tego...Tajka, zrobiłaś mi wieczór, noc, rano i cały następny dzień :-D!
-
1 pointTo jest piękne :)! Dzięki Sebastian! Filmik jest świetny, włożyłeś w to bardzo dużo wysiłku. Wiem co mówię, bo stałam za Tobą i widziałam jak skrupulatnie, na przekór naciskom tłumu, walecznie trzymałeś telefon i nagrywałeś te ważne dla nas chwile! Mamy pamiątkę na całe życie! To było niezapomniane spotkanie, nie tylko z zespołem, ale również z Wami wszystkimi. Bardzo fajnie się to ogląda. Oczywiście na koniec bardzo się wzruszyłam, bo uświadomiłam sobie, że nieprędko będzie nam dane takie kolejne, fantastyczne spotkanie...Ale wiem, jedno! Sebastian! Robisz relację i filmik ;)! Wychodzi Ci to znakomicie!
-
1 pointNie żeby początek roku szkolnego napawał mnie jakąś szczególną radością, ale ta jedna rzecz, która mnie cieszy i na którą czekałam przez wakacje, to moje śliczne małe cynabunki z klasy. Będę ich teraz miała prawie codziennie obok, czy to nie wspaniałe? Dzisiaj doszliśmy z Filkiem do rozkmin nad tym, jak wyglądałaby matura z rozszerzonej nekromancji, bo on tak sobie znienacka rzucił, że fajnie byłoby, jakby w naszej klasie uczył się Karol Wojtyła, więc powiedziałam mu, że musiałby go najpierw wskrzesić i że Necromancy HL, i potem to tak jakoś eskalowało. A po rozpoczęciu byłyśmy z Suzi, Ładą i Dominiką w Wedlu na mrożonej czekoladzie. Tęskniłam. Ten rok będzie cienszki, ten rok będzie pełen robienia rzeczy, następny też, ale przynajmniej towarzystwo będę miała doborowe. Miłość, kurka blaszka ^-^
-
1 pointZ perspektywy czasu powiem tak: * gdyby tylko można było wybrać na maturze drugi język na poziomie podstawowym, z chęcią przystąpiłabym do matury z niemieckiego, choćby dla samego sprawdzenia swoich umiejętności nabytych przez 6 lat nauki. Głupotą dla mnie jest ograniczenie do jednego języka + to, że przedmioty które sobie dobieramy są jedynie na poziomie rozszerzonym * teraz na studiach miałam dwa języki - angielski i drugi do wyboru na dowolnym poziomie. Zapisałam się na niemiecki by dalej to kontynuować, a w razie czego awaryjnie zapisałam się na hiszpański. Niestety, nie było zbyt wielu odważnych na poziom B1 z niemca i taka grupa nie została utworzona (czyli odwróciła się sytuacja z gimnazjum :P), więc przydzielono mnie na hiszpański. Kompletnie ten język do mnie nie przemawiał, niby nie miałam z nim problemów (w przeciwieństwie do osób, które uczyły się go w liceum czy nawet już w gimnazjum), ale o wiele lepiej uczyło mi się niemieckiego (ile razy podczas nauki słówek czy tłumaczenia zdań z polskiego na hiszpański aż cisnęły się niemieckie zwroty) :P
-
1 pointAktualnie jeszcze rozkoszuję się ostatnim miesiącem wakacji, haha :D Od października rozpocznę studiowanie socjologii. De facto powinnam zaczynać drugi rok studiów, ale zrezygnowałam z mojego poprzedniego kierunku - zarządzania. Nietrafiony wybór ;) Wtedy zastanawiałam się nad grafiką, filologią angielską, geografią, logistyką, socjologią, psychologią... Wszystko odrzuciłam i już nie wiedziałam, co w końcu wybrać - ostatecznie mój wybór padł na to nieszczęsne zarządzanie. Bardziej mnie to męczyło niż dawało satysfakcję czy jakiekolwiek doświadczenia, więc postanowiłam to zakończyć, bo takie coś kompletnie mijało się z celem. Teraz wróciłam do tego, co odrzuciłam rok temu i rekrutowałam się na socjologię i psychologię. Na psychologii był taki natłok kandydatów, że niestety nie miałam takiej siły przebicia z punktami by się dostać, zaś na socjologię przyjęto mnie bez problemu. Mam nadzieję, że na nowej uczelni będzie dużo lepiej niż na poprzedniej, bo to co tam się działo pozostawię już bez komentarza. Zastanawiałam się też nad zapisaniem się dodatkowo do jakiejś szkoły policealnej na fototechnika czy cuś, weekendowo, ale to najwyżej od przyszłego roku sobie dołożę. Na razie skupię się na samych studiach :)
-
1 pointSuper, kawał dobrej roboty! Aż mi normalnie łzy wzruszenia znów napłynęły do oczu :')
-
1 point
-
1 pointWczoraj jako że noc była długa wzięło mnie na wspominki po koncertowe i uświadomiłem sobie na nich że z wieloma z Was ni zamieniłem nawet słowa ,pojęcia nie mam czy przywaliła mnie wasza ilość ,czas też swoje zrobił ,a plany miałem zupełnie inne ,przed koncertem miałem plan z każdym z Was pogadać i z każdym cyknąć pamiątkową fotkę ,Ech niewiele z tych planów wyszło ,co mnie pociesza to to że przynajmniej z każdym z Was z którymi chciałem uściskałem się na przywitanie
-
1 pointSahara na tym dziwnym świecie wszystko chyba? możliwe? Wcale nie wykluczone, że spotkasz się w realu ze znajomymi z Holandii. Parę lat rozmawiałam z dziewczyną z Francji na fejsie i przez messenger'a i w tym roku udało się nam spotkać w realu, przyjechała do mnie z mężem. Jest cudowną osobą: kocha NW, Myrath i koty tak jak ja:)
-
1 pointJa narzekam na ból nóg od rana - tak to jest jak się nagle wyrwało na 10-kilometrowy bieg bez większego przygotowania, pierwszy taki dystans w życiu (wcześniej max. 4,5km) :P Chodzę jak pijana, już normalnie mam ochotę się czołgać - kij z tym, że w domu po remoncie jeszcze jest syf i podłogi nie są pomyte :D
-
1 point
-
1 pointDokładnie rok temu założyłam tutaj konto. Decyzja życia ♥ Nawet nie wiecie jak się cieszę, że to zrobiłam. Zdarzało się, że kiedy miałam zły dzień, to zaglądałam na forum. Od razu robiło się cieplej na serduszku. Kocham ten nasz skrawek Internetu ♥
-
1 pointAda i Tajka pięknie piszecie, popieram Wasze opinie w 99 %! Po pierwszym obejrzeniu GLS z Buenos Aires zalałam się łzami wzruszenia i wciąż zadaje sobie pytanie jaka minę miał Tuo przy pierwszym wykonaniu GLS przez Florkę na próbie? Ogólnie im dłużej fanuje NW tym mocniej kocham ich twórczość, czyli jakby mój muzyczny gust szedł torem rozwoju muzycznego Holopainena;) Koncert w Mexico właśnie odsłuchuję i z ciarkami emocji wspominam koncert na Czadzie. W pewnym z wywiadów Tuomas powiedział, że chce zminimalizować operowy wokal i zastanawiałam się wtedy jak to będzie: NW bez operowego wokalu, czy to słuszne?! Dziś twierdzę, że Floor to jedna z najpiękniejszych "przygód" NW- ta dziewczyna to wokalny mistrz:)
-
1 pointTak! TAK! To zdecydowanie najlepsze wykonanie i zdaje się pierwsze oficjalne tego kawałka przez Floor. Na początku tłum krzyczał "Nightwish!", po jej ostatnim popisie darli się już tylko, że: "FLOOR!". :D Jestem pod prawdziwym wrażeniem tego, jak uczuciowa jest ta posągowa babeczka - słychać, że stara się oddać utwór nie tylko wokalem, ale i gestem, mimiką. Normalnie wychodzi ze skóry, by wszystko było soczyste. Podoba mi się fakt, że eksperymentuje z wokalem; od wysokich nut, po growl, jakiś bardziej rockowy wrzask i coś jak metaliczny alt! Wszystko tam jest. Myślę, że Floor to takie zwieńczenie obu byłych wokalistek, taka wisienka na torcie, która równoważy zdolności obu. Dodaje powagi niepoważnej, słodziutkiej Anette, a emocji i ciepła, technicznej i operowej Tarji. Złoty środek! Wiadomo, że są kawałki, które najlepiej brzmią w wykonaniu poprzednich wokalistek; śmiem twierdzić, że Tarja lepiej wykonywała SS i lepiej wyrabiała na ED, a Anette dawała creepy-słodkości do "Scaretale" i jakoś lepiej szły jej ostatnie popisy wokalne na "Slow, Love, Slow". Zaś Floor lepiej niż Tarja wykonuje GLS, czy "Romanticide" (to moje zdanie) i lepiej niż Anette "Ghost River", czy "Song of Myself". Przy tym ma już własne utwory, w których pokazuje prawdziwą klasę: WF, MW, GSOE! :)
-
1 point@Taiteilija Tak! Ja obejrzałam ten koncert, jak tylko został udostępniony. Świetnie się przy nim bawiłam :) Nie rozumiem tylko, dlaczego na stronie setlist.fm lista utworów zawiera więcej pozycji, niż zostało w rzeczywistości zagranych, dodatkowo w niewłaściwej kolejności. :undecided: Setlista może skromna, ale fantastycznie odegrana. Jednak klimatu panującego na koncercie klubowym nie da się porównać z warunkami festiwalowymi... Co do wokalu Floor to uważam, że radzi sobie wspaniale. :) Cztery lata w zespole zrobiły swoje. Zdążyła doskonale poznać utwory, oswoić się z nimi i wchłonąć ich klimat. Czuje się w nich coraz pewniej i nie boi się eksperymentować głosem. Wydaje mi się, że Tuomas pozostawił jej w tym względzie swobodę i pozwolił śpiewać w sposób najbardziej dla niej dogodny. To ważne. Żadnego przymusu ani nacisku na styl operowy, który nie jest jej domeną. Floor to nie druga Tarja. Zgodzę się z Tobą, że „Sleeping Sun” jest utworem zarezerwowanym dla tej drugiej. Floor wykonuje go poprawnie, i to wszystko. Tarja roztacza nad Śpiącym Słońcem aurę magii, nieziemskości, którą trudno opisać słowami. To w tym utworze usłyszałam ją po raz pierwszy i... wiadomo, co się stało. Słyszałam live, jak śpiewała go solo (Pardubice, 2009), i tak samo odpłynęłam w morzu łez wzruszenia. Z kolei Floor (i tu znów się z Tobą zgodzę) przeniosła w inny wymiar kultowe „Ghost Love Score”. To, co wyprawia w tym kawałku, wgniata w podłogę (dosłownie!) Dla mnie wersją niedoścignioną jest wykonanie z Buenos Aires, gdzie nieco inaczej ciągnie końcówkę ( nie wiem, dlaczego później to zmieniła). Zresztą wystarczy spojrzeć na twarze Tuomasa czy Emppu – toż to FLOORGASM :happy: :P
-
1 pointOglądaliście już koncert z Meksyku wstawiony przez YLE? Setlista skromna, tak jak u nas, w Polsce było tylko 9 kawałków, ale innowacją było "Sleeping Sun". Jakość dźwięku jest całkiem sympatyczna (to nie EOAE, ale lepsza niż na nagraniach profesjonalnych z festiwali)! Wklejam link: http://yle.fi/aihe/artikkeli/2016/08/26/nightwish-mexico-city-live-2015-exclusively Dziwne jest to, że GSOE było trzecie od końca (przywykłam, że jest finałem!)... Ogółem doskonale się ogląda; kamera pokazuje nie tylko Floor, dźwięk dobry... Czy tylko mi się wydaje, czy wokal Floor jest coraz lepszy? Porównuję teraz ED z Wacken z ED z Meksyku i wydaje mi się, że lepiej sobie z tą piosenką radzi. Floor ogółem ma piękny głos, wkłada w niego dużo emocji i korzysta z wielu ciekawych środków wokalnych, ale ma problem niekiedy, żeby wyciągać bardzo wysokie tony i ED zawsze wychodzi, szczególnie w ostatnich refrenach, dość piskliwie, tu jednak są to wyłącznie ostatnie refreny, a całość piosenki jest imponująca, urozmaicona i lekka. Lekkim zawodem jest zaś SS, bo tu Tarja jest jednak niezastąpiona. Nie to, że wychodzi to Floor całkiem źle, ale wiecie... to solo wokalne przed sloówką Emppu made by Tarja, podczas EOAE... tego się nie da powtórzyć. GLS zaś... podtrzymuję - bardziej podoba mi się wersja Floor niż Tarji. GSOE zaś wgniata w fotel i marzyłam o profesjonalnym nagraniu tego kawałka... na żywo wgniatało i w Meksyku też... Piękna kompozycja! Polecam nadrobić sobie nagranie koncertu z Meksyku! Warto. :)
-
1 pointMnie się na samym początku oczy zapełniły łzami i prawie zaczęłam trząść się ze szczęścia i niedowierzania, że oto przede mną pojawił się mój ukochany zespół, ale natychmiastowo trzeba było się otrząsnąć i walczyć o przetrwanie :D Ja tak samo :P Ale przynajmniej zdjęcie z podpisami jest świetną pamiątką po tym wspaniałym dniu :) Płyta też mi się przydała by w drodze na Czad przećwiczyć sobie teksty piosenek, bo może wstyd przyznać, ale tekstów z EFMB nie najlepiej znałam... :confused: Hmm, czas mija nieubłaganie, a ja wciąż nie potrafię przesunąć kartki w kalendarzu z 26 sierpnia :D Na bieżąco przeglądam te stopniowo dodawane relacje i zdjęcia - czy to tu na forum, czy to na facebooku - i naprawdę muszę przyznać, że takich ludzi jak Wy na co dzień się nie spotyka. Tak bardzo pozytywni, tak bardzo zgrani, tak bardzo otwarci. Nigdy tak bardzo nie cieszyłam się na spotkanie z kimkolwiek ani tak bardzo mi nie brakowało nikogo jak Was. Jestem naprawdę bardzo wzruszona, bo nigdy nie było mi dane przebywać w towarzystwie tak wspaniałej ekipy. TAK BARDZO z całego serducha Wam wszystkim dziękuję! ♥
-
1 pointKoncert Nightwisha i spotkanie z Wami już za mną, a teraz tylko czas odliczać do koncertu Tarji w grudniu... ♥ I *dzisiejsze radosne wieści* miejmy nadzieję, że do Sabatonu w marcu również - akurat dzień po moich urodzinach będą grać w Krakowie, idealny prezent :D
-
1 pointZ samego brzegu widać po kolei od prawej: kapelutek Adriana, Evi, Wojtka (JULIUS) i Kasi (wrzosik) a tak niziutko moje kłaczki:)
-
1 point
-
1 pointJeżeli chodzi o koncert to pierwsze moje wspomnienie to serdeczne spotkanie z Nimfą ,najpierw wspólny browarek za spotkanie ,następnie spotkanie z Prezes42 (heh pierwszy mnie poznał ,ja go niestety nie skojarzyłem ale potem załapałem ), a potem oczekiwanie na kolejnych z Forum ,no i po kolei widzę znane twarze najpierw moja forumowa Siostra Evi ,potem uśmiechnięty Adrian ,potem piękna i rozpromieniona szczęściem Ania ,kolejną którą zobaczyłem była Beatka ,potem Paula (w końcu poznałem dziewczynę z którą bardzo często piszemy na FB ,i kolejni i kolejni ,potem po cichu podeszła Sahara ,potem nadeszła Sami (nasz uścisk na powitanie pamiętam do dziś ) potem Ola (LucidDreamer ) potem Dreamus ,i kolejni i kolejni ,potem uczta pod parasolami nas wszystkich to było takie genialnie wszyscy w końcu razem przy jednym stole z wielu już się znałem a wielu w końcu udało mi się poznać i serdecznie uściskać na przywitanie ,potem ruch pod scenę w towarzystwie m in Sami Nimfy Sahary Prezesa42 i Dreamusa ,i nastąpiło dłuuuuuugie czekanie na koncert ,pominę co podczas koncertu działo się w tłumie a napiszę o tym co mi zostało a co działo się na scenie ,przede wszystkim Uśmiechnięta Floor ,dlatego częściej zerkałem na telebimy w koło ,co do wdzianka Floor to nie była ubrana tak jak chciałem ,ale nie było źle ,większość numerów co chciałem usłyszeć była głównie GLS TGSoE ,IWMTB ,Week Fantasy tu się bardzo cieszę że był ,YIAEH ,w końcu mogłem zobaczyć na własne oczy jak Emppu gra solówki ,jak mu to niesamowicie idzie i jak go to rajcuje ,a potem koniec ,sorry że tak szybko zniknąłem ale musiałem od razu po koncercie znikać z Ekipą do Siebie ,tak byliśmy ugadani A poniżej zapodaje zdjęcie z moich które moim zdaniem najlepiej mi wyszło moje Selfie z Sami i Paulą tuż przed atakiem na scenę
-
1 point
-
1 pointTen rok jest wspaniały! Spełnię swoje dwa największe marzenia, które ciągną się za mną od podstawówki! Zobaczę Nightwish i Tarję na żywo *-* Coś czuję, że na obydwu koncertach będę płakać. Mam tylko nadzieję, że WSP uda się zorganizować spotkanie z Tarją *-* ♥
-
Member Statistics