Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 03/23/16 in all areas
-
8 points
-
3 pointsOstatnio narysowałam portret Simone. W ogóle to mój pierwszy rysunek z Simone; teraz zauważyłam, że jej dłoń wyszła jakoś dziwnie, z jej policzkami jest coś nie tak, a włosy wyszły źle. Ale cóż, rysowałam to wczoraj późno wieczorem, dzisiaj poprawiłam tylko kilka rzeczy. (A ja boję się cokolwiek na koniec poprawiać, bo parę razy zepsułam sobie tym całe rysunki.)
-
2 pointsJuż wczoraj Doktor Who i jego: [video=youtube] made my day (a tak, bo chyba nie mówiłam, że zaczęłam ostatnio oglądać Dr Who... tak jakby po 1,5 tygodnia zaczynam 3. sezon). ♥ Ogólnie Doktor naprawia mi dzień, od kiedy zaczęłam go oglądać, zwłaszcza kiedy Tennant został drugim Doktorem - jeżu, jaka to jest pozytywna postać! ♥ A dzisiaj jeszcze byłam w kinie z grupą z francuskiego, a potem poszliśmy na piwo z takimi trzema superowymi moimi ludźmi, którzy jeszcze bardziej naprawili mi dzień. A potem poszli na KOD i pili moje zdrowie, podczas gdy ja pisałam o nich na blogu. Bo przecież nie mogłam zostać na KODzie, bo moje wieczorne autobusy to halucynacja. Ale nie jest mi smutno, bo ogólnie rzecz biorąc jestem leniwa w chu bardzo, a co za dużo przebywania z ludźmi to niezdrowo. Zwłaszcza, że zostałam odwieziona autkiem wypchanym po brzegi ludźmi i piosenkami Kaczmarskiego, które śpiewaliśmy przez całe może siedem minut drogi... Tak pozytywnie było dzisiaj, że aż naprawdę ciepło mi na serduszku i chce się żyć i nie myślę o maturze, bo jest tak super i ciepło, można chodzić bez kurtki i aaa... Ale to i tak na pewno zasługa Doktora! xD
-
2 pointsPostanowiłam sobie odpocząć na chwilkę od "wielkiej sztuki" i narysować coś tak sobie i narysowałam moją ulubioną postać z książek o Harrym Potterze. ;) Ach, sentyment, sentyment! "Remus Lupin"
-
1 pointZauważyłam, że są tematy dotyczące interpretacji tekstów, najmniej lubianych tekstów i cytatów z tekstów NW, ale nie ma, chyba, że coś nieopatrzne przeoczyłam (nie wahajcie się mnie poprawić!), tematu o tekstach Nightwisha i ich ewolucji w ogóle! Teksty są owszem specyficzne... chociaż dla wielu typowe dla gatunku... czy typowe? Co się według was w tekstach Tuo zmieniło na przestrzeni lat, czy zmieniło się na korzyść? Jakie teksty uważacie za wzorowe, a jaka tendencja nie podoba wam się? Traktujecie teksty NW jako poezję faktyczną, poetyczne teksty piosenek, czy może jest to przerost formy nad treścią, a teksty przepchane są naiwnym patosem? A może... znaleźliście jakieś błędy w tekstach angielskich? Tuo, Tuo leć po słownik? :happy: Ze swojej strony powiem, że zaobserwowała upadek formy i jakąś drobną... depatetyzację? Nie ma takiego słowa? A powinno być! Tuomas na samym początku z jakąś niewinną nieśmiałością pisał teksty nasączone nieaktualnym anielskim słownictwem, wręcz w stylistyce starych baśni, a prostych tekstów w ogóle było mało, aż do WM, gdzie po raz chyba pierwszy pojawiły się jakieś delikatne znamiona prostoty np. "Come Cover Me". Ponadto teksty kiedyś pękały w szwach od nawiązań i metafor, odniesień do czegoś, a im dalej w las tym mniej drzew - nawiązania dla słuchaczy niekiedy mało zrozumiałe ograniczone zostały do minimum. Sporo jest, co prawda, na EFMB nawiązań do wszystkich tych ewolucjonistycznych książek, ale jest to już kompletnie inny typ nawiązań. Na takiej samej podstawie można snuć rozważania o zmianie klimatu w tekstach NW w ogóle. Po CCM z WM, w którym jednak były jeszcze piękniejsze zwroty typu: "Time devours passion`s beauty", pojawia się EP-ka, ale i tam w przypadku "Away" prostota, nowa prostota przekazuje myśl głębszą, subtelną i oczywistą, ale jednak i tam nie ma jeszcze jakiejś bezwstydnej, że tak się wyrażę, wulgarnej prostoty, banału niemal... Prostota idzie o krok dalej przy CC, ale można to zrzucić na depresję Tuo - dużo jakiś smutnych FFY, czy FY, EOAH... itd. Warto zauważyć, że na CC gwałtownie wzrosła liczba tekstów nie nawiązujących do baśni, bajek, czy historycznych wydarzeń, ale do jakiś spraw prywatnych, niejasnych, mniej bajecznych słów, coraz mniej, ale prawdziwa bomba trywializacji chyba wybuchła na Once... WIHAA, czegokolwiek by nie mówiło, znamionuje zmianę wytwórni - singiel z banalnym przekazem i tekstem, jakiego można by się spodziewać po "tró mhrocznym" symfoniczno-metalowym zespole z gotyckimi zakusami. Muzycznie to jest naprawdę genialna płyta, ale teksty niektórych kawałków upadły, jak nigdy wcześniej, nisko... DPP kontynuuje manierę z Once'a, ale dodaje do tego jeszcze bardziej kiczowate teledyski, które równoważy chyba tylko wybitny klip do TI. IM wyprowadziło tekstowo zespół na prostą... może już nie tak wspaniałe są tam teksty, ale nawet najprostsze piosenki typu IWMTB nawiązują znów do bajek, opowieści, fantastyki... tematycznie album wraca do korzeni! Teksty mimo prostej konstrukcji nie są banalne, a raczej tych banalnych jest stosunkowo o wiele mniej w porównaniu do Once i DPP (myślę, że obie te płyty są ze sobą jak bliźnięta związane... co prawda skrajnie różne... DPP to taki ułomny bliźniak Once'a, który wykoślawia trofea zdobyte na polu muzyczno-tekstowym Once'a). IM to pierwszy "deep breath" i większy zwrot od dawna. Chyba jakiś powrót tematyczny do płyt AFF-WM. CC pisane w okresie trudnym, Once jako zderzenie z wielkim światem i wielką komercją, próbującą wgryźć się w niebanalność zespołu, DPP jako leczenie traumy i IM, jako poszukiwanie utraconej niewinności. EFMB zaś jest kolejnym odrębnym etapem (duże nagromadzenie w krótkim czasie całkiem nowych etapów). Anette po IM odchodzi, jakby wyleczywszy zespół z traumy poOnce'owej, a zespół jest nowo narodzony, rozrzewniony po tym swoistym powrocie do niewinności i może, a nawet musi zacząć nowy, świeży etap, inny od poprzednich, żeby uwolnić się od przeszłości raz na zawsze. I uwalnia się z płytą o tekstach i klimacie całkiem nowym - zespołowym. Nie dość, że testy uciekają w kierunku przeciwstawnego bieguna (od sztuki, do nauki, od fantazji, do rozumu...), to jeszcze znika "ja". Tuomasowe ego-ja, które umarło jakoś po DPP i już IM różni się, bo nie ma w tekstach tyle subiektywnych odczuć Tuo, nawet ballada miłosna jest całkiem... hm, obiektywna, a na EFMB? Pojawia się "my", zespół scala się po długotrwałych turbulencjach, wstępuje na drogę wspólną, a Tuomas powiedział, może się zdawać, wszystko o sobie i już się nie wywnętrza. Być może to kwestia stałego związku (brak złamanych serc, czy samotności kąsa tematy z tym związane i w końcu je wygryza). Tak w przybliżeniu wygląda ewolucja tekstów (ale i muzyki oraz klimatu tworzonego przez NW w ogóle). Pytanie: co teraz? Tematyka naukowa była, hm, przejściowa, dalej tego nie pociągną, a tak daleko uciekli od fantazji, że nie wiem, czy dadzą radę, jak gdyby nigdy nic, do niej wrócić. Tak czy siak, "my", obce wcześniej "my", a nie "ja" może zostać. Tuomas schował się, wycofał się w kąt liryków i zasłonił ścianą reszty grupy, mówiąc tym jakby, że trauma ich scaliła, a on nie chce już być odpowiedzialny, ale realnie współodpowiedzialny za wszystko. No... tak to czuję... Mogłabym napisać jeszcze więcej, rozwinąć to, dać coś o ulubionych tekstach, ale już się spaliłam umysłowo! Wrócę tu, a tymczasem - czekam na wasz odzew! :happy:
-
1 point
-
1 point
-
1 pointA mnie to wygląda na świadomą stylizację a'la Sadako Yamamura, choć typowo europejska uroda i Twoje łagodne rysy kłócą się z tym wizerunkiem.
-
1 point
-
1 point
-
1 pointDlaczego ja tu jeszcze nie pisałam. Oczywiście, że znam i czasem choć bardzo rzadko słucham. Bardzo charakterystyczne brzmienie instrumentów, bardzo charakterystyczny styl- nie sposób pomylić kapelę. Moją uwagę zdobyli: The Pursuit Of Vikings. Jak słyszę ze zwiastuna nowego krążka kapela wierna swojemu stylowi i to się chwali:)
-
1 pointNo to tak: fotka naszej ulubionej szóstki a wyżej napis Delain, jak ktoś nie wie to i wiedział nie będzie gdzie leży prawda;) A! Czy ktoś wie jak ustalana jest kolejność gdzie kto siedzi na meetingu?
-
1 pointWiosna, słoneczko, spacery- po ponurej pseudozimie wracamy do życia. Jakie kwiaty są dla Ciebie zwiastunem wiosny? Nie te z mediów i natury tylko takie co się Tobie kojarzą? Dla mnie są to dzikie cudnie pachnące fiołki i polne stokrotki, nie rzucają urodą na kolana ale są takie malutkie i słodkie:)
-
1 pointMAM!!! W KOŃCU DOTARŁA ♥ Czas zapętlić for foriver 3 demówki z Janim na wokalu ♥ ♥ ♥
-
1 pointStaram się wyznaczać sobie nowe cele. Tylko w ten sposób mogę się rozwinąć i spełnić moje główne marzenie, czyli móc utrzymywać się ze swojej twórczości. Mamy narzędzia, mamy internet, możemy się promować na całym świecie. Żaden artysta wcześniej nie miał takich opcji. Z kolei konkurencja jest naprawdę duża, więc trzeba starać się dwa razy bardziej by zostać zauważonym - i to jest właśnie mój motor napędowy. Rozwijać się dalej i z każdą kolejną pracą robić co najmniej 10 kroków do przodu. :) Podobno w spełnianiu marzeń jest potrzebny pierwiastek szczęścia. Ja jednak czuję, że można osiągnąć naprawdę wiele, ale trzeba się temu mocno poświęcić, naprawdę czegoś chcieć. No i oczywiście podróżować z wielkim Elanem i tańczyć jiga na pogrzebie! Carpe dżem!
-
1 pointŚwietny program ze wspomnieniami Florki i jej koleżanek i kolegów ze szkoły gdy mieli około 16 lat:) http://www.npo.nl/de-reunie/20-03-2016/KN_1679674
-
1 pointI wygląda na to, że Floor zdobyła serca większości Najtłiszowych fanów. Nie ze wszystkimi utworami radzi sobie wzorowo ale robi to bardzo profesjonalnie. Ciekawi mnie czy jest taki kawałek po który obawia się sięgnąć, albo czy wogóle jest taki którego nie będzie próbowała śpiewać? W mojej opinii sopran liryczny Tarji wciąż bardziej mi pasuje od dramatycznego Florki w NW- tęsknie za tym. Ale świadoma obecnego stanu cieszę się, że FJ jest i wzrusza mnie podobnie jak TT:)
-
1 point
-
1 point
-
Member Statistics