Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 03/09/16 in all areas
-
3 pointsAww, dziękuję! ♥ A teraz świeżynka. Coś na kształt kartki z mojego pamiętnika. Potrzebowałam terapii. "Przebudzenie" Przez otwarte szeroko balkonowe drzwi, do sypialni wkradało się światło księżyca. Noc była rześka. Tuż przy oknie klęczała ciemna postać. Za sobą miała porzucony, ciepły sen. Przed nią rozciągał się bezkresny przestwór nieznajomości. U jej boków, niczym dwaj strażnicy, drżały długie firany. Ich lekki ruch na wietrze mógł przywodzić na myśl skrzydła aniołów. Ale aniołów nie było. Już od dawna w nie zwątpiła. Przekonanie o dobrych Stróżach, dbających o to, by pozostała nieskalana, ulatywało stopniowo wraz z kolejnymi nabożeństwami. Mógł jej grozić, mógł krzyczeć, mógł kaleczyć jej duszę, chcąc ją zaprowadzić do świętego budynku. Nie zdawał sobie jednak sprawy, że nie można wymusić wiary. Stała więc w zimnych przybytkach pełnych pieśni, rozważając ostateczność (nie wiedziała jak długo jeszcze to zniesie). A on stał u jej boku, uśmiechając się pod wąsem. Zadowolony ze swych metod wychowawczych, nie wiedział, że zabił człowieka. Przekonany o tym, że miarą wartości jest regularne pojawianie się na cotygodniowych zgromadzeniach. Zdawał się nie wiedzieć, że dobro leży głębiej. Czekała na wybawienie. A jej serce okalały ciernie. Skryty w ciemności las szumiał cicho. Przycisnęła do piersi stary notatnik. Po raz ostatni miała go przy sobie. Utkwiła diamentowe spojrzenie w zimnym obliczu Selene, nie zauważając jak pamiętnik rozpada się, wypuszczając na wolność zapisane kartki. Pierwsze historie zostały spisane krzywo i niewyraźnie, by z czasem nabrać kształtów i barw. Przez wszystkie z nich przewijał się jednak ten sam motyw. Samotność. Ostatni wpis liczył sobie kilka dni. „Czy to moja wina? Czy to był błąd? Czy zrobiłam źle, budując świat wewnątrz świata? On powstał sam... Niezależnie od mojej woli. Rósł wraz ze mną. Nigdy nie zdołam od niego uciec. To nie powinno być złe. To ja. Kocham tę krainę. Kocham i nienawidzę. Ale to ja. Tego zmienić nie mogę. Chciałabym tyko móc podzielić się z kimś tym skarbem. Sama nie daję rady go nosić. Bądź co bądź, to jednak całe uniwersum, oddzielna dusza. Trudno udźwignąć je samotnie. Naprawdę chciałam kogoś do niego wpuścić. Lecz gdy pokazywałam te sekretne drzwi, wszyscy uciekali. A ja zostawałam sama z kluczem w dłoni. Dlaczego nie chcieliście dać się zabrać w daleką podróż? Dlaczego zamiast ciszy zrozumienia dostawałam tylko suche „zejdź na ziemię”? A czy mogę być jeszcze bardziej na ziemi niż jestem? Tkwię tutaj, żyję obok was. To, że boicie się wypłynąć w rejs, ma czynić mnie gorszą? A w czym ja zawiniłam? Zresztą nieważne. Jednego się nauczyłam. Nie pchaj się człowieku tam, gdzie cię nie chcą. Możecie być spokojni, nie będę. Wiem, że wśród was nie ma miejsca dla kogoś takiego jak ja. Popłynę więc do domu. Tam, gdzie można bez końca śnić. Tam, gdzie powietrze pachnie świeżo skoszoną trawą, a elfy śpiewają swą pieśń. Nikt nie przeszkodzi mi w byciu tym, kim chcę być. Stanę się wolną duszą. O niczym innym tak nie marzę. Zatruliście mnie niepewnością. Tak wiele razy rzekomo mi się udało... Dlaczego więc nie czuję szczęścia? Powinnam się radować, tańczyć i wyśpiewywać na całe gardło hymny chwalące piękno istnienia... Lecz nie mogę. Bo przecież nie osiągnęłam tego, co powinnam była osiągnąć. Słowa? Poezja? Sztuka? „Przecież to takie kompletnie nieprzydatne! Bez przyszłości! Powinnaś zostać przykładnym doktorem, przykładnych nauk i robić to, co my chcemy, byś robiła. A teraz? Jesteś nikim.” Dla was może i tak. Dla siebie byłam oceanem. Nawet siebie mi odebraliście. Nie będę dłużej z wami walczyć. Pora się pożegnać. Idźcie własną drogą. Chociaż powinnam raczej powiedzieć „zostańcie, gdzie siedzicie”. I Ty. Wiem, że i tak tego nie przeczytasz. A nawet jeśli przeczytasz to i tak nie zwrócisz uwagi na treść. Chcę jednak, by ta sprawa była zamknięta przynajmniej z mojej strony. Pamiętaj jedno. Nawet gdy upadam na kolana, nigdy nie odmawiam modlitwy, w którą nie wierzę. Najgorszym złem staje się wiara narzucona innym. Po niebie płynęły czarne obłoki. Światło księżyca powoli gasło, ukryte. Ciemna postać wstała. Z jej rąk wypadły ostatnie kartki. Po kolei porywane przez wiatr, znikały w dali. Nadchodził duch dawno zapomnianego Boreasza. Igrał z jej strojem i plątał długie włosy. Postąpiła o krok naprzód. Nie czuła zimna ani strachu. Zamknęła oczy i zrobiła jeszcze jeden krok, rozkładając ręce, by powitać drogę do domu. - Wracam dziś do domu. Jam twa Orejtyja. Znaleziono ją rankiem. Na jej ustach błąkał się uśmiech. Nikt nie wiedział o tym, że jej dusza otworzyła oczy.
-
2 pointsWrzuciłam właśnie nocą późną kolejny egzystencjalny pasztet na bloga. O ciężkim życiu człowieka naiwnego, o tym jak to jest fajnie być manipulowanym przez inteligentniejszych od siebie i się nawet nie zorientować i o tym, że dostałam wreszcie mini robotę w labie i nie jest w sumie tak źle... :) http://produktyuboczne.blogspot.com/2016/03/folie-deux.html
-
2 pointsDepresja, wszędzie depresja, niech przyjdzie wiosna, bo przykleję się do łóżka na zawsze i będę powoli umierał...
-
2 pointsBędąc kobietą staję się upoważniona do przyjęcia tych życzeń. Dziękuję ♥ Czekolada, szczęście i spełnienia marzeń na pewno się przydadzą ;). Dziękuję ponownie :rolleyes:
-
2 pointsPrzeczytałam to opychając się czekoladą, "bo dzień kobiet" :D Także ten, przyda się. Wiedziałeś Adrian, co jest najbardziej w życiu potrzebne ♥ Dziękuję Ancient, za tak piękne życzenia ♥
-
1 point
-
1 point
-
1 pointAa, sama zapomniałam skomentować te opowiadanie i poprzednie ;). Otóż, bardzo fajne! Przeczytałam od razu, jednym tchem, tak mnie wciągnęło :) Uważam, że masz wielki talent pisarski, który powinnaś rozwijać tak bardzo, jak potrafisz. I co do Twojego coveru - masz dobry głos, potrafisz śpiewać ;)
-
1 pointArabesko, cudne są twoje opowiadania. Tak przyjemnie się je czyta, piszesz tak lekko, że ma się ochotę na więcej i więcej. Naprawdę masz do tego talent i zawsze te opowiadania są takie mądre i piękne... Rozpływam się ♥ Czekam na więcej!!!
-
1 point[video=youtube] Powinnam uczyć się na konkurs, ale Internety są fajniejsze ♥ Kochom to ♥ Nella testa uuuuuuuuu... Tak, dokładnie tak ♥ A w głowie uuuu...
-
1 point
-
1 pointOkropnie się czuję :/ Cały dzień bolały mnie zatoki, mam alergię i wczoraj tak tarłam oko, że dzisiaj mnie boli i łzawi cały dzień i w ogóle czuje się jakbym miała kaca. Przespałam się 3 godziny i jest troszkę lepiej, ale nadchodzi noc - czas myślenia nad beznadziejnością mojej egzystencji 3 W dodatku w głowie siedzą mi Koti i Tony Kakao i śpiewają mi na zmianę swoje hity. Tak bardzo chciałabym, żeby chociaż raz się zamknęli D:
-
1 pointAww, to z czekoladą jest takie kochane, czuj moją miłość ♥ Mi dzisiaj kolega życzył, żeby muzycy i w ogóle artyści nie umierali i nie popełniali samobójstw, i to też były bardzo urocze życzenia ^^
-
1 pointPiękny jest ten kot! :rolleyes: Zgadzam się z powyższymi opiniami - tylko wyciągnąć rękę i go pogłaskać! :) Naprawdę świetna praca! :) Brawo! :-D
-
1 pointWow, wow, Adrian!!! Ten kot jest przepiękny!!! Ale powiem Ci, że tym bardziej jestem pod wrażeniem widząc, ile pracy musiałeś w to włożyć. Bardzo fajnie, że stworzyłeś filmik, widać jak każdy szczegół jest dopracowywany. No i ten materiał, na którym siedzi kot jest świetny, idealny dodatek do całości. Naprawdę ogromne gratulacje! Oby tak dalej. Brawo!!! :)
-
1 pointO jaki sierściasty koteł! :happy: Genialnie Ci ta sierść wyszła! Tło (szczególnie jego faktura i kontrast między stroną lewą a prawą - genialnie się to komponuje z całością!) oraz marszczący się materiał także zachwycają! Nie całkiem przekonuje mnie kształt pyszczka, a konkretnie jego przednia część, okolice nosa - jest taka nazbyt wymuskana, gładka i mechaniczna nieco, ale to niestotny mankament... jednak o nim wspominam. Takie detale zaobserowowane przez postronnego i obiektywnego człeka mogą pomóc w doskonaleniu się, tak mi się wydaje. Poza tym - just fantastic. Chwalę postęp po raz setny i błogosławię jego... dalsze postępowanie, a jakże! :)
-
1 point
-
Member Statistics