Leaderboard

Mój głos wrócił już do normy po intensywnym darciu paszczy śpiewaniu a mięśnie okołoszyjne przestały skrzypieć jak u osiemdziesięciolatka. Mogę więc napisać słów parę. :) Bawiliśmy się do jakiejś siódmej rano, co jest nie lada wyczynem, zwłaszcza dla osób, które kilka godzin spędziły w podróży. Jako pierwsze dotarły na zlot Ania, Milla i Freyja, zrobiliśmy "małe" zakupy w Biedronelli i ruszyliśmy na salkę. Ania "Dobra Ciocia" sprawiła, że nikt nie był głodny i żeby nie-daj-bóg zabrakło procentów. :) Wkrótce dotarła Evi i Sami aka #Yolo(painen). Po dotarciu ostatniej osoby - Arrowa (komisyjnie uznanego za Jakuba, który faktycznie okazał się Jakubem :D) zaczęliśmy party-hard & grill. Następnie słuchaliśmy i śpiewaliśmy utwory z repertuaru zespołów Nightwish, Nightwish, Nightwish i oczywiście kilka kawałków zespołu Nightwish. Nie sądziłem, że mamy takie głosy wśród nas! Co prawda trochę obniżyłem wartość muzyczną naszego śpiewania, ale musi być równowaga w przyrodzie. :) W międzyczasie zrobiliśmy konkurs wiedzy o NW z nagrodami i graliśmy w tabu (swoją drogą świetna gra!). Niestety nie mam zdjęć, ale inni z pewnością powrzucają. :)

Taiteilija skończyła rysunek i pada ze zmęczenia. Jeżeli ktoś się poważy tworzyć przy pomocy aplikacji DeviantArt muro, to zalecam ostrożność - tyle bugów w życiu nie widziałam, a z każdym zapisem jakość mi spadała. No, ale ostatecznie... Cierpliwość przy pracy samą myszką i wadliwą aplikacją się opłaciła: "Topielec"

Wylądowałam u Sami we Wrocławiu, jestem padnięta, nie ogarniam i zasypiam na siedząco, ale macie tu próbkę tego, co się działo na zlocie. Taką maleńką. Takie rzeczy po drodze: Anulka ze swoimi wypiekami, w tle Adrian, a na pierwszym planie ręka Sami ♥ Babeczki Nightwishowe zrobione przez Anulkę: Prawie pełny skład, jeszcze bez Arrowa: A tu Arrow: Dzisiejsze śniadanie: Milla :) Nieproszony gość... I ostatnie selfie na samym końcu :)

Kolejna pamiątka z wczorajszego zlotu - filozotuomas :> Prawie jak filozoraptor, ale jeszcze bardziej oderwany od rzeczywistości, obstawa uczonego (Troya znaczy :> ) z filmiku Mina w stylu "Czy ja wyłączyłem żelazko?" ♥

Od siebie dodam jedną szaloną fotkę. Ja nad robotą, popijająca coś z kubka. Ale jakiego kubka! :D Kiitos, płyty jeszcze nie przesłuchałam - czeka na lepsze niż laptopowe głośniki. :)

Ostatnie dwie płyty In This Moment są naprawde dobre. Odkąd zrobili się bardziej teatralni i zaczęli wplatać w swoją twórczość elementy elektroniczno -industrialne, to utwory brzmią trochę jak "Emilie Autumn w metalowej wersji" :D [video=youtube]

Millobus. ♥

Night, to jest żaba :D Też w pierwszej chwili myślałam, że to wąż. Pewnie też fanka Nightwisha :D

Dobrze widzę, był z wami WUNSZ? xD

Dziękować to trzeba Millo_namawiaczowi i Ani_mi się śni że nie pojedziesz :ninja:

Szalone zdjęcia zostaną tylko w zakamarkach naszych aparatów. Bo, jak sama nazwa wskazuje, są zbyt niewyjściowe, żeby je światu pokazywać :)

Nie wiem, czy kogoś to interesuje, ale powstanie serial "Amerykańscy bogowie" na podstawie powieści Neila Gaimana!! Sam autor napisze scenariusze do kilku odcinków. Twórcą będzie Bryan Fuller, który pracował wcześniej przy takich produkacjach jak "Herosi", "Hannibal", "Gdzie pachną stokrotki".

Ala, nie gadaj. Pamiętasz jak ja zaliczyłam chemię? Cudem. Więc Ty też zaliczysz, kiedy prowadzący się zorientuje, że przeorał cały kierunek :) A jak zaliczysz, to idziemy puścić totka. Ja za chemię, a Ty za historię ;)

Da się, da. Zdaje się, że ciągle ulepszają, ale wciąż dużo w niej pułapek i problemów rozmaitego sortu. Raz nawet usunęło mi pracę, ale miałam wcześniejszą wersję zapisaną na kompie, więc odzyskałam. Co prawda potem już na jednej warstwie mogłam rysować (i tak tych warstw nie ogarniam! :D). Muszę znaleźć sobie lepszy program, ale GIMP'a nie ogarniam za bardzo, a reszta to triale. Cyfrowe rysowanie daje więcej możliwości, ale robienie tego myszką to tortury, chociaż o wiele lepiej wygląda, bo skany, czy zdjęcia prac tradycyjnych nigdy nie oddają ich uroku w pełni. Dzięki za komentarz, Sami. :) Szczerze? Też słabo się znam. Nie umiem korzystać z połowy narzędzi, a drugą wykorzystuję połowicznie. Czytanie samouczków mnie nuży i wszystko kombinuję na własną rękę. Sporo... zaczęłam w lutym. Nie miałam czasu, ani cierpliwości, a i z aplikacją były problemy, dlatego dopiero teraz udało mi się to względnie ukończyć. Włosy to moja duma! :happy: Dziękuję i Tobie za komentarz, Aniu!

Moją zwyciężczynią została Fruja, która, jak jej w maju powiedziałam, że jest zlot, to stwierdziła, że nie jedzie. ♥ Widać, że było fajnie, szkoda, że nie w sierpniu, bo ten miesiąc przed osiemnastką i rok przed przeprowadzką jakoś bym wymogła na rodzicach ten wyjazd... Ale czekam na więcej zdjęć - i kolejny zlot, byle gdzieś nie całkiem na drugim końcu Polski. :>

[video=youtube] Ground control to major Tom... :D

Plus Maria umie śpiewać. I nie jest to jakiś tam byle słaby głos :) A ja sobie słucham tego. Czasem lubię jak przeklinają w utworach :D [video=youtube]

Piękne! Perfekcyjnie dopracowane..Zupełnie nie znam się na tych technikach, ale widać, że kosztowało Cię to sporo pracy..Dla mnie najbardziej intrygujące i charakterystyczne są oczywiście oczy, ale fenomenalnie wyszły tutaj włosy! Zarówno ta misterna plątanina kręconych pukli jak i kolorystyka. Bardzo mi się podoba Twój "Topielec":)

Da się zapisywać w Muro? To coś nowego musieli dodać, bo jak ja jeszcze tam bywałam, to można było tylko krótkie szkice robić, bo jak się już raz z tego wylazło, to całą robotę diabli brali. A rysunek piękny, czarne kontury są bardziej gładkie niż w obrazkach rysowanych kredkami, a przejścia kolorystyczne bardziej płynne. Chyba mi się to podoba bardziej niż rysowane na kartce prace. Tai, idź w digital! :)

Jestem dumna z tego, że należę do tak świetnej społeczności- szkoda że moje spotkanie z Wami znów wirtualnie, ale dobre i to:)

http://kornrow.com/jonathan-davis-and-marilyn-manson-working-on-southern-sounding-acoustic-blues-material/ To już pewne panowie będą współpracować. Szykuje się bluesowy album pana Davisa i Mansona. ♥

Dany dobrze sobie radzi? Jak dla mnie to, że musiała uciekać z miasta, którym zarządza ( przy okazji zostawiając tam wszystkich swoich ludzi), raczej nie świadczy o tym, że dobrze jej idzie. Narobiła sobie wielu wrogów i z uporem godnym lepszej sprawy, stara się odsunąć od siebie człowieka, który od początku jej pomagał ( współczuje Jorahowi). Ona po prostu nie nadaje się do tego, żeby rządzić. Pomysły ma co prawda dobre, ale nie potrafi ich zrealizować - tutaj cała nadzieja w tym, że, jeśli zasiądzie na żelaznym tronie, to będzie słuchała rad Tyriona i Varysa, bo inaczej będziemy mieli powtórkę z Meereen.

Mistrzowskie ujęcie z przedszkolnego "Czerwonego Kapturka" - starszy syn robił zdjęcie. Przy słowach "...często w niebo spoglądała..." Czerwony Kapturek odchylił głowę i na całą parę wydmuchał nos w chusteczkę :D

Ares, wielkie dzięki za udostępnienie tych dwóch piosenek (a szczególnie tej pierwszej), bo się wzięłam teraz za Kredki. :happy: