Tekst jest swoistą modlitwą; prośbą o opiekę w miłości. Podmiot liryczny jest rozdarty. Stoi za nim strach. Pragnie być kochany. Wie, że miłość związana jest z cierpieniem. Wchodząc z kimś w bliższe relacje, jest tym, który rani. Rola ta, nie odpowiada mu. W pewnym sensie jest ona, piątym kołem u wozu. Podmiot liryczny to człowiek po przejściach. Dobrze pamięta, że kłamstwo nie jest sprzymierzeńcem.
Ważną rolę w tekście pełni pożądanie. Naiwność, przejawiająca się w tym pragnieniu jest uzasadniona.
Podsumowaniem utworu jest myśl, że wszystko co idylliczne, pociąga za sobą konsekwencje.