Wygląda na to, że Storytime jest dość kontrowersyjnym utworem. :D Cóż, jak pierwszy raz usłyszałem trailer i kawałek teledysku to złapałem się za głowę... Skaczący klauni, dziwne kostiumy i ten lekki, popowy refren. Kompletnie tego nie kupowałem... ale po dwóch dniach nie mogłem się pozbyć go z głowy i non stop nuciłem i wygwizdywałem. ;)
Storytime nie jest złe, kompozycja świetna, tekst i muzyka również. Uważam, że na tak mocny utwór wokal Anette jest po prostu za słaby. Dlatego na IM dostajemy albo chórki Marco w tle albo powielony głos samej Anette bo gitary i orkiestra zagłuszyłyby Olzonkę. Jak usłyszałem wersję z Floor, od razu mi się spodobała a popowy pierwiastek jakby zniknął jak plamy po starciu z Wizirem. Jansen ma potężny głos i nie potrzebuje "sztucznie" go wzmacniać.
I mam taką małą uwagę - argumentujmy swoje wypowiedzi. Tezy "Anette była lepsza", "Nie, to Floor rządzi!", "Tarja back!" bez argumentów nie są warte funta kłaków. Chyba stać nas żeby napisać, co nam się podoba a co nie? ;)