Zazwyczaj chodzę ubrana normalnie, aby było wygodnie. Wtapiam się w tłum i nie wyróżniam zbytnio. W szafie przeważa czerń ale dużo jest i kolorów ( no może z wyjątkiem różowego ) xD Jak poznaję nowych ludzi i mówię im jakiej muzyki słucham robią wielkie oczy i stwierdzają, że kompletnie nie wyglądam na taką ;] Raz jak miałam na sobie czarną, falowaną spódnicę do ziemi koleżanka powiedziała, że wyglądam jak zakonnica XD Natomiast jak przyjdzie co do czego czyli jakiś koncert, zlot, festival, nagranie w tv to wtedy mogę zaszaleć i ubrać się 'po swojemu' w jakiś gorset, długą spódnicę, glany, płaszcz z klamrami, koronkową czarną sukienkę itd. Jednym słowem mam dwa style, które ze sobą mieszam i oba mi odpowiadają :) Kocham styl wiktoriański/gotycki ale również bardzo lubię elegancję i pastelowe kolory, zależy od humoru :)