Jump to content
Scavenger

Narzekamy

Recommended Posts

A idź pan, dogryzają mi w szkole (Gimby), palec się goi, ale nadal strasznie mnie boli. Minęło 2 tygodnie i już mam dość.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Szkołę przeżyje, znajomych że szkoły też jakoś dam radę. Jednak zarazki to za dużo. Nie wiem czy tak się czuje człowiek przed śmiercią, ale jestem jak po rozjechaniu przez walec. :dodgy: Chorobo plisss, zostaw mnie. Kto mi przyjedzie rosołek ugotować? :-D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tylko w czosnku siła :P Ja się leczę od dwóch dni i gardło już mnie nie boli. Do niedzieli muszę być zdrowy bo gram ostatni mecz w obecnej drużynie. Muszę się pokazać z jak najlepszej strony

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest krzys47

Kuolcia nie może. Według wierzeń czosnek odpędza wszystkie "złe" moce, ze śmiercią włącznie. Gdyby zjadła mogłaby się odpędzić od samej siebie, a to zapewne bardzo niebezpieczne. :undecided::undecided::undecided:

Share this post


Link to post
Share on other sites

E tam, czosnek... Kocyk, herbata z miodem i dobry film :)

Nie wiem co się robi na chorobę, bo strasznie dawno nie byłam chora (ten typ już tak ma). Ale ciepłe skarpetasy, łóżko i kocyk to chyba zawsze brzmi nieźle, nie? :>

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyli jako że czosnek na mnie źle dzieła. (Dzięki Krzysiek bo jeszcze trochę i bym się sama zabiła, chociaż śmierć chyba nie może się sama zabić. :P Nie wiem, nie próbowałam.) Kocyk, herbata i dobry film. Jak uda mi się wstać z łóżka i dotrzeć do kuchni to zrobię herbatę i coś zjem. Jak nie to głodówka, ale i tak muszę do niedzieli wyzdrowieć więc trzymać kciuki. (Jednak smutek bo nikt nie chce mi przyjechać gotować :-( )

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest krzys47

Do Torunia i z powrotem jutro na 08:00 do pracy niestety się nie wyrobię na obecnym etapie :(

Pracuję nad teleportacją, ale na razie jeszcze w lesie jestem :-D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sami dobrze gada. Ciepły, przytulny kocyk jest niezastąpiony, zwłaszcza w czasie choroby albo zimą. Polecam puścić jakąś muzykę, którą lubisz, wleźć pod niego, zamknąć oczy i wyłączyć mózg (z wyjątkiem obszaru odpowiedzialnego za to, że słyszymy dźwięki tak, jak słyszymy... to był płat skroniowy, da? :D). No i tradycyjna gorąca herbata, ewentualnie mleko z miodem. Masełko czosnkowe też nie jest złe. Jesteś Śmiercią, nie wampirem... Chyba nic Ci się nie stanie. Zresztą, Śmierci nie można zabić :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przepraszam, że strasznie mało się udzielam na forum, ale powodem tego jest moje zmęczenie. Sama Kuo już mnie dawno przebiła z punktami reputacji. Gratulacje Kuo :3

Na moim czole jest wypisane jedno wielkie DOŚĆ. Obliczając godziny to wychodzi mi 35 h tygodniowo (Możemy powiedzieć, że wychodzi mi prawie taka sama ilość godziny szkoły, tyle co ilość godzin pracy mojej mamy). W przyszłym tygodniu już mam sprawdzian i prawdopodobnie kartkówkę lub 2, w tym tygodniu już miałam kartkówkę. Najgorsze jest to, że klasa językowa ma rozszerzone przedmioty, a inne klasy o inny profilach nie mają i wychodzi im mniejsza ilość godzin, a to już jest w ogóle nie fair. Dla mnie nauka to nie jest jakieś apogeum czy koniec świata, ponieważ nie mam żadnych problemów z nią, no ale ile można ciągnąć 35 h tygodniowo, drugi rok z rzędu...

Do tego rozbiera mnie choroba, boli mnie gojący się palec. Dogryzają mi w szkole, rozchodzi im się o mój czarny kolor włosów, o to, że mi nie pasuje i inne takie pierdoły. To mnie boli np. ja nie muszę być jak inne "słagerskie" klony. Ubieram się na czarno, bo lubię, farbuję się na czarno, bo lubię, słucham metalu, bo lubię. LUBIĘ I TO MI SIĘ PODOBA. Czasem mnie to boli jak ktoś mi zwraca uwagę o takie rzeczy.

Dla mnie i mojej psychiki najlepszym ośrodkiem to byłaby Finlandia.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Lucyfetka Widzisz wystarczy być dziwną śmiercią, która wypisuje bzdury na forum ludzie cię pokochają. Dla mojej psychiki Finlandia też jest dobra więc może kiedyś się razem wybierzemy. :)

 

Godziny szkolne takie piękne, my wychodzi 37 godzin w tygodniu (klasa językowa, była błędem). Masa ludzi którzy czepiają się że jestem dziwna, i powinnam w ogóle nie chodzić do tej szkoły bo do nich nie pasuje. Tak nie jestem typową młodzieżą, i wiem że przez to jestem nielubiana. Jednak jak sobie wrócę że szkoły jakoś 16-17 to do 19-20 robię lekcje. Jednak smutno mi gdy nie mogę sobie na forum pospamić dlatego tak totalnie nie przytomna i tak sobie tu wejdę. Na fb też muszę wejść chociaż na pół godzinki przecież rozmowa z Marcinem się sam nie napiszę. Potem wstaje nie przytomna i błędę koło działa.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mi to tam nie będzie przeszkadzać wyprawa na Finlandię z tobą :)

Ja również jestem w klasie językowej i my mamy rozszerzony język angielski i no ja mam niemiecki, ale nas połączyli w językowo-humanistyczną i nam doszło polskiego sporo, a inne klasy 2 rok z rzędu nie mają rozszerzonych przedmiotów i jadą sobie lajtowo, a my mamy 5 angielskich, 2 niemieckie i 4 polskie. W przyszłym półroczu jeszcze dojdzie nam WDŻ i będziemy mieć o 45 więcej, a innej klasie odejdzie i będzie miała jeszcze mniej godzin. To jest tragiczne ciągnąć tygodniowo 35 h, przecież to będę mieć stresa, bo jeszcze mam egzamin do bierzmowania. Jak przeżyję ten rok szkolny to będzie święto.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja w samej językowej mam rozszerzony polski. Niby polski język, ale chyba tylko niemiecki i angielski jest rozszerzony w językowej. Jednak moja szkoła to moja szkoła oni muszą wszystko na odwrót robić. Szkoło błagam przestań. Ja się zastanawiam jak ja daję radę pracować na najwyższych obrotach przez 37h tygodniowo. Potem wróć do domu ugotuj, posprzątaj, odrób lekcje (do tego myślenie też jest jeszcze potrzebne) potem padnij na łóżko i ludzi się dziwią że nie wyrabiam. -__-

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witamy w liceum. 37 godzin.. cóż, miewałam 41 godzin tygodniowo. I to w maturalnej, więc wiem co to znaczy... Mogłabym napisać książkę o tytule "Kroniki Zapier**lu" (Jak kiedyś radziła Pani Ślimak z internetowej Chaty Wuja Freda :))

 

Jak to pisał pan H. w The Poet and the Pendulum. , że the blade will keep on descending. I trzeba się z tym pogodzić, ale dalej ten sam pan H., który w trakcie pisania tego tekstu nie był w najlepszej kondycji emocjonalnej, pisze, że najważniejsze jest osobiste, optymistyczne, pozytywne spojrzenie. I tyle. Czasami z tych jego tekstów wypływa prawdziwa mądrość dziejowa :D

 

I fakt, że nie jesteście typową młodzieżą, znaczy, że nie jesteście zwyczajne. Trzeba uruchomić trochę egocentrycznego siebie i pozwolić mu trochę porządzić. :) Wyjdą z tego same dobre rzeczy, próbowałam na sobie ^^

 

I jeszcze chciałam nieskromnie dodać, że przez to, że nie miałam nikogo przez całą podstawówkę i gimnazjum, żadnej przyjaciółki czy nawet koleżanki, sprawił, że poszłam własną drogą, a nie tą, którą szli wszyscy. I uważam, że to było najlepsze wyjście z sytuacji, dziękuję. :>

 

 

 

Damn, Sami, Człowiek o Wiecznym Weltszmercu, pisze takie rzeczy... Chyba powinnam się zbadać... :>

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Według mnie w Polsce powinien być taki system edukacji jak w Finlandii.

Sory, żeby maturzysta nie wiedział kto to Wałęsa, to już chyba wiedza Polaków spada tam daleko w dół. ._.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sami mądra, rzeczywiście nie posiadanie przyjaciół w podstawówce i gimnazjum nakłania do pójścia swoją drogą. Ja nią idę i nie rusza mnie że nie mam przyjaciół czy nawet znajomych. Jednak mogli by się chociaż ode mnie odczepić. Jak nie lubią to by zostawili, a oni nie dowalają bo tak. Kostunia też ma uczucia...

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak nie lubią to by zostawili, a oni nie dowalają bo tak. Kostunia też ma uczucia...

 

Ja teraz mądra, bo to już za mną. Ale Sami była taka biedna w podstawówce, kiedy różki dopiero rosły, a i kolce, które teraz chętnie wystawiam, nie były jeszcze wystarczająco duże, żeby się bronić... ;<

 

Ale tu na forum jest taka dziwna zgraja, która chętnie sobie z Kostusią pogada :) Co więcej, chętnie pójdzie w pogo na Epice! I na piwo pójdzie... ^^

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja mogę chyba zapomnieć o koncertach w tym roku, a szczerze poszłabym sobie w pogo z wami :<

Moje zło już było pokazane w podstawówce, więc nie obrażę się jak będziecie na mnie mówić diabeł wcielony :D

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Więc diable wcielony też bym tak chciała, ja jestem osobą nie potrafiącą atakować. Kiedy powinnam to robić, chowam się i udaje że nic się nie dzieje.

 

Rzeczywiście Sami masz rację forum jest miejscem gdzie jest masa ludzi którzy zechcą ze mną pogadać. A nie uznają to znowu to dziwne, nie warto. Co do wyjścia na piwo, nie lepsze wyjście na Finlandię?

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

A może któraś z was chce wpaść do mnie, gdy upieczę kardamonowe pulla :33

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do wyjścia na piwo, nie lepsze wyjście na Finlandię?

 

Własnie mi przypomniałaś, że nie lubię piwa :>

To co? żurawinową?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.