Jump to content
beatag60

Nasz image

Recommended Posts

Taiteilija jesteś facetem ? (wybacz że miałam Cię za kobietę).

Ja noszę się na czarno. Spódnice, spódniczki, obcasy i glany. Czerwone usta. To tyle.

 

Zostawić was na chwilę, a już jeden z drugim mnie tytułują mężczyzną! :D

Jak nie Adrian mnie zmienia w Taiteilijana to teraz Kaktuska ;).

Kiedy byłam dzieciakiem zawsze mi w rodzinie mówiono, że jestem synem, którego matka moja nigdy nie miała, bo byłam małym potworem typu "moja proca, moje petardy i moje drzewo!" - ale nie myślałam, że się taki osąd utrzyma! Nie no, żart, żart! Nie chowam urazy! :)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja właściwie niczym się nie wyróżniam jeśli chodzi o ubiór. Bluzka, dżinsy, sweter/bluza/kurtka skórzana, glany zimą... No może poza tym, że praktycznie w ogóle nie noszę sukienek (pomijając specjalne okazje/wyjścia), o spódnicach nie wspominając :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mój styl jest raczej typowo rockowy. Długie włosy, chusta na głowie w stylu Axla Rose, kamizelka podobna do tej jaką miał Slash w teledysku do Sweet Child O'Mine, skórzana kurtka, trampki i gitara. A skoro jesteśmy w takim temacie, to ciekawi mnie czy ludzie krytykują was za posiadanie własnego stylu? Mnie czasem od satanistów wyzywają na ulicy :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mnie z niewiadomego powodu też ilekroć nałożę glany, o czym wiesz Izzy, albo też wołają na mnie emo, co także nie ma uzasadnienia - irytujące - trzeba ignorować.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mnie kiedyś ktoś spytał czy nie jestem cyganką o.O Z reguły jednak dopóki nie mam glanów i bordowej szminki wszystko jest spoko.

Share this post


Link to post
Share on other sites
A skoro jesteśmy w takim temacie' date=' to ciekawi mnie czy ludzie krytykują was za posiadanie własnego stylu?[/quote']

Mój styl jest raczej taki normalny. Koleżanki często mnie krytykują, bo mam np. krótkie spodenki (takie hawajskie), koszulę w kratkę i marynarkę w paski. No bo przecież wszystko musi pasować wzorami! A gdzie tak jest napisane? :) Dobrałem wszystko kolorystycznie - wystarczy, co nie? :)

Kiedyś w sklepie zaczepił mnie facet po czterdziestce, podał mi rękę i pogratulował stylu (?!). Byłem w szoku, tym bardziej, że szedłem z przyjaciółką, która to zawsze jest rozchwytywana...

Dlaczego, kurka, przyciągam uwagę nie tej grupie odbiorców!?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dlaczego' date=' kurka, przyciągam uwagę nie tej grupie odbiorców!?[/quote']

Może przerzuć się na 40 letnich facetów, to będą Cię podrywać równoletnie kobiety ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Adrian ja też nie rozumiem przede wszystkim ma być dobrze tobie, a nie podobać sie komuś.

Jak bym chciał sie podobać wszystkim to kreacji na jeden dzień by mi nie starczyło.

Po za tym nigdy nie zważałem bardziej uwagi innym na temat jak sie ubieram.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja mam swoją czarną bluzę z białymi wzorkami, czarne dżinsy i buty chyba też :D

Różnie się ubieram, ale to mój ogólny ubiór.

Jestem tajemniczy i tak mi wygodnie, po za tym nie ma związku z mrocznym sposobem postrzegania świata.

Lubie czerń :P

Gdybym chciał naprawdę wyglądać, tak jak sobie wyobrażam, to byłby to długi płaszcz właściwie taka szata, prosta tylko rękawy, kaptur, nie wiem jakiego koloru, na plecach symbol magiczny. To chyba była by standardowa wersja.

Wygląda tak jak u jedi.

 

p.s.

właśnie sobie myślałem gdzie jest ten temat :D

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cóż ja ubieram się normalnie a bynajmniej tak zwyczajnie wskakuję w glany albo trampki (glany i trampki najlepsze buty jakie mogą być na świecie :) , w czarne dżinsy , t-shirty ze wzorami czach i sów (kocham czachy i sowy) , sweter albo w koszulkę Nightwish .

Nie jest to nic specjalnego ale Nightwish i glany wywołują zachwyt (przynajmniej u osób które wiedzą o co chodzi) . Po za tym nie można mnie rozpoznać że słucham metalu .

A jeśli chodzi o dodatki to sporadycznie,rzadko.Sukienki i spódnicy nie tknęłam od Pierwszej Komunii :)

Właściwie jest mnóstwo fajnych rzeczy które chciałabym nosić ale cóż brak forsy .. :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

W zasadzie, mój ubiór "na co dzień" nie jest zbyt wyróżniający się, nie licząc długiego czarnego płaszcza, którego to uwielbiam i glanów zimową porą.

Bardzo podoba mi się stylizacja wiktoriańska ♥

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja też się nie wyróżniam, glany zimą, a tak to zwyczajne ubrania, tylko, że prawie wszystkie czarne. Ostatnio trochę podkolorowałam zawartość szafy, bo ludzie dziwnie się na mnie patrzyli... :P

Co do reszty, to się wogóle nie maluję, a włosy zwykle mam związane w warkocz.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeju, ja pół życia spędziłam w warkoczu, aż pewnego dnia powiedziałam sobie dość i postawiłam na naprawdę drastyczną zmianę: ścięłam włosy na krótko ^^ Mina koleżanek w szkole następnego dnia - bezcenna.

 

Teraz mam takie hmm.. dłuższe niż krótkie, ale jeszcze nie na tyle długie żeby powiedzieć średniej długości.. Jeszcze w lipcu miałam, po dwuletniej nieobecności u fryzjera, tak gdzieś tuż za ramiona. No ale zaczęły mnie doprowadzać do szału (jak rozpuszczone, to się wszędzie plątały; a ileż można chodzić w związanych - nuda). No i ścięłam znów. Teraz też już myślę co by tu ciekawego sobie na głowie zafundować :)

 

Ostatnio też coraz częściej też chadzam w czerni, bo jakoś tak rzeczy w tym kolorze same mi się do rąk pchają, gdy otwieram szafę :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

To musimy założyć klub Ludzi w Czerni. :P

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
No i ścięłam znów. Teraz też już myślę co by tu ciekawego sobie na głowie zafundować

Ja właśnie podjęłam decyzję o znaczącej zmianie. Nie obcinałam włosów ponad rok, a w październiku zachciało mi się ubre czy jakoś tak (rozjaśnionych końcówek od jasnorudych na dole, do czerni przy nasadzie) i spaliłam sobie długo zapuszczane końcowe 15 cm. Teraz zamierzam się ich pozbyć i wrócić do ciemnoczekoladowego koloru.

 

Nie wiem czy pisałam już o mojej szafie - ale jak u większości gości tam praktycznie sama czerń.

Share this post


Link to post
Share on other sites

u mnie królują swetry w odcieniach brązu i beżu, mam trochą fioletowych rzeczy, ale w sumie to wszystkie kolory w mojej szafie by się pewnie znalazły. buty lubię takie, których nie trzeba wiązać - na lato skate, a na zimę eskimoski :P w sumie to nie mam jakiegoś konkretnego stylu. rzadko się maluję i nie farbuję włosów. i to chyba wszystko :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

nie trza wiązać :D zawsze tak wciągam buty, no czasami się je poluzuje :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

no dlatego lubię najbardziej buty tego typu:

 

blog_eq_4910432_7588539_tr_npotv7.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites
A glany trzeba wiązać 2 godziny...

Polemizowałabym. Kwestia wprawy i ilości dziurek (ja mam klasyczne 10) oraz zastosowania odpowiedniego sznurowania.

Np. takiego: http://www.fieggen.com/shoelace/overunderlacing.htm

No i oczywiście im dłużej nosisz but, tym bardziej staje się on częścią ciebie XD i sam dopasowuje się do stopy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oooo różowe :P.

A glany trzeba wiązać 2 godziny...

 

eee bez przesady :P mnie najbardziej wkurzało wiązanie moich... 22? albo 21... nie pamiętam, ostatnio miałam je na nogach kilka lat temu ;) ale klasyczne 10 wiązałam w jakąś minutę ;) tylko lenistwo jednak wzięło górę, wolę nie wiązać :P a różowo czarne buty uwielbiam :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Maggie napisał(a):

A glany trzeba wiązać 2 godziny...

Polemizowałabym. Kwestia wprawy i ilości dziurek (ja mam klasyczne 10) oraz zastosowania odpowiedniego sznurowania.

 

Ja tam moich nie rozwiązuję tylko poluzowuje a potem ściągam. Z zegarkiem w ręku ubranie 15-tek to 3 min.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nowy sezon, nowa moda. Czy ulegacie trendom mody, czy stawiacie na wygodę i tzw. dobre samopoczucie ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wygoda i samopoczucie przede wszystkim. Tyle, że i ta kwestia jest sporna ; ) ja uważam, że glany są wygodne, ktoś inny powie że nie. Okres na wszystko w kolorze czarnym już mi minął. Teraz stawiam na wygodę, nosze to co mi się podoba i nie próbuję się dopasowywać do jakiegoś konkretnego stylu. Tylko jakoś to koloru różowego nie mogę się przekonać ; P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.