Arcana
Members-
Content Count
72 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
2
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by Arcana
-
Popieram to co napisała Kaktuska w kwestii żywienia ;) Generalnie jestem zwolenniczką diety BARF (tzw. diety biologicznie odpowiedniej) ale zdaję sobie sprawę, że u kotów nie jest ona tak prostą w skomponowaniu, jak np. u psów.
-
Lubię Rammstein ze względu na ich "inność" (aczkolwiek mają już w obecnej chwili wielu naśladowców). Zawsze będę mieć sentyment do pierwszej płyty, ponieważ zrobiła na mnie już na początku duże wrażenie. U nas to zresztą rodzinne - mój mąż jest wielkim fanem R+ (zdecydowanie większym niż ja), mój syn jeszcze dobrze mówić nie potrafił, a jak słyszał "Du Hast" czy "Ich will" to śpiewał i szalał :P A na weselu brata mojego męża punktem kulminacyjnym imprezy była dedykacja dla przyjaciół gdzie przy "Du Hast" grono najbliższych przyjaciół szalało na parkiecie założywszy uprzednio koszulki Rammsteina (łącznie z parą młodą oczywiście ;) ).
-
W sumie nie mój styl (o ile coś takiego istnieje), ale wpada w ucho - trzeba przyznać. Troszkę mnie wokal drażni na pierwszy "rzut ucha", generalnie ciekawy kawałek. No to ja coś takiego wrzucę. Często do tego kawałka wracam... [video=youtube]
-
Ja mam bardzo podobnie jak margoQ - zdecydowanie preferuję najbardziej to co "nasze" ;) Owoców morza również nie jadam (nie żebym była jakimś zadeklarowanym wrogiem, raczej jakoś nie było okazji spróbować, a sama robić nie będę). Poza tym nie znoszę ananasa prawie w żadnej konfiguracji, zwłaszcza z daniami mięsnymi. Wyjątkiem jest sok ananasowy w koktajlu Pinacolada :P
-
Łóżko też fajne, chociaż widać tylko fragment ;)
-
Superowy kociak, widać, że ma swój indywidualny styl :D A ja miałam wczorajszy wieczór i noc bardzo trudną, bo jeden z moich psiaków nagle zachorował, przez kilka godzin miał drżenia mięśni, problemy z utrzymaniem równowagi i ogólnie jakieś zaburzenia świadomości :-( Teraz jest ok i mam nadzieję, że to jakaś jednorazowa akcja...
-
Przypomniały mi się czasy dzieciństwa, kiedy moja Śp. babcia smażyła wielką górę pączków w każdy Tłusty Czwartek, nadziewała je własnej roboty dżemem z truskawek, a do jednego pączka wkładała migdał. Wieczorem zjeżdżała się cała rodzina i wszyscy zajadali pączki. Ten, kto trafił na egzemplarz z migdałem miał mieć wielkie szczęście w niedalekiej przyszłości ;) To były czasy. I te pączusie... Mmmmm
-
Zero i się raczej nie zapowiada na nic więcej (chociaż zawsze może ktoś mnie zaskoczyć ;) )
-
Dawniej oglądałam chętnie, ostatnią oglądaną przeze mnie Eurowizją była ta, gdzie wygrało Lordi w 2006r. Pamiętam, że to wydarzenie zrobiło na mnie sympatyczne wrażenie - wydawało mi się, że wszystkie rockowe dusze się zmobilizowały by pokonać lajtowe popowe kawałki :-D Chociaż nie zapomnę jak prowadzący, Cezary Orzech się zżymał wtedy, że piosenka fe ;)
-
Andersen i bracia Grimm, ale pełne i wierne przekłady - za tą niezwykłą tajemniczość, mroczny, czasem wręcz horrorowy klimat. Poza tym - Muminki, niektóre starsze bajki Disneya... Było tego trochę, na pewno jeszcze coś mi się przypomni z czasem ;)
-
Mam nadzieję, że zwierzak... :D
-
Moim zdaniem jeśli ktoś liczył na wielki sukces kasowy tego filmu, to na prawdę byłabym zdziwiona... Dla mnie to oczywiste, że tego typu film nie odniesie sukcesu na miarę "Władcy pierścienia" czy "Piratów z Karaibów". Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach tworzenie sztuki dla samej sztuki to mało popularne zjawisko, ale tak czy inaczej nazywanie filmu klapą odnosi się chyba wyłącznie do faktu, że nie zarobiono na nim (póki co) kasy. Oczywiście filmu nie widziałam i pewnie minie sporo czasu zanim zobaczę, ale po zwiastunach jestem pewna, że mi się spodoba. I to nie tylko ze względu na muzykę, ale po prostu to "mój typ". Lubię filmy "inne", nietuzinkowe, z pomysłem. Na myśl przychodzi mi tutaj "The Wall" Alana Parkera. W zasadzie można by te dwa filmy porównać, już nie mówię, że ze względu na treść czy konstrukcję, ale ogólnie chyba podobny nieco zamysł autora ;) No i "The Wall" trudno nazwać filmem komercyjnym, raczej jest to kino niszowe, aczkolwiek niewątpliwie jest to rodzaj klasyki już dzisiaj.
-
Szczurki są cudowne :-D Też miałam kiedyś, zwał się Chucky na cześć laleczki Chucky z kultowego horroru.
-
Co za piękność! To maine coon?
-
A ja mam wrażenie, że im człowiek starszy, tym większego dystansu do siebie nabiera. Za czasów podstawówki i liceum to praktycznie żadnych zdjęć sobie nie pozwalałam robić, a co dopiero ich oglądać czy komuś pokazywać :P No w końcu chyba każdy ma tam jakieś swoje kompleksy i w ogóle, a u siebie się zawsze to wszystko niedoskonałe widzi jakby bardziej wyeksponowane ;) Teraz w sumie już mi przeszło, jest mi po prostu chyba bardziej wszystko jedno co ktoś sobie o mnie pomyśli. A to paradoksalne w zasadzie, bo mówiąc już całkiem obiektywnie te 10 czy 15 lat temu mniej się miałam czego wstydzić niż dzisiaj :P
-
Na ostatnim cudny jest kotek :D
-
Z góry proszę o wybaczenie w związku ze zmuszaniem Was do tego widoku, gdyż: a) jestem istotą niefotogeniczną b) prawdopodobnie nie ma takiego zdjęcia, do którego nie złapałabym jakiegoś zwierzaka :ninja: (ta metoda służy odwróceniu uwagi od mojej postaci na zdjęciu :D )
-
Można chyba wyłączyć naliczanie postów w konkretnych działach?
-
Może być :P Chociaż skądinąd wiem, że ludzie z okolicy znający mnie wyłącznie z widzenia, używają gorszych epitetów (raczej coś od wariatek itp. bo ciągle z tymi dzikimi zwierzętami gdzieś łazi :D )
-
Internet na pewno wiele ułatwia w kwestii prowadzenia niektórych rodzajów działalności, np. w handlu - jeśli postawić na sprzedaż wysyłkową mamy raz, że szersze grono odbiorców, dwa - odpadają nakłady na utrzymanie lokalu, wystarczy jakieś miejsce na magazyn i już. Sama nigdy nie próbowałam, ale wiem, że zarobić się w ten sposób da.
-
Może komuś się przyda taka stronka, co by sobie pomarzyć i wyobrazić, że tam jest :P Kamerki pogodowe w Finlandii Ja tam spać nie pójdę, dopóki nie przejrzę co nieco :P
-
Od roku marzę o tym by znaleźć pracę w zawodzie... Niestety jak na razie bez rezultatu, ale się nie poddaję :huh: Poza tym marzę o wyjeździe do Finlandii, na Islandię i Alaskę... No i jeszcze cała fura pomniejszych "marzonek ;) A tak bardziej "globalnie" to marzę o tym by ludzie byli dla siebie wzajemnie bardziej życzliwi...
-
Moje dorosłe psiaki wcale aż tak bardzo absorbujące nie są. Oczywiście wymagają ruchu, ale np. po spacerze ok. 8-10 km, co jest naszym przeciętnym dystansem dziennym w ok. 1,5 - 2 godziny, później resztę dnia śpią grzecznie w domu. Natomiast szczeniaki, jakie czasem do nas trafiają to już zupełnie inna para kaloszy i faktycznie trzeba mieć oczy dookoła głowy, że już nie wspomnę o cierpliwości i wychodzeniu z psami na zmiany, bo trzecia ręka mi jeszcze nie wyrosła :-D
-
A mój avatar przywędrował za mną z FB :-D A na nim - niespodzianka - ja + moje prawie-wilcze stadko ;) Szczeniak z lewej był u mnie tylko interwencyjnie, jako znajda z ulicy. Od roku już grzeje doopkę w swoim własnym domku :)