Jump to content

Maciek

Moderators
  • Content Count

    1544
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    77

Posts posted by Maciek


  1. Nowy Septicflesh – Titan to jedna z ciekawszych tegorocznych pozycji. Ten zespół od blisko 20 lat jest jednym z ambasadorów greckiego metalu. Jednak w przeciwieństwie do swoich czerpiących z blacku pobratymców, przez ostatnie płyty kultywuje styl "symfonicznego death metalu" i w zasadzie jest w tej chwili liderem tego gatunku. Inna sprawa, że nie za wiele zespołów gra w tym nurcie, bo symfonika z ekstremą w 95% przypadków łączy się zazwyczaj na black metalowym podłożu, a nie tradycyjnego death metalu.

     

    Tym co wyróżnia Greków, są znakomite orkiestracje, nietuzinkowe, zaskakujące. Już trzecią płytę z rzędu nagrywane przez Praską Orkiestrę Filharmoniczną. Lider zespołu studiował na akademii muzycznej, więc dzięki temu nie zatrudniają nikogo z zewnątrz do pracy przy orkiestracjach (co też jest rzadkością w świecie metalu). Nie wiem, czy to jest to ich najlepsza płyta ever, ale i tak ciężka do przebicia dla innych załóg w tym stylu (Ex Deo, Hollenthon, Eternal Tears of Sorrow itp.), szczególnie właśnie pod względem aranżacji.

     

    To album, który tonie w orkiestracjach i nie brakuje na nim dobrych melodii, jednak trzeba pamiętać, że cały czas mamy do czynienia z muzyką ekstremalną, albumem niemal w całości growlowanym. Same riffy gitar przypominają bądź klasyczny Morbid Angelowy - death metal, bądź mają potężne, nowoczesne brzmienie, bliskie rzeźnikom z Nile (który to zespół może czasem też wzbudzać pewne skojarzenia przez atmosferę i orientalizmy, choć w przypadku SF nie tyczy się to Egiptu, więc są to raczej "muzyczne hellenizmy", że wymyślę takie pojęcie). Klimatyczno - doomowe początki zespołu też gdzieniegdzie się przebijają, aczkolwiek niewiele ich słychać.

     

    Całości dopełnia antyczny posmak poprzez używanie czasem skal z tamtego rejonu i teksty nawiązujące do mitologii greckiej. Bardzo spójny to album, jedno z lepszych tegorocznych wydawnictw i jeśli chodzi ogólnie o połączenie metal + symfonika - to bez dwóch zdań pierwszorzędna płyta.

     

    p.s na płycie użyto też chóru dziecięcego - przypadek :D

     

    [video=youtube]

    • Like 1

  2. Freyja – no tak z Rotting Christ zatrzymałem się kiedyś na Khronosie i późniejszego nigdy nie zgłębiałem (zresztą jak wiesz, wracam głównie do "A Dead Poem"). Zaskoczył mnie ten numer, szczególnie chóry. Czuję, że to będzie jeden z faworytów, bo klimat jest dokładnie taki, jaki u nich lubię, choć osiągnięty trochę innymi środkami.

     

    Adrian – bardzo dobry wybór utworu, bo In Sorte Diaboli to średniak w dyskografii DB, ale akurat otwieracz to najlepsza rzecz na płycie. Swoją drogą orkiestracje na krążku są z komputera, ale przy dzisiejszej technice w ogóle tego nie czuć. :)

     

    98Wercia – lubię Arch Enemy. Myślałem, że może nawet ktoś da coś z nowej bardzo udanej płyty z Alissą. Lubię te szarpane riffy i potem melodyjną solówkę. Na plus, choć nie mam chyba zbytnio teraz ochoty na melodeath. ;)

     

    PaulaEija – z tego co napisałaś, pomyślałem, że to będzie black/pagan i pojawią się elementy folkowe, ale okazuje się, że ta pogańskość dotyczy chyba tylko tekstów. Niemniej niezłe, muzycznie typowy black metal i przynależna mu produkucja "low-fi, w lesie w piwnicy, 100 metrów pod ziemią" :D, plus za te kobiece akcenty pod koniec.

    Notabene nawiązania do wierzeń pogańskich i kultury ludów typu słowianie/ celtowie/ wikingowie itp, spotyka się nieraz w blacku, choć przede wszystkim jest to składnik nieodzowny pagan metalu, stylu który inkorporuje najczęściej owe blackowe środki wyrazu w stylistykę folk-metalu.

     

    Naevey – przy najlepszych chęciach nie jestem w stanie zaliczyć Drowning Pool nawet w pobliże klimatów black/death, to jest generalnie grupa alternatywno-numetalowa, a momentami po prostu (hard) rockowa. Zatem nie tym razem :).

     

    Ares – Summoning to zacny band, z dużą ilością symfonicznych klawiszy i charakterystycznych dla nich dość rozmytych riffów. Chóralne wstawki pod koniec. Epicka rzecz i ze świetnym klimatem. Również mocny punkt zestawienia.

     

    Kuolema - nie myślałem, że taka młoda niewiasta, takich rzeźników słucha. Swoją drogą wybrałaś wyjątkowo łagodny numer - jak na Gorgoroth oczywiście :P. Jest Norwegia, jest las, jest noc, są rogi, ogon i kopyta – ingrediencje gatunku – wszystko się zgadza. :D

     

    Dave – drugi raz Dimmu, zaiste też b.lubię ten utwór, praska orkiestra robi doskonałą robotę, ale póki co już się go w życiu nasłuchałem. ;)

     

    Sami – owszem nie lubię takiej totalnej, jednostajnej ekstremalnej sieczki w rodzaju Cannibal Corpse, ale black i death niejedno mają imię i mienią się różnymi odcieniami. Jakby patrzeć tak na całe spektrum, to wychodzi, że jednak sporo takich klimatów słucham. :)

    A ten kawałek Gojiry, dużo w nim klimatu, mimo że to estetyka thrash/death. Francuzi (poza palcami jednej, max dwóch rąk) nie mają szczęścia do kapel na poziomie, ale to chlubny wyjątek jest. Strzelające wstawki na gitarze koło 3 minuty rulez.

     

    Sandra. K – zespoł znam tylko z nazwy, bo jeden z jego liderów równocześnie gra w Lux Occulta (które b.lubię). Fajne granie, mimo że nowoczesny, techniczny death metal, to nie jest moja bajka, to miło było coś od nich posłuchać.

     

    Evi – Jaką muzykę może grać grupa o takiej nazwie?, ano musi grać death :P. Spodziewałem się czegoś w stylu Decide albo wspomnianych wyżej Kanibali, a wyszło, że to rejony melodic deathu. Całkiem przyjemny numer.

     

     

    Generalnie w tej zabawie mogłoby nie być punktacji, bo przecież nie o to chodzi, gdyż wygrywa każdy, bo dzieli się swoją muzyką z innymi.

    Z wielkim trudem wybieram.... Rotting Christ, głównie dlatego, że zaskoczył mnie ten numer, bo na ich wcześniejszych wydawnictwach takich chórów nie zanotowałem w ogóle.

    • Like 1

  3. Co by się już nie rozdrabniać tematycznie na Liv Kristine solo, to wrzucę tutaj. Świeży singiel i jest to najlepszy solowy singiel Liv od wielu lat, spowity gotyckim klimatem, nawet mi się kojarzy z Teatrem z okresu Aegis. Mam nadzieję, że taka będzie cała płyta, bo jej solowe albumy niestety nieraz zawierały zwykły pop/rock.

     

    [video=youtube]

    • Like 2

  4. Okay :). Zatem żeby nie ograniczać wyboru tylko do jednego gatunku, to będzie trochę szerszy. Zatem poproszę o coś z black metalu lub death metalu – jak kto woli. Dopuszczalne są też oczywiście wszelkie możliwe podgatunki tych stylów (i te melodyjne/klimatyczne, jak też te najbardziej rzeźnicze). :)

     

     

    p.s Tak uściślając, bo może komuś się wydawać, że nie słucha blacku czy deathu, ale w rzeczywistości może być inaczej, bo możliwości jest wiele: black/gothic, black/pagan, progresywny death metal, symfoniczne odmiany, industrial black, melodic death metal, thrash/death, blackgaze, ambient black i cala masa innych.


  5. Słyszałem, że panie grają wspólną trasę jako The Sirens, ale nie spodziewałem się, że nagrają razem jakieś premierowe kawałki. :D

     

    W ogóle zamysł tego połączenia i wspólnej trasy był taki, żeby pokazać razem po 20 latach pionierki współczesnego female fronted metalu, czyli tego własciwego, klimatyczno-klasycyzująco-okołogotyckiego, a nie zwykłego gitarowego grania. Kari wydała kultowe Tears Laid In Earth z The Third and The Mortal w 1994 roku, debiut Theatre of Tragedy z Liv Kristine wyszedł rok później, w tym samym 1995 roku mamy też Mandylion The Gathering z Anneke. W sumie powinno to być interesujące dla fanów Nightwish, bo te płyty i te wokalistkl zainspirowały Tuomasa do założenia Nightwish dwie dekady temu, będąc silną inspiracją muzyczną w początkowych latach. :)

     

    Co do premierowych kawałków, oba mi się podobają, dość przyjemne są, choć pierwszy faktycznie jest ciut lepszy. Drugi utwór utrzymany w metalowej stylistyce, przypomina za to bardziej twórczość Liv Kristine z jej obecnym zespołem (Leaves' Eyes), tyle że bez tych folkowych naleciałości.

     

    Jakby wydały razem całą płytę, to raczej na pewno ją przesłucham. :)


  6. Behemoth na nowym albumie (znowu?) pokazał, że można bez zdrady swego stylu, wciąż utrzymując ekstremalną stylistykę, nagrać coś, co nie jest jednowymiarowe i pokazuje otwartość muzyczną zespołu.

    Wyróżnia się kilka utworów. Singlowe Blow Your Trumpets Gabriel z subtelnymi orkiestracjami. Tytułowy The Satanist, w którym mimo growlu riffy są wręcz z dość tradycyjnego, ciężkiego rocka, choć podlanego tu i ówdzie blackened deathową ekstremą. In The Absence Ov Light, gdzie mamy recytacje fragmentu z Gombrowicza, pod względem formalnym ten zabieg może się kojarzyć z Luciferem z Evangelionu.

     

    No i na deser O Father O Satan O Sun – moim zdaniem chyba najlepszy utwór na płycie (no może na równi z otwieraczem). :)

     

     

    [video=youtube]


  7. Pamiętam jak niegdyś grając w Warcrafta III katowałem utwór Gloria i desperacko nacierałem na bazy przeciwników :)

    Jesteś pewien, że ten kawałek to Turisas, masz może link? :). Bo na żadnym albumie nie ma takiego utworu, więc to może być jakiś mało znany bonus albo po prostu jakaś błędnie podpisana rzecz.


  8. W Finlandii (dobrych) grup metalowych jest legion, więc ciężko coś wybrać, zatem będzie coś zupełnie innego. Post rock z głębin Rosji, ale z niewiadomych względów nagrywający utwory po fińsku :D

     


  9. Mając do wyboru DCOW i Planet Hell, wybrałem to pierwsze. Co prawda PH ma bardzo jednostajne gitary, ale przecież to nie ma znaczenia, no i uwielbiam solówkę klawiszową, która stylem przypomina trochę rzeczy z symphoblacku, szczególnie tego starszego.

     

    I udało się nie zagłosować na Kuolemę :P


  10. Co prawda klimat halloweenowy to szerokie pojęcie, ale ten kawałek Sin7sins mi dość pasuje ;). Momentami ma nawet w sobie coś ze Scaretale, choć oczywiście bezpośredniego muzycznego podobieństwa nie ma.

     

    [spotify]spotify:track:6Oy87KHjpnVrYjvbRRyYVq[/spotify]


  11. Jest jakiś postęp :). Szkoda, że tylko w formie cyfrowej, a nie na CD. Wszystko oczywiście pod warunkiem, że odpowiednia liczba osób zadeklaruje się zapłacić. Podejrzewam, że ludzie lajkują ten post z radości, a nie dlatego, że na 100% kupią...

     

    Muzycznie jak będzie na poziomie Time, to będę zadowolony :)


  12. Ale pamiętajcie, że to tylko tak wygląda na papierze. Jeśli nie celuje się w stypendium i średnią w okolicach 5.0, to nie ma znaczenia czy się zda w pierwszym terminie czy w drugim terminie lub w trzecim. Nieważne jest też, czy się było na wykładzie czy nie, jeśli się ma z niego notatki. Studenci są znani ze "studenckiego" życia, gdyby tak każdą wolną chwilę poświęcali tylko studiom, tak jak to wygląda na papierze, to by życia zupełnie nie mieli. Na szczęście w praktyce jest inaczej. ;)

    • Like 2

  13. "The Siren" jest chyba jedynym utworem, który w wersji koncertowej podoba mi się duuużo bardziej, niż w studyjnej.

    A ja właśnie na odwrót :P, to znaczy sama w sobie jest fajna, ale jak sobie przypomnę, że na płycie jest solówka na skrzypcach elektrycznych w środku, która jest jednym z highlightów utworu. To już ociupinkę mniej wtedy lubię wersję live.


  14. Podejrzewam, że problemem są pieniądze. Haggard nie robi muzyki opartej na kilku instrumentach, więc odpowiednie nagranie wszystkiego, zapłacenie muzykom itd - sporo kosztuje. To zespół, który zawsze zbiera świetne recenzje, jest doceniany w środowisku i przez koneserów, ale jakoś nie zdobył szerszej popularności. Nie mówię tu tylko o osobach słuchających metalu ogólnie, ale nawet wśród fanów symphonic metalu, zatem na zarobek ze sprzedaży płyt nie ma co zbytnio liczyć.


  15. Ponieważ te paski lastowe od dawna nie działają, więc jakby ktoś chciał to trafiłem na coś takiego. Do wyboru, do koloru, jak się ustawi jeden utwór to będzie jak pasek ;).

    • Like 1

  16. Jeśli ktoś liczył na płytę Haggardu w tym roku albo w ogóle w przyszłości, to chyba będzie trzeba obejść się ze smakiem. Album ten jest zapowiadany od 2008 roku :D. Grupa teraz ogłosiła krótką trasę na jesieni, więc się ich spytałem na fb, kiedy będzie ten nowy album. Odpowiedź przyszła - "someday", czyli podejrzewam pewnie nigdy go nie wydadzą.


  17. Przypomina te lżejsze kawałki Gunsów, w sumie nie dziwota biorąc pod uwagę, że Izzy Stradlin był jednym filarów kompozycyjnych. Fajna porcja klasycznego, old-schoolowego rocka, nawet w tle słyszę hammonda.

     

    Ode mnie coś nietypowego – Flametal, zespół grający flamenco metal. Gatunek, który jest bardzo rzadki i niszowy. Zaledwie kilka zespołów na świecie go prezentuje i wydaje profesjonalnie płyty (pomijam pojedyńczy utwór z flamenco w innych gatunkach metalu, mówimy o grupach stricte flamenco-metalowych). To styl, który łączy gitary klasyczne i akustyczne, kastaniety, kachon, a z drugiej strony typowo metalowe instrumentarium.

     

    www.youtube.com/watch?v=v67r0_tbjBg


  18. Przyznam się szczerze, że mnie nie rozczarowała ostatnia płyta Eluveitie (może dlatego, że po Helvetios na wiele nie liczyłem:D). Podoba mi się jej spójność, przerywniki i narracje na początku i końcu tworzą ładną klamrę. Wszystkie flety i whistle odnoszę wrażenie, że mają przydzieloną dość podobną rolę w większości kawałków. Za to bardzo na plus nowa skrzypaczka Nicole Ansperger (związana wcześniej z Haggardem), partie smyków są naprawdę porywające. Nie wiem, czy ona je aranżowała czy tylko zagrała co jej dali, ale to spory atut płyty.

     

    Call of the Mountains to zasłużenie wielki hit, bo to świetnie napisany przebój. Inną kwestią pozostaje natomiast fakt, że sporo jest utworów do siebie podobnych, ale to też jest często pewnego rodzaju dobrodziejstwo bądź przekleństwo inwentarza, gdy się gra folk – metal jednego typu. Mało jest albumów, które opierając się na jednym typie instrumentarium i jednym typie melodii, wykreują bardzo duże zróżnicowanie (także stylistyczne), choć oczywiście jest to do zrobienia. Gdyby Szwajcarzy tak podeszli, zachowując wysoki poziom kompozycji, to byśmy mieli płytę wybitną, wychodząca poza szufladkę, mieniącą się różnymi barwami, a tak mamy tylko niezłą/dobrą.

     

    Wciąż czekam na drugą część Evocation :)

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.