Jump to content

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 12/16/15 in all areas

  1. 7 points
    Wczorajszy, pierwszy dla mnie koncert Nightwish w Berlinie :). Było cudownie, support również dopisał, ciągle jestem w szoku i trochę ciągle nie mogę uwierzyć :).
  2. 6 points
    Here it is. Moja praca konkursowa. Zaraz po wysłaniu jej, pomyślałam, że jestem w stanie bardziej to rozwinąć, w końcu Imaginaerum to nie byle co i w każdej piosence jest tyle treści, że naprawdę można na ich temat pisać kilometrowe eseje, interpretacje etc. W związku z tym, że pisałam w ostatniej chwili, wyszło jak wyszło, ale okazuje się, że nie wygląda to najgorzej ;) Szczerze mówiąc, pisało mi się bardzo łatwo, słowa same pojawiały się na kartce. Stało się, jak mówił Wordsworth - "Poetry is the spontaneous overflow of powerful feelings" (chociaż głupio się czuję nazywając to, co piszę "poezją", to tylko moje próby tworzenia czegoś...). Sama nie wiedziałam, czym jest dla mnie IM, za nic w świecie nie potrafiłabym tego opisać w normalny sposób. Jak tylko uda mi się zebrać, napiszę dłuższą wersję. Właściwie można stworzyć coś takiego o każdym albumie NW... :) "Journey through Imaginaerum" Once upon a time there was a Poet With a pen, pages and this one precious moment Under a phantom moon in winter scenery He sat with a cat writing a history Time for the story and a long journey To Wonderland, Neverland, each of your memory The river of ghosts we must cross, but do not fear For the beautiful shyness guides us, my dear This wicked thing called love will happen along the way Yet still loneliness is the price to pay To seek for awe inside a beating heart Is to long for lost tears where our ways part No adventure without evil, no show without a master Here comes a magician, expect a great disaster His arabesque no longer in eternal dance A princess closed in chest, the end of romance. Time to sing farewell to the old traveller With mermaids on the shore I watch him enter stratosphere Every little memory comes to my mind suddenly And comforting silence falls finally Innocence and truth - only these I desire A visit of three birds lit inside me a fire Which is to burn 'til the last ride 'Til the day when you and I die. Only the Poet's song, symphony so true and sincere Leads to Imaginaerum, you'll surely meet him there The end of the story, Poet fell asleep To wake up on a spring day and dance with us a jig. Liczę na Wasze komentarze, opinie, krytykę, anything you want ;)
  3. 3 points
    Ujrzycie moje nowe dzieło szybciej niż się spodziewałam :D Dzisiaj podzielę się z Wami opowiadaniem, które napisałam na forumowy konkurs o Imaginaerum :) „Sen na jawie” Pamiętam ten wieczór bardzo dobrze, chociaż zdarzyło się to już ponad rok temu. Pierwszy raz włożyłam „Imaginaerum” do odtwarzacza. Wcisnęłam PLAY na pilocie, a potem... No właśnie, co dalej? Tego jednego momentu nie jestem pewna. Chyba zapadłam w sen. Piękny, głęboki i pełen marzeń. Pierwsze dźwięki utuliły mnie niczym kołysanka. A teraz wyobraźcie sobie, że wszystkie emocje i uczucia zamknięte są w płatkach śniegu. Już? Gotowi? Nadeszła prawdziwa zamieć. O czym to ja nie śniłam? Zdawało mi się, że Ziemia spadła między gwiazdy, słyszałam wyraźnie głosy wołające mnie z Nibylandi... Przygoda dopiero się rozpoczęła. Chciałam przeprawić się przez rzekę, ale wciągnął mnie nurt. Najpierw próbowałam z nim walczyć, ale później poddałam się i pozwoliłam, by poniósł mnie dalej. Nigdy nie spodziewałabym się, że na dnie rzeki ujrzę takie cuda! Malowane twarze to pojawiały się to znikały, rozmywane przez syrenie ogony. Nie zdążyłam się im dobrze przyjrzeć, kiedy zostałam wyrzucona na brzeg. Byłam już całkiem sucha. Ku mojemu zdziwieniu zmienił się także mój strój. Wcześniej miałam na sobie moją ulubioną piżamę, teraz zmieniła się ona w elegancką, czarną sukienkę w stylu lat 20. Poczułam, że we włosy mam wpiętą różę. Moim oczom ukazał się niewielki klub. Jakaś siła wciągnęła mnie do środka. Ktoś podał mi szklaneczkę whisky. Usiadłam przy jedynym wolnym stoliku i wsłuchałam się w koncert. Muzyka otaczała mnie ze wszystkich stron, tak jak i dym z cygar, ale nie mogłam dojrzeć zespołu. Mogłabym przysiąc, że za chwilę do klubu wejdzie Al Capone we własnej osobie. Nie zdążyłam jednak upewnić się czy tak rzeczywiście się stanie, bo nagle wszystko zniknęło. Znalazłam się na ogromnej łące, ubrana w zwiewną, białą sukienkę. Nieopodal w blasku księżyca migotało jezioro. Ktoś złapał mnie za rękę i porwał do tańca. Przyjrzałam się moim towarzyszom. Musiały to być elfy! Pomimo radosnej melodii, ze słów ich pieśni bił smutek. Śpiewały, aby przywołać utracone marzenia. Przymknęłam powieki i dałam się prowadzić w tańcu. Nagle zrobiło się przeraźliwie zimno. Zbita z tropu, otworzyłam oczy i rozejrzałam się dookoła. Otoczenie znów się zmieniło. Wróciła moja piżama. W dłoni miałam watę cukrową. Czarną. Ja sama znajdowałam się w cyrku. Ale nie byle jakim cyrku! Ponurym i przerażającym do szpiku kości. Na arenie były zebrane wszystkie nocne koszmary. Pająki, węże, zombie... Ujrzałam nawet kilka duchów. Nie mogłam oderwać wzroku pomimo strachu jaki mnie ogarnął. Jeśli chodzi o muzykę, to kojarzyła mi się ona z Bożym Narodzeniem (dość makabrycznym, co prawda). Dlaczego? Do dzisiaj nie znalazłam odpowiedzi. Po skończonym przedstawieniu, nogi poniosły mnie do namiotu dla aktorów. Ale zamiast spotkać tam zmęczonych występem ludzi zmywających makijaż, zastałam... Pałac. Najprawdziwsze wnętrze arabskiego pałacu. Nie była to jednak sceneria przygotowana dla księżniczki. Czułam, że coś mnie goni. Biegłam przed siebie, a nogi plątały mi się w długą chustę. Zaraz! Czyżbym miała na sobie strój do tańca brzucha?! W momencie, w którym to zauważyłam, spódnica zniknęła, a ja wypadłam przez pałacowe drzwi na... plażę. Przy brzegu zacumowana była niewielka łódka. Ktoś siedział w środku. Podeszłam bliżej. Czułam rosnące uczucie do tego człowieka. Wiedziałam, że ta osoba jest dla mnie niezwykle ważna, choć nie mogłam dostrzec jej twarzy. Widziałam, że ma zamiar odpłynąć. Ucałowałam go (wiem, że był to mężczyzna) i uniosłam dłoń w geście pożegnania. Kiedy łódź zniknęła za horyzontem, ja udałam się do pobliskiego hotelu. Nagle poczułam się bardzo zmęczona. Zamknęłam drzwi i rozejrzałam się po pokoju. Na każdej ścianie wisiały ramki ze zdjęciami. Podeszłam bliżej. Jakież było moje zdziwienie, kiedy rozpoznałam fotografie z mojego albumu! Usiadłam w fotelu i przyglądałam się im z rozrzewnieniem. Po kilku chwilach mój wzrok zaczął się rozmywać. Ostatnie co zobaczyłam to odbicie siwych włosów w lustrze. Kiedy mgła opadła, siedziałam na ławeczce w ogrodzie przed małym, drewnianym domkiem. Obserwowałam ptaki nad moją głową. Zbudziło się we mnie pragnienie życia w prostocie i spokoju. Postanowiłam wybrać się na spacer. Wystawiłam twarz ku słońcu. Cały dzień spędziłam na podziwianiu okolicy. Przez chwilę myślałam, że się zgubiłam, ale o zachodzie słońca szczęśliwie znalazłam drogę powrotną. Wróciłam do domu i zapaliłam kilka świec, by odgonić mrok. Podeszłam do nieco już zakurzonej półki na książki, by poszukać jakiejś lektury na wieczór. Wybrałam tomik poezji. Niestety, zasnęłam zanim zdążyłam przeczytać „Pieśń o Samym Sobie” do końca. Śniłam we śnie. Przeżywałam raz jeszcze wszystkie przygody, które spotkały mnie w ciągu tego szalonego dnia. Po raz kolejny widziałam syreny, lasy i łąki. Zbudziła mnie cisza. Znów byłam w swoim pokoju. W mojej dłoni spoczywał pilot do wieży.
  4. 2 points
  5. 2 points
    Tuomas hair level hard..No gravitation;)
  6. 2 points
  7. 1 point
    Chata ogólnie jest tworem kozackim samym w sobie :D Posiadam kubek ("piekielny NIEogar", po prostu musiałam go kupić) i grę Igranie z gruzem. Ilona znalazła sposób na radzenie sobie w życiu i zarabia na swoim nieradzeniu sobie z życiem. Piękna rzecz ♥
  8. 1 point
    To jest dobre. Nawet bardzo. I skądś my znamy to , czyli odmawianie nazywania siebie samego poetą. Ala, zostaniesz drugim Hlomasem Tuopainenem. :D Pisz dalej, my będziemy czytać, porządek świata zostanie zachowany :D A tak serio, to ten rytm jest świetny. Rymy niebanalne, nieoczywiste. Przyjemnie się czytało
  9. 1 point
    Fantastyczne Zwierzęta to kolejny 'must', jeśli chodzi o filmy w 2016, razem z The Hateful Eight i nową Alicją. Nawet jeśli robiony trochę na siłę - nie obchodzi mnie to. Ten film został stworzony dla takich jak ja, ludzi 20+, którzy wyrośli na Harrym Potterze i chcą więcej świata magii Rowling, nieważne w jakiej formie, nieważne o jakiej treści. :) A jak tam faza na nowe Gwiezdne Wojny? Są tu jacyś fani? Osobiście miałam się przekopać przez stare części już dawno temu, a że nadal tego nie zrobiłam, to premiera nowej części tak jakby trochę mnie mija bokiem.
  10. 1 point
    Czy ktoś z Was myślał kiedyś o tym, żeby spędzić chociaż jedną noc w Lumilinna, zamku ze śniegu? :) Myślę, że byłoby to dość interesujące. :) Cytat z wikipedii: [video=youtube]https://youtu.be/HX5t06hdqQ8 [video=youtube]https://youtu.be/gtYVup1G06s :)
  11. 1 point
    Dostałem 44/100 punktów na 1. etapie Olimpiady Chemicznej :D Nie przeszedłem dalej, bo próg był 52 pkt., ale myślałem że będę miał maksymalnie ze 25, więc... Po 2 miesiącach niezbyt intensywnej nauki materiału do olimpiady to i tak bardzo dobrze, a moja nauczycielka twierdzi, że za rok cała grupa z mojego liceum bez problemu będzie w finale. Poza tym nauczycielce od angielskiego bardzo spodobała się moja prezentacja o osobie, która mnie inspiruje - oczywiście zrobiłem o Tuomasie :)
  12. 1 point
    Um, jak ja Ci zazdroszczę pisania wierszy. I to po angielsku.. W dodatku się rymują. Świetnie Ci wyszło!
  13. 1 point
    Pięknie to opisałaś. Podczas słuchania muzyki wyobrażam sobie różne rzeczy... A raczej to muzyka mi je podsyła do umysłu. Zawsze jest to jednak jej odbicie. Gdybym mogła widzieć to wszystko jak Ty - wyraziście i otwarcie, słuchanie muzyki stałoby się jedyną rzeczą, którą robiłabym na okrągło, i która nigdy by mi się nie znudziła. Czasem żałuję, że podczas słuchania widzę jedynie odbicie drugiego świata, jakby na chwilę usuwała się zasłona, kryjąca przed naszym światem inną rzeczywistość. Nigdy jednak nie udaje mi się dojrzeć, co za nią jest. Gratuluje wspaniałej, oryginalnej recenzji Imaginaerum! ;)
  14. 1 point
    Napisane bardzo ciekawie, lekko, świetnie oddaje klimat i magię Imaginaerum! Gratuluję pomysłu i kreatywności :)!
  15. 1 point
    W tych wersach zawiera się niezwykle poetycki, magiczny przekaz, który jest takim Imaginaerum w pigułce. I okazuje się, że nie potrzeba wielu słów, by wyrazić piękno i treści zawarte na tym albumie. Język angielski jeszcze bardziej to "podkręcił". Wszystko ma sens, pięknie się rymuje i jest niebanalną, osobistą interpretacją! Gratuluję :)!
  16. 1 point
    ?Naprawdę świetnie mi się to czytało. Tak jednym tchem ;) Zachowany rytm, rymy. No i przede wszystkim nie jest to banalne. Gratuluję, weszłaś na wyższy level ;)
  17. 1 point
  18. 1 point
    Przecież ja to opowiadanie już dawno miałam skończone! Nie potrafię ogarnąć jakim cudem go tutaj nie dodałam. Wybaczcie mi to opóźnienie! :D Miłej lektury :) Zajrzałam niepewnie do środka. Moim oczom ukazał się długi, ciemny korytarz. Jedyne światło dawały w nim porozwieszane gdzieniegdzie lampki oliwne. Nie było to dużo dla oczu, które przywykły do blasku słońca. Echo naszych kroków odbijało się od gładkich ścian. W oddali słychać było kapanie. Poczułam wszechogarniający chłód. Chciałam zawrócić, ale nie dałam tego po sobie poznać. ''Strach istnieje tylko w myślach'' pomyślałam. Na końcu korytarza znajdowała się sala tak wielka, że nie mogłam dojrzeć przeciwległej ściany ani sufitu. Natomiast aż nazbyt dobrze widziałam co się w niej działo. Spociły mi się dłonie. - Ja chyba znam to miejsce. - usłyszałam swój głos. - Każdy z nas tu kiedyś był. Teraz przyszła pora, abyś dowiedziała się co robią ci wszyscy ludzie. - wyjaśniła Wszemiła. - Mów. - przyzwoliłam – Chcę jak najszybciej opuścić to miejsce. Nie potrzebowała dalszej zachęty. - Jak dobrze widzisz, zgromadzone tu osoby są zamknięte w kulach. Zupełnie jak te kulki z bałwankiem w środku, którymi trzeba potrząsnąć żeby padał śnieg. Tutaj sprawa jest o wiele poważniejsza. Ściany ich więzień zostały zrobione ze strachu, ograniczeń, zaślepienia pieniędzmi, a niekiedy także ze złych myśli i życzeń wobec innych. Co gorsza, uwięziony człowiek widzi tylko siebie. Stawia własną osobę w centrum uwagi. Myśli, że jest najważniejszy na świecie, lub wręcz przeciwnie – że jest najgorszy, nic mu się nie udaje i nigdy nie zostanie kimś wielkim. Do środka nie docierają promienie słońca, nie ma tam też dostępu szczęście ani prawdziwa, niezniszczalna i wieczna miłość. Uczucia we wnętrzu tych kul są niestałe. W pewnym momencie życia więźnia w środku rozpoczyna się szalona gonitwa, przyspieszająca z każdą sekundą. Kule toczą się jak lawina, tylko po to, by na końcu się rozbić. - To jak to się stało, że jestem wolna? Podobno też byłam zamknięta... - zmarszczyłam brwi. - Och, wbrew pozorom te kule nie są niezniszczalne. To po prostu bańki mydlane. Aby się uwolnić, wystarczy tylko wyciągnąć rękę i dotykiem sprawić, że bariera pęknie. Musisz jednak wiedzieć, że kiedy jest się w środku, wydaję się to być niewykonalne. Jeśli jednak ma się mężne serce i prawdziwą chęć życia... Dla chcącego nie ma nic trudnego. Widok tylu znajomych twarzy, pozbawionych jakiegokolwiek wyrazu wzbudził we mnie głęboki smutek. Otarłam łzę spływająca mi po policzku. Przewodniczka wyprowadziła mnie z zamku. Wróciłyśmy do jej chatki. Zaparzyła mi ziołowej herbaty, posłodziła ją miodem. - Ukoi nerwy i przywróci sercu spokój. - oznajmiła, podając mi kubek. Siedziałyśmy w milczeniu. Moja towarzyszka zrozumiała, że muszę w spokoju przemyśleć wszystko, czego się dziś dowiedziałam. Minuty mijały, zegar tykał cicho. Po około godzinie, Wszemiła odezwała się cichym głosem: - Pora już się rozstać. - Zaczekaj! - zaprotestowałam – Nadal nie wiem jak mam żyć! - Szukaj własnej drogi, nie daj się przytłoczyć tym, którzy ci złorzeczą. Nigdy się nie poddawaj, odnajdź piękno i staraj się nie szkodzić nikomu. Kochaj, odrzuć strach przed cierpieniem. Niech twoją biblią nie staną się czarne myśli. Żyj w zgodzie z naturą, pamiętaj kim jesteś i skąd pochodzisz. Siła, która rządzi tym światem oraz wszyscy bogowie będą mieć cię w swojej opiece, a ja sama poświęcę ci modlitwę. Poproszę Swaroga, aby już zawsze dla ciebie jaśniał. Uśmiechnęłam się, słysząc imię znanego Boga Słońca. Postanowiłam, że po powrocie do domu zgłębię dokładniej wierzenia słowiańskie... - Do zobaczenia. - Wszemiła ucałowała mnie w czoło. - Kim jesteś? - na usta cisnęło mi się ostatnie pytanie. - Częścią twojej duszy... - zdążyłam usłyszeć odpowiedź, zanim wszystko zbladło. Otworzyłam oczy. Znów byłam w swoim łóżku.
  19. 1 point
    Myślę, że dawno nie miałam w sygnaturze niczego monotematycznego. Łapajcie mego nowego Holomasa Tuomapalainena. :D
  20. 1 point
    Kochani moi, dostałem od Was najpiękniejsze życzenia jakie mogłem sobie zamarzyć, jesteście cudowni ;* Gdybym mógł, to bym Was wszystkich po kolei wyściskał :D PS. Paula, termoizolacyjne trampki to coś, co muszę mieć haha xd W ogóle, jesteście niesamowici, znamy się rok (dzisiaj bowiem mija dokładnie rok odkąd jestem na forum, taka rocznica fajna), a czuję, jakbym niektórych znał dłuuugo. I, ach nie mam słów :p Wszystkim przesyłam buziaki i mentalhugi. Kochane z Was ludki :D ♥ ♥
  21. 1 point
  • Member Statistics

    • Total Members
      1167
    • Most Online
      1079

    Newest Member
    Miltonreinc
    Joined
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.