Słodkie, prawdziwe kłamstwa... Tylko czy kłamstwa mogą być nieprawdziwe? Nie byłyby już wtedy kłamstwami. ;)
Abstrahując od tytułu, szala w tym utworze przechyla się bardziej w kierunku muzyki disco niż metalu. Osobiście jestem fanem Modern Talking, C.C.Catch etc. więc nie mam z tym problemu.
O ile Crazy, Mad, Insane było faktycznie "szalone", nieprzewidywalne i świeże, tak tutaj mam wrażenie wtórności... Jakbym tę melodię i chórki już słyszał w wykonaniu dziesiątek innych grup.
Mam świadomość, że muzyka disco jest bardzo popularna (zwłaszcza w Polsce czy Rosji) i że praktycznie większość melodii zostało już ogranych, ale w/w utwór udowodnił, że można inaczej... No, ale cóż - to tylko singiel a single rzadko kiedy są eksperymentalne. Celem tej "wizytówki albumu" jest to by zainteresować jak największe grono słuchaczy. Taki biznes (choć oczywiście nie zakładam, że tym się kierowali członkowie grupy, bo widać, że takie granie sprawie im ogromną radość!)