Jump to content

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 09/30/16 in Posts

  1. 8 points
    Szybki widoczek wczoraj między robieniem naleśników a spacerem w poszukiwaniu pokemonów :v
  2. 8 points
    Tak sobie myślę, że sporo prawdy jest w stwierdzeniu, że jeśli życie ogólnie nie porywa, to żeby czuć się szczęśliwym i w ogóle żyć we względnym komforcie psychicznym trzeba cieszyć się pierdołami. Pomimo przesiąkniętego negatywnością dnia, wypełnionego po brzegi stresem, bieganiem do dziekanatu, staniem w kolejkach, wyścigami z czasem, pisaniem podań i użeraniem się z ludźmi, udało się w tym wszystkim znaleźć mini-mini promyczek. Otóż postanowiłam w nagrodę za ciężki dzień i niepodobną do mnie zaradność życiową, którą się wykazałam załatwiając to wszystko, zaszaleć i zakupić sobie kawę. No, ale nie bylejaką - z bezcukrowym syropem karmelowym! Dopiero przy zamawianiu zorientowałam się, że przecież nie mam w zwyczaju nosić ze sobą gotówki, a ciekawe, kto ostatnio w przypływie geniuszu zostawił portfel w kawiarni i, zanim okazało się,że są na tym świecie uczciwi ludzie - zablokował kartę? No, właśnie, czyli pozostało mi przeliczenie klepaków i liczenie się z tym, że obejdę się smakiem. I tak okazało się, że w sumie na kawę to mnie średnio stać, ewentualnie to taką zwykłą, bez syropu i w ogóle meh. I nie wiem, czy miły pan, który mnie obsługiwał, zobaczył, że sponiewierany szarą rzeczywistością człowiek się przytoczył, i jak bardzo potrzeba temu człowiekowi odrobiny kawy z karmelem, ale skończyło się na tym, że dostałam jeszcze resztę, wszystkie możliwe zniżki studenckie, niestudenckie... Co najpiękniejsze - ten pan zrobił to sam z siebie, po prostu na pytanie "Co podać?" odpowiedziałam "Wie pan, to zależy, na co mnie stać...". Okazało się, że "Dla pani zrobimy tak, żeby panią było stać!" i w efekcie po chwili z okresowo przywróconą wiarą w życie maszerowałam w stronę zachodzącego słońca, dzierżąc swoją pyszną karmelową kawusię... I powiedzcie mi, że to nie było pozytywne :D
  3. 6 points
    Witam wszystkich amatorów kocich / psich przytulasów i wielbicieli wszelkiego gatunku zwierząt. Jestem jedną z Was. Niepoprawną kociarą niemal od urodzenia. Koty były u mnie w domu odkąd sięgam pamięcią. Pierwsza była czarno-biała kotka Psota, następnie kolejno dwa rudzielce, a potem... przeniosłam się na studia do Wrocka i o kotach zapomniałam. Mimo że nie miałam wtedy już własnego futrzaka, zawsze mnie do nich ciągnęło. Uwielbiałam je głaskać, fotografować i słuchać kojącego kociego mruczenia. Miłość do tych stworzeń jest u mnie rodzinna. W chwili obecnej jedenastoletnia kotka, zwana moją, mieszka u moich rodziców, a ja ze względu na zabiegany tryb życia, częste wyjazdy i brak opieki w miejscu zamieszkania, zwierzaka żadnego nie posiadam. Moja młodsza córka od urodzenia kocha pieski i kolekcjonuje pluszaki. Starsza marzy o jakimkolwiek własnym zwierzątku, a mąż podchodzi do tematu z dużą rezerwą. Tymczasem od kilku dni przychodzą do naszego ogródka dwa młode (kilkumiesięczne) kociaki i ich mama. Ciężarna kotka prawdopodobnie została przez kogoś wyrzucona i okociła się u sąsiadów w ogródku. Teraz cała trójka bywa to tu, to tam, ku radości wszystkich kociarzy na ulicy. Kotki są niesamowicie przymilne i zadbane. Przyjdą, połaszą się, pobrykają i idą dalej. Ja ze swojej strony oczywiście dokarmiam i dopieszczam te mruczki, marząc jednocześnie o tym, żeby któregoś z nich zatrzymać. Na razie do domu nie wchodzą, bo nie ma takiej potrzeby – na dworze jest ciepło i przyjemnie. Zastanawiam się jednak, co będzie zimą. Czy do tego czasu ktoś weźmie je do siebie. Jedną z rozważanych przeze mnie opcji jest przygarnięcie na stałe kotki-matki (jednym z powodów jest chęć zapobiegnięcia narodzinom kolejnych kiciusiów przez sterylizację). Póki co nie wiem, czy wiąże się to (i ewentualnie z jakimi) kosztami, a przede wszystkim, co powiedziałby na to mój mąż, na co dzień raczej stroniący od towarzystwa „sierściuchów” (jakże słodkich, prawda ? ;) )
  4. 5 points
    Dawid załatwił mi oryginał z Opowiem ci bajkę, jak kot palił fajkę :D Zrobił to nie bez bólu, bo nie uważa takich rysunków za bardzo wartościowe, ale ja jestem bardzo zadowolona :D Myślę, że chciałabym powiesić na ścianie jeszcze jedną pracę z tej serii
  5. 4 points
    Seria zdjęć Tygryska z misiem. ;)
  6. 2 points
    Czekamy na odpowiedzi Marco i Emppu, a na razie jesteśmy na bieżąco, wszystkie dotychczasowe odpowiedzi są na naszej stronie po polsku. :) http://nightwish.pl/zapytaj-nightwish-2016-tuomas-holopainen http://nightwish.pl/zapytaj-nightwish-2016-troy-donockley http://nightwish.pl/zapytaj-nightwish-2016-floor-jansen http://nightwish.pl/zapytaj-nightwish-2016-jukka-nevalainen
  7. 2 points
    To koszula Aniu :D lakier firmy HEAN, kupiony za kilka złoty u mnie na wsi. Nie zgęstniał, nadal się ładnie rozprowadza i trzyma dobrze :) Teraz raczej kupuję lakiery w Rossmannie, najbardziej lubię te z Miss Sporty - też się nimi dobrze maluje i dość długo trzymają, choć ja i tak używam top coat'u, o ile go mam :P
  8. 1 point
    Jaki pluszowy słodziak! Poproszę więcej fotek?
  9. 1 point
    Z jednej strony to chyba? lepiej dla Floor? i mimo, że podobnie jak Adi lubię kilka piosenek nie martwi mnie ten fakt. Jansenka w końcu wykorzystuje swój talent i mam nadzieję że spełnia się w NW:)
  10. 1 point
    Jak niewiele trzeba by wywołać uśmiech na twarzy innej osoby. ;) Czytając Twoją historię pojawił się też na mojej. ;)
  11. 1 point
    Słucham właśnie piątego utworu i ciągle mam ciarki. Zdecydowanie dorównali swojemu poprzedniemu albumowi! Na chwilę obecną jestem w stanie powiedzieć tylko tyle:
  12. 1 point
    Jaki cudowny koteł. :love: Widzę, że chętnie pozuje do zdjęć. :)
  13. 1 point
    Moje ostatnie odkrycie z serii "co tam masz ciekawego do polecenia, @"Sami"? " Przyjęło się i chyba czeka mnie wycieczka po dyskografii Avantasii :>
  14. 1 point
  15. 1 point
    Okazuje się, że jednak żyję. I skończyłam mandalę. Ta-da! A tutaj postępy i detale: I jeszcze coś w międzyczasie, mniej symetryczne i bardziej fancy: To tyle. Ciągle zmagam się z weną i tłumaczeniami dla Gallifrey (btw. zapraszam, moje teksty są tu, ale cały serwis jest świetny) i nie mogę skończyć relacji z Czadu, ale pierwsza część już czyha za rogiem i wierzę, że jak wejdę do mojego białego pokoju (rly, mam cały biały pokój w mieszkaniu, z białym oknem, białym parapetem, białym biurkiem, białym krzesłem, białym regałem i białymi szafami; nawet łóżko, drzwi i podłoga są bardzo jasno-drewniane xD), to mi zacznie ta biel przeszkadzać i coś ze sobą zrobię).
  16. 1 point
    Cholernie smutne, życiowe, bolesne [video=youtube]
  • Member Statistics

    • Total Members
      1166
    • Most Online
      1079

    Newest Member
    Miltonreinc
    Joined
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.