Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 01/04/16 in Posts
-
5 pointsNa przerwie przed EDB przyszły do nas dwie dziewczyny z humana, i jedna siedziała mojemu koledze na kolanach, a druga pokazywała nam zdjęcie swojego chłopaka, i jeszcze mówiła, jak długie ten chłopak ma włosy, i Emi uznała, że chyba tylko ona jest taka biedna, niechciana i samotna. I potem, jak one już poszły, a Emi marudziła koledze, że jest samotna, ten kolega, który jest przyjacielem Emi, pocałował swoją dłoń i położył ją na policzku Emi, żeby ją pocieszyć, mówiąc, że w ten sposób można dawać buziaki wszystkim, to znaczy nie wszystkim, tylko tym wybranym, bliskim ludziom, i to było takie miłe i urocze i kochane i, i... *.* Może nie mam faceta, ale mam przyjaciela *.* I jeszcze jedna odrobina szczęścia z dzisiaj: siostrzenica najpierw wywlokła mnie z pokoju, żebym pobawiła się z nią Lego, a potem skoczyła na mnie, przyszpiliła do podłogi i zaczęła się kitłosić, całować, przyduszać, rozgniatać i ogólnie kochać mnie intensywnie, i śmiałyśmy się z mojego unieruchomienia, no i w pewnym momencie mówię, że jestem "przygwożdżona", na co mała odparła, że raczej "przymiłoszczona", i tak mi się niesamowicie to słowo spodobało, że nie macie pojęcia. Zapiszę je gdzieś sobie. Takie zdolności słowotwórcze w wieku lat sześciu i pół, zaimponowała mi dziewczyna. Widać, że wdała się w ciocię, hehe. Dumna jestem :3
-
4 points
-
2 pointsOdkryłem zespół wczoraj. Ich debiutancki album jest naprawdę mocny. Mają swój styl, wokalistka ma ciekawy głos a do tego nikogo nie kopiują. Instant love. :) [video=youtube] [video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=I0H-twYUCS4 [video=youtube] Co mówicie? :)
-
1 point
-
1 point[spotify] [/spotify] No i czo ta muzyka robi z człowiekiem, zamiast [/spotify] wpisałam [/bach] :D
-
1 point
-
1 pointAle to chyba chodzi o ten akustyczny album, ten niby ostatni, który zespół nam obiecuje od 2011 roku. No i teraz Troy też nie powiedział, że to będzie ten najbliższy krążek... Więc spokojnie. ;) Zresztą nie przyznał też, że orkiestracji nie będzie wcale, tylko, że ma być ich mniej. A to dwie różne rzeczy. ^^
-
1 pointNie wiem, czy to znasz, czy nie, ale wanna pojawia się tu tylko przez chwilę w 2:47 i 2:51..Fajna jest ta wanna, dlatego zamieszczam, lecz.. ...lecz z owym przedmiotem skojarzył się od razu hicior "made in PL" z moich młodzieńczych lat, gdzie wanna, wanną, wannę pogania.. [video=youtube]https://youtu.be/M-vZWWknU-c Sorry, nie mogłam się powstrzymać...Ale dużo jest "wanny", nieeee;) Co wolisz..
-
1 pointRelacja z koncertu: DOJAZD NA MIEJSCE [align=center] [/align] Mieszkam w Szkocji, a dokładniej w miejscowości, która kiedyś była jej stolicą - w Perth. Miałem spory kawałek do docelowego miejsca, jakim był Londyn, dlatego jako środek transportu wybrałem samolot. Bilety nie były aż tak drogie, więc skusiłem się na nie, dość szybko (12 godzin w autobusie to coś zupełnie nie dla mnie). Pakowałem się tuż po pracy (kończyłem ją o godzinie 11 w nocy); poddekscytowany nie spałem - zasłuchiwałem się tylko w melodiach z najnowszej płyty Nightwish i dlatego będąc w Londynie o godzinie 7:00 nie czułem się najlepiej. Z samego lotniska do Wembley (miejsce koncertu zespołu) to jakieś półtorej godziny jazdy samochodem (no może godzina, gdy drogi nie są zakorkowane); oznaczało to, to, że mam dodatkowy czas na przespanie się w taksówce. Będąc na miejscu, spędziłem około pięciu godzin w dużej galeri, obok stadionu tylko po to, by móc o 15:00 zakwaterować się w pokoju hotelowym. Zmęczony położyłem się spać. PRZED KONCERTEM Koncert odbył się 19 grudnia; ja przyjechałem 16 - mając w ten sposób 5 dni urlopu i odpoczynku od pracy. Chciałem dużo pozwiedzać (pierwszy raz byłem w stolicy Wielkiej Brytanii); skończyło się na tym, że wybrałem się do londyńskiego zoo i do kina na najnowszą część 'Gwiezdnych wojen'. Pierwsze 3 dni minęły bardzo szybko, szybko też odpocząłem i szybko też moje podekscytowanie koncertem malało (sam nie wiem dlaczego - być może, dlatego, że niemal znałem wszystkie nowe kawałki Nightwish na pamięć). Wszystko zmieniło się w dzień koncertu, kiedy to wychodząc z hotelu zobaczyłem ogrom ludzi chodzących w koszulkach Nightwish po ulicach, było ich naprawdę dużo; a o godz. 9:00 przed wejściem do SSE Arena pierwsi fani zespołu, czekali niecierpliwie pod budynkiem; obok hotelu 'Hilton' zauważyłem też, posturą i włosami - podobnego mężczyznę do basisty zespołu - Marco Hietali, teraz już jestem pewien, że to nie on, ale fajnie było sobie wmówić, że widziało się go z bliska. O godzinie 17, byłem już gotowy do wydarzenia, z hotelu miałem parę kroków do Wembley SSE ARENA, więc przed jej wejściem, zjawiłem się o 17:05. W środku byłem o godzinie 18:10; nie mogłem jednak dostać się na główną scenę; ludzi zaczęli tam dopiero wpuszczać gdzieś za piętnaście siódma. Bałem się o swój bilet (a nawet kupiłem dwa - i jak się potem okazało bardzo dobrze zrobiłem, bo dzięki temu byłem nad samiutką sceną - widziałem ją wręcz z idealnej odległości; był to rząd nr 1). O godzinie 19:00 swój występ zaczął Amorphis; w tym czasie ludzie jeszcze zajmowali miejsca i krzątali się po całym budynku; a ja siedząc uraczony, słuchałem i głośno biłem brawo. Po wejściu Arch Enemy, zrobiło się trochę tłoczniej, ale nie było imponującej liczby osób, tej, która zjawiła się podczas występu Nightwish. Alissa dała mi takiego kopa, że nie mogłem siedzieć na miejscu; skakała po całej scenie - przynosiła rekwizyty no i... śpiewała - tak bardzo mnie zauroczyła, że wziąłem sobie za cel, zobaczenie jej na żywo, po raz kolejny - polecam wszystkim, baba z pazurem i o takim głosie, że można się popłakać - ona została stworzona do muzyki metalowej. ZAPADAJĄ KURTYNY, A WSZYSCY WIEDZĄ CO SIĘ KROI... Po występie Arch Enemy zapadają kurtyny i robi się ciemno. Zniecierpliwieni fani zaczynają bić brawa, krzyczeć, przywoływać Nightwish na scenę; i tak 20 minut później kurtyny opadają a wraz z nimi podnoszą się krzyki i piski fanów -wśród hałasów rozpoznaję 'Shudder before the beautiful'. Po pierwszych słowach, pamiętam tylko jedną myśl 'Ale ta Floor ma głosisko'; coś jeszcze w stylu- 'Ha Ha, ale Tuomas ma duży nochal' i 'Marco taki niski przy Floor'. Nie sprawdzałem setlisty, więc była dla mnie ona mega zaskoczeniem, oprócz utworów z nowej płyty zespół zagrał bardzo dużo starych kawałków m.in. '7 Days to the Wolves', 'The Poet and the pendulum', 'Ever Dream', 'I want my tears back', 'Ghost Love Score','While your Lips are still red', 'Storytime' - coś magicznego. Występom towarzyszyło dużo pirotechnicznych bajerów. Z samego podekscytowania za dużo nie pamiętam, wiem tylko, że cały koncert dla mnie minął jak jakieś 20 minut, mimo, że trwał o wiele dłużej. To co mi się w nim nie podobało, to tylko reakcje większości widzów na moim sektorze - zamiast skakać, krzyczeć, cieszyć się tym wszystkim - niemal każdy miał wyciągniętą kamerę i nagrywał Floor; ludzie - co jest? Przecież koncert był nagrywany, więc te emocje możecie powtórzyć sobie wtedy, kiedy wyjdzie DVD; to wszystko trochę popsuło całe wydarzenie. Na sam koniec wyszedł profesor Dawkins, szczerze? - nawet nie wiedziałem, że to on, byłem tak poszarpany emocjonalnie, że chciałem więcej i więcej muzyki. Pamiętam jeszcze jak podczas przemowy Hietali jakaś dziewczyna zaczęła krzyczeć z mojego sektoru 'Marcoooo', a mężczyzna obok mnie (bardzo znudzony) myślał, że woła ona 'wanker' (ang. koniobijca). Po powrocie do hotelu odpaliłem internet i dalej wsłuchiwałem się w Nightwish ;)
-
1 point
-
1 pointAż zrobiłam screena dla potomnych, żeby oni też mogli kiedyś nacieszyć tym oczy :)
-
1 pointGdybym dokończyła ramiona i brzuch Tuo, to wtedy cała uwaga skupiałaby się na jego osobie, a nie na tym, co trzyma w ręce. A tak widz widzi tylko jego twarz i arabeskę - takie było założenie na początku :) A poza tym nie miałam bladego pojęcia w co ja mam go ubrać. Spędziłam chyba pół dnia na moim pintereście przeglądając zdjęcia z pokazów różnych projektantów (a mam tego zapisane na pintereście tony :>) i zastanawiając się w co ja mam go ubrać. xD I w końcu stwierdziłam, że nic będzie najbardziej odpowiednie :D
-
1 pointPrzecież będzie Live Lemminkäinen w przyszłym roku jakoś, skoro latem to nagrywali... Więc nie ma co narzekać (i mówię to ja... wow wow wow wow); poza tym, lepszy dobry album po dłuższej przerwie, niż słaby po roku. No i do przerwy chyba można doliczyć też to, że Floor kiedyś między wierszami powiedziała, że się zastanowi nad posiadaniem dzieci, więc ewentualny macierzyński (zwłaszcza że Tuo się zarzeka, że nie chce już zmian personalnych) to też powód do dłuższej przerwy...:)
-
1 pointNie umiem wymyślać życzeń, więc posłużę się Neilem Gaimanem: Tego Wam życzę ;)
-
1 pointObfitego w zrealizowane marzenia i cele, bogatego w przypadki szczęścia i zaskakującego pozytywnymi opcjami z magią i klimatem twórczości NW: 2016!
-
1 point
-
1 point[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=QHgnheJEWR8 Jani, why you do this ;_;
-
1 pointŚwiąteczne przygotowania w toku! Choinka w tradycyjnych złoto-czerwonych kolorach z ozdobami wykonanymi przez mojego synka. Udało mi się zrobić świąteczny stroik na drzwi oraz upiec pierniki..A to dopiero początek :P!
-
1 pointJak wszyscy wrzucają, to też wrzucę, ostatnio trochę powiększyła się moja Najtłiszowa rodzinka, więc mogę się pochwalić :D Jeszcze o koszulkach zapomniałem, no ale nie chce mi się szukać :P
-
1 pointNo to ten, od 7 rano w dalszym ciągu robiłam Floorkę. Tą jej "fantastyczną kurtkę zmieniałam 4 razy i nic już więcej z nią nie będę robić. Tak jak patrzę na nią to jestem jak "Jak patrzę na ten dywan, to tak nie bardzo". Z daleka widać jej podobieństwo, ale z bliska to moja mina określana jest jak "like a WTF". Chyba mam jakieś swoje dzikie urojenia, no ale bywa. Proszę bardzo.
-
1 point
-
1 pointWitam, dzisiaj nie będę prezentować jakiegoś nowego "super dzieła", wręcz przeciwnie. Moje lenistwo zostało znokautowane chęcią pójścia zeskanować moich ostatnich portrecików. Przed skanem je jeszcze troszeczkę poprawiałam, żeby lepiej wyglądały. Sami zaraz zobaczycie efekty (wiem, że pani, która to skanowała strasznie się nimi podniecała, jej ^^). Hmm... Mogłabym do tego wątku zacząć dodawać również zdjęcia, bo od czasu do czasu sobie tam coś popstrykam i wg mnie nawet też mi to wychodzi, czas pokaże. :) BTW: Przepraszam, że nie dałam tego w załącznikach, ale nie chciało mi dodać, ale również dziękuję za dwa ostatnie komentarze tutaj. :,)
-
1 pointPowiększyła mi się dzisiaj Nightwishowa rodzinka ;) Zdjęcia robione ziemniakiem w mundurku, ale widać co i jak ;) A tu tył: A tu druga:
-
1 pointKto czytał ten wątek wiedział, że następnym razem miałam rysować naszego Maestro. Odpuściłam, z powodu braku materiałów, musiałabym mieć ołòwki odpowiednie do rysowania, ale Tuo zostawiłam jako bonusik w Polsce. Może jak przyjadę narysuję najpierw holenderską podłogę. :D Pożyjemy, zobaczymy. :) Dobra, koniec owijania w bawełne i chcę ukazać moje kolejne dzieło. W piątek dostałam płytę Tuosia, gdzie jest inspiracja przygód sknerus McKwacza. Sama płyta tak mnie zainspirowała, że stwierdziłam narysować skneruska. :) Oto i jest:
-
Member Statistics