Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 04/08/15 in all areas
-
5 pointsNie odbieram tego oświadczenia jako narzucenie komuś światopoglądu (wręcz przeciwnie). Raczej zachęta do bycia freethinkerem i zadawania pytań. Nie traktuje też Tuomasa i Troya jako ateistów sensu stricte, lecz ludzi przesiąkniętych głębokim humanizmem, którzy zachwycają się wolnością, światem, życiem i człowiekiem (co powoduje odrzucenie przy tym wszelkich ograniczeń typu religia, ale to jest "skutek uboczny", a nie cel sam w sobie) Podejrzewam, że Tuomas wymyślił sedno przemowy, ale dał ją wypowiedzieć i skonkretyzować Troyowi ze względu, że jest native speakerem, a tu trzeba było bardzo uważnie dobierać słowa. We are happy, happy, happy people. Come on in, the water is fine - naprawdę szczera i wzruszająca końcówka. :)
-
5 pointsBardzo ciekawa rzecz. Tuomas i Troy wzięli udział w akcji "Openly Secular", czyli w ujawnianiu się z tym, że jest się niewierzący, niereligijny. Ma to zachęcać innych ludzi do bycia wolnymi i poszukiwania własnej ścieżki. Oświadczenie Tuo & Troya [video=youtube]
-
3 pointsZupełnie się z tym nie zgadzam! Momentami może faktycznie jest przygnębiający, bo jest trochę takich kawałków, ale zwłaszcza te nowsze mają wydźwięk bardzo pozytywny. Mroku kompletnie nie dostrzegam w ich twórczości. Ani odrobinki :D Nie wiem, czy inni te mają takie odczucia, ale ja raczej odnajduję w piosenkach NW sporo nadziei i pozytywne nastawienie. Bywali umarli chłopcy, nieszczęśliwe miłości, ale zawsze gdzieś między nimi pojawiało się piękno natury czy wspaniałe podróże (te realne, jak i te w głąb wyobraźni).
-
2 pointsPodpisuję się pod tym wnioskiem obiema rękami ;) Uff, myślałam, że ja jedyna tego nie lubię. Choć ostatnio jak słuchałam OB nawet dałam radę go przełknąć, kiedyś omijałam piosenki z jego wokalem. Co do mroku w NW to ja go nie czuję. Fakt, że taka DPP do albumów optymistycznych nie należy, ale piosenki Tuomasa są (w większości) o jego doświadczeniach, uczuciach etc, a wiadomo, że w życiu zdarzają się rzeczy i łatwe i trudne. Każdy odbiera daną piosenkę inaczej, najważniejsze to znać tekst i jego tło, a potem interpretować i wnioskować, tak myślę ;)
-
2 pointsDzikie skakanie i tańczenie po całym pokoju połączone z jeszcze bardziej dzikim i szaleńczym darciem się do dezodorantu. "Nancy Boy" ♥ "Panic Station" ♥ "Supermassive Black Hole" ♥ "Feel Good Inc." ♥ "BRAINS!" ♥ "Oh My Goth" ♥ "Death Death Devil Devil Devil Devil Evil Evil Evil Evil Song" ♥ A teraz piszczę "When You're Evil" ♥ I jestem hepi ♥ Powinnam robić lekcje, ale śpiewanie ważniejsze ♥ Jeżu, ile serduszek w jednym poście... Wybaczcie XD
-
2 pointsNie wiem dlaczego, ale nigdy nie lubiłam takiego manifestowania swoich poglądów... Nie ma w tym nic złego, że ktoś jest gejem, ale parady równości działają mi na nerwy. Tak samo takie publiczne oświadczenia - jestem niewierzący, jestem katolikiem, jestem islamistą... Srsly? A kogo to obchodzi? OK, pewnie obchodzi, ale nie powinno, to są sprawy prywatne... Ale ludzie lubią pokazywać innym z czym się utożsamiają.
-
1 point
-
1 pointJaka niesamowicie błyskotliwa i warta uwiecznienia w formie postu wypowiedź! :huh: Pisz jak człowiek, proszę, bo jesteś po raz tysięczny o włos od zawieszenia. Co do samego oświadczenia, nie razi mnie tak, jak często irytującym bywa dla mnie manifestowanie np. odmienności seksualnej poprzez dzikie parady. Zresztą, sądzę podobnie jak Maciek, że akurat Tuomasa nie można nazwać stricte osobą niewierzącą, raczej, jak sam siebie zwykł określać, człowiekiem o otwartym umyśle. Oświadczenie ma na celu zachęcenie ludzi do otwartości względem tego, w co powinno się wierzyć i choć na ogół nie jestem za podobnymi manifestacjami chyba tym razem rozumiem co się kryje za tym krokiem. Podejrzewam, że to ma coś wspólnego z zaangażowaniem Dawkinsa w pracę nad "Endless". Wywołało to pewne poruszenie wśród fanów, znających tegoż naukowca i jego podejście do religii, kwestii aborcji itd. Możliwe, że skoro Tuomas popiera figurę tak specyficzną, wielu uznało, że jego wcześniejsze manifestowanie w wywiadach swojej niemalże religijnej bezstronności jest tylko przykrywką dla ateizmu, który mógłby odstraszyć od niego co bardziej religijnych fanów i dlatego nie objawił go dotychczas wprost. Myślę też, że on sam z siebie nie wpadł na pomysł uczestniczenia w akcji, ale ktoś namówił go do tego, żeby raz, a porządnie jasno określił swój światopogląd, zamykając tym kwestię niepewności zasianej wśród fanów. Zapewne uznano, że zgodnie z obecną pozycją w świecie i sławą, jaką zyskał Nightwish tak radykalne oświadczenie nie powinno zaszkodzić znacząco tej właśnie pozycji zespołu, a wyjaśniłoby wszelkie niejasności. Zresztą spójrzcie tylko - kto mówi wszystko praktycznie w tym wideo? Troy. A kiedy Troy przemawia ustami Tuomasa i zespołu w ogóle? Ostatnio przemawiał tak, gdy Anette trafiła do szpitala i Tuo nie był w stanie ogłosić tłumom na koncercie, że wokalistki nie ma. Czyli to powinno podsunąć trop, że Maestro nie robi tego całkiem z własnej woli i raczej, gdyby to całkiem zależało od niego nie zabierałby się za podobne akcje. Odnoszę przy tym wrażenie, że Tuo, który, co nie od dziś wiemy, jest w pewnych sprawach mało asertywny i ceni czasem (stety lub niestety) święty spokój, niż walkę o byle ochłap, daje ostatnio sobą bardziej niż kiedykolwiek manipulować; "Elan" jako singiel, czy to oświadczenie wydają się jakby decyzją kogoś innego. Nie mówię, że Tuomas nie popiera w duszy tej akcji, jestem nawet całkiem pewna, że popiera ją, ale raczej nie sądzę, by czuł potrzebę tak wyraźnej manifestacji. Ktoś namówił go do tego; czy wyższe instancje, czy też przyjaciel (typ: no do mnie się nie przyłączysz? Przecież popierasz akcję, to co Ci szkodzi mnie poprzeć oficjalnie razem z NW.). To właściwie tylko moje podejrzenia, odnośnie przyczyny tej manifestacji poglądów i mogę się mylić. Tak, czy siak nie czuję się jakoś zła, czy urażona takim oświadczeniem, bo to jakby odpowiadali na pytanie zadane w wywiadzie, którego nikt zwyczajnie nie zadał, a które byłoby ciekawe. Odpowiedź na nie powinna raczej cieszyć fanów swoją prostotą i szczegółowością. Zachęta do otworzenia umysłu też jest czymś dobrym, a jest przecież delikatna, a nie na siłę podawana, wręcz obnażana przed oczami, patrzącego.
-
1 point
-
1 point
-
1 pointDaj znać jak skończysz obie książki, jak ci się podobały. :) Właśnie planuję od jakiegoś czasu coś Dawkinsa poczytać i miło wiedzieć, że pisze prostym językiem, bo właśnie się zastanawiałam czy coś zrozumiem.
-
1 pointZabrałam się za Richarda Dawkinsa i jego "Rzekę Genów". Jestem po pierwszym z pięciu rozdziałów i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, w jak prosty sposób można mówić o rzeczach tak przecież skomplikowanych... Polecam :) A następne w kolejce "Najwspanialsze Widowisko Świata" ;)
-
1 pointMi przypadły do gustu piosenki Anteroom of death,I walk alone (zwłaszcza teledysk),Until my last breath. Uwielbiam także piosenkę którą śpiewa w duecie razem z Sharon :WT_-Paradise. Szkoda,że odeszła z zespołu, bo moim skromnym zdaniem najbardziej tam pasowała,ale cóż, jej wybór :)
-
1 pointOsłuchałam się już trochę z albumem i mogę coś więcej napisać :) 1. Shudder Before the Beautiful - połączenie DCoW i Storytime :D Świetne połączenie! Bardzo chwytliwy kawałek i idealnie otwiera album. Chór jest cudowny! Wokal Floor świetny! No i już po pierwsym przesłuchaniu nuciłam sobie refreny z Floor :D 9/10 2. Weak Fantasy - Floor pokazuje pazur, perkusja i gitary - ubóstwiam! Jest power :) Tekst też bardzo mi się podoba :) 8.5/10 3. Elan - sporo osób twierdzi, że słabiutki, a ja bardzo go lubię! Jest pozytywny, dobrze wpisuje się w album. Trochę taki uspokajacz pomiędzy dwoma najbardziej agresywnymi kawałkami na krążku. Pozytywny tekst, piękna pochwała życia, folkowe brzmieni (za którym nie przepadam) nawet mi nie przeszkadza. Porównując do innych singli - pomijam Storytime, który jest chyba best ever - to wcale nie wypada tak blado przy choćby BBB czy WIHAA! 6.5/10 4. Yours is an Empty Hope - Floor mogłaby być tu jeszcze troszkę bardziej agresywna, bo potrafi! Ale i tak jest super. Powtórzę (jak przy Weak Fantasy) - perkusja ♥ i gitary też świetne! Marco bardzo dobrze spisał się wokalnie. Tekstowo... No właśnie! Jest fajnie, ale to jedyny utwór z albumu, który tak bardzo odbiega od konceptu! Mimo to... 8/10 5. Our Decades in the Sun - Ten chórek na początku... Mam deja vu - A Lifetime of Adventure!!! Tekst jest bardzo prosty, ale czasami nie potrzeba nic więcej, czasem prostota jest wystarczająca. Na początku ballada była dla mnie jednym ze słabszych utworów, ale to się zmieniło. Dokładnie tak samo było z SLS. 8/10 6. My Walden - kolejny utwór, który początkowo nie zrobił na mnie wrażenia. Teraz bardzo go lubię. Taki wesoły, folkowy (dlatego na początku mnie irytował!) 7,5/10 7. Endless Forms Most Beautiful - nie jest to mój faworyt (a tego bym się spodziewała oceniając po samym tytule), ale jest dobry. Wokal imo troszkę zbyt delikatny, ale muzycznie jest wspaniale. Tekstowo... nieźle :P 7/10 8. Edema Ruh - nie lubię... Nie porwało mnie na początku i dalej nic we mnie nie porusza. Muzyka przesłodzona (gdyby wyciąć gitary mógłby to być hit z MTV), momentami kojarzy mi się z Within Temptation :D 4.5/10 9. Alpenglow - pokochałam od samego początku! Chociaż pierwsze dźwięki przypominały mi BBB... Ale wokal Floor ♥ i ta zmiana w przedostatnim refrenie ♥ ciary!!! 9/10 10. The Eyes of Sharbat Gula - imo jeden ze słabszych instrumentali NW. Może dlatego, że pierwotnie ponoć nie miał to być instrumental? Przez cały czas napięcie rośnie i nie czuję, żeby coś go rozładowało. I tego mi tam brakuje. 7.5/10 11. The Greatest Show on Earth - wielkie WOW! W pierwszej części cudowny wokal Floor, piękna muzyka. Wstęp genialny! Część druga - recytacja na początku - uwielbiam. A później ten HIPNOTYZUJĄCY głos Floor! (enter LUCA ♥ enter life ♥ ). Refreny w tej części też super. Część trzecia - tutaj Marco i Floor i ich świetna współpraca. Wyszło wspaniale! Nie przeszkadzają mi odgłosy zwierzątek, ba! podobają mi się! Uwielbiam moment, który pokazuje ewolucję muzyki ♥ Recytacje są świetne, szum fal wspaniale wycisza na koniec (uwielbia morze!)... A Floor jest tu chyba niemal w każdej swojej odsłonie! Zdecydowanie najlepszy kawałek na płycie. Tekstowo może momentami przekombinowane czy naiwne, ale imo dobre. Mnie się podoba! 10.10 12. Sagan - Dla mnie takie trochę bez wyrazu przy całej reszcie, ale i tak nie jest złe. Nadrabia tekstem ;) 6.5/10 Ogólnie album bardzo równy, Troy fajnie spisał się na wokalu, folkowe wstawki nie drażnią mnie jakoś bardzo (hmm dziwne...) i słychać, że zespół jest dobrze zgrany :) Tylko mam wrażenie, że wokal Floor jest trochę wyciszony. Nie mogę się doczekać, żeby usłyszeć coś w wersji live! Już niedługo :D Album oceniam na 8.5. Stawiam go na podium obok Once i IM :) Świetna robota, NW!
-
1 pointO 19.40 urodził się Jasio, a ja zostałem wujkiem i cieszę się tak, jakbym wygrał milion na loterii.
-
1 point
-
1 pointDon't stop me now I'm having such a good time! I'm a rocket ship on my way to Mars On a collision course I am a satellite I'm out of control! :D Czy na całe forum tylko ja mam dobry humor? [video=youtube]
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point"Shudder Before Beautiful" - zainspirowane nadchodzącym albumem NW oraz utworem o tym samym tytule. :)
-
Member Statistics