Wciągnęłam się w tego Wieśka... Jest w nim wszystko, co tygryski lubią najbardziej. Możliwość dłuuugiego włóczenia się po mapie i robienia różnych pobocznych questów, bawienia się w pierdółki typu pijackie zawody, gra w kości (chociaż to nie jest takie fajne, bo Zoltan mnie ogrywa, kanciarz jeden) czy Oglądanie-Starego-Młyna-;3 z uroczym dziewczęciem spotkanym w karczmie, włażenie ludziom do domów i klikanie wszystkiego, w czym są jakieś rzeczy do zebrania (ja się dziwię tym NPC z gier, robisz im bez pytania wjazd na chatę, przetrząsasz beczki, skrzynki i szafy, okradasz ich, a oni mają na to kompletnie wywalone) i tak dalej... Podoba mi się alchemia i zabawa w zbieranie składników, podoba mi się to śliczne, duuuże drzewko umiejętności, w którym nie wiadomo co wybierać, w większości podobają mi się dialogi... Nie podoba mi się tylko to, że Triss jest nietrissowata i że właśnie jakiś paskud niedobry mnie zabił (tylko dwa razy umarłam od początku! Myślałam, że będę bardziej lamić). Nołlajfi się wspaniale, mówię Wam. Może i grafika nie wygląda jak ta z BFa 4, ale gra jest super ♥
W ogóle, erpegi:
Hmm, co to tam leży? O, "Na wpół zjedzone zwłoki"... Zobaczę, co mają przy sobie! :happy:
♥