Czekam na jakieś obszerniejsze recenzje, bo zwykle po prapremierach się takie pokazuję; krytyków, dziennikarzy itd., ale czasem trzeba się uzbroić w cierpliwość. Zatem: zbroję się.
A, co do powyższych wypowiedzi, panowie Toni i Tony znakomicie nauczyli się od Tuomasa, jak napędzić ludziom 'smaka' na coś, jednocześnie, nie udzielając żadnych bardziej konkretnych informacji na interesujący nas temat. Nazywam to "techniką wyrafinowanych holopainenowych tortur prapremierowych". :P