Jump to content

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 08/25/13 in all areas

  1. 2 points
    Nie wiem jak zachęcić Was do udziału w dyskusji. Coraz mniej osób wypowiada się w wątkach związanych z interpretacją. Nie wiem co jest przyczyną, być może utwory z poprzednich albumów były łatwiejsze w odbiorze. W każdym razie podzielę się tutaj pewną konkluzją. Pamiętajcie, że "prawdziwy" fan zespołu nie skończy na polubieniu zdjęć ulubionych wykonawców na Facebooku, ale przede wszystkim będzie dociekał sensu utworów, których słucha :blush: [align=center]"Crownless" Crownless again shall be the queen Trophy on her grave still remains unseen A boat on the river confessing the sins The Riddler revealing the deep hidden things Crownless again shall be the king A gull covered in oil with a broken wing A hitcher on a road alone and lost Iron sharpens iron – a truth that once was Mine is the Earth and the sword in the stone Mine is the throne for the idol One fleeting moment and it is all gone Crownless again Will I fall? Roaming on razor-sharp castles Ruling all but myself (Now my night is laid to sleep) One fragrant rose worth ten times what I am A crippled begging a coin braver than I ever was Reflection from me – Devil dressed in white Chasten the being Become what I once was Mine is the Earth… [/align] Tłumaczenie niestety na tekstowie: KLIK ___________________ Jak rozumiesz utwór? Jego wybrany fragment lub całość? Może jest w nim jakaś wyjątkowa myśl, która jest dla Ciebie ważna? Może masz jakieś dodatkowe informacje, które mogą być pomocne w zrozumieniu treści?
  2. 2 points
    The Riddler revealing the deep hidden things The Riddler jakiego znamy z utworu, to ktoś kto wie wszystko. Wie też kto nie zasługuje na "koronę" i obnaży tę prawdę prędzej czy później. Myślę, że to o to chodzi. :) Cytat z utworu NW po polsku brzmi: Bez korony znów będzie król Jest to więc całkowite przeciwieństwo cytatu Arweny... ;) Edit: Evi mi podsunęła oryginalny cytat z LOTR: The Crownless again shall be king. - "Bezkoronny" znów będzie królem. Natomiast Tuomas delikatnie przerobił ten cytat całkowicie zmieniając treść zdania: Crownless again shall be the king. - "Bezkoronny" znów będzie król. W pierwszym przypadku "crownless" jest rzeczownikiem, w drugim przymiotnikiem. Ciekawy zabieg. :) Cały Wishmaster jest przesiąknięty twórczością Tolkiena, Shakespeare'a... ;) Także Marcinie, masz rację, że jest to nawiązanie do Władcy Pierścieni - zwracam honor. ;)
  3. 1 point
    Wreszcie postaram się napisać ambitnego posta, pewnie mi nie wyjdzie. Żeby nie psuć swoich dalszych nadinterprerpretacji (które pewnie się pojawią, bo mam krzywy mózg), napiszę na początku, że kocham złamany nos Sparhawka i jego humor, ale to tak na marginesie. Więc... To piosenka, którą chyba tak głębiej zaczęłam analizować jako pierwszą. Tak myślę. Tłumacząc sobie sama tekst, niejednokrotnie poprawiałam pierwszą strofę (tę szeptaną), starając się jak najwierniej oddać oryginał. W końcu poprzestałam na czymś takim: Pod ochroną leśnego cienia Zew uspokajającego milczenia Tylko z towarzyszącą pełnią Wycie wilka nocy I ścieżka pod mą bosą stopą... ...Ścieżka Elfów (Chciałam zaszpanować rymami, ale nic z tego nie wyszło, bo za nic nie chciało się zrymować... xD Ups. Miało być ambitnie. Już kończę tę nieepicka wstawkę). Las uspokajająco wzywa podmiot liryczny, bezgłośnie (nazwałabym to nawet takim głosem wewnętrznym), chroni go... przed czym? Nasuwa mi się usilnie "przed niebezpieczeństwem podczas przygód", ale wrócę do dalszej głębokiej analizy, a nuż mi to coś trafniejszego przyniesie. Podmiot liryczny słucha wezwania głosu i rozpoczyna podróż boso po elfiej ścieżce. Ścieżce magii, elfy przecież nie istnieją. A więc umyka przy świetle Księżyca w pełni do innego świata. Ledwo Tarja zaczyna śpiewać, a już słyszymy ponownie o wysłuchiwaniu lasu. W lesie szumią liście, śpiewają ptaki, zwierzęta polują. Las mówi. W pewnym sensie. Dlaczego więc Tuomas pisze, że las milczy? Może chodzić o słowa, których przecież las nie używa, tylko uspokajająco szepce pierwotną mową. Pieśni lasu kuszą niczym syreny, znane nam jako zwodnicze istoty, które, wg legend morskich, kuszą swym śpiewem żeglarzy, których następnie zabijają. A więc ten zew lasu jest też nie do powstrzymania, fascynujący i tajemniczy. I niebezpieczny. Mimo to, elfi lud wzywa, by pójść dalej ich ścieżką. Tapio, Król Niedźwiedź, Władca Lasu. Zastanawiam się, czy Tuomas tutaj nie scala postaci Króla Niedźwiedzia z Tapio, który, o ile się nie mylę, przybierał czasem postać niedźwiedzia. Albo pokazuje, że jak Tapio rządzi lasem jako jego duch, tak niedźwiedź jego mieszkańcami. Znowu, w drugim wersie tejże strofy, występują same określenia bogini Mielikki, więc pierwsza teoria miałaby sens. Niech więc bogini-pocieszycielka i duch lasu otworzą mu bramę do świata magii i pozwolą mu zdążać niewydeptaną ścieżką. Ścieżką, którą niewielu - bądź nikt - zdąża. A więc ścieżką dla nielicznych, wybranych. Dla tych, o właściwym umyśle. Drogą do krain, których jest władcą, a więc krain wyobraźni, umysłu (wiem, psuję swoją analizę, ale tak sobie pomyślałam, że Tuo hasa po swoim umyśle i jakoś tak chce mi się śmiać... No dobra, już kończę). To uczciwość tych światów, rządzonych przez magię i potęgę miecza, czyni mą duszę tęskną za przeszłością... Tuomas już tęskni za niewinnością, chce uciec od brutalnego, niemoralnego świata. Księżycowa wiedźma zabiera go na lot na miotle, przedstawia staremu kumplowi gnomowi i każe pilnować, by sauna była dlań gorąca. Ech, nie nasuwa mi się żadna mądra interpretacja tej strofy. Mogę więc to tylko odebrać, jako jedną z wyobrażonych, fantastycznych scen, choć pewnie niesie ona za sobą coś głębszego. Na wzgórzu poznaje lud swych fantazji. Hm, wrócę się jednak na sekundę do poprzedniej zwrotki, bo mnie olśniło. Wiedźma pozwala mu ze sobą przelecieć kawałek drogi, a w zamian za to, podmiot ma podgrzewać saunę dla gnoma. Ale nie. To dalej nie jest głębokie. No mniejsza. Dociera na wzgórze, spotyka charyzmatycznych Bilba i Sparhawka, ale także uporczywe gobliny i chochliki, magiczne stworzenia, a więc wzgórze jest jakby miejscem, w której ulubione postaci czy ich grupy spotykają się ze sobą. I z nim. Bałwanek, Willow, trolle i siedmiu krasnoludków. Swoją drogą, taki megamix fantastycznych postaci. Podmiot się z nimi spotyka, ale droga prowadzi dalej. Zawsze prowadzi dalej. Dalej, drogą przez umysł. Dawno temu elfy wykuły Pierścienie Mocy. Potomkowie tych elfów go wzywają w dalszą drogę, która nigdy się nie kończy. Hm, w zasadzie ostatnia zwrotka zdaje się być jakby pierwszą. Kiedy wracam do swego pokoju i sen znów łapie mą dłoń, leśne madrygały, niosą mnie do Nibylandii. W tej zaklętej nocy, świat jest elfim widokiem. Tuomas powraca do snu, w którym egzystują elfy. Tak, dla mnie to niewątpliwie sen. Zwróciłam też uwagę na taki mały detal - podmiot porusza się boso - z jednej strony, jak hobbici, którzy nie nosili obuwia, ale też... Nie mamy na sobie żadnych butów, kiedy kładziemy się spać. Jeszcze wrócę do ostatniego nawiasu - sen pełen przygód jest piękny, ale nie musi się dobrze kończyć. Ehm, to na tyle. Gratuluję tym, którzy wytrwali do końca mojej analizy. xD
  4. 1 point
    No w Polsce to ten zespół znany nie jest, no ale myślę, że już niedługo :). Jest to zespół amerykański grający rocka :). This is the last night you'll spend alone... nananana... i'm everything you need me to be Lubię Skilleta, wokalista ma świetny głos i niebanalne teksty na swoim koncie. Polecam, Adi :D Haha, ja teeeż xDDD Ile masz kociaków? Pochwal się! :D Invi ogarnij się :D
  5. 1 point
    Można się przekrzykiwać kto jest piękny, a kto nie, ale nie w tym wątku. :D
  6. 1 point
    Hmm... Nie przepadam za Kornem. Nie lubię metalu pomieszanego z rapem, aczkolwiek ten utwór za bardzo z rapem związany nie jest. Jak bym miał wybierać to z Nu to wolałbym Slipknota. Kiedyś pamiętam próbowałem odszukać w Kornie swoją drugą połowę i pobierałem albumy i przesłuchiwałem ich później (robię tak z każdym nowo poznanym zespołem). Niestety żaden specjalnie nie przypadł mi do gustu, chociaż były pojedyncze piosenki które polubiłem np. Blind ;) ODE MNIE: Odkąd usłyszałem wokal w 1:22 nie mogę uwierzyć własnym uszom... Ta kobieta ma tak genialną i mocną barwę głosu, że się w niej zakochałem od pierwszego odsłuchania. Utwór ogólnie jak dla mnie jest świetny - potężne chóry, ciekawa aranżacja, mocne uderzenie i świetny głos Shagrath'a + wokal Agnete Kjølsrud w 1:22 :rolleyes: [video=youtube] Marzy mi się usłyszenie Agnete w "Scaretale". Nie wiem czy nie wyszło by to lepiej niż Anette (swoją drogą imię w.w. wokalistki brzmi prawie jak imię Olzon) ;) Co myślicie o "Getways"? ;)
  7. 1 point
    Hmm... to tylko taki mały dodatek do ich dyskografii. :) Belgijska stacja radiowa Q Music całkiem niedawno obchodziła swoje 15- lecie. Chcieli to jakoś uczcić, więc poprosili WT, czy nie zgodziliby się nagrać covery znanych piosenek, utrzymując je w charakterystycznej dla zespołu aranżacji. Mieli wolną rękę w wyborze utworów, a w zamian za to co tydzień (przez 15 tygodni) mieli dostarczać stacji nowy cover. Na płycie znalazło się 11, a nie 15 piosenek przez jakieś prawnicze sprawy. :) Nie ma na płycie np. Skyfall Adele, czy Paradise Coldplay. Myślę, że nie jest to powód do tego, by tracili na swojej wartości w oczach innych, to po prostu całkiem fajna inicjatywa. Niektóre covery nawet mi się podobają:). Pierwszy raz WT zobaczyłam oglądając ten koncert. Uwielbiam oglądać filmy z koncertów na żywo, obserwować gitarzystów itp. Oglądałam kiedyś na yt koncert NW i z boku w propozycjach znalazł się właśnie ten film. Włączyłam go i zakochałam się w nich. Całą stylizacja koncertu, kostiumy Sharon...piękny koncert. Jeśli ktoś jeszcze nie widział to warto zerknąć. :) [video=youtube]
  8. 1 point
    Taarot. ♥3 Marco bez brody mnie rozwalił w czymś jeszcze starszym. Ale nie pamiętam, co to była za piosenka. xD A moje ulubione utwory to: Howl!, Gone, Rise! i oczywiście Follow Me Into Madness. :>
  9. 1 point
    Iron, poznaj zespół z innej strony :D Poza tym Memories i Frozen (koniecznie z teledyskami), możesz też posłuchać Angels . Jeszcze posłuchaj All I Need, The Heart of Everything, no i może A Demon's Fate i Where Is The Edge. Później Our Farewell i Mother Earth. edit: albo od razu całą dyskografię xD Od końca najlepiej.
  10. 1 point
    "Tułacz" Udałem się na pustkowia wraz z Wujkiem Waltem, Odkryłem dzicz, Uczyłem się pochłaniać wszelkie doświadczenia, Widzieć świat zza krat kołyski... Dzicz pobłogosławiła mnie tułaczym umysłem, Wskazując mi drogę ku wiedzy ostatecznej. Przewędrowałem świat cały, poza dzikimi ostępami, Odnajdując dom swój nad brzegiem oceanu. Tułacz, miłośnik pieszej przeprawy! A cóż jeśli pozostała mi już Tylko jedna noc życia? Dom mój tam, gdzie droga ma! Mój szlak jest nieskończonym. Jeszcze jedna podróż czeka mnie... Martwy dla świata, Żyw dla tułaczki...
  11. 1 point
    A ja sobie Poetów słucham, bo mnie koleżanka ostatnio zaraziła :) Poeci coverujący piosenkę Chrisa Cornella to mistrzostwo. Tylko jeszcze jakby Marko dał radę wyciągnąć te górne partie... [video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=q9kVASiYAsc
  12. 1 point
  13. 1 point
  • Member Statistics

    • Total Members
      1166
    • Most Online
      1079

    Newest Member
    Miltonreinc
    Joined
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.