Jump to content
PaulaEija

Pieśni i dramaty czatu

Recommended Posts

Pisane równolegle przez wielu twórców. Oto pierwsze nasze dzieło, Serenade to sexual agony, które jest dramatem, a nie pieśnią. To moja wina... Ale popatrzcie, tak jest ładniej. ;)

 

No, nie umierajcie przy czytaniu tego. xD

 

PS Stwierdzam, że ostatnia część jest niedorobiona, musimy to zmienić! ;)

DE pisze piosenkę.docx

  • Like 8

Share this post


Link to post
Share on other sites

Świetne! Troszkę pracy jeszcze i będziemy mogli wydać i zbić na tym kasę xDD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czytam sobie, czytam, a tu nagle wchodzi ten chór z kokainą i zginęłam... xD

To będzie mój następny rozweselacz na nowy rok (zaraz po deleted scenes z FWTE)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rewelacja, jakie to zdolności się marnują?

Koniecznie trzeba ten "produkt" pokazać światu- nie może zalegać na półkach i czekać na kurz!

Share this post


Link to post
Share on other sites

A czym odtworzyć plik nic mi się nie wyświetla...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Motorade wbijaj teraz na czat, bo chyba jakaś szósta część się tam przed chwilą tworzyła... :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tworzy, się tworzy. Po utworzeniu kolejnych trzech aktów, dodamy poprawioną wersję. ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na czacie w czasie rzeczywistym nie jestem w stanie nic stworzyć. Mam kilka pomysłów, ale muszę ubrać to w słowa. Jak dopełnię tego, to dodam tutaj.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A mnie nie porwało. Mam nieco subtelniejsze poczucie humoru, albo po prostu jestem sztywniakiem, ale wieczne wałkowanie w różnych aspektach komicznych tematu Tuomasa i Johanny (choć oczywiście nie mam nic do Johanny, a Tuomas to mój największy autorytet), czyli zwykłych ludzi, których związek tym się różni od związku dowolnej pary, że są sławni i muszą znosić paparazzich w ogródku, zaczyna mnie już trochę nużyć. Te wszystkie perwersje z kokainą, seksem i wódką w roli głównej - nieco to impertynenckie i trochę zabawne na siłę. Mam nadzieję nikogo z tu obecnych nie obrazić, ale te żarty tylokrotnie powtarzane jakoś tracą smak.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Justynko kochana, masz rację oczywiście, ale weź też pod uwagę, że tworzymy/tworzyliśmy to dzieło, nie mając na celu napisania utworu o dużych walorach artystycznych, a raczej zrobieniu sobie zabawy na czacie. ;) Równie dobrze moglibyśmy sobie popodstawiać pod ich imiona jakiekolwiek inne, bo tekst jest w większej części uniwersalny. :) Ja wiem, że to nieco dziecinne, ale to było wspaniałe uczucie, patrzeć, jak tyle osób udziela się na czacie w tym samym czasie i dobrze bawi, śmiejąc się przed ekranem.

Ja to tak postrzegam, absolutnie nie miałam na celu nikogo wyśmiewać itp., kiedy pisałam swoje fragmenty. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale dla mnie to była przede wszystkim dobra zabawa i integracja z ludźmi z forum, a nie opisywanie życia prywatnego Johanny i Tuo. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Również potraktowałam to jako dobrą zabawę i integrację. I fajnie, że udało nam się coś razem stworzyć, chociaż jak wiadomo, i ja sama zdaję sobie z tego sprawę, nie jest to ani poezja, ani żadna sztuka. To po prostu dobra zabawa, przyjemne spędzanie czasu. Ale rozumiem również, że nie każdemu musi się to podobać, dlatego nie mam absolutnie żadnych pretensji za taką opinię ;) Następnym razem może akurat wpadniemy na pomysł z jakimś innym tematem. Szczerze mówiąc to nie interesuje mnie życie prywatne Tuo czy Johanny, nawet nie wiem czy wierzyć w to, że są razem. Po prostu nie obchodzi mnie to. Ale miałam fun, że tak powiem xD

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie oceniałam integracji użytkowników, która jest, oczywiście, absolutnie niezbędna, tylko walory humorystyczne i literackie zaprezentowanego utworu, bo skoro został on umieszczony na forum to, tym samym, może zostać poddany ocenie wedle gustu oceniającego, nie tylko jako owoc wspomnianej integracji, czy zabawy, ale jako pełnoprawny utwór literacki. Oceniłam jego walory humorystyczne, które wydały mi się dosyć trywialne i jakby niegodne powagi jaką prezentuje nam Tuomas w swoich lirykach i poprzez swoją muzykę. Trochę przejadły mi się fanowskie żarty o Tuomasie i Johannie, więc skorzystałam z prawa do subiektywizmu i wyraziłam swoją prywatną opinię na temat utworu. Nie planowałam nikogo urazić, a jedynie zaznaczyć swoje ponuro-sztywne zdanie. Integracja jest jednak niezbędna i lepiej, że przebiega w ten sposób - w formie żartów, a nie sprzeczek. :)

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.