Jump to content
Scavenger

Narzekamy

Recommended Posts

Jeja, Milla, kochanie. Ból i rozpacz, z tego co czytam :c Ale jestem z Tobą pysiaczku. Wierzę, że dasz sobie radę. A jakim będziesz za to mądrym człowiekiem :3

 

Też mam wrażenie, że się zatyram. Tyrajmy wszyscy jak głupi,

. Nie dość, że matura się zbliża, o czym nikt nie daje mi zapomnieć, to jeszcze uznałam, że wezmę udział w olimpiadzie geograficznej. I w konkursie czytelniczym. Boczemunie. I teraz z półki łypie na mnie stos książek. Tych konkursowych i tych obowiązkowych, bom human z rozszerzonym polskim. I w ogóle. I w ogóle zamiast to pisać, to powinnam teraz czytać. Ja pierniczę, tak bardzo nie chce mi się pisać pracy na geografię. Bo kogo obchodzi położenie mojej szkoły na mapie, no kogo. Jakby tego było mało to dwa razy w tygodniu latam na dodatkowe lekcje włoskiego, bo mi się matury rozszerzonej zachciało. I zapisałam się na korepetycje z matematyki. Nie to, żem tępa, ale się boję, że się zgubię i nie ogarnę szyszkiego. Idzie mi całkiem nieźle tylko z prac domowych to się odgrzebać nie mogę. Tylko siedzę i robię matmę. I włoski, ale to akurat z przyjemnością.

I dodajmy do tego presję wywołaną... pisaniem. Opowiadanie skrobałam w zeszycie, bo zepsuł mi się komputer. Nie chce mi się go teraz przepisywać .-. A muszę je dać komuś do przeczytania, bo już obiecałam. Tylko, że... ono jest takie słabe. Tak bardzo go nie lubię :c Pewnie nie jest aż tak źle, ale no. No nie lubię go. I nie mogę go skończyć, bo mnie wyobraźnia za bardzo ponosi. A nie mam czasu pisać, bo zapieprz okropny.

 

Pora na część nieco bardziej filozoficzną.

Nie mam pojęcia, co chcę robić z sobą dalej. Zdawało mi się, że mam już pomysł na siebie. Szczerze, to byłam już przekonana, że wiem, co chcę robić. I z całych sił próbowałam do tego dążyć. Ale ostatnio nasłuchałam się "rad" typu w tym kraju nie będzie pracy dla ludzi z twoim wykształceniem, że już nie wiem co począć. Nadal chciałabym iść za marzeniami, ale straciłam pewność. Pewność siebie i przekonanie, że dam sobie radę. Ciągłe opieranie się oczekiwaniom innych naprawdę potrafi wyczerpać.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ech cholerny deszcz ,cytując mojego kumpla który jak byłem mały śpiewał ,cholerny deszcz cholerny deszcz truskawki mi zgniją ,a do tego zaczyna mi się deprechowy czas który pewnie potrwa do połowy stycznia jak zwykle ,do tego moje życiowe nudy do porzygu Ech

Share this post


Link to post
Share on other sites

Emi, Arabesko, jest taki świetny blog o organizacji czasu na naukę, Blue Kangaroo. I jeszcze dobre organizacyjne pomysły pojawiają się u Niebałaganki i u Marty. Polecam Wam je wszystkie, mi trochę pomogły się ogarniać. :)

 

A ja narzekam, że wyjeżdżam. Nie chcę. :C Niby dopiero za jakieś prawie dwa tygodnie, ale i tak. Już się pakuję, zbieram rzeczy po domu i dokupuję ostatnie rzeczy, bo w niedzielę jadę z rzeczami do mieszkania. I w ogóle, studiowanie jest takie stresujące. Ja wiem, że się w końcu przyzwyczaję, ale no, niech mnie ktoś przytuli. :C

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja wiem, że się w końcu przyzwyczaję, ale no, niech mnie ktoś przytuli. :C

 

*tuli*

Nie martw się Paula! Jak coś to ja tu jestem i gdybyś potrzebowała hugsów, to zawsze znajdę czas! ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jestem chora i siedzę na antybiotyku.

Czeka mnie wyprowadzka w tym tygodniu.

Nie ma mnie teraz w szkole i tak zaczynam to sobie nadrabiać w domu.

Jeszcze to cholerne zimno.

Google: Jak uciec od życia i odpowiedzialności?

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panie, ale odwaliłam. Nie mam dostępu do mojego bloga. I teraz nie wiem co począć. Tak to jest, jak się w gimnazjum zakładało 3987 różnych blogów. W końcu postanowiłam zrobić czystkę i pousuwać zbędne konta, skrzynki mailowe i tak dalej. No i usunęłam nie to co trzeba xD Teraz nie mogę dostać się do moich wpisów, bo ciągle wyłazi mi albo niepoprawny login albo nie takie hasło :')

I teraz nie wiem, chyba założę nowego... Nie jestem jeszcze pewna.

Przepisywałam też opowiadanie. Trzeci raz. Nie jestem z niego zadowolona, raczej nic z tego nie będzie. Napisałabym coś innego. Dajcie mi tylko czas -.- I pomysł.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ja jestem w połowie ciąży, we wtorek lecę na urlop a muszę się pilnie dostać do dentysty. Jak mnie jutro nie przyjmą to mam Grande problemo... A, i nie mogę prochow przeciwbólowych. No cudnie.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hej Metalinka! Cudowne wieści, gratulacje!:) W ciąży można brać leki przeciw bólowe konsultując z lekarzem- powinien coś dla ciebie zaproponować? A o zęby w ciąży trzeba bardzo dbać- dobrze będzie:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam jakieś trzy dni, żeby wymyślić temat pracy licencjackiej. Jestem w kropce. W tym roku mam mało zajęć, ale są tak podłe i z tak koszmarnymi wykładowcami, że nie mogę sobie ułożyć w głowie planu pracy. Tonę. O czym ja niby mam pisać? Czemu nie wymyśliłam tego w wakacje? Na seminarium nie mam nawet co się pokazywać w środę bez tematu.

Klęska.

 

EDYCJA: A żeby było zabawnie, poprosiłam mamę, żeby mi wyrównała końcówki moich pięknych, długich włosów... teraz są dalej piękne, ale długimi ich nie nazwę. Mam włosy nieco przed ramiona... wyglądam jakbym miała czternaście lat... bo i od tamtej pory nikt tak krótko mnie nie załatwił. Będę nosić czapkę. God dammit! Tai wygląda jak paź! :(

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tai, pocieszę Cię, że w wakacje wymyśliłam kilka tematów pracy, a koniec końców chyba żadnego nie wykorzystam.

Jestem w kropce, tyle jest ciekawych zagadnień w literaturze amerykańskiej, że już nie mam pojęcia, w co ręce włożyć. Jedyna nadzieja w mojej promotorce, że coś doradzi... :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ja wymyśliłam temat pracy, napisałam konspekt i dupa. Pani promotor chce iść szybko na urlop i nie zgadza się na przeprowadzanie eksperymentów, jestem niezadowolona. Fajnie, że ma urlop, ale czemu naszym kosztem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Najpierw zostałam wyśmiana, bo... nie mam z kim iść na studniówkę. Serio, ludzie mają z tym problem.

Potem spotkało mnie jeszcze lepsze: dowiedziałam się, że czytanie ogłupia, a te wszystkie badania, które pokazują, że jest inaczej są... zmyślone. Albo naciągane. Dlaczego niektórzy ludzie mają budyń zamiast mózgu, no dlaczego? .-.

W sumie... Śmieszyłoby mnie to. Gdyby nie fakt, że tak mówią teoretycznie bliskie mi osoby.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na studniówkę warto kogoś zabrać, serio. Brata, kuzyna, kolegę. Później jest tak, że wszyscy przychodzą z kimś rozmawiają, tańczą itd. i można się nieźle wynudzić idąc bez towarzysza :)    

 

 

dowiedziałam się, że czytanie ogłupia

To już bardzo zależy od tego, co się czyta ^^ (to nie jest przytyk do Ciebie, bo nie sądzę, żebyś czytała głupoty, tylko taka ogólna uwaga) :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Robiłam świąteczne stroiki i zepsuł mi się pistolet do kleju, zostałam z rozgrzebanymi materiałami heh

Share this post


Link to post
Share on other sites

Od wczoraj Media Markt otwarte jest o godzinę dłużej. Co za idiotyzm?! godzina 21:25 i sklep jest pusty, a my się nudzimy i odliczamy czas do 22... żeby to chociaż było gdzieś nagłaśniane porządnie, bo tak to jest marnowanie naszego czasu :/

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z jakiegoś powodu temat o VoS nie chce się wczytać i wyskakuje błąd Chroma... cóż, ale może to i dobrze? Chwilowo jestem bezgotówkowa... znaczy gotówkowa o tyle, żeby rodzince kupić prezenty i zapłacić rachunki, więc nie mogę sobie pozwolić na zamówienie VoS, ale oby się to zmieniło niebawem.

Poza tym zdałam sobie właśnie sprawę z tego w jaki szlam wdepnęłam, nie czytając tekstów obowiązkowych na kilka przedmiotów... za miesiąc sesja, a Tai, szlocha, je czekoladę, słucha "My Walden" z Tempere i czeka na cud. Łe. A mogłam zostać czarodziejem, ale przez Pocztę Polską nie dostałam listu z Hogwartu, gdy skończyłam 11 lat... do dziś ich o to obwiniam i muszę studiować/żyć/pracować jak typowy mugol. To smutne.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Byłam dzisiaj u lekarza i dowiedziałam się, że kaszel, który mi został po grypie, może się utrzymywać do trzech miesięcy... A ja już po trzech tygodniach wymiękam :(

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niefajnie ;( Też kiedyś tak miałem, może być nawet gorzej gdy powiększą się węzły chłonne. Tyle, że ja paliłem i tym się dowaliłem. Obyś jak najszybciej wróciła to zdrowia!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dawno nie czułam się tak źle psychicznie, tracę najważniejsze osoby w moim życiu, a w pracy również nie ciekawie :( Dodatkowo mam wrażenie, że parę osób chcę ściągnąć mnie na samo dno...

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Stwierdzam, że rysowanie skórzanej kurtki przy zastosowaniu myszki w tak irytującym programie, jakim jest GIMP to piekło. Nigdy nie skończę tego rysunku. Mam spadek wiary we własne umiejętności, a oglądając prace innych pogrążam się zupełnie. Widzę tyle świetnych prac w głowie i nie potrafię ich wcielić w życie, bo nie wiem JAK. Próbuję, próbuję i efekt, choć całkiem przyzwoity, nie dorasta do wizji, która jak zawsze wyprzedza umiejętności.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kot poczuł wiosnę i nie ma obiadu,żebym nie znalazła kociego kłaka w jedzeniu(zaczął gubić sierść).Mam straszne zaległości w lekcjach,ale to tylko i wyłącznie z powodu własnego lenistwa,a ta myśl jeszcze bardziej mnie dobija. Kumpela wyjechała na tydzień za granicę i nie mam z kim pójść na miasto.Moja matka się do mnie nie odzywa od bodajże trzech tygodni,za to babcia mnie ostatnio codziennie w jakiś sposób wkurza.Prawie wszystkie utwory,jakie mam zgrane na kompa,mi się osłuchały i niezbyt wiem,czego mam słuchać,ale nie mam siły poznawać i zagłębiać się w twórczość nowych artystów,natomiast to co leci w radiu mnie dobija.Dodatkowo od miesiąca wieczorami męczy mnie suchy kaszel.

I kurde jak to jest,że jak sprzątam biurko,to na nim po tygodniu znowu jest syf?!

Share this post


Link to post
Share on other sites

A mnie wkurza to, że zamówiłam koszulkę NW ze sklepu internetowego i za mała, a niby mój rozmiar (obawiałam się nawet, że będzie za duża)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jest kwiecień. Za miesiąc i jeden dzień matura.

Wypadałoby się pouczyć. To znaczy, uczyłam się do tej pory, ale no. Muszę porozwiązywać jakieś arkusze w końcu czy coś. Problem w tym, że im bliżej matury, tym bardziej mi się nie chce. Może rzucę to wszystko i wyjadę w Bieszczady bądź do Finlandii, zaszyję się na odludziu i zostanę pisarką - awangardzistką.

Poza tym, w piątek jadę na finał konkursu z włoskiego, na którym strasznie mi zależy.

Nie bałabym się tak bardzo, gdyby nie to, że finał jest w formie ustnej.

Wybrałam sobie temat sztuki w renesansowych Włoszech i teraz mam problem, bo to takie ciekawe zagadnienie, a ja mam się zmieścić w dziesięciu minutach. Ból ;_;

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jutro będzie ostatni dzień mojego mieszkania w Trójmieście i będę musiał wrócić do Malborka, czyli do najbardziej nudnej i patologicznej miejscowości jaką znam. Ciężko będzie się przestawić na tryb mieszkania w małym mieście, po trzech latach życia w Gdańsku, gdzie mam dostęp do wszystkiego co mnie interesuje. Meh. Tyle dobrego, że od lipca do końca września będę pracować, ale potem to już w ogóle nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem. Help.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Trochę to rozumiem, po roku w Poznaniu jakoś nie chce mi się wracać do Krapkowic. Ale za to za dwa tygodnie wybywam na kesäkurssi do Turku i tyle tych wakacji. (Geniusz lvl student filologii: >bardzo chciej jechać na kurs >dostań się na niego >chciej mieć wreszcie wakacje, a tu kurs). :C No ale Turku, Suomi, en voi odottaa.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.