Jump to content
Taiteilija

Bieżące newsy

Recommended Posts

Guest krzys47

Najnowsze info od Pipa Williamsa :)

 

pip.jpg.006b88f9df397d531580a15feca8f898.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites
5 Movements znaczy podzielone na podtytuly' date='części jak SOM? [/quote']

Na to wygląda. To może być ten 30-minutowy kolos i przy okazji zamykacz albumu. 5 rozdziałów... sporo!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie nigdzie nie widzę Emppu, może się gdzieś schował. :D Jednak moją uwagę przykuła koszulka Tuomasa z Obcych : )

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak : )

 

Nie lubię, gdy białogłowa jest rozczarowana, ale niestety to nie jest Mikko Karmila. Na tych zdjęciach są: Tuomas, Marco, Jukka i Kai, a ten piąty to Tero Kinnunen, tylko zapuścił trochę bródkę i często chodzi w czapce (skąd my to znamy) :).

 

Tero jest przyjacielem zespołu (szczególnie Tuomasa), pełni rolę współproducenta i pomaga w nagraniach. Uczestniczy także w całym procesie aranżacyjnym i zazwyczaj jest podpisany na płytach, jako jeden z autorów aranżacji. Jest również inżynierem dźwięku i zapewnia techniczne wsparcie Tuomasowi, zarówno podczas tworzenia demo, jak też podczas komunikacji między Tuomasem i Pipem. Pomaga też tworzyć tabulatury basowe dla Marco. Maestro liczy się z jego zdaniem i pewne rozwiązania zawdzięczamy sugestiom Tero (na przykład to, że Amaranth znalazł się na płycie lub to, że Nemo nie ma sześciu minut).

 

Swego czasu jeździł też w trasy z zespołem, będąc członkiem ekipy technicznej. Zajmował się przykładowo: programowaniem brzmień w keyboardzie Tuomasa i odtwarzaniem niektórych rzeczy z minidysku (intro, outro, orkiestra, chóry) .W dawnych czasach czuwał na też nad prawidłowym przebiegiem koncertu i nawet podawał alkohol na scenę, taki totumfacki, człowiek od wszystkiego - prawa ręka Tuomasa ;).

 

Mówiąc krótko: nie ma albumu Nightwish bez Tero :D.

  • Like 6

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zapomniałeś, Maćku, dodać, że Tero to ten sam człowiek, który w EoI skakał nago na bungee i wskakiwał do pokoju Tarji, zdejmując jedyne swoje ubranie - bokserki. To Tero. ♥

 

Swoją drogą, na EoI był całkiem przystojny, teraz już nie aż tak. Ta bródka go postarza.

 

A tak w kontekście tych wszystkich newsów, co je czytam i nie komentuję, bo mi się nie chce (tiedan, olen laiska... laiska się w tym przypadku odmienia czy nie...?), to mnie tam satysfakcjonują te krótkie wiadomości. Czasem lepiej wiedzieć zbyt mało niż za dużo. Bo gdyby zaczęli nam dokładnie opisywać piosenki, albo wrzucali sample już z demo, to moglibyśmy sobie wyobrażać nie wiadomo co, a potem uznać, że coś, co jest naprawdę bardzo dobre, i będzie takie, jeżeli wytworzymy u siebie to magiczne napięcie, wspomagane przez te "cudowne" info od zespołu, wyda nam się nie dość doskonałe - w porównaniu z tym, co mamy w głowie. I dopóki mamy bardzo niejasne pojęcie, jest dobrze. Bo zaraz po tym niejasnym pojęciu powinna przyjść radość z odsłuchania oryginału ze świeżo zakupionej płytki - i wtedy wszystko będzie doskonałe. ;)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak : )

 

Nie lubię, gdy białogłowa jest rozczarowana, ale niestety to nie jest Mikko Karmila. Na tych zdjęciach są: Tuomas, Marco, Jukka i Kai, a ten piąty to Tero Kinnunen, tylko zapuścił trochę bródkę i często chodzi w czapce (skąd my to znamy) :).

 

Tero jest przyjacielem zespołu (szczególnie Tuomasa), pełni rolę współproducenta i pomaga w nagraniach. Uczestniczy także w całym procesie aranżacyjnym i zazwyczaj jest podpisany na płytach, jako jeden z autorów aranżacji. Jest również inżynierem dźwięku i zapewnia techniczne wsparcie Tuomasowi, zarówno podczas tworzenia demo, jak też podczas komunikacji między Tuomasem i Pipem. Pomaga też tworzyć tabulatury basowe dla Marco. Maestro liczy się z jego zdaniem i pewne rozwiązania zawdzięczamy sugestiom Tero (na przykład to, że Amaranth znalazł się na płycie lub to, że Nemo nie ma sześciu minut).

 

Swego czasu jeździł też w trasy z zespołem, będąc członkiem ekipy technicznej. Zajmował się przykładowo: programowaniem brzmień w keyboardzie Tuomasa i odtwarzaniem niektórych rzeczy z minidysku (intro, outro, orkiestra, chóry) .W dawnych czasach czuwał na też nad prawidłowym przebiegiem koncertu i nawet podawał alkohol na scenę, taki totumfacki, człowiek od wszystkiego - prawa ręka Tuomasa ;).

 

Mówiąc krótko: nie ma albumu Nightwish bez Tero :D.

Oj przepraszam wszystkich za pomyłkę, niestety nie mam dostępu do komputera/laptopa. Jedyny dostęp to telefon, a informacje tą zobaczyłam na szybko i do końca nie dopatrzyłam. Jeszcze raz przepraszam i dzięki za poprawę. Pozdrawiam :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zapomniałeś, Maćku, dodać, że Tero to ten sam człowiek, który w EoI skakał nago na bungee i wskakiwał do pokoju Tarji, zdejmując jedyne swoje ubranie - bokserki. To Tero. ♥

 

On w EoI robił różne dziwne rzeczy. Czy to nie on przypadkiem pływał nago w rzece?

 

(tiedan, olen laiska... laiska się w tym przypadku odmienia czy nie...?),

 

Tak. Ale nie mam pojęcia jak.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciekaw jestem czy znowu Toxic Angel bedzie tworzyl okladke plyty czy tez ktos inny? Jak snow ma byc on I stworzyc na tle ponurego blekitu to woke by kto inny. :O

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z facebooka Tuomasa. :)

 

Marco finished with his bass recordings yesterday!

 

" A triumphant Ace of bass after recording the last song of the album!"

 

-Tuomas

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ktoś chce The Last of the Wilds?

Takie tam, Planet Hell było lepsze :)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oba nagrania są niezłe, ale dźwięk jest dość kiepsko nagrany. W sumie, to nie jest nagranie DVD, tylko taki mały bonus, więc jakiegoś ekstra dźwięku i montażu nie ma co oczekiwać, ale... No, fajnie by było, gdyby Troya nieco lepiej było słychać (na DVD "Showtime, Storytime" też dźwięk pod tym i wieloma innymi względami był przeciętny - niepomiernie gorszy niż na EOAE).

 

Widzę, że z albumu na album rozwija się Nightwishowa strategia reklamowa. Za każdym razem jest więcej nowych chwytów. Sprytnie podtrzymują zainteresowanie zespołem i podsycają apetyt na nowy album. Myślę, że to konieczne ze względu na przerwę między trasami i albumami (żeby nie dać fanom zapomnieć o zespole), a także niezbędne, bo czasy mamy takie, że wielu ludzi woli poczekać, aż album pojawi się w necie, niż kupić i zespół traci, a tak chociaż część będzie na tyle wygłodniała i zniecierpliwiona niejasnymi wzmiankami, że zakupi sobie oryginał.

Cóż, muszę przyznać, że to niezła strategia... i miło jest dostawać takie bonusy. :D

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest krzys47

Nowy kontrakt NW z Nuclear Blast to już naprawdę finansowy End Of Innocence. Trochę smutne ale cóż, takie czasy.

Jako fan cieszę się z tych kompilacji, mam choć trochę pojęcia o innych niż Wacken koncertach IM Tour w dobrej jakości video. Taiteilijo, "oboma ręcami" podpisuję się pod petycją o remastering dźwięku, w porównaniu z EOAE katastrofa :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie moge się doczekać kolejnego updejtu Pipa odnośnie tego najdłuższego kawałka ;) Mam nadzieje,że będzie totalną miazgą i bede przez niego tzw blown away ;)

 

https://twitter.com/piptheprod update Pipa ;)

W ostatnim nnumerze fagot i flecik? ; p A spodziewałem sie, opisu w stylu this one is epicness!...

Oby nie bylo drugie meadows of heaven.. ;P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.