Jump to content
beatag60

Jadalnia

Recommended Posts

Kocham nasze polskie jadełko:) Jestem bardzo ostrożna w eksperymentowaniu w kuchni. Nie umiem stosować świeżych ziół, pomijając że np. mocno uznana bazylia na surowo, to zbyt intensywny aromat jak dla mnie.

Jednostkowo jednak smakuje nowe kulinarne pomysły mojej imprezowej ekipy, np: sałata rucola, mozzarella, pomidorek koktajlowy+ sos grecki- polecam:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie mogłam się oprzeć, żeby nie podzielić się z Wami tą foteczką:

551539_514447698593337_349079222_n.jpg

Macie może swoje pomysły na owocowe interpretacje kulinarne?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tęcza :D

Owoce są dobre zawsze, wszędzie i chyba w każdej postaci. Moje ulubione w tym momencie wariacje z owocem:

Sałtka 1.

-polędwica sopocka pokrojona w drobniutką kostkę

-kukurydza

-pędy bambusa

-seler "nitki" z zalewy

-ser żółty starty

-ananas w drobną kostkę

-majonez , sól, pieprz

Wszystko wymieszać.

 

Sałatka 2.

sałata lodowa+pomidor+kiełki brokuła+żurawina+ marchew+orzechy nerkowca

sos: musztarda+miód+olej+zioła

 

I na koniec bomba kaloryczna :

-kajmak + pokruszone herbatniki ułożyć w tortownicy (najlepiej wyłożonej folią spożywczą taką przeźroczystą) i wstawić do lodówki a w tym czasie:

-ugotować budyń waniliowy z mniejszą niż w przepisie ilością mleka (około 350-400ml zamiast 500ml) , gdy ostygnie pokroić do niego banany w pół plasterki (na jedeń budyń 2 banany)

-położyć masę bananowo-budyniową na kajmako-ciastka i wszystko włożyć do lodówki na 5h lub najpierw do zamrażalki, potem do lodówki.

Przed podaniem dekorujemy bitą śmietaną.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mi tam do malin tęskno! Truskawki to ja przy szosie sprzedaję latem... mamy dość duże poletko za domem. :)

 

Macie jakieś propozycje na proste, studenckie dania dla nie-studenta o wątpliwej zasobności portfela i znikomej zręczności kulinarnej? :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Adrian, proszę bardzo:

1.gotujemy dowolny makaron, na patelnie odrobinę masła, wrzucamy makaron, na makaron ser zółty starty(ew. serek topiony), posypujemy majerankiem i wlewamy odrobinę śmietany- mieszamy do roztopienia sera

2. gotujemy ryż, na patelnie odrobinę masła,szklimy pokrojoną cebulę, wrzucamy ryż, dodajemy pokrojone resztki wędlin(można mortadelę czy serdelową), dodajemy pokrojonego ogórka zielonego (można i pomidora),posypujemy startym serem żółtym (ew. serkiem topionym), mieszamy do rozpuszczenia sera, można polać keczupem

3.resztki wędlin obsmażamy na tłuszczu na patelni (można mortadele czy parówki), wrzucamy do garnka, na patelni szklimy cebulę,wrzucamy do garnka, zalewamy zakrywając składniki wodą, solimy ew. jarzynka czy kostka rosołowa, gotujemy 5 min,dodajemy koncentrat pomidorowy ew. keczup, odrobina śmietany (można dodać pokrojonego ogórka kiszonego czy konserwowego i paprykę surową czy marynowaną, zagotować), podawać z makaronem czy ryżem.

Smacznego:)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja mam bardzo podobnie jak margoQ - zdecydowanie preferuję najbardziej to co "nasze" ;) Owoców morza również nie jadam (nie żebym była jakimś zadeklarowanym wrogiem, raczej jakoś nie było okazji spróbować, a sama robić nie będę). Poza tym nie znoszę ananasa prawie w żadnej konfiguracji, zwłaszcza z daniami mięsnymi. Wyjątkiem jest sok ananasowy w koktajlu Pinacolada :P

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja robię dość często jak mnie najdzie wena. Szczególnie różne wzorki z sałatek, ale potem tak jak Sionqa żal mi to ruszyć :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Och! Kiedyś takie przysmaki się robiło a dziś nie ma już czasu :( ...

Jeśli już o jedzeniu to zjem prawie wszystko ale głównie płatki i herbata z cytryną i człowiekowi nic do szczęścia nie potrzeba....

Share this post


Link to post
Share on other sites

E tam, my jesteśmy bez serca biorę głowę :p

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale to jest pustawa picca :/ dziś jadłem płatki :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

To przed nami kolejne Święta. Jakie dania Wielkanocne królują na waszych stołach? Przepis na Twoją świąteczną specjalność?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przepisów swoich nie dam (nie mam xd), ale postanowiłam wrzucić dwa przepisy wielkanocne z Finlandii :P

 

Fiński chleb wielkanocny

Składniki:

2 paczki suchych drożdzy

1/4 szklanki ciepłej wody

3 szklanki ciepłego mleka

7 - 7,5 szklanki mąki pszennej

4 żółtka

szklanka cukru

łyżeczka soli

2 łyżeczki kardamonu

3 łyżki posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej

łyżka startej skórki cytrynowej

1/2 szklanki posiekanych rodzynek i tyle samo posiekanych migdałów

szklanka stopionego masła

Lukier:

2 szklanki cukru-pudru, około 4 łyżki zimnej wody, trochę zapachu migdałowego (wszystko należy zmieszać)

Drożdże rozpuszczamy w ciepłej wodzie i dolewamy do nich 2 szklanki mleka. Wsypujemy 2 szklanki mąki i wszystko dokładnie mieszamy, a następnie przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (ok. 45min).

 

W międzyczasie ubijamy żółtka i cukier do momentu, aż żółtka nabiorą jasno-żółtego koloru. Dodajemy je do mąki z drożdżami, mieszamy i wsypujemy sól, kardamon, skórkę pomarańczową i cytrynową, rodzynki oraz migdały. Wszystko dokładnie mieszamy, dodajemy szklankę mleka i roztopione (ale chłodne) masło i zaczynamy dosypywać mąkę do momentu, aż ciasto będzie odchodzić od formy. Ciasto wyjmujemy z miski i przekładamy na stolnicę/stół oprószony mąką i ugniatamy, a następnie przekładamy do miski, przykrywamy i odstawiamy na 1h do wyrośnięcia.

 

Formę do pieczenia smarujemy masłem i posypujemy cukrem. Wypełniamy ją do połowy ciastem i ponownie odstawiamy na chwilę do wyrośnięcia. Pieczemy w 170 stopniach przez godzinę lub do momentu, gdy ciasto zrobi się brązowawe. Wystudzone ciasto wyjmujemy z formy i dekorujemy lukrem.

 

Pieczony udziec jagnięcy - lammaspaisti

Składniki:

Około 2 kg udźca jagnięcego

sól

czarny pieprz

sklarowane masło

kilka cebul i marchewek

parę ząbków czosnku

1/2 l wody

 

Najpierw należy obrać cebule i marchewki i pokroić je w kawałki. Następnie układamy je w naczyniu z niewielką ilością masła, podpiekamy, aż zrobią się brązowe i przekładamy na dno żaroodpornego naczynia. Dodajemy obrane ząbki czosnku i wodę. Nad żaroodporny pojemnik wstawiamy ruszt, na niego kładziemy udziec jagnięcy, który uprzednio przyprawiliśmy solą i pieprzem i posmarowaliśmy masłem –sok z mięsa będzie skapywał do pojemnika z warzywami.

Najpierw pieczemy mięso przez 15 minut w 175 *C, potem smarujemy je masłem i redukujemy temperaturę do 100 -150 *C i pieczemy dalej, cały czas polewając mięso wytapiającym się sokiem. Mięso będzie gotowe, jeśli po nadkrojeniu ze środka będzie wypływała jasna ciecz zamiast krwi (jeśli macie termometr do mięs, mięso będzie gotowe kiedy temperatura osiągnie 70 -72 *C).

 

Gorący udziec owińcie folią aluminiową i odłóżcie na 15 - 30 minut. Mięso można podawać z sosem czosnkowym, pieczonymi ziemniakami, brukselką i młodą marchewką z dodatkiem masła i miodu.

 

jagniecy.jpg

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.