Taiteilija 2754 Posted January 2, 2013 Czego ja słucham? To dobre pytanie! Jako dzieciak kolekcjonowałam pozytywki i pokochałam "Dla Elizy" Beethovena, który to utwór grała jedna z nich - nadal pamiętam bukiet białych róż na wierzchu opakowania. Pasja rozwinęła się i bardzo cenię sporo utworów muzyki klasycznej: Mozarta, Beethovena, Griega, Vivaldiego, Bacha i Czajkowskiego. Szybko (miałam z 4 latka) zaczęłam zwracać uwagę na muzykę filmową - pierwszy raz dostrzegłam jej rolę w "Szczękach" oglądanych przez palce ;). Dziś uwielbiam filmowe soundtracki: Johna Williamsa, Denny'ego Elfmana, Hansa Zimmera, Jamesa Hornera i wielu innych. Ponadto stara muzyka (lata 60-90): trochę The Beatles, The Rolling Stones, The Doors, Guns N' Roses, Scorpions, Nazareth, trochę Iron Maiden, Izzy Stradlin... Z bliższych Nightwish'owi: Within Temptation, Sonata Arctica, Stratovarius, trochę Indica, trochę Evanescence, troche Apocalyptica... Z trochę innej beczki: System Of A Down, Serj Tankian, Chłopcy z Placu Broni, Lady Pank, troche Dżemu, trochę Perfekt i Marka Grechuty też trochę, Enya, Kitaro, Red Hot Chilli Peppers... Niezły przekrój! :D Share this post Link to post Share on other sites
Freyja 228 Posted January 4, 2013 W życiu nie pomyślałabym, że coś od Dream Theater spodoba mi się już po pierwszym przesłuchaniu! Polecam ten świetny instrumental: http://www.youtube.com/watch?v=eIANchfl7Z8 Już uwielbiam cały album Train Of Thought i, o dziwo, nawet wokal LaBrie mi tu w ogóle nie przeszkadza! A może po prostu musiałam dojrzeć (muzycznie) do takiego grania? Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted January 4, 2013 Ogólnie DT to świetna kapela, nie często ich słucham, ale znam i ogromnie cenię.Tak wymiennie, moja ukochana ich ballada: Share this post Link to post Share on other sites
Pavlina 6 Posted January 10, 2013 Czego ja słucham? Haha, teraz będzie dopiero kompletny misz masz ;) Tata mnie wychował na starym dobrym heavy metalu. Zaraził mnie miłością do Iron Maiden, AC/DC Scorpions, Kiss czy Motley Crue, mama zaszczepiła miłość do Roxette. Gdzieś w wieku 10 lat uległam wpływowi czegoś takiego odbiornik telewizyjny i poznałam wtedy jeden z moich ulubionych do tej pory zespołów jakim jest Linkin Park i absolutnie nie wstydzę się tego ;) Chociaż ostatnie ich dokonania już mało trafiają w moje upodobania to dalej mam do nich przeogromny sentyment i wielką sympatię ;) Jakieś dwa lata później usłyszałam u brata mojej Over The Hills... i tak zaczęła się moja przygoda z NW, ale to pewnie opiszę w innym temacie :) Zaraz po NW poznałam Placebo, które wielbię niemal w takim samym stopniu co NW :) Czego jeszcze lubię słuchać? Prawie wszystkiego... Nie przepadam jedynie za techniawą, tanim disco i hip hopem. Nie pogardzę dobrym popem i elektroniką, ostatnio nawet do dubstepu się przekonuję. Od czasu do czasu lubię sobie posłuchać alternatywy w stylu The White Stripes, The Killers, Arcade Fire czy Muse. Lubię też brit pop w stylu starego dobrego Blura czy Oasis. To chyba wszystko jeśli chodzi o muzykę nastawioną na odbiór przez większe masy. Co do zespołów reprezentujących coś cięższego i bardziej ambitnego... Bliżej NW wielbię Within Temptation, Lacrimosę i Theriona. Powracając do wymienionych na początku legend dodam jeszcze W.A.S.P., Whitesnake i Skid Row. Hmm hmm co tu jeszcze... Ostatnio jestem zakochana w In Flames, również Gojira zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Sporym uwielbieniem darzę Tiamat, Anathemę, Swallow The Sun, Moonspella... A z polskich zespołów wymienię Huntera, którego też jestem wielką fanką :) Jak widać mieszanka wybuchowa, czasem ludzie się z tego śmieją, ale ja nic na to nie poradzę, że mam tak zróżnicowany gust muzyczny. Jestem otwarta niemal na wszystko i czuję się z tym bardzo dobrze :) 1 Share this post Link to post Share on other sites
margoQ 88 Posted January 10, 2013 Świetny misz masz :D Mnie jeszcze nie pobiłaś, niemniej jesteś na dobrej drodze ;) Share this post Link to post Share on other sites
margoQ 88 Posted January 19, 2013 Lubię też od czasu do czasu odgrzać stare hity z lat 80. Nie są zbyt ambitne, ale te kompozycje mają w sobie trochę magii. Może dlatego, że przypominają mi dzieciństwo? Lata '80 paradoksalnie mają swoją magię, może również dlatego, że można na nie patrzeć pół żartem - pół serio. Czego unikam? Aktualnych (s)hitów z radia. Takie utwory mają tylko chwytliwy refren i tyłki w teledysku. Wartości artystycznej zero, zero ambicji. Dokładnie tak. Ja również wolę swoje mniej populistyczne zespoły, dla ogółu raczej nieznane, niż te z topowych miejsc list przebojów. Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted January 19, 2013 Mam podobnie, wole nie słuchać niczego jak radiowych przewidywalnych muzycznie "hitów". Jakieś migawki czasem mile połechtają ucho, ale na dłuższą metę się nie da;) Share this post Link to post Share on other sites
margoQ 88 Posted January 19, 2013 W dzieciństwie się różnych rzeczy słuchało - mniej lub bardziej ambitnych. Pamiętam jak po raz pierwszy usłyszałem "Marsz Turecki" Mozarta. To było coś pięknego - bardzo spodobała mi się taka muzyka. Podobnie jak Jillian chłonę wszystko, co klasyczne i metalowo-symfoniczne. :) W liceum byłem w operze na "Skrzypku na dachu" i na "Tosce". Zdecydowanie były to ważniejsze wydarzenia w moim życiu. Nigdy nie zapomnę tych ciarek gdy usłyszałem te przepiękne chóry (!). A tak jeszcze wracając do tego posta... i nawiązując do klasycznych chórów i muzyki metalowej ;) Trochę bezczelnie naciągnięte do wypowiedzi, bez urazy ;) Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted January 19, 2013 Ja uwielbiam Rotting Christ, "Aealo" jest świetne:) Share this post Link to post Share on other sites
margoQ 88 Posted January 20, 2013 A czy ktoś zna jakieś młode, polskie zespoły? Szkoda, że najczęściej pozostają w podziemiu i nie wychodzą poza demo... Oto jedna z propozycji: Niestety na yt nie znalazłam "The story", które osobiście bardziej lubię. Share this post Link to post Share on other sites
Izzy 699 Posted January 21, 2013 Jeśli chodzi o młode, polskie zespoły to dzisiaj dowiedziałem się o istnieniu zespołu Anti Tank Nun. Zespół założony w 2012 roku przez Tomasza ''Titusa'' Pukackiego. Share this post Link to post Share on other sites
Adrian 3317 Posted January 25, 2013 Kolega mi wczoraj podesłał ten utwór: [video=youtube] Jest świetny. Opowiada historię niespełnionej miłości podczas drugiej wojny światowej. Melodia, tekst, partie klawiszy, skrzypce i teledysk... wszystko mi się podoba. :) Propos teledysku - wspaniały las, bardzo klimatyczny. ;) Share this post Link to post Share on other sites
Kaktuska 58 Posted January 25, 2013 Bardzo fajne :) Share this post Link to post Share on other sites
Ancient 322 Posted February 14, 2013 Kocham metal symfoniczny i ambient, new age: Within Temtation, Nightwish, Amethystium, Diane Arkenstone, eRa Bardzo bym chciał Sountrack-i z Sanctuary A do tego równie bardzo: Katie Melua, Globus, sountrack-i z WoW i Stargate a również polskie: IRA, Wilki, Lady Pank, Kombii Mam też sentyment do: Xandria, Dragonforce, Factory of Dreams, Tristania, After Forever, Leaves' Eyes Uwielbiam: ATB, Sylver, Schiller, Delerium, Talamsca, 1200 Micrograms - a tych dwóch ostatnich artystów, nie co mniej. Muyzyka klasyczna lubię, posiadam dużo sountrack -ów. d Nie mówię "nie", ale zbytnio nie chcę rozszerzać mojej biblioteki, jest dość bogata w niemal całe dyskografie. Uważam, że zostanę z tymi artystami do końca życia! :) Ta muzyka wzbogaca moje emocję, zależnie jakie są, gdy na nimi nie medytuję. Dla ciekawskich zapraszam na mój profilek: http://www.lastfm.pl/user/damianek- Nienawidze i nie przepadam, bo nie mówię o całych gatunkach: rap - za jego wulgarność, ślepe poglądy, bywają takie utwory hiphop - nie raz są nie stosowne słowa discopoilo - seksistowskie i wulgarne tekst pop - pusta muzyka, grana pod publikę, nienawidzę tego w każdej rodzaju sztuki(jak ktoś ma tak to rozwiązywać), nie wspominając jak uniża to wartość człowieka, jeśli ktoś temu przyjrzał, jak można kochać coś takiego. Są artyście nie zwykli w tym gatunku, to już chyba przeszłość. Teledyski - we wszystkich tych gatunkach czasem coś nie mal okropnego Share this post Link to post Share on other sites
Sølvi 237 Posted February 14, 2013 Czego słucha Sionqa? Trudne pytanie :D Prostsze pytanie brzmiałoby, czego nie słucha: rapu. hip-hopu i disco polo. Może zacznijmy od tego, że gust muzyczny początkowo dyktował jej pan Mec z radiowej trójki, więc brytyjski pop/rock jest jej znany - Muse/Placebo. Potem nastała 3 - Apocalyptica, Nightwish, HIM - i to od nich zaczęła się prawdziwa przygoda z krainą dźwięków. Dużo zależy od mojego nastroju, gdy humor mam neutralny, tak jak teraz - brzmi np. Norther (melodeath, przez niektórych nazywany "cukierkowym"). Melodeath/death/black/folk metal - wszystko lubię i słucham, choć ostatnio dużo doomu w mej bibliotece gości. Dużo, dużo rocka, zdarza mi się czasem sięgać nawet po reagge w przypływach radości. No i Depeche Mode oraz darkwave, czy dark ambient ciemną nocą. Wszelkiego rodzaju "inna" elektronika. Mrr :D Przyznaję się również do piosenek rodem z lat. 80 - disco, czy popu :P Uwielbiam skrzypce, wiolonczele zarówno w metalu, jak i muzyce klasycznej, czy alternatywie. Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted February 16, 2013 O reggae jeszcze nie pisałam. Przyznam, że dość chętnie słucham jamajskich klimatów. Nie mam w tym stylu swojego faworyta, ale z przyjemnością kołyszę się w rytm tej muzyki- no nogi same chodzą:) Polska perełka: [video=youtube] Share this post Link to post Share on other sites
margoQ 88 Posted February 16, 2013 Omg, byłam na koncercie :P W sumie to nawet nie na jednym (mimo, że nie lubię reggae) a wszystko dlatego, ze byli "pomiędzy" lub jako support tego, co mnie interesowało. W 2004 albo 2005 zagrali przed samym Paradise Lost na stadionie Syrenki... Share this post Link to post Share on other sites
Sølvi 237 Posted February 17, 2013 Mój pierwszy koncert, to był właśnie koncert w DAAB w Lublinie, bardzo pozytywna energia i świetna zabawa, polecam ;) Share this post Link to post Share on other sites
Maciek 1188 Posted April 23, 2013 E no bez przesady, co prawda nu-metal, metal/rap core i inne tego typu podgatunki są tam raczej popularne, ale nie generalizujmy, bo z USA też jest trochę bardzo dobrych zespołów grających ambitnie. Chociażby Nevermore (w tym przypadku niestety było :P), a o Dream Theater i Wielkiej Czwórce thrashu nie wspominając. Ale rozumiem, że o ile prog i thrash metal się jakoś rozwija(ł), to np. jest tam deficyt dobrych grup syphonic, czy gothic metalowych. Ale ja tam ekspertką nie jestem i za mało w życiu słyszałam, żeby się orientować i tu rzucać jakimiś konkretami. Zeby nie robić off-topa w temacie Aesma Daeva to napisze w ogólnie muzycznym. ;) Zgadza się są grupy grające ambitnie ale niekoniecznie pięknie i bogato.Ogólnie stany nie mają tradycji do robienia "muzyki z duszą" czy w ogóle bogatszej instrumentacji o kobiecym wokalu nie wspominając.To też kwestia harmonii i tego co tam było przez lata. Tam generalnie nie ma tradycji tej spuścizny muzyki klasycznej, symfonicznej, sakralnej, dawnej, folkowej (swój folklor wyniszczyli zamiast o niego dbać) itd. To jest kraj bez kultury, tej takiej jak my mamy w europie i to się przekładało przez dekady na muzykę. Rozwijał się blues od czarnych niewolników, nowoorelanski jazz, soul, od białych country, bluegrass itd. Natomiast muzyka rockowa ta klasyczna taką jaką my znamy i która jest podstawą w jakimś stopniu tego co później i tego co obecnie nie rozwijała się prawie w ogóle albo w kierunkach własnie takich mocno amerykańskich countrowo-springsteenowo-bluesowych. Niemal żadna klasyczna grupa z lat 60-70 która tworzyła klasykę i kanon muzyki rockowej nie była z USA (niezależnie czy bedą to hard rockowi Zeppelini, Purple czy Sabbaci czy progresywni Floydzi, Yesi, Genesis, Jethro tull czy Queen) .Wszyscy ci którzy wnosili rock w nowy wymiar nie byli z USA. Wszystko co szlachetniejsze, piękniejsze, bardziej epickie nie odbywało się w stanach wtedy i dlatego odbywa w niewielkim stopniu teraz. Wykonawcy typu Kansas i inne pojedyńcze grupy to są wyjątki i zazwyczaj powstałe w kolejnej fali. W stanach rozwinął się grunge, nu-metal, thrash, alternatywa, techniczny death (floryda), hardcore (newy york) natomiast to co wychodzi poza typowo rockowe instrumentarium coś bardziej epickiego i jak ja to nazywam z "europejską duszą" już nie. W latach 90-tych scena prog-metalowa odniosła sukces (DT, Symphony X) ale to wciaż bardziej techniczne granie i na przykład już taki Opeth mógł powstać tylko w Europie :). Z tego wszystkiego stany mają bardzo bardzo mało liczących się grup grajacych symfonicznie, gotycko, doomowo, klimatycznie ale też folkowo i mimo wszystko progresywnie. To znaczy teraz dużo powstaje ale bardzo przeciętny jest poziom, moze to też kwestia mentalności tamtejszych kompozytorów przesiąkniętych otoczeniem choć są pojedyńcze grupy które zadziwiają i grają zupełnie nie amerykańską muzykę np Todesbonden :) www.youtube.com/watch?v=Uh2qTVgHhEQ 1 Share this post Link to post Share on other sites
Freyja 228 Posted April 24, 2013 Zeby nie robić off-topa w temacie Aesma Daeva to napisze w ogólnie muzycznym. Ok, odpowiedź i tak jest aż nader wyczerpująca ;) Tam generalnie nie ma tradycji tej spuścizny muzyki klasycznej' date=' symfonicznej, sakralnej, dawnej, folkowej (swój folklor wyniszczyli zamiast o niego dbać) itd. [/quote'] Fakt około 200 lat, a 2000 to jest różnica. Nie mówiąc o kulturach starożytnych. Abstrahując od USA i rozszerzając nieco obszar do Aperyki Północnej -> Rush - taki szczegół, a jak cieszy ;) Czyli generalnie stany ubogie w klimat , ale za to z powodzeniem można szukać dobrego technicznie grania. :-D Share this post Link to post Share on other sites
Maciek 1188 Posted May 13, 2013 Orkiestra symfoniczna w ciężkich brzmieniach to ciekawa sprawa która nieraz wychodzi przy dyskusjach o różnych zespołach. Słucham dużo metalu symfonicznego, to mój chyba nawet ulubiony gatunek w metalu jak pewnie i wielu z was. W świecie symphonic metalu w rzeczywistości prawdziwą orkiestrę symfoniczną zawierają bardzo nieliczne płyty, komputer i programowanie to jest norma, prawie wszyscy tak robią. Znam tylko dwie grupy metalowe które stale nieprzerwanie używają prawdziwej orkiestry symfonicznej od dłuższego czasu, jest to Nightwish i Lacrimosa. Jeszcze jest parę grup które przeplata że raz orkiestra a raz programowanie to zespoły takie jak Therion, różne odmiany Rhapsody czy WT. Są jeszcze grupy które w większości mają programowanie ale posiadają w swojej twórczości także epizod/y z żywą orkiestrą (m.in. Dimmu Borgir, Cradle of Filth, finalna płyta After Forever, ostatnie rzeczy Edenbridge i kilka jeszcze innych grup) i to jest wsio. Pomijam tu Haggard czy Diablo Swing Orchestra bo oni bogatą instrumentacje osiągają w obrębie swojego składu. Czasami spotyka się też sytuację gdy robi się programowanie i dokłada do tego żywe solowe skrzypce tudzież kwartet a nawet jakiś kameralny kilkunasto osobowy skład (vide ostatnia płyta Turisas) wtedy z takim dołożonym żywym instrumentem programowanie brzmi jeszcze bardziej realnie. Niestety większość grup nie wykorzystuje w pełni możliwości wirtualnych programów, idzie po najmniejszej linii oporu przy kompozycji tudzież korzysta z tańszych programów które brzmią czasem sztucznie i nie oferują wysokiej jakości brzmienia. To bardziej też kwestia że potrzeba wybitnego kompozytora lub orkiestratora a o tych ciężko. Dlatego prawdziwy popis dają w programach kompozytorzy filmowi (sporo soundtracków hoolywodzkich tak powstaje) oraz współczesni twórcy muzyki klasycznej którzy nieraz całe symfonie tak tworzą. Najbardziej prestiżowym programem jest wspomniana już wcześniej przeze mnie seria Vienna Symphonic Library, ta biblioteka brzmień ma najwyższą jakość, nagrywana w małych salkach w Wiedniu przez tamtejszych filharmoników. Charakteryzuje się tak realnym brzmieniem instrumentów że można tysiąc razy słuchać i nie mieć pojęcia że to jest wirtualnie na komputerze zrobione.;). Jak ktoś ciekaw to można sobie programu zobaczyć. Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted May 13, 2013 Chętnie pobawiłabym się tym programem, chociaż kompozytor ze mnie żaden. Gdybym dostała takie cudo w swoje ręce, to chyba nie miałabym już w ogóle czasu na życie : ) Brzmi świetnie, naprawdę bardzo realistycznie. Co do zespołów wykorzystujących orkiestrę lub 'orkiestrę', wiedziałam, że NW używa prawdziwej i to w sumie tyle. Miałam nadzieję, że kawałki typu 'End of an Empire' Turisas nie powstały komputerowo, tylko że jakaś tam orkiestra przy tym siedziała. Zdziwił mnie Therion i WT.. Chociaż gdybym miała zespół, który chciałby grać bardziej symfonicznie, to na pewno korzystałabym z różnych programów. Nie każdy jest Nightwishem, żeby zapłacić London Symphony Orchestra... :) Share this post Link to post Share on other sites
Maciek 1188 Posted May 13, 2013 Chętnie pobawiłabym się tym programem, chociaż kompozytor ze mnie żaden. Gdybym dostała takie cudo w swoje ręce, to chyba nie miałabym już w ogóle czasu na życie : ) Brzmi świetnie, naprawdę bardzo realistycznie. Co do zespołów wykorzystujących orkiestrę lub 'orkiestrę', wiedziałam, że NW używa prawdziwej i to w sumie tyle. Miałam nadzieję, że kawałki typu 'End of an Empire' Turisas nie powstały komputerowo, tylko że jakaś tam orkiestra przy tym siedziała. Zdziwił mnie Therion i WT.. Chociaż gdybym miała zespół, który chciałby grać bardziej symfonicznie, to na pewno korzystałabym z różnych programów. Nie każdy jest Nightwishem, żeby zapłacić London Symphony Orchestra... :) Co do Therion to jest róznie czasem jest programowanie (Theli, Gothic Kabbalah a czasem prawdziwa orkiestra Lemuria/Sirus B czy Deggial). Podobnie WT, Mother Earth to jest programowanie a dwie następne płyty (The Silent Force i The Heart of Everything realna orkiestra ) "End of Empire" Turisas kocham ten utwór :D, on jest akurat składakiem zresztą jak cała płyta "Stand Up and Fight" (notabene wyśmienita) czyli połączenie dodatkowych żywych instrumentów, jakiś taki kameralny skład w tym przypadku udało im się zaangażować z programowaniem na komputerze. Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted May 13, 2013 "End of Empire" Turisas kocham ten utwór :D, on jest akurat składakiem zresztą jak cała płyta "Stand Up and Fight" (notabene wyśmienita) czyli połączenie dodatkowych żywych instrumentów, jakiś taki kameralny skład w tym przypadku udało im się zaangażować z programowaniem na komputerze. Też uwielbiam ten utwór! Ma to coś, co nazywam 'symphonic blast" :) Tak samo jak Miklagard Overture. Share this post Link to post Share on other sites