Sami 3171 Posted April 9, 2015 Jakby przeciwstawia życie w miastach i ogółem pod presją wymogów społeczeństwa z prostym życiem, jakie prowadził przez dwa lata w chacie nad stawem, pokazując, że wszelkie naciski i mody, którym nieustannie ulegamy są błahe i można prowadzić życie ich pozbawione, które będzie lepsze, jeżeli tylko zauważymy ile rzeczy w naszym życiu jest zbędnych i wyrzucimy je do kosza. Dość odważne są to kontemplacje i nie sądzę, by wielu z nas wyrzekłaby się dobrowolnie luksusów, takich jak kupowanie ładnych, nowych ubrań, czy rozmaitych gadżetów. Zależy co kto uważa za lepsze życie. Czy oddanie się naturze i życie takie, jakie ono było pierwotnie, w zgodzie z naturą (i często też z samym sobą), czy życie w otoczeniu wszystkiego, miast, zgiełku i w ogóle. Tuomasz nauczył nas swoimi tekstami, że miłość do natury to coś... naturalnego ;) Wiecie co mam na myśli? Że to jest to, czego wszyscy podświadomie chcemy, że to jakby taki "pierwotny stan". A ja mam wielką ochotę przeczytać Najgorszy człowiek na świecie Małgorzaty Halber i To nie są moje wielbłądy - czyli o modzie w PRL. Ktoś czytał? Warto się za to brać? Zwykle trzymam się z daleka od takich książek, ale tym razem jakoś tak mam ochotę :D Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted April 13, 2015 Rzekę Genów skończyłam - bardzo ciekawa lektura, szkoda, że taka krótka! Polecam jak najbardziej. Myślę, że osoby w wieku gimnazjalnym już nie będą miały żadnego problemu by zrozumieć ewolucję - tak bardzo przystępnie jest napisana ta książka! Teraz zabrałam się za Boga Urojonego. Wciągnął mnie niesamowicie. Połowa książki za mną. 1 Share this post Link to post Share on other sites
pawel27g 57 Posted April 13, 2015 Niedokończone Opowieści Ksiażka Tolkiena. 1 Share this post Link to post Share on other sites
PaulaEija 1628 Posted April 13, 2015 Skończyłam Mistrza i Małgorzatę, jestem pod dużym wrażeniem... Ale o tej książce było już tutaj chyba wystarczająco dużo napisane. Teraz jednocześnie męczę: 1. Stanisław Ignacy Witkiewicz jako pisarz - D. C. Gerould (do pracy zaliczeniowej z historii) 2. Zbrodnia i kara - F. Dostojewski A potem czekają mnie kolejne tomiszcza na historię: Nienasycenie i Pożegnanie jesieni Witkacego i Witkacego portret wielokrotny Janusza Deglera, a potem już tylko ostatnia lektura, Listy z Rosji Astolphe'a de Custine i wreszcie mogę znowu poczytać coś do mojej rozszerzonej matury z polskiego do jakiejkolwiek matury z polskiego, bo rozszerzonej nie zdam, nie chodzę na rozszerzony polski; A, no i wypadałoby w końcu przeczytać to Boże igrzysko, co się pałęta po półce z książkami z bibliotek, ale że ze szkolnej [czyt.: nie ma terminu, poza zmieszczeniem się w roku szkolnym], to sobie tam siedzi za karę... Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted April 13, 2015 Wczoraj przeczytałam "Małego Księcia". I wiecie, co Wam powiem? Muszę znieść tę czy ową gąsienicę, skoro pragnę ujrzeć motyle :) 3 Share this post Link to post Share on other sites
Lawenda 457 Posted April 15, 2015 Rozczytuję się w sześćset stronowych trzech tomach "Wicehrabiego de Bragelonne" Aleksandra Dumasa Share this post Link to post Share on other sites
NightwishAnka 480 Posted April 16, 2015 "Zieloną milę " Kinga (bo znowu był film w telewizji i uświadomiłam sobie , że jeszcze żadnej książki jego nie przeczytałam , więc czas nadrobić ) oraz "Czerwone jak krew" Simukki (fiński kryminał prosto z Tampere :) ). Share this post Link to post Share on other sites
Marja 708 Posted April 16, 2015 Czytam "Studium w szkarłacie", czyli pierwszą książkę o Sherlocku Holmesie. :) "Zieloną milę " Kinga (bo znowu był film w telewizji i uświadomiłam sobie , że jeszcze żadnej książki jego nie przeczytałam , więc czas nadrobić ) oraz "Czerwone jak krew" Simukki (fiński kryminał prosto z Tampere :) ). A czy znasz jeszcze jakieś fińskie książki??? Share this post Link to post Share on other sites
MartaS 11 Posted April 18, 2015 Teraz mam na tapecie Sapkowskiego "Narrenturm". Do 92 strony wygląda na powieść historyczną. Nawet stary znajomy z lekcji historii pojawia się na kartach, niejaki Zawisza Czarny a juści z Grabowa :). Share this post Link to post Share on other sites
hietAla 1514 Posted April 18, 2015 Jakiś czas temu skończyłam "Na wschód od Edenu" Steinbecka, w końcu :D Mimo, że książka nie jest lekka, to dość szybko się czyta i ma ciekawe przesłanie. Teraz się biorę za "Upadek króla Artura" Tolkiena i zaczęłam "Ostatniego elfa" De Mari. No i w międzyczasie muszę skończyć "Sen nocy letniej", bo jakoś go tak porzuciłam w połowie :P Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted April 20, 2015 Kończę Boga Urojonego i serdecznie każdemu polecam! Bardzo wciągająca lektura. Następne w kolejności - Źdźbła Trawy. Trzeba przeczytać jak najszybciej te krótsze pozycje ;) Share this post Link to post Share on other sites
Arrow 434 Posted April 21, 2015 Ja ostatnio też mam fazę na Dawkinsa, przeczytałem Boga Urojonego, kończę Magię Rzeczywistości i zamierzam się zabrać za Rozplatanie Tęczy. Obie pozycje, które czytałem są świetne, bardzo przyjemnie się je czyta, wszystko jest tak pięknie i prosto napisane! :D Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted April 21, 2015 Arrow - Rozplatanie Tęczy też mam już przygotowane :D i Najwspanialsze Widowisko Świata. Chciałabym zabrać się za to zaraz po Bogu Urojonym, ale muszę najpierw przeczytać te cieńsze książki, żeby móc wypożyczyć kolejne :D Share this post Link to post Share on other sites
millemil 0 Posted April 23, 2015 Wydaje mi się, że z tego typu książek są na prawdę ciekawsze i bardziej naukowe... To co piszę Dawkins potraktowałabym raczej jako luźne, bardzo luźne eseje... :) Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted April 23, 2015 Wydaje mi się, że z tego typu książek są na prawdę ciekawsze i bardziej naukowe... To co piszę Dawkins potraktowałabym raczej jako luźne, bardzo luźne eseje... :) Z takimi książkami problem mam taki, że właśnie są bardziej naukowe ;) Dlatego Dawkins mi się podoba, bo wszystko przedstawia prosto, ale na ciekawych przykładach. No i bardzo lekko się go czyta. A nie jestem aż tak zainteresowana tematem, żeby grzebać w nim głębiej, wolę raczej mieć jakieś tam pojęcie o tym. Share this post Link to post Share on other sites
Wishmaster 251 Posted April 24, 2015 Kończę właśnie pierwszy tom Ogniem i mieczem:D 1 Share this post Link to post Share on other sites
ciociosan 11 Posted April 30, 2015 kończę Kinga ,,Bezsenność'' super polecam Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted April 30, 2015 A ja zrobiłam sobie odskocznię od Dawkinsa. W ogóle postanowiłam poczytać trochę książek, które inspirowały Tuo, dlatego teraz jestem na etapie Whitmana - Źdźbła Trawy. Jestem w połowie książki i... To już nie jest to :( Zmęczę ją pewnie do końca, ale jest to -właśnie - męczenie. Na początku mi się podobało, bo fajny styl, zachwyt nad pięknem natury... Tylko po kilkudziesięciu stronach ten zachwyt zaczął już troszkę nudzić :D No bo ile można? Po prostu nie dla mnie. Chociaż czyta się w miarę szybko i przyjemnie, ale nic nowego z tego nie wynika ;) Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted April 30, 2015 A ja zrobiłam sobie odskocznię od Dawkinsa. W ogóle postanowiłam poczytać trochę książek, które inspirowały Tuo, dlatego teraz jestem na etapie Whitmana - Źdźbła Trawy. Jestem w połowie książki i... To już nie jest to :( Zmęczę ją pewnie do końca, ale jest to -właśnie - męczenie. Na początku mi się podobało, bo fajny styl, zachwyt nad pięknem natury... Tylko po kilkudziesięciu stronach ten zachwyt zaczął już troszkę nudzić :D No bo ile można? Po prostu nie dla mnie. Chociaż czyta się w miarę szybko i przyjemnie, ale nic nowego z tego nie wynika ;) Bo Leaves of Grass to, o ile się nie mylę, zbiór wszystkich (albo większości) utworów Whitmana. Wszystko na raz to faktycznie mogłoby być trochę ciężkie... Ja zaczęłam od Song of Myself i też nie podobało mi się każde słowo. Wybierałam sobie to, co akurat mi pasowało i jakoś tak wyszło, że pasowało mi dość dużo. No, może oprócz tego o wojnie jakiejś i o konkretnych ludziach (prawie z imienia) wymienianych i opisywanych. :) Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted May 1, 2015 Bo Leaves of Grass to, o ile się nie mylę, zbiór wszystkich (albo większości) utworów Whitmana. Wszystko na raz to faktycznie mogłoby być trochę ciężkie... Ja zaczęłam od Song of Myself i też nie podobało mi się każde słowo. Wybierałam sobie to, co akurat mi pasowało i jakoś tak wyszło, że pasowało mi dość dużo. No, może oprócz tego o wojnie jakiejś i o konkretnych ludziach (prawie z imienia) wymienianych i opisywanych. :) Tak, to zbiór. No to może warto będzie przeczytać samo Song of Myself? Wydaje mi się, że nie widziałam tego w mojej bibliotece, ale poszukam dokładniej. W książce, którą miałam były spore fragmenty, ale nawet nie wiem jak duże, bo nie wiem jak długa jest sama Pieśń ;) W każdym razie podarowałam sobie, bo musiałam coś oddać żeby wypożyczyć Walden, który w końcu się zwolnił :D Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted May 1, 2015 Całkiem przypadkiem mam Song of Myself u siebie na półce *wstaje i idzie pogłaskać i sprawdzić czy nadal tam stoi* jako pamiątkę po wycieczce do Londynu (i jego niezliczonych antykwariatów). Więc jakbyś chciała, to mogę na zlocie ci pożyczyć :) Ciężko strasznie mi było dostać SoM w bibliotece... 1 Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted May 1, 2015 Jasne, że chcę! Weź ze sobą na zlot :> Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted May 1, 2015 Jasne :) Tylko jeszcze przed samym zlotem musisz mnie walnąć w głowę PMką, żebym nie zapomniała, bo to ja i ja zapominam... :) 1 Share this post Link to post Share on other sites
Maciek 1188 Posted May 1, 2015 No generalnie ciężko porównywać czytanie powieści lub eseju z czytaniem poezji. Nie da się czytać poezji tak strona za stroną jak powieść. Jakbym dostał kilkaset stron poezji dajmy na to Herberta, to pewnie bym wracał tylko do jakiś fragmentów. Kiedyś czytałem Song of Myself, ale też trudno było mi to ogarnąć. 1 Share this post Link to post Share on other sites
PaulaEija 1628 Posted May 2, 2015 Całkiem przypadkiem mam Song of Myself u siebie na półce *wstaje i idzie pogłaskać i sprawdzić czy nadal tam stoi* jako pamiątkę po wycieczce do Londynu (i jego niezliczonych antykwariatów). Więc jakbyś chciała, to mogę na zlocie ci pożyczyć :) Ciężko strasznie mi było dostać SoM w bibliotece... Huehuehue... Krapkowice takie małe, a u nas w bibliotece jest. ♥ Póki co męczę Zbrodnię i karę i Witkacego portret wielokrotny, obie bardzo dobre. A za chwilę zaczynam Listy z Rosji, bo 12.05. zaliczenie. ;_; Share this post Link to post Share on other sites