Jump to content

Piotrek

Members
  • Content Count

    642
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    6

Posts posted by Piotrek


  1. Jedyny raz, kiedy na koncert wybrałem się aż do Krakowa.

    W sumie najlepiej z niego zapamiętałem... bolące nogi, bo też sporo się nachodziliśmy z częścią ekipy. Potem było jeszcze długie stanie przed halą, a w rezultacie niezbyt byłem w stanie skupić się na koncercie. Pamiętam jednak, że po wszystkim spotkałem Ciebie i zamieniliśmy kilka słów ;)

    Potem była integracja w Towerze i wreszcie długie oczekiwanie na pociąg powrotny.


  2. W Krakowie byłem tylko na jednym koncercie, Nw w 2008 r. Ogółem Tarję na żywo widziałem raz- właśnie w Stodole.

     

    Do "Oasis" nie żywię żadnych cieplejszych uczuć- w opisie po prostu odniosłem się do tego co słyszałem na temat stosunku Tarji do tego utworu. Widocznie moim ówczesnym zdaniem widać było podczas występu to specjalne miejsce jakie ta piosenka zajmuje w sercu TT :)

     

    Ciekawostka- w warszawskim Empiku widziałem wtedy egzemplarze "Die Aive" na sprzedaż- ciekawe czy zamówili specjalnie na tę okazję ;)

    A, i jeszcze jedno - zabawne - wydarzenie- podczas przygotowywania stanowiska Tarji w Empiku ktoś niezbyt zorientowany w jej dyskografii wystawił też egzemplarze "DPP". Dopiero kobieta kierująca całą akcją* zorientowała się w sprawie i szybko zarządziła zmianę :D

     

    *ubrana, jeśli dobrze pamiętam, na czarno z wzorkiem w różowe czaszki :D

    • Like 1

  3. Tak się ostatnio zacząłem zastanawiać nad jakimś akcesorium nightwishowym- pewnie pod wpływem powrotu tutaj ;) - i załamały mnie ceny bluz (bo uznałem że na podkoszulek niedługo zrobi się za zimno).

    Albo zrobię/zaprojektuję sobie jakiś gadźet-samoróbkę...


  4. Relacja z pierwszego w Polsce solowego koncertu Tarji. Wykropkowałem nicki należące do osób z dawnego forum Tarji.

     

     

     

    Dzięki uprzejmości Cz... miałem okazję dotrzeć do Warszawy samochodem, co może i zajęło nieco więcej czasu niż podróż pociągiem, ale na pewno było tańsze i przyjemniejsze :) Szczególnie, że wśród repertuaru, którego mogliśmy posłuchać w czasie podróży była też składanka piosenek Nightwish.

     

    Po przyjeździe do Warszawy swoje pierwsze kroki skierowałem do schroniska, gdzie spotkała mnie niespodzianka, bowiem spotkałem tam Ch., C., K., C. W. i K.. Okazało się, że będziemy dzielić ten sam pokój :) Wraz z nimi spotkałem też m. in. M., M. i C., a także kilka innych osób.

     

    Potem przez czas pozostały do koncertu integrowaliśmy się cała grupą, m.in. na Polach Mokotowskich, które okazały się pięknym kompleksem parkowym. Wkrótce dołączył do nas Cz. wraz z żoną, a po jakimś czasie wszyscy udaliśmy się w stronę Stodoły, gdzie dołączyło do nas jeszcze kilka osób, m. in. S. i I..

     

    Czas po wejściu do Stodoły, a jeszcze przed wejściem na właściwą salę koncertową poświęciliśmy w dużej części na robienie fotek zbiorowych i żarty.

     

    KONCERT

     

     

    - support

    Pierwszym wykonawcą, którego mieliśmy okazję posłuchać był Doug Wimbish. Jego popisy na basie przypadły mi do gustu (szczególnie w tych utworach, kiedy towarzyszyła mu reszta zespołu) i zapewne niedługo postaram się poszukać czegoś z jego repertuaru na YT.

     

    Po Dougu przyszła kolej na Martina Kesiciego. Jego występom nie przysłuchiwałem się jakoś szczególnie, w napięciu zastanawiając sie jednak, czy będziemy mogli wysłuchać utworu, którego wykonanie samo wręcz się narzucało tego wieczoru, a więc "Leaving You For Me'. Moje (i nie tylko) życzenie spełniło się tylko połowicznie - owszem, usłyszeliśmy LYFM, ale tylko w wykonaniu Martina :( Po jakichś 3 kolejnych piosenkach z repertuaru Martina przyszła jednak pora na koniec tego występu i nadszedł czas na gwiazdę wieczoru.

     

    - Tarja

    Setlisty z występu nie podam, bo nie jestem dobry w odtwarzaniu list z pamięci, jednakże była bardzo zbliżona do tej z Kolonii, aczkolwiek zabrakło OTHAFA. Dla mnie pozytywnym zaskoczeniem było, że w odróżnieniu od hali Wisły, w Stodole scena jest umiejscowiona wyżej, a co za tym idzie nawet ktoś o moim wzroście (161 cm) mógł przez cały czas widzieć Tarję.

    A było co oglądać - od strony wizualnej Tarja prezentowała sie pięknie, kilkakrotnie zmieniając stroje, co zresztą będzie można na pewno zobaczyć na zdjęciach. Jeśli chodzi o wykonywane utwory warto wspomnieć, że na koncercie wychodzą one ostrzej, niż na płycie co też uważam za pozytywny sygnał. Tarja zdecydowanie wkładała dużo serca w swój występ, sporo się uśmiechała i co najważniejsze pięknie śpiewała.

     

    Oprócz stałych członków zespołu (których zasługą było wspomniane już wcześniej ostrzejsze brzmienie) na scenie pojawił się też Toni wspomagając siostrę w roli upiora, a później także wtórując jej w 'Poison'. Pomimo, iż w roli upiora na pewno nie dorównywał Marco, to jednak myślę, że poszło mu całkiem nieźle. Innym ważnym momentem koncertu było wykonanie 'Oasis', kiedy Tarja zasiadła do keybordu i z uczuciem, wyraźnie wczuwając się zagrała i zaśpiewała ten utwór. Na swoim blogu pisała, że 'Oasis' ma dla niej szczególne znaczenie i to było widać. Innym wyjątkowym momentem było wykonanie 'Wishmastera', którego tyle osób głośno się domagało. I wyszło znakomicie- ci wszyscy, którzy twierdzili, że tę piosenkę tylko Tara może wykonać tak, jak należy z pewnością byli usatysfakcjonowani :) Spośród piosenek z repertuaru Nightwish wspomnieć trzeba też jeszcze o 'Nemo' przed którego wykonaniem Tarja przebrała się oczywiście w (jakżeby inaczej :) ) kultowy czerwony płaszcz. Oczywiście było tez wiele innych piosenek, jednak to te właśnie (oraz związane z nimi wydarzenia) najbardziej utkwiły mi w pamięci.

     

    PO KONCERCIE

     

    Koncert zakończył się ok. 23.20, co biorąc pod uwagę, ze do schroniska trzeba było przyjść przed 24, oznaczało, że bez ociągania musiałem wyjść

    ze Stodoły i nie miałem czasu na zakup żadnego Tarjowego gadżetu, a co więcej nie mogłem wziąć udziału w akcji, jaką grupa osób przeprowadziła pod hotelem :(. Zamiast tego musieliśmy z Ch. , K. i resztą śpieszyć się do schroniska, którego progi osiągnęliśmy niemal dokładnie z wybiciem północy. Okazało się też, że nie będzie z nami A. (dla którego wcześniej zarezerwowałem pokój), który nie zdołał się z nami spotkać i musiał szukać noclegu na własną rękę.

     

    SESJA AUTOGRAFOWA

     

    Dzisiaj od rana oczywiście tematem numer jeden była sesja autografowa w Empiku, na którą razem z reszta chłopaków z pokoju wybraliśmy się po zjedzeniu małego co nieco (w moim przypadku-kawałka pizzy). Kiedy przybyliśmy, ludzi nie było jeszcze zbyt wielu jednak w miarę, jak zbliżała się 12.00 zjawiało sie coraz więcej osób. Sama sesja przebiegała pod znakiem ciągłego dopychania sie i wezwań ochroniarzy, aby 'cofnąć się do tyłu'. Nie byłem dotychczas na żadnym tego typu spotkaniu, ale mam wrażenie, że to nie było zbyt dobrze zorganizowane.

    Spora część ludzi miała okazję nie tylko uzyskać od Tarji autograf, ale i zrobić sobie z nią zdjęcie, jednak w pewnym momencie organizatorzy ograniczyli kontakt fanów z Tarją tylko do tej pierwszej opcji. Ja sam mam teraz w pokoju podpisane zdjęcie (dzięki, M. :) ), a wiele osób z forum także fotki.

    Trzeba tutaj dodać, że Tarja naprawę się przykładała - z tego co widziałem, miała dla każdego uśmiech, a po rozdaniu autografów spędziła jeszcze trochę czasu cierpliwie pozując do zdjęć.

     

    W jakiś czas po sesji ludzie zaczęli się rozchodzić, a ja po jakimś czasie zapakowałem się (tym razem z A.) do samochodu Cz. i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Poznania.

    • Like 1

  5. Właśnie zauważyłem, że Spotify dodało opcję "koncerty". Jak na razie są braki bo nie ma Polski w rozpisce Epiki ani Tarji, ale może z czasem poprawią.


  6. Piosenka super, taka dynamiczna, dużo chórów, typowa Epica. Końcówka bardzo fajna. Już tylko trzy tygodnie do premiery płyty ♥

    Właśnie słucham. Zdecydowanie na plus :)

     

    Nawet nie wiedziałem, że płyta już tak niedługo :)


  7. Wam też co jakiś czas szwankuje wyszukiwanie wydarzeń w okolicy? Mnie raz pokazuje Poznań, raz Trójmiasto, a czasami, jak np. obecnie, nie pokazuje żadnych wydarzeń.

    Znacie jakąś inną stronę, która umożliwiałaby wyszukiwanie koncertów na podstawie lokalizacji i preferencji?


  8. "Pudełko w kształcie serca" budzi skojarzenie z okładką "To" Kinga. Nie czytałem póki co. Jestem w trakcie "Dallas'63" i nie spodziewałem się wykorzystanie motywu rodem z science-fiction. Jak to u tego autora jest masa opisów tworzących niesamowity klimat lat 50 i początku 60. Tą powieść można smakować jak najlepsze wino ;)

     

    "Dallas '63" czytałem i podobało mi się- podobnie jak niemal wszystkie powieści Kinga.

    A przed chwilą wypożyczyłem "Koronę śniegu i krwi". Tytuł i opis budzą skojarzenia z Martinem, ale akcja jest umiejscowiona w średniowiecznej Polsce epoki rozbicia dzielnicowego. Mam nadzieję, że będzie ciekawie :)


  9. Ostatnio przeczytałem "Rogi" Joe Hilla. Powieść jest wciągająca, lekko się czyta, ma interesujące postacie i fabułe a przy tym i głębie skłaniającą do refleksji. Pokazuję m.in. to, że nie potrafimy zobaczyć diabła w samym sobie, wykazujemy tendencję do widzenie rogów u innych ( szczególnie jeśli jest się fanem metalu, znam to z mojego miejsca pracy ), zachęca do wystrzegania się stereotypów, obrazuję skrywane najgorsze myśli każdego człowieka. Całość fajnie współgra z "Sympathy For The Devil" The Rolling Stones. Gorąco polecam, diabelnie wciąga ;)

     

    Czytałem "Rogi". Jednak lepiej nie wiedzieć co myślą o nas inni, szczególnie jeśli sami nie śpieszą się z powiedzeniem nam tego ;)

    Syn Kinga napisał jeszcze jedną powieść, ale nie pamiętam teraz tytułu, w każdym razie opis skojarzył mi się z "Tym".

    • Like 1

  10. Ostatnio skończyłem "Trygława władcę losu" Małgorzaty Saramonowicz- powieść fantasy osadzoną w czasach rozbicia dzielnicowego, gdzie niedobitki kapłanów starej wiary ukrywają się przed siłami państwa i wszechwładnego Kościoła. Kronikarz Nefas, chcąc zapewnić Bolesławowi Krzywoustemu dziedzica, zawiera pakt z bóstwem Trygławem, co dramatycznie odmienia jego życie. Sądząc z zakończenia, chyba będzie dalszy ciąg. Polecam :)

     

    Wczoraj natomiast wypożyczyłem "Siostrę" pióra tej samej autorki. Tu z kolei mamy umiejscowioną w czasach współczesnych opowieść o mężczyźnie starającym się rozwikłać zagadkę śpiączki swojej żony. Jednak punkt widzenia regularnie zmienia się i zapoznajemy się także z myślami samej żony, oraz... no właśnie... czegoś innego, istoty, która obserwuje śpiącą...


  11. Wydaje mi się że pisałem już o tym kanale YT w innym wątku, ale najwyżej wrzucę jeszcze raz. Są tu krótkie wizytówki różnych języków, a czasami porównania (np. francuski konta włoski). https://www.youtube.com/channel/UCNhX3WQEkraW3VHPyup8jkQ/videos Jest też filmik o języku fińskim, a także językach skandynawskich. We wcześniejszych filmikach są też ciekawe wskazówki dla uczących się dowolnych języków, np. o roli nauki wymowy.

    • Like 1

  12. LE chętnie bym usłyszał na żywo, bo jeszcze nie miałem okazji. Mam nadzieję że zahaczą o jakieś bliskie mi miasto i że cena biletów nie przyprawi mnie o zawrót głowy.

     

    EDIT: O, i widzę kolejne utwory z wokalem Eliiny nagrali :)


  13. Odkryłem kilka miesięcy temu, choć jak na razie przewałkowałem tylko płytę "Fiction".

    Pierwszym utworem, na jaki się natknąłem było "The mundane and the magic", które wyhaczyłem tylko ze względu na współudział Nell Sigland. Potem, chyba pod wpływem lektorki włoskiego, postanowiłem przesłuchać całą płytę, z której pochodzi ww. utwór. Świetna rzecz, ale jak na razie nie sięgnąłem po pozostałe krążki.


  14. Dzisiaj kończy się faza grupowa EURO. Polska drużyna po dwóch zwycięstwach i remisie z Niemcami, wyszła z grupy na drugim miejscu i w następnej rundzie zagra ze Szwajcarią.


  15. Słucham "The Heart Asks Pleasure First" chyba dopiero po raz drugi. A wersji z Anette jeszcze w ogóle nie słyszałem.

     

    Z dwóch podanych przez Adę wersji bardziej mi się podoba ta Nightwisha. Bardziej urozmaicona.

     

    Ja dziś odkryłem "Sleeping Sun" śpiewane przez Elinę Siiralę (następczynię Liv w Leaves' Eyes) :


  16. Choć za Mroczną wieżę jak dotąd się nie zabrałem, to w zbiorze "Bazar złych snów" przeczytałem (i polecam!) kolejne nawiązanie do tego cyklu. Mowa o długim opowiadaniu "Ur". Strzeżcie się różowego Kindle'a...


  17. Piłkarze ręczni Vive Kielce odnieśli historyczny sukces wygrywając wczoraj finał Ligi Mistrzów!

    Przeciwnikiem był węgierski Vesprem, a mecz rozstrzygnął się rzutami karnymi.

    http://wideo.przegladsportowy.pl/wideo,rzuty-karne-vive-veszprem,wideo,677461,1,1060.html

     

    Natomiast w Japonii trwa turniej kwalifikacyjny do IO siatkarzy. Gra 8 drużyn, wejdą 4 (w tym 1 z Azji). Jak na razie polscy siatkarze odnieśli 2 zwycięstwa: najpierw 3:2 z Kanadą, a wczoraj 3:2 z Francją (choć przegrywali już 0:2).

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.