-
Content Count
33 -
Joined
-
Last visited
Community Reputation
16 GoodAbout Selvish
-
Rank
Niechcemniesie.
- Birthday April 23
Personal Information
-
Imię
Sylviera
-
Płeć
kobieta
-
Skąd
Sleepy Hollow
-
Może to komercha, może to pop, house albo inne eletronickie szajsy, niech i tam będzie. Ale jak usłyszałam to dzisiaj przypadkiem na YT to bardzo mi podbił. Pozytywny, energetyczny letni hicior. ;) W sam raz na celebrowanie wakacji, niezależnie od tego czy się je ma w pełni czy nie. Na obronę tego kawałka dodam jedynie, że tekst na prawdę jest niezgorszy a pan DJ jest ze Szwecji. I'm enjoying it right now. :) [video=youtube]
-
Przesłuchałam w końcu piosenkę Victim of Ritual, zarówno Demo jak i ofiszal. Śmiem przyznać, że z pierwszym odsłuchaniem kawałka, wydawało się na prawdę średniawo, począwszy od inspiracji Bolerem Ravela, jak ktoś już wcześniej wspomniał, wysokim C? w refrenie a skończywszy na hmm... "dziwnej wstawce" z przesterami głosu T. gdzieś pod koniec. Muzycznie przyjęłam kawałek jako taki sobie w skali fajności. Oczywiście mam tu na myśli ofiszal, a nie Demo do którego później dojdę. Ale jak to się dzieje z głosami, które mile pieszczą mi ucho, z każdym odsłuchaniem kawałek zaczyna mi się podobać coraz bardziej. Na prawdę, uważam, że Tarja też stawia na dobry aranż kawałka i tak właśnie jest. "I pracowała nań i odsłuchawszy później stwierdziła iż dobrym to było." ;) No, może nie ma tego "Tuomas'owego pietyzmu", który da się elegancko słyszeć w niemal każdym kawałku NW, ale Tarja to Tarja a NW to Tuomas & Co. (eeee?:confused:) Odnośnie wersji Demo, to pierwsze co mi przyszło na myśl po odsłuchaniu go to, że gdyby nie głos Tarji to mogłabym go pomylić z Muse, serio serio. ;) Więc dobrze, że ta bardziej "Tarjo'wa" wersja zaznała światła dziennego. Ach, pozostaje jeszcze kwestia klipu, jak tylko go zobaczyłam w momencie skojarzyło mi się z urbex'em, więc plus za klimat klipu. Aczkolwiek chyba nie do końca zrozumiałam kwestię malunków, farby, mrocznych brzydali, którzy jęli Tarję gnębić czy tez rzucania w siebie farbą. Pytanie typu szkolnego - cóż autor miał na myśli - zostanie dla mnie kwestią domysłu. ;) Reasumując, singiel na plus. Na taki 4+ bo ja nadal gdzieś tkwię w tym White Night Fantasy gdzie anielski głos Tarji i kompozycje Tuomasa pozostaną jednymi z piękniejszych ever, o. :)
-
Jedna z piękniejszych piosenek z motywem pianina jaką znam. [video=dailymotion]http://www.dailymotion.com/video/x5ke3_nine-inch-nails-hurt_music
-
Crestfallen soul, rest for this night - WNF. As I drank form a cup which was counting my time - BDC. Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej - Jon Krakauer "Wszystko za życie". Prawdziwi przyjaciele wbijają ci nóż tylko od przodu - Jonathan Davis. Lay your head down child, I won't let the boogeyman come. Counting bodies like sheeps to the rythym of the wardrums. - Maynard James Keenan, APC, "Pet". To te di best, które mi się przypomniały. :)
-
Kwintesencja Jon'owych możliwości ustnych. Część ludzi faktycznie doszkuje się tam jakichś słów, ale to nic innego jak "wykręcanie języka na lewą stronę" w jego wykonaniu. ;) Luv, ofkorz. ;)
-
O rany, właśnie zauważyłam, że już wrzucałam ten utwór w wątku czego teraz słuchamy. :P No nic, lepiej dwa razy niż wcale. ;) @motorade, chodzi Ci o Right now, pewnie? [video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=I-dgtrkAXl0 Oni chyba lubą takie rysunkowe klimaty bo wcześniej jeszcze był Freak on a Leash - w zasadzie najbardziej znany kawałek Korn'a z tego co mi wiadomo. A i muzycznie też miażdży, jeśli oczywiście komuś podbijają takie klajmaty. ;) [video=youtube] Natomiast jeden z moich favorites to A.D.I.D.A.S i No place to hide z płyty Life is Peachy z 1996 r. Zamierzchłe czasy, ale pewne dźwięki nie tracą na ostrości, ze tak powiem. ;) Uwielbiam ten klip. [video=dailymotion]
-
O mamo. Cud miód... :happy: Jedyne co mnie leciutko drażni, to solówka gitarowa. Strasznie lubię "oryginał", a tam Emppu czaruje magią na strunach. Tutaj, troszeczkę mi nie pasowały te inne chwyty. Za to perka, osom! Nie da się tak łatwo Jukk'ersa pałkowania przeinaczyć. ;) Jako całość, oczywiście bardzo, bardzo... ;)
-
Wino k... obiety i pianino. :D
-
No tak, Soniacze są znane z tego, że mają dobre aparaty i efekt czasem jest taki jak przy dobrym kompakciku, chociaż niekiedy też potrafią przebić niektóre pro-aparaty. No i liczą się jeszcze umiejętności robiącego, ofkorz. ;)
-
Si, si, na Theriona by się przydało. Dawno, dawno temu zagrali w Płocku (za free!) i było na prawdę git. U mnie jeszcze SOAD czeka grzecznie w kolejce z tych bliższych. ;)
-
Wow... jeśli telefonem/smartfonem to nieźle. A jakiej marki? ;)
-
Superos żarcie, proste a jaki efekt. ;) Też mieszać w garach lubię i co jakiś czas powtarzać owo poniżej przedstawione na zdjęciu danie: W garze: I na talerzu: Chili con carne by Selvish. *omnom nom nom nom...*
-
W takim razie ode mnie Dead Can Danc'owy cover w wykonaniu Imperii. Daje radę. ;) [video=youtube]
-
O, teraz zauważyłam, że mam wątek z chłopakami. Nic dodać nic ująć. Mój zdecydowany no. 1 of all (Sorry NW... ;) ) Z ostatnich "odświeżanych" kawałków owego zdecydowanie podszedł mi pod ucho ten oto: [video=youtube] Bardziej melancholijne, lekko niepokojące połączenie i tak już zacnych kawałków: Korn'a Make me bad i The Cure In between days. Luv, luv...! ♥
-
W Biesach jest jeszcze Solina i możecie mi wierzyć na słowo, że klimat jak nad morzem, och ach... :D