Sia to wokalistka i kompozytorka, której nie można domówić talentu! Jednak moje uszy przyzwyczajone są do jej późniejszych utworów, np. Chandelier, Titanium czy The Greatest. Osobiście bardzo lubię jeszcze My Love, który znalazł się na soundtracku do Sagi Zmierzch. Chyba nigdy nie słyszałam jej piątego albumu i powiem szczerze, że z dużą uwagą prześledziłam wszystkie piosenki, bo byłam ciekawa, jak Sia brzmiała te kilka lat temu. Album jest bardzo spójny, równy, ale i dość różnorodny. Nie ma tu jakiś wielkich hitów, ale przewijają się motywy i styl, któremu artystka jest wierna do dziś. I chyba za to ja najbardziej cenię. Tworzy w swoim własnym, niepowtarzalnym stylu i ma niesamowitą, charakterystyczną barwę głosu. Słuchając, trudno ją pomylić z kimś innym. Moimi faworytami są Clap Your Hands - za melodyjny refren i przebojowość łatwo wpadającego w ucho singla, Bring Night jako fajny, imprezowy kawałek oraz dla przeciwwagi nostalgiczny i spokojny I'm In Here. Myślę, że może jeszcze kiedyś sięgnę po inne, starsze płyty Sii, żeby mieć cały obraz ewolucji muzycznej tej utalentowanej piosenkarki :)