Jump to content

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 02/09/17 in all areas

  1. 3 points
    Oj tam, jego zainteresowanie nauką jest urocze. ;) Czyste i wyzbyte goryczy, jaka z konieczności dotyka większości studentów oraz początkujących naukowców, którzy tracą zapał do przedmiotu zwykle już w trakcie studiów (romantyczna bańka naukowca znika i wielu pozostaje tylko smętna gorycz). Zapewne jednak urocza nauka Tuo, to nauka zapaleńca-amatora, naiwna i poetycka, żywiąca się szczątkami minionej ambicji (by zostać biologiem morza... nawet trochę postudiował i o dziwo nie minął mu zapał... widać za mało). Ale bez obaw Sami, akurat nie sądzę, żebyś musiała się martwić tym, by chciał pisać o czymś naukowym, bo sam, jak twierdził, napisze raczej zbiór opowiadań w klimacie fantasy-horroru, Gaimana, Kinga, a to klimat daleki od nauki. Sporo opowiadań ponoć pisał przez lata i kto wie, czy tego właśnie ze zmianami nie wyda jako opowiadania, zakładam, z kilkoma dodatkami. Jestem bardzo na tak. IM było ładną laurką... piękną, choć tak niewiele mieli środków (i tak świetnie im poszło), tak ograniczone możliwości, a jednak. Książka nie stawia barier w postaci czasu i pieniędzy, nie wymaga wielu okrojeń, czy miniaturyzacji wątków fabularnych i wątków dotyczących historii indywidualnych postaci - nie tyle, w każdym razie, ile film, więc bardzo cieszy mnie jego inicjatywa, która może nam dać nieograniczony budżetem, niemal namacalny wgląd w jego świat wyobraźni (nieograniczony także obrazem narzucającym z góry pewne znaczenia). Lubię jego świat, jaki maluje muzyką, lubię jego wyobrażenie o świecie, a nawet wizualizację tego świata w formie IM. LUBIĘ. Więcej zapewne niż mogłabym wyrazić, więc naprawdę cieszy mnie jego zapał do pisania. Przeczytam z chęcią. Oby po angielsku chociaż. Tak na marginesie: człowiek renesansu Tuomas jest liderem, pisze muszkę, teksty a'la wiersze, robi filmy, gra w filmach (choć tego akurat nie chciał), jest amatorem-biologiem-pasjonatem, pisze książki... niedługo postawi pierwszą w Finlandii piramidę i zbuduje ekologiczny helikopter z drewna. :D
  2. 2 points
    Zobaczymy. Człowiek z taką wyobraźnią może stworzyć coś niesamowitego, coś, co będzie emocjonalnie poniewierało nie tylko tych co wrażliwszych czytelników (tak jak robił to film Imaginaerum). Po cichu na to liczę, o ile w ogóle książka kiedykolwiek powstanie. Jeśli pójdzie w kierunku klimatu, w którym utrzymany był film Imaginaerum, to będę czekać na książkę z niecierpliwością, a potem chętnie ją przeczytam. Ale jeśli będzie to coś popularnonaukowego na temat okołonaukowy/naukowy, to lipa, albowiem Maestro zna się na nauce jak wilk na gwiazdach i nie wróżę wtedy książce sukcesu...
  3. 1 point
    Oooo... a ja się nie pochwaliłam jeszcze tutaj moim najnowszym tatuażem, który zrobiłam na początku listopada :D więc zrobię to teraz. Ale najpierw @"LucidDreamer" - weź pod uwagę to, jak duży ma być ten napis, bo niektóre czcionki mogą wyglądać słabo, gdy są za małe ;) No i koniecznie wybierz dobry, sprawdzony salon, bo nawet napis można zepsuć:D trzymam kciuki i czekam na efekty ;) A teraz mój kot:
  4. 1 point
    Uwielbiam historię Stanów Zjednoczonych oraz bardziej indefikuje się "amerykańskim snem" niż z dziedzictwem Piastów i ciągle wałkowanym patriotyzmem z szkolnych lektur. Z tych powodów jak i uwielbienia dla psychiatryków i psychologii, musiałem sięgnąć po Alienistę Caleba Carra. Rzecz dzieję się w okresie "Wieku pozłacanego" (od zakończenia wojny secesyjnej po konflikt z Hiszpanią o Kubę). Ważkie sprawy jak napływ imigrantów, rozwój przemysłu czy wszechobecna korupcja i zepsucie organów państwowych i wszelkich elit są w powieści niezwykle barwnie i plastycznie pokazane. Tło zbudowane pierwszorzędnie a język autora bogaty oraz wystylizowany, dodający klimatu. Fabuła opowiada o alieniście (coś jakby dawny psychiatra, psychopatolog) Laszlo Kreizlerze o własnym, niepodręcznikowym spojrzeniu na psychologię z wyszczególnieniem przestępców. I tak Nowym Jorkiem w 1896 r. wstrząsa fala, tajemniczych morderstw na miarę sprawy Kuby Rozpruwacza. Policja jak to oni, jest wyjątkowo nieudolna, śledztwo przyjmuję główni bohaterowie w tym narrator-dziennikarz, (niezbyt legalnie) za zgodą ważnej postaci historycznej jaką był Theodore Roosevelt. Akcja toczy się wartko. Wyższe sfery oraz duchowieństwo też mają tu coś to powiedzenia, intrygi się zagęszczają a przeważający liczebnością biedacy, robią to potrafią najlepiej (dalej musiałbym nieznacznie spoilerować). Powieść posiada najlepsze cechy kryminału, thrillera i powieści psychologicznej. Postacie są nietuzinkowe i zapadają w pamięć. Jeśli kogoś interesują mroki ludzkiego umysłu, granica między bestialskim wychowaniem w nędzy a psychopatologią lub pragnie przeczytać dobry kryminał, książkę gorąco polecam :devil:
  • Member Statistics

    • Total Members
      1167
    • Most Online
      1079

    Newest Member
    Miltonreinc
    Joined
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.