Huehuehuue :D
To jeszcze dwa funfacts z fińskiego, z dzisiejszych zajęć z naszą kochaną Finką:
Warszawa to po fińsku Varsova. Jeśli nie widzicie w tym nic podejrzanego, to znaczy, że jesteście normalnymi ludźmi i (czyli) nie jesteście z Finlandii. Bo Varsova znaczy po fińsku... ciężarny koń.
Fińskie imiona są dziwne. Jest, na przykład, imię Kari, które, jak można się spodziewać, zgodnie z fińską logiką, jest... męskie. Inne męskie imię, które sprawiło, że umieraliśmy ze śmiechu, zwłaszcza, że padło ono w centrum Poznania, to Pyry. Rly, Finland? Rly?