A ja dzisiaj wyciąłem dynię z córką i bawiliśmy się przednie. Przebrała się za czarownicę i czekaliśmy z cukierkami na inne dzieci. Uważam, że nie ma w tym nic złego. Bo w końcu to one, dzieci mają najlepszy ubaw. Zawsze poczęstował bym uśmiechnięte, rozbawione dziecko, gdyby przyszło po cukierka ale...najzwyczajniej nie mają okazji, żeby to robić. Halloween daje taką okazję.
Natomiast ględzenie, które w tym roku dosłownie eksplodowało - że to nie nasze to jakieś kompletne brednie. Ta sterta dziwnych memów i wysyp patriotów narodowych, obrońców kultury.... To taka nasza narodowa bufonada, że nawet z igły zrobimy widły...wszędzie puszenie się na wszystko.
Tak w skrócie - Boże Narodzenie wymyślił cesarz Konstantyn ze świtą. Więc też go nie obchodźmy bo to Rzymskie, nie nasze. Wszystko co dziś obchodzimy nie jest nasze, wszystko przyszło kiedyś, skądś ... no może oprócz dożynek ;)
Taki jest mój stosunek do Halloween :)