Po wpisie okolicznościowym o ekshumacjach ,wracamy do naszego denata ,pogrążonej w żałobie rodziny ,gdy nastaje dzień pogrzebu ,najczęściej po 3 dniach od zgonu choć to nie jest skrajny czas może ten czas trwać nawet tydzień i więcej w zależności od okoliczności ,a więc od rana w firmie pogrzebowej sporo się dzieje w prosektorium przygotowany zabezpieczony i ubrany denat czeka jak przyjedzie po niego mroczny pojazd zwany karawanem który będzie miał na swoim pokładzie wyrko w postaci wybranej przez rodzinę trumny (to będzie tradycyjny pogrzeb trumnowy jakich jest ok 90 % ,w innym wpisie opiszę inne wersje pogrzebów urnowy i świecki ),ale żeby to się stało to szef firmy jedzie do myjni szklarnią (tzn specjalnym reprezentacyjnym karawanem z oszkleniem tylnej części podwozia )w między czasie na cmentarzu kopana jest kwaterka w którym nasz denat spocznie ,wróćmy to szefa ten jedzie z asystą pogrzebową po denata do prosektorium ten ląduje w trumnie której wieko jest zamykane .po umieszczeniu trumny w karawanie pobierane są zamówione wieńce i następuje czas na pierwszy etap pogrzebu tzn wprowadzenie trumny do kaplicy pożegnań ,po umieszczeniu trumny na podwyższeniu wieko jest zdejmowane ,rodzina wchodzi do kaplicy i zaczyna się ostatnie pożegnanie zmarłego ,w między czasie asysta pogrzebowa umieszcza wieńce na miejscu do tego określonym a na cmentarzu szef dogląda grobu .w między czasie asysta pogrzebowa po ostatnim pożegnaniu zamyka ostatni raz wieko pod którym znika denat to często bardzo trudny moment dlatego jestem przeciw otwieraniu trumny przed pogrzebem choć same otwarcie uniemożliwia pochowanie nie tego ciała w grobie .potem gdy denat jest katolikiem ,robi się modły w kościele .w między czasie asysta ma chwilę na ochłonięcie i odpoczynek ,Nabożeństwo jest drugim etapem pogrzebu po którym następuje ostatnia droga denata ,asysta wchodzi do kościoła i jednym płynnym ruchem podnosi trumnę kładąc ją na barki oddając tym szacunek zmarłemu i wynosi ją (w różnych częściach kraju różnie bywa ) albo nogami albo głową do przodu ,w momencie przejścia przez próg kościoła (wcześniej odbywało się to w domu zmarłego ) uderza się trumną 3 razy o próg tym sposobem żegnamy zmarłego na wieki ,po tym specjalnym chodem trumna transportowana jest do karawanu ,i formuje się kondukt pogrzebowy w którym po kolei idą chorągwie krzyż ,klecha Orkiestra Karawan z zmarłym po bokach idzie bądź jedzie w środku asysta ,za karawanem idzie najbliższa rodzina denata np żona dzieci ,znajomi oraz sąsiedzi którzy przychodzą najczęściej na pogrzeb tylko po to aby mieć o czym gadać na ławce na kwadracie ,ja sam jestem przeciwnikiem konduktów pogrzebowych ,powinno być tak że całość dzieje się na cmentarzu .gdy docieramy na cmentarz zaczyna się ostatni etap pogrzebu klasycznego ,po wyciągnięciu trumny z karawanu asysta wynosi trumnę transportując ją nad grób umieszczając ją na belkach lub na specjalnej windzie którą kiedyś opiszę .po modłach następuje opuszczenie trumny do grobu na linach lub windzie ,i teraz następuje coś co od pewnego czasu jest wprowadzane tzn zasypywanie grobu następuje po odejściu żałobników od grobu a to dlatego że łomot ziemi o trumnę nie jest miłym uczuciem dla ucha oraz często ziemią można zrobić w trumnie dziurę i w tedy była by to trauma rodziny w zależności od grobu zamyka się po cichu płytę lub zamyka drzwi grobowca .I na tym działanie firmy pogrzebowej się kończy ,Ostatnim etapem dla rodziny jest postawienie na grobie jeżeli jest ziemny nagrobka z kamienia .
Co was czeka następnym razem ,kolejny post będzie przed świętami 1 i 2 listopada a zawierać będzie sporo ciekawostek o tych świętach ,a w międzyczasie zapraszam do obfitej dyskusji